Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:29 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Problemy u 1,5-rocznej dziewczynki  (Przeczytany 30162 razy)
perpetua
« : 31-03-2009, 21:39 »

Witam
Chciałabym opisać przypadek mojej 1,5 rocznej córki. Córka MO pije od 3 miesięcy (niedługo będziemy przechodzić na olej kukurydziany).
Córka miała duże problemy z trawieniem (większość produktów była niestrawiona, kupy wyglądały jakby „nadmuchane” powietrzem, teraz jest pod tym względem poprawa), jednocześnie na przemian z takimi niestrawionymi i „nadmuchanymi” kupami występowały zaparcia (tutaj nastąpiło pogorszenie).
Występuje u niej uczulenie na białko mleka (córka jest na diecie bezmlecznej i bezglutenowej). Ma spore sińce pod oczami, teraz nawet się powiększyły (myślę, że jest to efekt oczyszczania, może robię coś źle i zamiast nastąpić wydalanie toksyn, nadal krążą one w organizmie).
Bardzo duże problemy ze snem i zasypianiem, budzi się kilka razy w nocy z płaczem, wierci się, gdzieś idzie za chwilę się kładzie (jakby lunatykowała). Problemy ze snem są od urodzenia.
Występuje też problem z sikaniem, duży wysiłek i ból przy robieniu siku (problem występował jeszcze przed wprowadzeniem MO, obecnie pogorszył się). Badania moczu, posiew i USG wychodzą w porządku. Występuje u niej duże pragnienie, kiedyś samego picia potrafiła wypić około 2 litrów ( zmieniliśmy jej butelkę na niekapek i w sumie płynów wypija około 1 litra), ma spory wystający brzuszek. Jak była mniejsza sporo się pociła, obecnie pocą się jej tylko stopy.
Z badań kału wyszedł obfity przerost candidy. Z badania biorezonansem (o ile w to wierzyć) lamblia, włosogłówka i candida.
Córka ma tez zaburzenia integracji sensorycznej, trochę później zaczęła chodzić, ma lekkie zachwiania równowagi, nie omija przedmiotów, ma lekką nadwrażliwość dotykową. Nie jest to bardzo znaczące, ale problem występuje.
Ma też chorobę lokomocyjną, potrafi już po 3 km wymiotować.
W wieku 5 miesięcy miała 2 krotnie przekroczone normy prób wątrobowych, obecnie mieszczą się prawie w normie (moim zdaniem był to efekt szczepionki na WZW). 
Grzybicą córka zaraziła się ode mnie (fakty powiązałam 3 miesiące po porodzie, gdy zaczęłam przeglądać wyniki badań, lekarz położnik zignorował wzrost grzyba bardzo obfity), oprócz grzyba nic niepokojącego sobie nie przypominam, jedynie co mnie męczyło to skurcze łydek i Mg na to nie pomagał.
Dieta – ze względu na problemy trawienne, córka od wprowadzenia pokarmów jest na diecie bezmlecznej i bezglutenowej (karmiłam ją piersią rok czasu, od trzeciego miesiąca gdy zorientowałam się co jej szkodzi wyeliminowała ze swojej diety mleko i pochodne i gluten), nie je słodyczy. Na śniadanie je kasze z owocami bez dodatku cukru (owoce wprowadziłam gdy miała około 9 miesięcy), owoce pochodzą z naszej działki, nie są sypane itp. Je zupy na mięsku (królik, indyk, czasami wieprzowina), sporo warzyw, kasze (jaglana, kukurydziana, gryczana), jajka, ogórki i kapustę kiszoną (własna robota), wędliny własnej roboty, banany.
Podaję jej też koktajl, na początku podawałam jej koktajl z pestek słonecznika, dyni, siemienia, ostropestu + jabłko; ale kupy się strasznie pogorszyły, duże zatwardzenie + krew w kale; odstawiłam koktajle na trochę, obecnie wprowadziłam z samego siemienia i ostropestu, orzechów i pół jabłka. Koktajle robię geste, córka nie umie pić jeszcze z kubeczka, podaję jej łyżeczką.
Staram się do picia i koktajli używać wody mrożonej (jak pisał Lacky). Nie ma już krwi w kale, ale zatwardzenia nadal się utrzymują.
Córka w swoim życiu nie brała antybiotyków, ani innych proszków, raz podałam jej nurofen gdy temp sięgała 40 C przy trzydniówce. Raczej nie choruje, miała może ze 2 razy w życiu gorączkę 38, 5C.
Zauważyłam również, że w nosie zaczęło jej coś furczeć, zastanawiałam się nad wprowadzeniem kropli oczyszczających drogi oddechowe. Może na jej problemy z sikaniem pomógłby napar oczyszczający drogi moczowe?
Może powinnam wrócić do diety z pierwszego etapu?
Przepraszam za mój długi post, ciężko stwierdzić, co akurat okaże się istotne smile
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #1 : 01-04-2009, 23:09 »

