Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 13:50 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Germańska Nowa Medycyna  (Przeczytany 120279 razy)
Kasia_26
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21.06.2008
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #40 : 15-04-2009, 17:16 »

To może ja krótko o jelicie drażliwym, bo interesuję się zarówno MO jak i GNM. Nie znam fachowych pojęć, ani nie posiadam tak dużej wiedzy, żeby wziąć udział w rzeczowej  dyskusji. Faktem jednak jest, że tzw.zespół jelita drażliwego powstał po jakimś czasie od wyłączenia lekami dwóch gryp żołądkowych kilka lat temu. Na dodatek jadłam śmieci, paliłam, piłam dużo kawy i kilka lat zażywałam środki hormonalne. Skutki mam takie na jakie sobie zapracowałam. Fobie i lęki pojawiły się później, jako efekt niepanowania nad swoim ciałem. MO piję od dziesięciu miesięcy, koktajle regularnie od około dwóch. Dietę I etapu mam od trzech tygodni. Jest znacznie lepiej fizycznie, ale w głowie dalej to samo, z tym, że jak się "przewrócę" to podnoszę się znacznie szybciej. GNM znam od ubiegłego września. Ktoś pomaga mi szukać mojego konfliktu. Jak do tej pory nie udało się, a badania TK w moim szpitalu mi odmówiono. Robię to co właściwe, aby doprowadzić się do porządku. Jeżeli dodatkowo istnieje rzecz, konflikt, który po strawieniu i rozwiązaniu dałby mi upragniony spokój i zakończył moją męczarnię, to ja nie mam nic przeciwko. Będę dążyć do poznawania GNM, a  jednocześnie pić MO, koktajle i rozsądnie jadać.
Niestety nie potrafię siłą woli się uspokoić i przemówić do jelit.Przez całe sześć lat mi się to nie udawało. Do trzydziestki zamierzam się z tym uporać, nawet jak nie zrozumiem jak to wszystko działa.
Zapisane

"Szczęście w życiu zaczyna się od uspokojenia umysłu."
Cycero
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #41 : 15-04-2009, 21:35 »

A pisanie takich zdań:
Dzisiejszej psychologii brakuje nie tylko medycznej wiedzy, lecz również medycznej praktyki. Równocześnie lekarze traktują siebie jako lekarzy od narządów. Psychikę zostawia się psychologom. My wiemy jednak, że jednostki nie można dzielić w takim sensie na osobne części. (ze strony GNM) jest nieprawdą.
Podstawą psychologii jest właśnie łączenie psychiki z ciałem. Brakiem łączenia psychiki z ciałem jest podejście psychiatryczne biomedyczne - nie ważna jest psychika pacjenta, ważny jest objaw, do którego przyporządkowuje się odpowiedni lek. Psychologia szuka mechanizmów, które powodują powstanie objawu. Psychoneuroimmunologia łączy doświadczenia wielu nauk: fizjologii, anatomii, neurologii, psychologii, itp.
No i jak to co napisałaś przekłada się na praktykę medyczną? Czy znasz kogoś, komu psycholog (psychoneuroimmunolog) coś doradził na łuszczycę albo raka piersi albo na jakąkolwiek inną chorobę ciała i spowodował wyleczenie? Czy psychoneuroimmunologia ma jakieś spektakularne osiągnięcia praktyczne? Czy jakiś internista zajmuje się psychiką, czy tylko kieruje do psychologa bądź psychiatry? A może są już gdzieś lekarze ze specjalizacją psycholog-internista? Czy nie jest normalną praktyką, że np. lekarz onkolog leczy ciało, a psychoonkolog zajmuje się terapią psychiczną pacjenta? Jak leczy mnie dermatolog, a ja nie radzę sobie z problemem wyglądu – to kto się mną zajmie? – psychodermatolog. To wygląda na jeszcze większą specjalizację – i gdzie to łączenie? I gdzie tu jest „nieprawda”?
Czytam treści w podanych przez Panią linkach i muszę powiedzieć, że mało w nich prawdy. Psychologia zna pojęcie chociażby PTSD - jest dokładnie to, co tutaj określane jest mianem nagłego konfliktu.
Medycyna i psychologia znają wiele pojęć i nic z tego nie wynika ani dla zdrowego ani dla chorego. Np. pojęcie atopowy:
- Na co jesteś chory?
- A na coś dziwnego.
- A jak ta choroba się nazywa?
- „Coś dziwnego”.
Tak z grubsza wygląda znaczenie słowa atopos. Powiedziałbym, że to dziwne, żeby opisywać choroby w ten sposób. (cytat z  http://blog.atopowe.pl/2008/02/21/co-to-znaczy-„atopowy”/ )

