Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 07:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 7 dni MO - troje dzieci z mamą  (Przeczytany 22355 razy)
Iza38K
« : 30-03-2009, 11:13 »

7 dni temu zaczęłam stosować u dzieci i siebie MO. Mam troje w wieku  - córka-13,5 - pełna dawka bo 170cm wzrostu i 62 kg żywej wagi; druga córka - niespełna 11lat - połowa dawki i syn niespełna 8 lat - 1/4 dawki.U najstarszego dziecka jedynym objawem jak dotąd to "wyjście" zaskórników z nosa z którymi walczyła bezskutecznie od roku. Zero kataru, kaszlu czy innych objawów. Średnie dziecko wczoraj wyglądało jak zombi. Czerwone oczy, cieknący katar i szczekający kaszel. Dzisiaj musiałam córkę zabrać ze szkoły bo źle się poczuła.Aha i popękane i krwawiące usta. Obecnie leży w łóżku, dałam jej herbatę z miodem i cytryną i maceruję dopiero korzeń prawoślazu. Nawet nie wiem czy ja go dobrze maceruję - bo zalałam 2 łyżki stołowe ziół właściwie bardziej zimną niźli ciepłą wodą w ilości około 300 ml. Najmłodsze dziecko to dziecko śpiące z otwartymi ustami, które właściwie było już skierowane na operację usunięcia czy podcięcia trzeciego migdała. Nie wyraziłam zgody bo podczas kilku obdukcji, żaden laryngolog nie stwierdził nieprawidłowości w budowie nosa czy gardła więc uznałam, że co to za antidotum wycięcie czegoś w co wyposażyła nas natura. Dopiero z książki Mistrza dowiedziałam się w czym rzecz. Zakraplam na razie kolejno rano i wieczorem po dziurce nosa rozcieńczonym alocitem. Syn dostał kataru. Ale ja czegoś takiego w życiu nie widziałam. Katar wygląda jak jakaś guma arabska, jakieś gluty klejące, które nie da się wydmuchać. Przykładałam mu ciepłe kompresy, przemywałam twarz ciepłą wodą i nic. W końcu zakropliłam mu solą fizjologiczną ale i to niewiele dało. W nocy mnie z tego powodu obudził i skarżył się, że go podniebienie boli. Faktycznie miał przekrwione bardzo mocno. W końcu zmęczony zasnął. Rano też go bolało podniebienie, katar nadal taki sam ale uparł się, że pójdzie do szkoły - bo lubi. Na razie ze szkoły nie dzwonią. Mój mąż ze mnie drwi ,ze odkąd zabrałam się za jakieś mikstury i koktajle - powaliłam już siebie ( u mnie to był tylko katar i samopoczucie grypowe) i dwoje dzieci.Uważa, że dotąd dzieci były zdrowe. Ja tak nie uważam. Jakie zdrowe ?? Fakt, że zdaję sobie ze skażenia środowiska - to mój zawód nota bene. Postawiłam na zdrową żywność i co z tego ? Wszystkie dzieci mają wykryte w kale jaja glisty ludzkiej. Każdemu coś dolega. Najstarsza -jaka jedyna w rodzinie nosi okulary !! A przecież na moim stole zawsze są surówki, mięso, masło. Jak przejrzałam zasady zdrowego odżywiania to mogę powiedzieć ,ze są to zasady wyniesione z mojego rodzinnego domu.Pewnie ,że dwa razy do roku "grzeszyliśmy" pierogami czy od czasu do czasu smażyłam placki ziemniaczane lub robiłam spaghetti. Mleka dzieci nie piją od roku - zresztą nigdy nie dawałam im żadnych jogurtów czy serków bo jak tego nie lubię więc tego nie kupowałam. Owszem jadły żółty ser ale skąd ja mogłam wiedzieć, że polski żółty ser to trucizna? Mam żal do przemysłu mleczarskiego. Odnoszę wrażenie, że chyba dąży się do eksterminacji polskiego narodu. Wracając do zdrowia: średnia córka ma problem z suchą skórą, od czasu do czasu ma zmiany skórne które "zaleczałam" smarując maścią ochronną z vit. A. Często skarży się, że ma uczucie pieczenia oczu - teraz po MO to jak pisałam wcześniej wyglądała jak zombi i do tego rano całe zaropiałe. Przemywałam jej te oczy rozcieńczoną solą fizjologiczną. Dzisiaj  nie podałam jej MO. Niech trochę to ustąpi bo przecież jest dzieckiem w wieku szkolnym - czy dobrze robię? Nie chcę niczego nasilać, przyspieszać - mamy czas. Najmłodsze dziecko ma tylko ten katar i przekrwione podniebienie. Dzieci od tygodnia mają dietę bezglutenową. Rano jajka na różne sposoby. Do szkoły niestety kanapki z mięsem i jakimś warzywem - ale nie z chleba tylko z tych okropnych wafli ryżowych. Na obiad zupy jarzynowe (na żeberkach lub kościach), mięsa z surówkami, kasza gryczana a na kolacje koktajl owocowy. Wyeliminowałam biały cukier. Dosładzam miodem lipowym ale mało. Odnoszę wrażenie, że dzieci jednak są wiecznie głodne. Chyba brakuje im słodyczy ale zrozumiały, że to trucizna. Może jakoś im się ustabilizuje apetyt? Pozdrawiam całe forum - kopalnię informacji. Kłaniam się nisko Mistrzowi - otworzył mi Pan "oczy" (po lekturze książek rzeczywiście doznałam Oświecenia), Lacky`emu dzięki któremu zrozumiałam jak bezsensowna do tej pory była moja walka z pasożytami typu: Zentel czy jakiś "hamerykański" specyfik - nalewka z czarnego orzecha (pieniądze i to niemałe wyrzucone w błoto a do tego nieświadomie chyba zaszkodziłam dzieciom).
« Ostatnia zmiana: 15-01-2016, 16:44 wysłane przez Gloria » Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #1 : 30-03-2009, 11:28 »

