Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 03:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe  (Przeczytany 64830 razy)
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« : 23-03-2009, 18:05 »

Wiek – 21 m-cy.
Objawy fizyczne:
-   nieustanne stany podgorączkowe:
    *   rano po przebudzeniu- 36.0 stopni
    *   w ciągu dnia            - 37.2, 37.4, a nawet 37.5 stopni Celsjusza

Dziecko bardzo szybko się przegrzewa, poci i dostaje wypieków . Bardzo dużo wtedy pije.
Zawsze prowadzi to do rozdrażnienia , płaczu i niechęci np. ubierania się w zimie. Ma wtedy gorące,  parzące wręcz dłonie i stopy.
Równie szybko marznie, co objawia się gęsią skórką  na ciele, kichaniem oraz zimnym potem
na stópkach i rączkach.

- jęczmienie na powiekach
- tarcie oczu i noska
- spanie z otwartą buzią
- serowaty zapach za uszkami
- chropowate policzki, uda i rączki od łokci do ramion  pokryte krosteczkami
- cała buzia w mikroskopijnych punkcikach

Objawy psychiczne:
- wrażliwość, rozdrażnienie, nerwowość
   * wynikiem tego jest zawsze nieuzasadniony płacz, histeria, rzucanie przedmiotami.
- strachliwość objawiająca się podskakiwaniem na każdy hałas
- budzenie w nocy z krzykiem(  płaczem ), przeważnie o godzinie 3.30

Na aparacie Mora  wykryto:
- candida, również w płucach i inne grzyby
- wirusy i bakterie w płucach
- glista ludzka

Osłuchowo płuca i oskrzela bez zmian.
         
Historia choroby:
           
      Moim zdaniem istotne znaczenie miało branie przeze mnie w ciąży antybiotyków z powodu przewlekłego
zapalenia zatok. W wyniku tego, mój stan fizyczny i psychiczny pogarszał się, co miało niewątpliwie wpływ
na dziecko. Dieta dawała również wiele do życzenia, gdyż na skutek zażywania antybiotyków pojawiły się problemy z żoładkiem i spożywałam głownie produkty lekkostrawne( oczyszczone). Nerwy spowodowały nadciśnienie pod koniec ciąży. Dziecko urodziło się trzy tygodnie przed czasem poprzez cięcie cesarskie; nie leżało w inkubatorze.           
 Po urodzeniu:
- buzia pokryta kaszakami ( powieki również)
- płacz w ciągu dnia
- w nocy częste nerwowe podskakiwanie z wydawaniem dziwnych odgłosów( tak, jakby za każdym razem
   dziecko zachłysnęło się powietrzem). Trudno to opisać ale na pewno miało to związek z nerwami.
        -      ciemieniucha , główka pociła się i miała odrzucający, nieświeży zapach
               
Dieta
           
    Dziecko miało duży apetyt i pierś nie wystarczała. Dokarmialiśmy dziecko sztucznym pokarmem(Bebilon). Ze względu na mój zły stan zdrowia przeszliśmy na sztuczny pokarm.
Zaczęły się gazy, zaparcia, zielone stolce. Kilka razy zmienialiśmy mleko, a po przeczytaniu książki
d-ra Janusa zmienilismy ostatecznie na Nutramigen.
    MO zostało wprowadzone, kiedy dziecko miało niecałe pół roczku( od jednej kropelki każdego składnika).
Po paru dniach na buzi i szyji pojawił się wielki czerwony placek, skorupa( jakby liszaj).
Zniknęło po ok. miesiącu. Poza tym żadnych nagłych reakcji poza gorączką ok. 39 stopni,  może dwa razy.

   Dieta dziecka była bezglutenowa, bez cukru, zawierała soki z warzyw i owoców, zupki z białym mięskiem oraz żółtkiem a także jajka. Dziecko nie dostawało żadnego nabiału.

             
     Dzisiaj dziecko nie pije Nutramigenu ( zmniejszenie gazów) .
Je właściwie wszystko, co zdrowe:
- kasza jaglana i gryczana, ziemniaki, wafle ryżowe( nie podaję produktów glutenowych), warzywa,
dostępne o tej porze roku( bez pomidorów), jajka ze znajomego źródła, tłustą śmietanę i masło, wędliny,  kiełbaski, mięso ze znajomego źródła, ryby, zupy na kościach w tym szpikowe( gazy ), oliwa
z oliwek, olej z peste winogron do surówek, soki Bobo frut ( bez cukru)  do picia rozcieńczane  wodą, które próbuję wyeliminować ale dziecko nie chce pić nic innego.
Podaję kotajl z bananem, miodem wielokwiatowym i ostropestem.
Znacznie zmniejszyły się gazy. Występują jedynie po zupkach na kościach jw.