Ale czy poza „znaniem” pojęcia PTSD i opisaniem objawów psychicznych pacjenta, psychologia zwraca uwagę na resztę pacjenta czyli ciało (albo na to co może się stać po ustąpieniu stresu). Owszem, stres pourazowy jest „stanem nadmiernego pobudzenia wegetatywnego z nadmierną czujnością i wzmożoną reaktywnością na bodźce oraz bezsennością” – czyli właśnie fazą aktywności konfliktu. Ale w przypadku PTSD jest to objaw uderzenia potężnego DHS-u albo nawet kilku DHS-ów jednocześnie. A co z „malutkimi” DHS-ami, które nie dają tak wyrazistych i mocnych zmian w psychice?
Czy to, że się chciało coś usłyszeć, a się nie usłyszało, można zaliczyć do stresu pourazowego? A jeżeli czytam codziennie ulubionego bloga i pewnego dnia zastaję tylko napis, że „dostęp do tego blogu został zastrzeżony przez jego właściciela”, to wystąpi stres pourazowy czy nie?  No i czy stresem pourazowym można nazwać ból ucha albo szorstką, suchą skórę? No i co ma z tym wspólnego embriologia i jaką rolę pełnią w tym wszystkim mikroby?

Jeżeli mamy dalej dyskutować, to może nad istotą GNM, czyli 5 prawami przyrody, które sformułował Hamer - http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=55&Itemid=51 (na listwie po lewej stronie są odnośniki do wszystkich pięciu praw). Czy te prawa są wg Ciebie spójne, logiczne, powtarzalne i jednolite, czy to tylko odgrzewane kotlety po Freudzie i niedorobiona psychoneuroimmunologia?

PS. Na forum sobie nie Paniujemy   smile
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #42 : 15-04-2009, 21:43 »

Cytat
Może zbyt skąpo opisałam jakie dokładnie miałam objawy raka błony śluzowej macicy
Amdeo, a czy masz jakieś inne dowody poza swoim odczuciem i wiarą w GNM (pasujący schemat) potwierdzenia przebytej choroby?
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #43 : 15-04-2009, 21:53 »

Amdeo, a czy masz jakieś inne dowody poza swoim odczuciem i wiarą w GNM (pasujący schemat) potwierdzenia przebytej choroby?
Nie mam żadnego dowodu, bo nie poszłam do lekarza. Opisałam tylko to, co rzeczywiście działo się ze mną przez prawie 3 miesiące.
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #44 : 15-04-2009, 22:32 »