Obecnie leży w łóżku, dałam jej herbatę z miodem i cytryną i maceruję dopiero korzeń prawoślazu. Nawet nie wiem czy ja go dobrze maceruję - bo zalałam 2 łyżki stołowe ziół właściwie bardziej zimną niźli ciepłą wodą w ilości około 300 ml.
Iza, tu masz jak zrobić macerat prawoślazu http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5525.0
Macerat prawoślazu podaję się TYLKO przy suchym kaszlu. Herbatę z miodem podaje się przy czopach ropnych na migdałach. Jeśli migdały są czyste, nie ma podstaw do podawania takiej herbaty.
Syn dostał kataru. Ale ja czegoś takiego w życiu nie widziałam. Katar wygląda jak jakaś guma arabska, jakieś gluty klejące, które nie da się wydmuchać. Przykładałam mu ciepłe kompresy, przemywałam twarz ciepłą wodą i nic. W końcu zakropliłam mu solą fizjologiczną ale i to niewiele dało. W nocy mnie z tego powodu obudził i skarżył się, że go podniebienie boli. Fatycznie miał przekrwione bardzo mocno. W końcu zmęczony zasnął.
Jeśli wydzielina z nosa sama nie spływa, nie powinno się jej na siłę wydmuchiwać, bo może ona przemieścić się do kanałów słuchowych i zapalenie ucha gotowe.
« Ostatnia zmiana: 30-03-2009, 11:43 wysłane przez Monika » Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
Iza38K
« Odpowiedz #2 : 30-03-2009, 11:53 »

Dziękuję za tak szybką reakcję :-)). Ja tam nosa wcale nie chciałam synowi "czyścić" ale mu to w nocy chyba przeszkadzało bo mnie obudził. Dziękuję za informację o miodzie. Córce chyba się coś polepszyło bo powiedziała, że jest głodna i zażyczyła sobie najpierw jajka z masłem a następnie marchewkę. Ciągle jest głodna. To samo syn. Wczoraj była zupa jarzynowa na żeberkach ze śmietaną - zjadł jak nigdy dotąd cały talerz. Na II danie był kotlet bez panierki tylko wytaplany w jajku - smażony na smalcu do tego surówka z kapusty pekińskiej z wiejską śmietaną. Po godzinie dzieci wołały o koktajl a nie minęło jakieś pół godziny a syn przyszedł z "nowiną", że jest głodny !!! Nie było czegoś takiego do tej pory. Nadmienię, że mój syn nie lubił nigdy słodyczy. Do tej pory jego choinkowa paczka ze słodyczami leży w szafie uboższa o jedną czekoladę, którą nota bene poczęstował całą rodzinę. Skąd ten głód?? Ja już mam na wyczerpaniu pomysły na dawanie posiłków. Kupiłam dzisiaj śledzie ale z oporem bo mój wuj "dorabiał" w przetwórstwie rybnym i niestety ja wiem jak wygląda konserwacja takich matjasów (perhydrol). Na razie moczę - potem zrobię chyba jakąś sałatkę z tych śledzi.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:33 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #3 : 30-03-2009, 12:09 »