Czy zajęcia z integracji sensorycznej są przeprowadzane przez specjalistę czy prowadzisz je sama?
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #2 : 02-04-2009, 07:30 »

U specjalisty jesteśmy raz w miesiącu, dostajemy zestawy ćwiczeń i ćwiczymy same już w domu.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 02-04-2009, 09:20 »

Cytat
Przepraszam za mój długi post, ciężko stwierdzić, co akurat okaże się istotne
Lepiej jest napisać post długi zawierający w miarę istotne fakty, ale Pani bardziej skupia się na historii, niż stanie obecnym. I tak nie wiem, czy dziecko przeszło już pierwszy okres diety, i teraz jest Pani na etapie wdrażania pojedynczych produktów. To bardzo istotne, więc proszę te dane uzupełnić.
Wyraźnie widać, że dziecko ma problemy z układami wydalniczymi, więc na tym należy skupić uwagę. A więc po pierwsze niech dziecko pije tyle, na ile ma ochotę, bez tego niekapka. W tej sytuacji najbardziej polecałbym coca-colę. To nie jest pomyłka - coca-cola jest bardzo pomocna w usuwaniu patologicznego śluzu z ścian jelit. Nie ma tu w zasadzie żadnego ryzyka - są osoby, które piją ją na okrągło, więc przez tydzień nie może zaszkodzić.
Toteż powinna Pani u córki wdrożyć pierwszy etap diety i przez tydzień jako lek podawać wyłącznie coca-colę w ilości dowolnej. Poza tym nic więcej - ani koktajlów, ani MO, ani nic innego.
W tym czasie proszę zdawać relacje z przebiegu kuracji, byśmy mogli wyciągnąć wnioski i podjąć trafne decyzje. Rzecz w tym, że dzieci leczy się stosunkowo łatwo, tylko zalecenia muszą być trafione w dziesiątkę. Inaczej sprawa zaczyna kręcić się w kółko.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
perpetua
« Odpowiedz #4 : 02-04-2009, 20:59 »

Córka nie miała wprowadzonego I etapu diety. Od 3 miesiąca jej życia wiem, że ma grzybicę, starałam się unikać pokarmów słodkich, jednak owoce dostawała. Ostatnio sporo myślałam o wprowadzeniu diety I etapu. Mam pytanie do Pana: czy dietę i coca-colę mam wprowadzić jednocześnie?
Będziemy pisać regularnie o zmianach. Dziękuję za odpowiedz smile
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 02-04-2009, 21:14 »

Tak. Dietę i coca-colę można wprowadzić jednocześnie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grażyna
« Odpowiedz #6 : 02-04-2009, 21:23 »

Żeby nie było nieporozumień - chodzi o tę dietę
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=269.0
- w tym samym dziale koktajl błonnikowy i inne ważne wskazówki.
A równocześnie ze stosowaniem diety I etapu (3 tygodnie) Mistrz zaleca przez 1 tydzień używać do picia coca-coli, zamiast wody. Po tym okresie trzeba będzie chyba rozwadniać colę, by wreszcie odstawić ją całkiem, gdyż małej pacjentce może ona bardzo zasmakować.
Przepraszam Mistrza, że uzupełniam Jego odpowiedź, ale jak zwykle mnie wyprzedził i może nie warto kasować - choćby ze względu na link.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #7 : 02-04-2009, 22:13 »