Jak GNM tłumaczy takie przypadki:
1.   Psucie się zębów,
2.   Wypadanie włosów
3.   Plamy i odbarwienia na skórze – nawet te najmniejsze,
4.   Psucie się wzroku
5.   Zez
6.   Choroby psychiczne – tutaj człowiek nie może uświadomić sobie, w jaki konflikt popadł.
7.   Niegojące się rany po urazach
8.   Nieregenerujące się kości i tkanka po urazach.
9.   Zarażanie się i chorowanie całej rodziny, sąsiadów i wielu kolegów. Świadome zarażenie się chorobą.
10.   Borelioza
11.   Zmarszczki
12.   Piegi
13.   Dlaczego po grypie występują powikłania.
14.   Autyzm
15.   Otyłość
Mogę podać linki, do poczytania jak GNM tłumaczy te przypadki (oprócz zmarszczek i piegów  lol), ale nie wiem czy to celowe, bo tam jest to opisane językiem, który Ty właśnie krytykujesz:
I to jest problem, który przypomina mi zasadę, jeżeli coś jest mało prawdziwe to trzeba to tak skomplikować, aby człowiek musiał to długo poznawać. Jak już to pozna to sam w to uwierzy.  Dlaczego opisy GNM na stronach opisujących GNM są pisanym takim językiem, aby tego nie można było w prosty sposób zrozumieć. Może dlatego że proste pisanie nie przemawia do ludzi i nie wpływa na ich podświadomość w taki sposób żeby w to uwierzyli.
A jak to skomplikowane pisanie wpłynęło na Twoją podświadomość?  smile
Gdybym przeczytał o GNM  bez wcześniejszych dyskusji to pomyślałbym, że wymyśliło to lobby spożywcze, aby uświadamiać ludzi, że mogą jeść wszystko, bo i tak to nie ma wpływu na ich zdrowie. A że nie dogadali się z lobby medycznym to projekt nie został rozpowszechniony.
Piszę już trzeci raz, że GNM nie zajmuje się wypadkami ani zatruciami – decyzja odnośnie sposobu odżywiania i stylu życia spoczywa w rękach każdego człowieka, a nie jest regulowana „odgórnie” przez lobby medyczne i spożywcze. Na tej samej zasadzie można zarzucić MO – że jej twórca jest sponsorowany przez lobby producentów oleju i soku z aloesu.
Z tego punktu widzenia GNM jest niebezpieczne, bo każdy potrafi zrozumieć tą cześć, bo mu pasuje a mało, kto zrozumie procesy, które zachodzą w czasie zdrowienia organizmu.
Najwyraźniej sam zastosowałeś się do swojego stwierdzenia – zrozumiałeś tylko taką część jaka Ci pasuje – resztę uznałeś za „filozoficzny twór”.
GNM jest niebezpieczna – tylko pytanie dla kogo? Dla mnie? Dla Ciebie? Dla innych forumowiczów Biosłone? A może dla lobby farmaceutycznego? Ale skoro Hamer jest prześladowany i pod byle zarzutem wsadzany do więzienia to zapewne jest człowiekiem niebezpiecznym.
Ja na teoriach naukowców się nie znam, dlatego może mi jest łatwiej zrozumieć, co się dzieje w moim organizmie.
A na czym opierasz swoje rozumienie procesów zachodzących w czasie zdrowienia organizmu? Tylko na obserwacjach? Nie korzystasz z cudzych opracowań badawczych, np. dotyczących wymiany komórkowej w organiźmie?
To, że się na czymś nie znasz i nie rozumiesz, nie zaprzecza faktowi, że to istnieje.  Skoro GNM nie pasuje Ci do tego, co wypracowałeś sobie na podstawie dotychczas zgromadzonej wiedzy, to chyba nie problem GNM. Przecież nie ma przymusu „studiowania” GNM.
Zakładam, że wasza skóra, włosy, wzrok są w idealnym stanie, bo wszystkie dolegliwości likwidujecie uświadamiając sobie wystąpienie jakiegoś konfliktu.
Nie są, bo nawet jak uświadomię sobie jakiś konflikt i go rozwiążę, to muszę jeszcze przejść przez fazę zdrowienia. Ostatnio namierzanie konfliktu rozłąki (sucha i szorstka skóra) zajęło mi 3 miesiące - tyle też zapewne będzie trwało zdrowienie skóry (zaczerwienienie i swędzenie).
Nie wiem czy masz dzieci, ale takie coś powoduje u dziecka, że się uspokaja, bo wtedy czuje się jak w brzuchu matki.
Mam dzieci i zapewniam Cię, że brzuchu matki nie ma kłucia igłą. A u trzymiesięcznych dzieci nie stosuje się raczej takich „uspokajaczy”.
Cytat
Poza tym chory to ciągle człowiek, a nie jakaś gorsza, (bo schorowana) odmiana człowieka.
To nie wiem, do czego się odnosi, bo my tu takiego czegoś nie uznajemy.
A to było odnośnie tego, że każdy pomysł nie pasujący do przekonań polemizującego jest komentowany stwierdzeniem To dobre dla chorych. Jest w tym jakaś nuta dyskryminacji: my jesteśmy lepsi, a wy chorzy gorsi. Chyba, że to sprawa moich odczuć i tylko ja to odbieram w ten sposób  confused.

