Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 12:40 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 16   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wera - stany depresyjne  (Przeczytany 167519 razy)
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« : 20-03-2009, 16:03 »

1. Wiek: 31
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
Fizyczne: bóle - okolice wyrostka robaczkowego, prawa ręka + pod prawą piersią, na prawo od pępka, w pępku - bóle niezbyt uciążliwe, co parę dni. Poza tym uczucie zimna, podwyższona temp. 37. Trądzik. Duże owłosienie ciała. 2007 - candida, bakterie. Stany zimna + swędzenie ciała + suchość m. intymnych + niepokój w brzuchu. Słabe, miękkie paznokcie. W momencie silnego stresu - wzdęcie, bóle brzucha. Na co dzień: nadmierne pocenie i napięcie ciała, twarzy.
Psychiczne: od stanów depresyjnych do nadpobudliwej euforii, fobia społeczna, kompletny brak wiary w siebie, nerwowość, rozdrażnienie, brak zaufania do ludzi - podejrzliwość, ciągłe poczucie inności, ciągła chęć zmiany, poszukiwania szczęścia, ciągłe niezadowolenie z siebie (wyrzuty sumienia), z innych (krytyka), niemożność prowadzenia normalnego życia towarzyskiego, brak własnej rodziny (ciągły konflikt z narzeczonym)
3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi:
Pierwsze oznaki (?) - około 15-go roku życia: częste przeziębienia, anginy (antybiotyki), fobia społeczna, płaczliwośc, bóle brzucha-wyrostka. Zastosowalam wtedy dietę bezmięsną - jakiś rok. Przepisano mi siemię lniane - nie pamiętam, żebym piła. Byłam bardzo nerwowa. Mama prowadziła mnie do zielarzy, homeopatów. Mam za sobą psychiatrę, psychologów, endokrynologów ... aż do diety przeciwgrzybiczej.
4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:
Cytat
1.Dieta sprzed kuracji-a więc jakieś 30 lat życia.
a) do 15-go roku
- jako niemowlę – karmiona byłam kaszkami bananowymi Millupa
- słodycze – lubiłam i jadałam
- mięso – głównie drób, choć z czasem to było mi już niedobrze na jego widok, pasztety, kaszanka, salami, cienkie parówki, inne wędliny-?
- sery – głównie żółty, topiony, potem pleśniowe, biały to pamiętam homogenizowany w kubeczku
- jaja – na twardo, ewentualnie jajecznica – bardzo lubiłam, często
- zupki chińskie knorra – b.często
- mleko – nie lubiłam nigdy, do momentu gdy pojawiły się w sklepach słodzone jogurty, kefiry, maślanki – dużo. Do tego lody, oczywiście latem.
- miód – zawsze odrzucał mnie nawet jego zapach
- masło
Generalnie dorastałam w czasach kiedy nie było za wiele w sklepach i jadało się na okrągło te same śmieci. Natomiast kupowało się w Pewexach i wyjeżdżało do Wiednia po zachodnie jedzenie (zachodnie śmieci).
b) po 15-roku
- niemal codziennie słodycze – najchętniej czekolada, najmniej chętnie ciasto, tort. Najbardziej lubiłam batony typu snikers, chałwę, ptasie mleczko..
- pieczywo: za pszennym nie przepadałam, bardzo chętnie grahamki, pieczywo razowe, żytnie, wyjątek stanowiły hamburgery, pizza które wprost uwielbiałam – ale bez przesady nie na co dzień!
- owoce – bardzo lubiłam, szczególnie soki owocowe ze sklepu, jadałam różne cytrusy, jabłka, banany, w zasadzie wszystko
- warzywa – najwyżej 1x dzienne – do obiadu w postaci jarzynki, surówki, zupy. Nie przepadałam, z wyjątkiem sałatek jarzynowych z majonezem. Ziemniaki mogłam jeść codziennie. Bardzo lubiłam warzywa z puszek-kukurydza, fasole. Dużo ogórków kwaszonych.
- mięso – głównie drób, choć z czasem to było mi już niedobrze na jego widok, pasztety, kaszanka, cienkie parówki
- ryby – dużo-wędzone, smażone, z puszek
- wędliny – nie za dużo, jak już to drobiowe
- sery – głównie żółty, topiony, potem pleśniowe
- jaja – na twardo, ewentualnie jajecznica – 1x w tygodniu
- herbata czarna, bez cukru
- alkohol – dużo, średnio 1x w tygodniu, piwo
- papierosy – sporadycznie, ale dużo na raz
- zupki chińskie knorra – b.często
- mleko – nie lubiłam nigdy, do momentu gdy pojawiły się w sklepach słodzone jogurty,     kefiry, maślanki – dużo. Do tego lody, oczywiście latem.
- masło – raczej margaryny w ostatnim czasie
- miód – zawsze odrzucał mnie nawet jego zapach