Stosowane leki:
- lek na zaparcia( nie pamiętam nazwy, w postaci mleczka), zyrtec w kropelkach, eurespal( w czasie infekcji wirusowej
i krótko po niej, ok. 3 tygodnie) przed rozpoczęciem MO, euforbium do noska, ferrum( żelazo), pyrantelum,
sancombi, albicansam i fortakehl,furagin, wit.D3, cebion multi( witaminy) oraz leki homeopatyczne przy ząbkowaniu wraz z viburcolem.

Dziecko było szczepione.
Mieszkamy na Śląsku, nie palimy.

     
      Dziecko przechodziło dwa razy infekcję wirusową zanim rozpoczęliśmy podawanie MO oraz jedną infekcję dróg moczowych.  Poza tym nie choruje, co mnie martwi. Chciałabym aby organizm to wszystko wyrzucił. Mam nadzieję, że to nastąpi, że system odpornościowy rozpoznaje wroga.
Chciałabym również odtruć dziecko ze szczepionek, jednak nie chcę dodatkowo obciążać organizmu
skoro temperatura ciała jest tak zachwiana.
       
Starałam się jak najkrócej opisać wszystko, co ważne.
Proszę o wszelkie uwagi i wskazówki.
Z góry dziękuję.
 Anastazja.
« Ostatnia zmiana: 24-03-2009, 14:11 wysłane przez Pablo » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 23-03-2009, 19:03 »

W zasadzie - nic dodać, nic ująć. Dobrze to Pani opisała, same istotne informacje.
I w zasadzie dobrze Pani postępuje, prócz tych soczków, które należy zdecydowanie wyeliminować - wszystkie soki, żeby było jasne.
Jeśli po zupach występuje negatywna reakcja, to ich nie podawać.
Lepiej też przez jakiś czas nie dawać dziecku warzyw surowych, tylko gotowane.
No i koktajl błonnikowy z ostropestem powinien zastąpić wszelkie napoje, jeśli to jest możliwe, bo nic na siłę.
A ponadto czas, który jest potrzebny do oczyszczenia organizmu. Częste stany podgorączkowe świadczą, że organizm próbuje rozpocząć generalny remont, ale nie jest jeszcze gotowy.

No i proszę pamiętać, że problemem nie jest niedobór czegoś: leku, suplementu, czosnku, probiotyku, cudownych ziół - w ogóle problemem nie jest niedobór, tylko nadmiar toksyn. Więc cała sztuka polega na tym, by nie przeszkadzać organizmowi w jego naturalnych funkcjach.

Proszę na bieżąco zdawać relacje z samopoczucia córki.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #2 : 23-03-2009, 19:51 »

Dziękuję Mistrzu.
Oczywiście wszelkie soki wyeliminuję.
Natomiast jeśli chodzi o koktajl z błonnikiem, to dziecko pije jednorazowo pół szklanki koktajlu, który opisałam, gdyż tak jej smakuje. Dopomina się o więcej ale nie podaję, gdyż może to za wiele? Więcej razy w ciągu dnia nie robię. Czy powinnam? A jeśli tak to za  każdym razem z  miodem i ostropestem, innym owocem?
O picie koktajli z warzywami córki nie podejrzewam biggrin
Dziecko bardzo dużo pije i nie sądzę aby koktajl zaspokoił jej nieustanne pragnienie.
Czy wobec tego podawać dziecku do picia wodę?
Co do nadmiaru toksyn wiele już zrozumiałam i nie zamierzam przeszkadzać w oczyszczaniu.
Oczywiście będę na bieżąco zdawać relacje z samopoczucia córki i za tę możliwość bardzo dziękuję.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #3 : 23-03-2009, 21:00 »

Cytat
Podaję kotajl z bananem, miodem wielokwiatowym i ostropestem.
Mam wątpliwość, jak przygotowujesz koktajl. Czy mielesz do niego siemię lniane i pestki z dyni w łupinach z ostropestem - po łyżeczce wszystkiego, a lnu nawet więcej?
Może być banan z marchewką. Nie rozumiem, dlaczego warzywny niedobry? Może robisz zbyt gęsty. Czy koktajl musi być słodki - czy nie może być kwaskowy? Lepiej wypijać dwa małe niż 1 duży. A ten - http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=6010.msg61565#msg61565
Poeksperymentuj, najwyżej wypijesz sama.
Ostatecznie mogą być także obydwa bananowe - przecież tego na koktajl 300ml wchodzi pół małego (banana), to na pół szklanki - 1/6 .