Córce chyba się coś polepszyło bo powiedziała, że jest głodna i zażyczyła sobie najpierw jajka z masłem a następnie marchewkę. Ciągle jest głodna. To samo syn. Wczoraj była zupa jarzynowa na żeberkach ze śmietaną - zjadł jak nigdy dotąd cały talerz. Na II danie był kotlet bez panierki tylko wytaplany w jajku - smażony na smalcu do tego surówka z kapusty pekińskiej z wiejską śmietaną. Po godzinie dzieci wołały o koktajl a nie minęło jakieś pół godziny a syn przyszedł z "nowiną", że jest głodny !!! Nie było czegoś takiego do tej pory.
Ten ciągły głód spowodowany jest ograniczeniem podawania cukrów do organizmu, jest to tzw. "głód komórkowy". Wpisz w wyszukiwarke "głód komórkowy", jest sporo o nim na forum. Dla dzieci nie stosój rozdzielności w posiłkach. W każdym posiłku powinny się znajdować warzywa+mięso+kasze (jaglana, gryczana), to powinno zmniejszyć ten głód.
Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 30-03-2009, 12:42 »

Cytat
W każdym posiłku powinny się znajdować warzywa+mięso+kasze (jaglana, gryczana)
Właśnie nic Pani nie wspomina o kaszy, a dzieciom węglowodany energetyczne są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, dorosłym zresztą także, choć w mniejszych ilościach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grażyna
« Odpowiedz #5 : 30-03-2009, 14:16 »

Izo, dodam jeszcze, żeby ta guma arabska zeszła, możesz przygotować parówkę
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=254.0
Sałatka śledziowa pewnie zaostrzy jeszcze apetyt. Są przepisy w kulinarnym na kasze, zupy, pasztety.
Gdybyś na drugi raz mogła pisać tak, aby każde dziecko było w osobnym akapicie, lepiej by się czytało i łatwiej odpowiadało.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #6 : 30-03-2009, 14:53 »

Dziękuję raz jeszcze za odpowiedź ale chyba sprawy kulinarne schodzą na dalszy plan. Młodsza córka zaczęła lekko gorączkować - 38,0 C. Uskarża się na dokuczliwy ból gardła.To nie są migdałki bo sprawdzałam, zresztą kaszle "krtaniowo"- sucho - szczekająco. Nie wiem jak mam jej ulżyć. Gdyby to dotyczyło mnie - nic bym nie zrobiła ale dziecko? Czym mogę złagodzić ten ból. Do tego doszła najstarsza córka. Wróciła ze szkoły z bólem głowy, gardła i z bólem karku. Patrzy na mnie jak na sadystkę gdy mówię jej, że ma boleć. Obejrzałam kark. Pojawiła się jakaś " buła" po prawej stronie kręgosłupa na wysokości karku o średnicy około 5 cm. Nie jest zaczerwieniona ale wyraźnie ją widać i czuć pod palcami. Na razie owinęłam ją jakoś - wcześniej posmarowawszy maścią kamforową - nic innego mi do głowy nie przyszło. Jak mogę ulżyć moim dzieciom w bólach gardła?

No a wracając do kasz. Moje dzieci nie są amatorami kaszy. Ja z mężem uwielbiamy. Dzieci zdecydowanie nie przepadają za gryką - zawsze wolały jęczmienną kaszę ale ją gotowałam raz na rok bo z kolei ja za bardzo jej nie lubię. Zjeść zjedzą ale codziennie to raczej nie. Moje dzieci są z pokolenia, które głodu nie zaznało i dlatego -  nawet jak są głodne - nie zjedzą tego co im nie smakuje. Takie dziwolągi mi się trafiły niestety.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:36 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #7 : 30-03-2009, 15:20 »