2.Radykalne diety w dzieciństwie- szkoła średnia – około roku – dieta bezmięsna
- parę diet kilkudniowych
aktualnie: Dieta racjonalnego odżywiania+mo+2x koktajle+mieszanka na drogi oddechowe
5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie):praca w biurze, przedsiebierstwo nasienne, staram sie unikać kontaktu z chemią w firmie, chociaż podczas praktyk na studiach-było tego sporo wkoło.. (akademia rolnicza)W domu-grzyb (wilgoć ?) na ścianie.
6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe: niezdrowa sytuacja w domu - stres, kłótnie.
« Ostatnia zmiana: 22-03-2009, 22:08 wysłane przez Pablo » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 20-03-2009, 22:05 »

Strasznie dużo błędów Pani popełniała. A teraz?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grażyna
« Odpowiedz #2 : 22-03-2009, 17:54 »

Nie wiem, Wero, czy pomoc dla Ciebie leży w naszych możliwościach.
Efekty - jak piszesz - racjonalnego odżywiania plus Mikstury oczyszczającej i koktajli nie przyjdą od razu. Trzeba na to czasu. Ile - sprawa indywidualna. Dolegliwości, na które się skarżysz najprawdopodobniej są efektem etapu oczyszczania i będą pomału mijać, niewykluczone, że na rzecz innych, które się pojawią. Łącznie z psychicznymi.
Natomiast stres w domu i konflikty z narzeczonym znacznie utrudnią Ci powrót do zdrowia, jeśli go nie uniemożliwią. Dorosłość polega na tym, że czasami trzeba się zdobyć na radykalne posunięcia. Nie możesz polegać na bliskich, więc albo sobie wywalczysz inne traktowanie albo musisz się usunąć i odsunąć tych, którzy Cię hamują, tylko wtedy zrobisz w swoim życiu miejsce na zmiany. Na grzyb w domu chyba tylko jedno wyjście - zmienić (też, że tak powiem).
Ludzie w Twoim wieku obecnie korzystają z różnych możliwości dokonania zmian i udaje im się. To kwestia wielu rzeczy, ale najbardziej charakteru, zgody na zmiany i nietrzymania się kurczowego tego, co uwiera. Przepraszam za to, że uderzyłam w ton doradztwa życiowego - wszak to miała być droga do zdrowia przez wskazówki dotyczące terapii. Ale tak to widzę.
Może ktoś bardziej doświadczony dojrzy jakiś inny aspekt i zdoła pomóc.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #3 : 23-03-2009, 13:11 »

Ja bardzo lubię i chcę zmian, schematy i formy mnie irytują, ale od jakiś 5 lat nie mam na to siły psychicznej. Tym bardziej, że wszyscy znajomi mnie opuścili.
Na zmianę domu mnie poprostu nie stać-cała pensję wydaję na zdrowe jedzenie (nie przesadzam, np. chleb na zakwasie-14 zł, i nie powiem ze nie szukałam tańszego, ale mniejsza z tym).
Chciałam jeszcze dodać, że poobserwuję jeszcze swój stan fizyczny i dokładniej opiszę, bo uważam że moja wcześniejsza wypowiedź nie oddaje wszystkiego. 
Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #4 : 23-03-2009, 13:16 »

Tym bardziej, że wszyscy znajomi mnie opuścili.  
Wero, nie jesteś sama. Ja mam problem ze znalezieniem fajnych znajomych na obczyźnie, pewnie w dużym sensie przez swój zdrowy sposób życia.
Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 23-03-2009, 13:23 »

Tu mam taką dygresję: W zdrowym ciele - zdrowy duch. Będąc chorym - nie ma się siły ani ochoty na nic. To zrozumiałe. Widzę u Pani determinację, więc warta jest Pani pomocy z naszej strony. Sądzę, że ją Pani zapewnimy.