Zapisane
Zbyszeik
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.12.2005
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #45 : 16-04-2009, 16:53 »

Lacky z dotychczasowych twoich wypowiedzi wnioskuje , że jesteś eksperymentatorem, starasz się być systematyczny i rzetelny( o tym świadczy to ,że czytasz całe posty i się do nich odnosisz). Mam nadzieję, ze nie odbierasz naszych postów z Amdeą jako atak na idee MO choć obawiasz się,ze możesz sam być wypunktowany ( kto osądza musi liczyć się z innych osądem )
Cytat
Część by zrozumiała, ale jak bym napisał, że ich problemem są konflikty to by mnie skrytykowali.
Cenie cie za wkład w to forum i nie zamierzam oceniać twego widzenia i rozumienia świata ani też podważać idee MO, choć prawdę mówiąc po ostatniej wymianie naszych punktów widzenia zainspirowałeś mnie  do pytania:
Czy znasz jakieś konkretne, udokumentowane potwierdzenia (  np zdjęcia przed i po stosowaniu MO w układzie pokarmowym), że MO rzeczywiście uszczelnia jelita i nie jest to tylko oparte na odczuciach zdrowiejących - przyznam się,ze takiego materiału jeszcze nie widziałem Smutny , może ty jesteś w jego posiadaniu to chętnie bym go obejrzał lub zapoznał się z nim.  biggrin
"Lacky
Cytat
Cytat od: Zbyszek
Ze swej strony chciałbym dodać, że po zapoznaniu sie z GNM tak naprawdę przestałem czuć sie chory i to słowo nie bardzo pasuje mi  do stanów nierównowagi mojego organizmu , z którymi mam czasami do czynienia. A sama tzw choroba jest momentem, w którym staram się nie przeszkadzać Naturze w doprowadzaniu mnie do optymalnego dla mnie stanu harmonii biologicznej.
Ciekawe czy byś tak samo się czuł jakbyś nie pił MO."

Ja MO zacząłem pić wspierając osobę chorą, sam od 20 paru lat nie choruje. Stało sie to po mojej decyzji, że nie będę chorował ( to trochę potwierdza, to co pisałeś o kierowaniu swoim organizmem przez wewnętrzne postanowienie). Oczywiście miałem różne katarki ale nigdy nie były tak silne , ze złożyły mnie do łóżka. Trochę nawet sie dziwiłem, ze mi sie przytrafiają, teraz wiem, że w ten sposób oczyszczał sie mój organizm, sprowokowany toksynami i przeżywanymi nieuświadamianymi sobie konfliktami.

Kingosia
Cytat
Tak, jak współcześni psycholodzy śmieją się z różnych poglądów Freuda, tak neurolodzy nie mogą wyjść z podziwu dla jego wizjonerstwa.

Czytam treści w podanych przez Panią linkach i muszę powiedzieć, że mało w nich prawdy. Psychologia zna pojęcie chociażby PTSD - jest dokładnie to, co tutaj określane jest mianem nagłego konfliktu. Polecałabym też zapoznanie się z psychoneuroimmunologią, która tropi ścieżki powstawania tego typu konfliktów.

Nie mam nic przeciwko tworzeniu nowych "nurtów", tym bardziej gdy - jak piszą na stronie GNM mają być zrozumiałe dla każdego człowieka, ale widzę tu system wyważania już otwartych drzwi i zaprzeczania, że te drzwi zostały dawno otwarte.
Jeśli mogłabyś Kingosiu podać nam praktyczne publikacje z psychoneuroimmunologi wspomagające procesy zdrowienia byłbym ci wdzieczny. Prawde mówiąc nigdzie nie spotkałem sie z takowymi, a mogłoby to zapewne zainteresować wielu forumowiczów. Piszesz, że te drzwi zostały dawno otwarte, więc z niecierpliwością chciałbym przez nie wejść  i dowiedzieć sie tam, jak mogę sobie i bliźnim pomóc.
pozdrawiam  smile
Zapisane

Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie chorobę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby.  - Moliere;Chory z urojenia
Boja
« Odpowiedz #46 : 16-04-2009, 20:24 »

Jest coś w GNM, co zastanawia, daje do myślenia. Wiele lat temu czytałam książkę amerykańskich lekarzy (którą posłałam w świat dla potrzebujących ) niestety tytuł i nazwisko autora w zapomnieniu, dotyczyła chorych na ciężkie nowotwory, gdzie dowodzono wpływu ciężkich przeżyć na późniejsze zachorowania. A po kilkunastu latach zetknęłam się z GNM, dzięki Amdei  zresztą i temu forum.
Ale dyskusja na argumenty trwa-
Cytat
Amdeo, a czy masz jakieś inne dowody poza swoim odczuciem i wiarą w GNM (pasujący schemat) potwierdzenia przebytej choroby?
Nie mam żadnego dowodu, bo nie poszłam do lekarza. Opisałam tylko to, co rzeczywiście działo się ze mną przez prawie 3 miesiące.
To jest odpowiedź na Twoje pytanie Zbyszeiku:
Cytat
Czy znasz jakieś konkretne, udokumentowane potwierdzenia (  np zdjęcia przed i po stosowaniu MO w układzie pokarmowym), że MO rzeczywiście uszczelnia jelita i nie jest to tylko oparte na odczuciach zdrowiejących
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #47 : 16-04-2009, 22:00 »