Tak wiem, że o tę dietę chodzi smile czytałam cały wątek.
Z odstawieniem coli może być problem, Zuzia lubi słodkie, jak widzi banana uśmiech ma od ucha do ucha  biggrin
Rozcieńczanie to dobry pomysł, myślałam aby też trochę odgazować colę.
Dziękuję za informację
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #8 : 07-04-2009, 08:53 »

W piątek (3 kwietnia) podałam córce na próbę 50 ml coca-coli. Nie wystąpiło uczulenie, ani inne niepokojące objawy. W sobotę, niedzielę i poniedziałek dostała mniej więcej po 300 ml dziennie. Jeżeli chodzi o dolegliwości fizyczne, nie nastąpiła żadna zmiana, nie zauważyłam także śluzu w kupie. Jedyna zmiana wystąpiła w jej zachowaniu. Jest bardziej płaczliwa, ale to niekoniecznie może być związane z podawaniem coli. Coca-colę będę podawać do piątku, zobaczymy co będzie się działo dalej.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #9 : 08-04-2009, 07:53 »

Ruszyło coś. Dzisiaj kupa nie była zbita, pasm śluzu nie widziałam, ale kupa była jakaś mazista.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #10 : 08-04-2009, 11:53 »

Mazisty stolec jest charakterystyczny dla drożdżycy jelit.
Zapisane
Anniyah
« Odpowiedz #11 : 09-04-2009, 13:32 »

Cytat od: Mistrz
W tej sytuacji najbardziej polecałbym coca-colę. To nie jest pomyłka - coca-cola jest bardzo pomocna w usuwaniu patologicznego śluzu z ścian jelit.

Mistrzu, czy można zastosować coś innego zamiast tej syntetycznej substancji? Czy podobne właściwości może mieć ekstrakt z orzeszków koli?
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #12 : 10-04-2009, 21:30 »

Dzisiaj ostatni dzień podawałam córce coca-colę. Tak jak pisałam wcześniej kupy nie są zbite, ale maziste. Strasznie pogorszyło się zasypianie, dzisiaj w dzień w ogóle nie spała, próbowała zasnąć przez 2 godziny i nie udało się. Z zaśnięciem wieczornym też były problemy. Wystąpił tez stan podgorączkowy – 37,5 C.
Zauważyłam dzisiaj, że nasyciła się już tą colą. Wcześniej gdy wypiła to co miała w butelce, był płacz o jeszcze, dzisiaj już się nie domagała więcej.
Reszta dolegliwości bez zmian Smutny
Dalej będziemy kontynuować dietę I etapu już bez coli.
Zastanawiam się czy nie przywrócić MO?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 10-04-2009, 22:15 »

Jeśli dziecko ma podwyższoną ciepłotę ciała, to nie należy wdrażać MO.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
perpetua
« Odpowiedz #14 : 10-04-2009, 22:24 »

W takim razie zaczekam z MO. Zobaczymy czy coś się z temperatury wykluje.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #15 : 17-04-2009, 20:26 »

Nadal niestety utrzymuje się temperatura, rano jest 36,6 a potem wzrasta do 37,5.
Nic się nie rozwinęło, ani katar, ani kaszel. Nie wiem od czego może być ta temperatura, dziwne są też te wahania temperatury.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #16 : 19-04-2009, 21:07 »

Dzisiaj temperatura była już w normie  biggrin
Zobaczymy co przyniosą następne dni.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #17 : 19-04-2009, 21:10 »

Wahania mogą być właśnie od trwających w organizmie przemian, rozrostu albo usuwania drożdżaka.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #18 : 20-04-2009, 18:24 »

Wartości temperatury wymienione przez Ciebie, to nie gorączka, tylko podwyższona temperatura, a ocena zależy jeszcze od stanu ogólnego dziecka. Myślę, że picie Mikstury można wznowić od mniejszej dawki, np. 1/4.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #19 : 23-04-2009, 10:01 »

Wczoraj i dzisiaj kupy były prawie całkowicie nie przetrawione, dokładnie było widać co jadła. Ręce opadają.
Jeszcze mikstury córce nie wznowiłam.
Wiem, że temperatura 37,5 to stan podgorączkowy i to mnie martwiło, gdyby przyszła wyższa temperatura, mogłaby pomóc, a tak nie wiadomo co się działo i co było przyczyna wahań temperatury. Może było tak jak pisał Laokoon.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!