Cytat
cała pensję wydaję na zdrowe jedzenie (nie przesadzam, np. chleb na zakwasie-14 zł
Niech Pani zrezygnuje z tych idiotyzmów! Dotychczasowe niepowodzenia nie nauczyły Pani tego, co powtarzam do znudzenia - nie ma czegoś takiego, jak zdrowa żywność. Dopóki nie zacznie się Pani odżywiać normalnie, to wciąż będzie się Pani uganiać za jakąś fikcyjnie wściekle zdrową żywnością i wciąż będzie się Pani leczyć.
Chleb na zakwasie, jak i wszelkie produkty glutenowe to istny chorobotwórczy zakalec i chorzy czegoś takiego nie powinni jeść w ogóle!
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 13:26 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grażyna
« Odpowiedz #6 : 24-03-2009, 01:08 »

Wero, pierwsza sprawa, z jaką powinnaś się uporać, to prawidłowa dieta. Piszesz
Cytat
aktualnie: Dieta racjonalnego odżywiania+mo+2x koktajle+mieszanka na drogi oddechowe
ale czy to jest Dieta opisana przez Mistrza na forum profilaktycznym, czy przestudiowałaś i czy wdrożyłaś ją od I etapu - to ważne.
W dziale kulinarnym powstają przepisy - na koktajle, na II śniadania w I etapie diety, obiady. Przepisów będzie więcej.
Jakie masz pytania w sprawie odżywiania - chętnie odpowiem.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #7 : 24-03-2009, 07:59 »

Cytat
Tu mam taką dygresję: W zdrowym ciele - zdrowy duch. Będąc chorym - nie ma się siły ani ochoty na nic. To zrozumiałe. Widzę u Pani determinację, więc warta jest Pani pomocy z naszej strony. Sądzę, że ją Pani zapewnimy.

Brzmi to szalenie optymistycznie, dziękuję!
Co do chleba, to w takim razie jaki powinnam jeść? Jem nie tylko ten na zakwasie, także orkiszowy, czy żytni na drożdżach z kminkiem.
Cytat
Dieta opisana przez Mistrza na forum profilaktycznym
Tak jak już wspominałam przez ponad pół roku stosowałam dietę dr Janusa, bez owoców (tylko cytryny i jabłka, grejfruty), cukru, małej ilości białka+szeregu suplementów. Obecnie zażywam tylko slow mag i dietę racjonalnego odżywiania wg Forum, ale nie wiem czy powinnam przejsć jeszcze raz dietę przeciwgrzybiczą Mistrza.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #8 : 24-03-2009, 08:08 »

Chcę jeszcze dorzucić trochę informacji:
psychiczne: w momencie stresu-mózg jakby się wyłącza, totalnie ogłupiona, najchętniej chciałby się uciec; poza tym ogólnie brak zainteresowania czymkolwiek, jedynie powierzchowny.
fizyczne: przewlekła grzybica/bakterie pochwy (stosuję tamponowanie)-ale nie strasznie uciążliwe, bóle brzucha o których pisałam wyżej-pojawiają się ok co 2 dni. Gazy. Burczenia. Pojawia się też pulsowanie w okolicy pęcherza.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 24-03-2009, 10:28 »

W tej sytuacji powinna Pani rozpocząć dietę, bo innego wyjścia nie widzę. Proszę zwrócić uwagę, że głównym jej elementem jest wyeliminowanie glutenu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #10 : 24-03-2009, 13:24 »

Mistrzu, a skąd wiadomo że to nie są objawy oczyszczania?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #11 : 24-03-2009, 13:30 »

Gazy i burczenia nie są objawem oczyszczania tylko fermentacji.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #12 : 24-03-2009, 15:00 »

Cytat
Gazy i burczenia
Ale nie dzieje się to w nadmiarze. Czy w ogóle nie ma prawa to występować? Ja nie mam siły na kolejną dietę! Katowałam się przez tyle czasu i bezskutecznie?
« Ostatnia zmiana: 24-03-2009, 15:01 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 24-03-2009, 15:47 »

No ale ta dieta nie ma nic wspólnego z katowaniem się. Jest tylko przygotowaniem organizmu do zmian.
« Ostatnia zmiana: 25-03-2009, 10:23 wysłane przez Pablo » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #14 : 24-03-2009, 19:18 »