Jaglana jest dobra ze śliwkami, z migdałami - bez cukru, ale trochę słodka. Bez glutenu.
Na ból gardła dobrze popijać siemię lniane, a także płukać nim gardło. Nie musi to być galaretka, wystarczy zalewać gorącą, ale nie wrzącą wodą.
Na szczekający, suchy kaszel, jak było napisane - macerat z prawoślazu. Od takiego suchego kaszlu - czy to dziecko, czy dorosłego - bolą żebra, boki i strasznie podrażnione jest gardło.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 30-03-2009, 15:26 »

Cytat
Jak mogę ulżyć moim dzieciom w bólach gardła ??
Na czas choroby z gorączka należy bezwzględnie położyć się do łózka i wypocić. Odstawić także MO. Na ból gardła ja zawsze polecam ibuprofen. Nie ma powodu, aby znosić bóle. Po co?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #9 : 30-03-2009, 15:39 »

Cytat
Moje dzieci nie są amatorami kaszy.
Iza, ja mam również 3 dzieci w wieku zbliżonym do Twoich. Moje dzieci uwielbiają kaszę jaglaną, gryczanej niestety nie, ale jaglaną bardzo lubią.
Wcześniej nie gotowałam to nie jadły, ale nie trzeba ich było długo namawiać.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 30-03-2009, 15:45 »

Cytat
No a wracając do kasz. Moje dzieci nie są amatorami kaszy.
W tej sytuacji można podać dzieciom ziemniaki gotowane w mundurkach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Iza38K
« Odpowiedz #11 : 30-03-2009, 16:26 »

Jestem już trochę zmęczona. Młodsza córka od rana leży w łóżku. Gorączka po godzinie sama ustąpiła. Niestety. Gardło boli kupiłam polecony środek przeciwbólowy. Starsza córka bez gorączki - kolor skóry jakiś trupi. Przestaję panikować. Co ma być to będzie. Synowi katar też jakby zelżał - ale nos zatkany. Inhalacje? Ja nie wiem czy ten "numer" przejdzie z "Młodym" :-((. Dziękuję za porady kulinarne. Nastawiłam mięso na pasztet a jutro na obiad kaszanka z gryki (bo to akurat lubią o dziwo). Nie wiem gdzie w mojej "wsi" kupię kaszę jaglaną, najwyżej sprowadzę przez internet. J
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:38 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #12 : 31-03-2009, 09:40 »

Ja nie wiem czy to cud czy nie. W sumie piję MO bardzo krótko a w moim przypadku dzieją się cuda. Należę hm.. użyję chyba czasu przeszłego - należałam do gatunku ludzi, którzy byli ciągle śpiący. Odkad zaczęłam pić MO wstaję sama , mąż nie musi mnie "cucić" kawą :-)). Nie jestem zmierzła. Wczoraj miałam siłę Tytana - psychiczną też. Nie dość, że biegałam jak "omnibus", gotowałam, obsługiwałam całe stadko to w normalnych warunkach (teraz to można napisać, że w nienormalnych ) po takich wyczynach "padałam na twarz". A wczoraj nie! Wczoraj zdążyłam jeszcze skończyć projekt. Jestem naładowana energią. Co roku wiosenna zmiana czasu to był dla mnie co najmniej 2-tygodniowy koszmar aklimatyzacyjny. A w tym roku od razu "zaskoczyłam". Nie odczuwam przemożnej chęci na popołudniową drzemkę tak jak to było dotąd. Jeżeli to miałby być jedyny tylko pozytyw (a zdaję sobie sprawę, że wcale nie ) to już jestem dozgonnie wdzięczna za receptę na zdrowie. Naprawdę. Dzieci w nocy nie gorączkowały - a szkoda bo samopoczucie miały grypowo -  anginowe. Najstarsze dziecię miało silne bóle gardła, głowy i mięśni. Młodsza córka ból gardła i szczekający kaszel. Synowi odetkał się nos ale "mokro" pokasłuje. Zostawiłam dzieci dzisiaj w domu - jak to mawia moja mama - mają zalecone przeze mnie - wylegiwanie się - więc polegują. Kupiłam rano na targu kaszę jaglaną - pierwszy raz w życiu i poszukałam przepisów w internecie. Praktycznie mogą nią zastąpić wszystkie dania w których używałam ryżu. Nie wiem tylko jak smakuje bo nigdy jej nie jadłam. Mama mi powiedziała, że jest przepyszna. Pożyjemy - zobaczymy.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:40 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #13 : 31-03-2009, 19:21 »