@Boja
Badanie mikroskopowe tkanki z błony śluzowej macicy jest podstawą dla rozpoznawania raka endometrium. Więc żeby mieć dowód musiałabym poddać się wyłyżeczkowaniu ścian jamy macicy i ścian kanału szyjki, bo taka jest klasyczna procedura medyczna.
Guzy endodermalne „zjadane” są przez mikroby od środka, więc wyłyżeczkowanie naruszyłoby „strukturę” guza i zakłóciło proces zdrowienia, więc chyba nie dziwisz się, że tego nie zrobiłam.
A na czym polega klasyczne „leczenie” tego raka to nawet szkoda pisać - http://www.raktrzonumacicy.medserwis.pl/nm.asp?p=5,116,8.
Zapisane
Zbyszeik
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.12.2005
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #48 : 16-04-2009, 22:05 »

Myślę, że Amdea sama na to odpowie, ja ze swej strony wiem , że udokumentowanych dowodów na GNM jest bardzo wiele
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=102&Itemid=164
, a to ,że Amdea mając już wiedzę o przebiegu programów biologicznych (SBS-ów) skutecznie ją stosuje i doprowadza swój organizm do równowagi to też dowód na to, że GNM jest nauką , która działa.
Ja Bojo pytałem nie o dokumentację GNM, bo ją znam, ale o dokumentację dotycząca MO. Nie uważasz , ze miała by ona jakąś wartość dla pewnej grupy ludzi. Mam nadzieję, że to nie problem aby powiedzieć ,ze jej nie ma, bo przecież to niewiele zmienia dla tych , którym MO pomogło.
Zapisane

Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie chorobę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby.  - Moliere;Chory z urojenia
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #49 : 01-03-2011, 22:20 »

Powstała ulepszona forma GNM, nazywa się Meta EFT.
Jeszcze nieznana w Polsce, ale już są próby znalezienia jej zwolenników:
http://www.goldenline.pl/forum/meta-eft
Ta metoda jest dobra na wszystko, nawet na grypę i przeziębienie. Pomaga też zwierzętom, ale trzeba wykonać testy mięśniowe, aby znaleźć przyczynę.  blink
Informacje dostępne głównie w języku angielskim, strona jeszcze nie działa. Nie identyfikują się z GNM, bo znają prawo i nie zalecają zaprzestania leczenia, jakie proponuje pacjentowi lekarz.  wacko Ich metoda to połączenie meta-medycyny, kinezjologii z EFT i Matrix Reimprinting, cokolwiek to znaczy. Oprócz znalezienia konfliktu stosuje się opukiwanie miejsc wykorzystywanych w akupresurze. Chyba po to, aby był jakiś skutek?
Dostałam informację, że leczą też autyzm, nawet u nastolatków. Cuda jakieś czy co?  eek
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Szpilka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 6.06.2007
Wiadomości: 171

« Odpowiedz #50 : 01-03-2011, 22:36 »

Cytat
Dostałam informację, że leczą też autyzm, nawet u nastolatków. Cuda jakieś czy co?  eek
Bo to Matrix Revolution - metoda, o której się ludziom nie śniło. Pewnie jest najskuteczniejsza ze wszystkich i leczy wszystko, nawet tego czego nie ma.
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #51 : 02-03-2011, 12:27 »

Myślę, że na naszym forum już od dawna praktykujemy EFT – bo przecież dość często pojawiają się porady typu niech się pani/pan puknie w głowę. Ludzie korzystają z tych porad i efekty są zauważalne, a że do tej pory nie znaliśmy nazwy tej metody... no cóż, mogę tylko powtórzyć za Szekspirem – „Czymże jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało.”
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #52 : 02-03-2011, 12:46 »

mogę tylko powtórzyć za Szekspirem – „Czymże jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało.”


Spróbuj porozumiewywać sę z otoczeniem  ten sposób.