Ale przecież na tym polega oczyszczanie, że wracają problemy z dawnych lat, że musi być gorzej żeby było lepiej. Chcę jeszcze dodać ze problemów z wypróżnieniem nie mam. Można powiedzieć, że robię to na zawołanie. Gorzej jest w miejscu publicznym, gdzie jest blokada psychiczna, ale normalnie kiedy szczególnie się w coś zaangażuję, np. czytam, jestem w stanie jakby nadpobudliwości, wtedy wręcz mam skurcz jelit i ledwo dobiegam do toalety. Wtedy jest to postać bardziej rozluźniona, choć nie biegunka. Poza tym, moge powiedzieć że z początku stolec jest bardziej zbity niż pod koniec. Występuje też postać bardziej zbita, jakby zatwardzenie (rzadko). Przepraszam, że tak szczegółowo to opisuję, ale z całego serca chcę uniknąć kolejnej diety Smutny Od czasu kiedy jem cukier, miód, koktajle, troszkę przytyłam i nie wyglądam już jak niedożywione dziecko afrykańskie, nie chce do tego wracać. Mistrzu, czy ta diagnoza nie jest na wyrost?
W ostatnim okresie mam za sobą porzadną grypę, dwa epizody silnego bólu ( brzuch, za uszami+tył głowy). Pza tym, jak udam się w dłuższą"podróż", np. na zabawę sylwestrową czy duży stres w pracy to ciało jest jakby"wysuszone", wszystko swędzi, zimno, czasem pojawia się niepokój w brzuchu.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 24-03-2009, 19:25 »

Ale niech Pani przyglądnie się tej diecie. Tam jest wariant dla osób szczupłych, by nie wychudły jeszcze bardziej. Nie brakuje w niej węglowodanów, ale nie ma tam cukru, który by dawał możliwość rozrostu drożdżaka i fermentację. Inaczej nie poradzimy sobie z owym niepokojem w brzuchu i innymi objawami; będziemy kręcić się w kółko.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #16 : 25-03-2009, 19:23 »

Cytat
owym niepokojem w brzuchu
A to nie jest nadmiar toksyn spowodowany oczyszczaniem? Bez urazy, ale nie przekonuje mnie Mistrz. Burczenia i gazy nie są częste. Prawdę mówiąc nie wiem czy to burczenia czy poprostu trawienie (?). Nie mam biegunek ani zaparć, charkterystycznych dla drożdżycy. Proszę przekonywać mnie dalej bardziej konkretnymi argumentami smile Zastanawiam się równeiż nad przejsciem na PMO, może to byłoby lepszym rozwiązaniem w tej sytuacji?
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #17 : 26-03-2009, 20:07 »

Chodzi o to, że cały czas uspokajano mnie na tym forum, że to wszystko efekty oczyszczania,a teraz że jedynym wyjściem jest znowu dieta. Jestem deliktanie mówiąc zawiedziona. Spotkałam się też z opinią Lackiego, że przyczyną mogą być bakterie, nie grzyby. Z drugiej strony, Mistrz pisze, że dieta przeciwgrzybicza dobra jest nie tylko na drożdżyce, ale również na przywrócenie homeostazy, a więc stabilizuje również bakterie w jelitach.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #18 : 28-03-2009, 00:02 »

Przeczytałem.
Pierwsze powinnaś odstawić mieszankę oczyszczającą na drogi oddechowe, ona może potęgować problemy psychiczne.
Co rano na pusty żołądek wypij dwie szklanki przegotowanej wody (około 38 stopni) tak aby się nie poparzyć. To działa jak środek przeczyszczający z opóźnionym zapłonem. To może złagodzić działanie toksyn na organizm.

Zastosuj kąpiele nóg. Codziennie przed spaniem lub wtedy gdy jesteś nerwowa - nalej wody do czegoś co pozwoli ci zanurzyć nogi do kolan. Do tego dosyp garść soli morskiej i łyżeczkę gorczycy (polecają jeszcze popiół drzewny ale to już jest bardziej skomplikowane).  Woda powinna mieć temperaturę (30 -35 stopni) - to jest tak zwana kąpiel letnia. Czas takiej kąpieli to około 10 minut (nie dłużej).
Cel kąpieli to uspokajanie organizmu szczególnie przy rozstroju nerwowym, podnieceniu, fobii itd.
« Ostatnia zmiana: 28-03-2009, 00:09 wysłane przez Lacky » Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #19 : 28-03-2009, 14:27 »

Do zakończenia picia mieszanki został mi ok tydzień. Chyba wytrzymam, ale coś w tym jest co piszesz Lacky.
Cytat
Co rano na pusty żołądek wypij dwie szklanki przegotowanej wody
Rano jakieś poł godziny po MO biorę slow-mag, tak więc można powiedzieć że to jest ta moja woda smile
Co do kąpieli nóg-muszę spróbwać, dziękuję za zainteresowanie smile
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 16   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!