Ciekawe, z czego wynika takie spore pragnienie, może dlatego, ze sporo je. Może zbyt mocno doprawiasz potrawy, podajesz kiełbaski - lepsze byłoby gotowane mięsko, a zamiast zup na kościach - lepsze zaciągane żółtkiem lub masłem - sklarowanym ...

Do tego wszystkiego obowiązkowa jest kąpiel z obmywaniem główki, każdorazowo z dodatkiem oleju sojowego lub - gdyby podrażniał - winogronowego.

Poprawiłam, bo się zapędziłam - nie codzienna kąpiel, ale powiedzmy - 2 x w tygodniu, ale każdorazowo bez mydła, a z dodatkiem oleju. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 23:31 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #4 : 23-03-2009, 21:51 »

Koktajle robię w ten sposób.
Łyżka pestek dyni niełuskanych, łyżka nasion siemienia lnianego i łyżeczka ostropestu. Dodaję też jeden, dwa orzechy włoskie lub migdały lub też orzechy lasowe. Miksuję na proszek, zalewam wodą i dodaję
banana. Miksuję, dolewam wody lub śmietany i dodaję łyżeczkę miodu. Gotowe!
Poeksperymentuję z warzywami.
Zupy zaczęłam gotować na kościach bo przeczytałam, że zupy nie na kościach  to  nie zupy, a chcę dawać dziecku to, co najbardziej wartosciowe.
Ale mogę to oczywiście zmienić.
Nie przesadzam z przyprawami, przynajmniej tak mi się wydaje. Myślałam, że to nadmierne pragnienie
wynika z nieco podwyższonej temperatury.
Kiełbaski i wędliny są z reguły słone więc wyjściem byłoby gotowanie mięska lub pieczenie.

Grażynko dziecko jest kąpane codziennie ale co drugi dzień z obmyciem główki.
Czemu należy codziennie i z dodatkiem oleju sojowego?
Zawsze dodaję właśnie winogronowego?
Myję dziecko mydłem szarym marsylskim z dodatkiem oliwy z oliwek i używam zwykłego szamponu dla dzieci.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 23-03-2009, 22:48 »

Niech dziecko pije tyle, ile chce, najlepiej wodę. Z tym nie należy kombinować.
Do kąpieli niech Pani w ogóle nie używa mydła ani nic myjącego. Ciepła woda z dodatkiem oleju, gąbka, a potem wytarcie ręcznikiem zupełnie wystarczą do utrzymania czystości.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grażyna
« Odpowiedz #6 : 23-03-2009, 22:59 »

Cytat
Miksuję na proszek, zalewam wodą i dodaję
banana. Miksuję, dolewam wody lub śmietany i dodaję łyżeczkę miodu. Gotowe!
Bardzo dobrze. Miód i banana dodać możesz do proszku i odpowiednio wody. Potem tylko rozrzedzasz i dodajesz śmietany.

Zupy na kościach są najlepsze, ale Amelka dużo je i często i może nie daje rady tego strawić, skoro pisałaś, ze jej nie służą - skoro ma po nich gazy?

Kąpiele obejdą się bez mydła - smarem się chyba nie brudzi? Ewentualnie czasami szampon do włosów, ale też niekoniecznie - ten skład, parabeny i te tam
A czytacie czasem skład tych szamponów?
Ziaja, Plantica, Szampon "Czarna rzepa" - skład: aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, sodium c14-17 alkyl sec sulfonate, methyl gluceth-20, disodium laureth sulfosuccinate, aloe barbadensis leaf extr., panthenol, piroctone olamine, polyquaternium-10, raphanus sativus root extr., peg 120 methy glucose dioleate, sodium benzoate, 2-bromo-2-nitroporopane-1,3-diol, parfum, alpha-isomethyl ionone, benzyl salicylate, butylphenyl methylpropanediol, hexyl cinnamal, citronellol, citric acid.

Sodium Laureth Sulfate (Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Myreth Sulfate, Laurylosiarczany sodu, Sodium Lauryl Sulfate = SLS, Sodium Laureth Sulfate = SLES) - powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie łoju i potu, upośledzają czynności gruczołów apokrynowych, podrażniają skórę, wywołują świąd i wypryski. Przyczyniają się do powstawania plam, guzków zapalnych i cyst ropnych (w tym prosaków). Powodują podrażnienie oczu i zapalenie spojówek. W razie dostania się do jamy nosowej, np. podczas mycia powodują nieżyt nosa.
Ale pewnie mają coś innego.