Izo38K ja też mieszkam w takiej "wsi" jak ty. Właśnie dzisiaj robiłam zakupy na targu. Dzisiaj był tzw dzień targowy czyli miejscowe "święto dyszla". Tylko tam kupuję kaszę jaglaną i gryczaną. Sklepowe kasze, szczególnie jaglana są dodatkowe dosuszane aby dobrze się przechowywały i nie pleśniały w naszych kochanych torebeczkach plastikowych. Te z targu szybciej się gotują i są smaczniejsze. Sprzedawane są przez sprzedawców tzw towarów sypkich którzy trzymają w wielkich 50 kg worach. Kupuję tam grochy, fasolki, kasze. Dzisiaj kupiłam nasiona lnu -4zł kg i kaszę jaglaną 4 zł kg.  Jak kto może to polecam jednak zakupy na targu.
Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Iza38K
« Odpowiedz #14 : 01-04-2009, 17:59 »

Grażynko! Przepis podam później - pierwszy raz w życiu jadłam kaszę jaglaną. Synowi nie smakowała - dziewczyny z mężem zjedli. Teraz wiem dlaczego w sieci jest tyle przepisów na tę kaszę "na słodko". Wolę grykę - "jest charakterna". Chciałabym raz jeszcze prosić o pomoc. Dziewczyny uskarżają się na bóle uszu. Do bólu gardła chyba się przyzwyczaiły. Młodsza miała podwyższoną temperaturę ale starsza nie. I to starsza mnie niepokoi. Uskarża się na bóle głowy w skroniach, ból głowy i teraz uszy. Zaprzestałam podawać MO. Nie zakraplam nosa alocitem. Jak mam złagodzić te bóle uszu? Wczoraj podałam zalecony środek przeciwbólowy, dzisiaj też mam podać? Nie za dużo? (wczoraj córka zjadła dwie tabletki w odstępie 10 godzinnym ). Ja wiem, że to oczyszczanie ale żal mi dziewczyn - wyglądają jak "z krzyża zdjęte". A ja się czuję jak sadystka - chociaż wiem, że to dla ich dobra.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:43 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #15 : 01-04-2009, 18:47 »

Powiedz im, że jak będą piły Miksturę tak długo jak Ciocia Grażyna, to będzie je bolało coraz mniej, tak że tego nie zauważą (mnie wczoraj dopadły bóle wszystkiego, co tylko może boleć i 38,5 stopni, ale z każdym rokiem stosowania Mo grypa trwa krócej i dzisiaj oprócz lekkiego bólu głowy nic mi więcej nie dolega). To chyba taki wiek, że muszą być nieszczęśliwe a przynajmniej zwrócić na siebie uwagę. A Ty się nie daj wpędzić w poczucie winy. Poczytaj im jakieś opowiadania wojenne. Tabletkę chyba wystarczy wziąć na noc, żeby dobrze spać.
Zapisane
iwona 77
« Odpowiedz #16 : 01-04-2009, 20:26 »

Uszy nagrzewać - to znosi ból. Gdzieś już o tym było na forum. Parówa z szałwi (poleca Mistrz), na noc maść kamforowa na uszy i ciepła czapka.
Zapisane
iwona 77
« Odpowiedz #17 : 24-04-2009, 21:27 »

Jak tam Twoja rodzinka?
Przypomniałam sobie że jak dzieciaki skarżyły się na ból uszu - ja nie odpuszczałam z zakraplaniem nosa - szczególnie po to by odetkać kanały słuchowe i nie dopuścić do ostrego zapalenia uszu.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #18 : 25-04-2009, 10:49 »

Sięgnęłam wtedy do książek i odszukałam fragment dotyczący uszu. Zastosowałam maść tranową. Wtedy zauważyłam u córki rownież powiększony węzeł chłonny właśnie przy uchu, które bolało. Miałam lekkiego cykora ale powtarzałam sobie "wszystko będzie dobrze". Na drugi dzień wszystko minęło. Teraz obserwuję powrót do zdrowia u dzieci i u siebie :-)). Mówię o zdrowiu w pełnym tego słowa znaczeniu!
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 18:44 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!