Czytaj Paulinkę, a Michał niech czyta Amelkę, bo wiele zaleceń się powtarza, a ja już mam zawrót głowy, komu co pisałam.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #7 : 23-03-2009, 23:09 »

Dobrze Grażynko będę czytała Paulinkę i na pewno coś wyniosę dla  Amelki.
Powiedz mi tylko proszę co podawać Amelce do picia oprócz koktajli?
Przed zaśnięciem dałam wodę.

Amelka może codziennie na śniadanko jeść jajka?
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 23:12 wysłane przez Anastazja » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #8 : 23-03-2009, 23:17 »

Woda jest dobra, najlepsza źródlana. Herbata z miodem.
Jajko na śniadanie jest bardzo dobre. W Paulince napisałam o różnych postaciach takiego śniadania http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=6145.msg61653#msg61653

Poprawiłam fragment na temat kąpieli. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 23:33 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #9 : 23-03-2009, 23:43 »

Nie zauważyłam odpowiedzi Mistrza i zapytałam jeszcze o to, co podawać do picia. Przepraszam.
Bardzo dziękuję Mistrzu i Grażynko.
Pozdrawiam.



 smile sleep1
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 23:48 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #10 : 24-03-2009, 00:05 »

Cytat
Ciekawe, z czego wynika takie spore pragnienie, może dlatego, ze sporo je. Może zbyt mocno doprawiasz potrawy, podajesz kiełbaski - lepsze byłoby gotowane mięsko, a zamiast zup na kościach - lepsze zaciągane żółtkiem lub masłem - sklarowanym ...

Czy po wypiciu dziecko ma napęczniały brzuszek? Czy jak się dziecko nie poci to czy dużo sika?
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #11 : 24-03-2009, 12:30 »

Kiedy dużo wypije na raz to jest zwyczajnie opita i może ma większy brzuszek z tej ilości, ale wtedy też stosunkowo więcej sika. Więc chyba jest ok.
Czy, kiedy się nie poci więcej sika?
Nie wiem, chyba nie. Muszę zaobserwować.
   Dzisiaj np. podaję samą wodę łyżeczką, bez soku i dziecko pije mniej małymi łyczkami.
Może te soki jej zwyczajnie smakowały i dlatego się tak upominała? Zobaczę, jak będzie z wodą?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 24-03-2009, 12:33 »

Cytat
Może te soki jej zwyczajnie smakowały i dlatego się tak upominała?
W tym rzecz. Dlatego do zaspokojenia pragnienia najlepiej nadaje się woda, bo nie uzależnia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #13 : 24-03-2009, 16:13 »

Cytat
Jajko na śniadanie jest bardzo dobre.
Jajka będę dziecku serwować codziennie na śniadanko, gdyż chętnie je.
Jednak czy zupa z żołtkiem na podwieczorek lub kolację to nie będzie za wiele, jak na jeden dzień?
Nie przesadzę z tymi jajami?
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #14 : 24-03-2009, 16:39 »

Do takiej małej ilości zupy, jaką jada dziecko wystarczy pół żółtka i na pewno nie będzie to za dużo. Inne dzieci jadają żółtka w takich potrawach, jakich Twoje dziecko nie będzie wcale jadać - naleśnikach, ciastach, deserach, panierce na kotletach itp.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #15 : 24-03-2009, 16:41 »

Tak dokładnie Grażynko.
To chciałam usłyszeć.
Dziękuję.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #16 : 25-03-2009, 16:49 »

Dziś Amelka pokasłuje i ma katar.
Nareszcie coś schodzi  clap
Chciałam zapytać czy w trakcie takiego oczyszczania podawać dziecku miód wraz z koktajlem?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #17 : 25-03-2009, 16:59 »

Tak, jeśli nie ma gorączki, to niczego nie zmieniać.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #18 : 25-03-2009, 17:02 »

Dobrze, dziękuje.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #19 : 26-03-2009, 22:30 »

Dzisiaj córeczka ma okropny, wodnisty katar, lekki kaszel i kolejny jęczmień na oczku.
Nie spała całą noc, przez utrudnione oddychanie.
Katar ściągam gruszką. Dziecko nie ma gorączki. Temperatura ciała 37.0.
Nie upomina się już o picie. Myślę, że to wina wody, którą podaję łyżeczką. Woda nie smakuje tak, jak soczek  smile. Za to dziś dziecko poprosiło o cytrynkę. Poza tym nic się nie dzieje. Apetyt w porządku,
jak zawsze biggrin, a i koktajl wypity ze smakiem.
Pozdrawiam.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!