EFT to nie ulepszona GNM tylko jeszcze lepsze dziwadło.
Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #53 : 25-03-2011, 00:00 »

Jest już strona Meta EFT po polsku:
http://www.metaeft.com/
I kroki podjęte w celu zwalczania autyzmu:
http://www.goldenline.pl/forum/2293636/autyzm-informacja-do-wszystkich
Jacyś chętni? Bo ja chyba wolę poczekać na efekty innych.
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Monique
« Odpowiedz #54 : 19-06-2011, 10:05 »

Ala - niestety tak jak pisze Metaldaw - MUSIAŁO w jej życiu wydarzyć się coś traumatycznego, co miało wpływ na jej stan. Zaburzenia psychiczne nie biorą się znikąd.
Wg GNM aby powstało zaburzenie psychiczne muszą pojawić się 2 lub więcej konflikty (szoki psychiczne). Na przykładzie bliskiej mi osoby wiem, że tak MUSI być, nie ma innej opcji.

I jeszcze jedna rzecz - moim zdaniem branie psychotropów i picie MO - w ogóle nie idą w parze. Za każdym razem gdy ta osoba z mojej rodziny (nie chcę tu pisać dokładnie o kogo chodzi, bo też podczytuje forum) pije rano MO - w ciągu dnia dostaje "dziwnych" objawów - wycofanie, niepokój, rozdygotanie. Nie wiem czy są tu jakieś sensowne "badania" nt. picia MO podczas brania psychotropów. Jednak mi się wydaje, że to sprawa bardzo indywidualna i trzeba postępować ostrożnie.

Problemy psychiczne w rodzinie to baaardzo smutna sprawa - niestety udziela się całej rodzinie, zakłóca spokój, dominuje całe rodzinne życie.
Musisz się zdystansować i ułożyć plan działania i się tego trzymać.
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #55 : 19-06-2011, 10:21 »

Powyższy post, reklamujący GNM, przeniosłem wydzieliłem z wątku http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20678.0 i przeniosłem do wątku o GNM.

Dopóki nikt jasno nie wyjaśni o co chodzi w tej całej GNM, to takich rad nie powinno się udzielać początkującym i nie tylko początkującym. Człowiek zobaczy coś na temat GNM w jakimś poście niezwiązanym z GNM i jak się zagłębi w to zagadnienie, to się pogubi, bo GNM nie jest ani jasna, ani klarowna. GNM nie ma solidnych podstaw.
« Ostatnia zmiana: 19-06-2011, 14:48 wysłane przez Solan » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #56 : 19-06-2011, 18:06 »

GNM nie ma solidnych podstaw.
Bo nie jest oparta na żadnych teoriach, tylko na prawach, ale nie wiadomo jakich, i kto te prawa ustanowił.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #57 : 19-06-2011, 18:26 »

Przełomowe teorie są proste i eleganckie, vide Hipokrates. NGM jest brzydka.
Zapisane
Monique
« Odpowiedz #58 : 19-06-2011, 18:49 »

Dopóki nikt jasno nie wyjaśni o co chodzi w tej całej GNM, to takich rad nie powinno się udzielać początkującym i nie tylko początkującym. Człowiek zobaczy coś na temat GNM w jakimś poście niezwiązanym z GNM i jak się zagłębi w to zagadnienie, to się pogubi, bo GNM nie jest ani jasna, ani klarowna. GNM nie ma solidnych podstaw.

GNM ma bardzo solidne podstawy, tylko trzeba bardzo dużo czasu poświęcić na zapoznanie się z nimi. Dostęp do materiałów "szkoleniowych" też nie jest prosty, a duży materiał z biologii i embriologii to jest spory kawałek wiedzy, z którą trzeba się zapoznać, aby zrozumieć o co chodzi w GNM. Dlatego nie piszcie, że to bez sensu, skoro nie rozumiecie nawet 5% z tego, co napisane jest na stronach GNM.
Jednak z perspektywy czasu uważam, że warto się z nią zapoznać, gdyż w przypadku wszystkich dolegliwości, z którymi się borykamy dr Hamer przyporządkował je do KONKRETNYCH sytuacji stresowych. Mi osobiście pozwoliło to pozbyć się lęku przed "chorobami", zrozumieć dlaczego "chorujemy". Ta cała wiedza w połączeniu z metodami propagowanymi na tym forum to bardzo cenna wartość w moim życiu.

Heniek po przemyśleniu Twojego postu muszę przyznać Ci rację.
Faktycznie polecanie GNM osobom początkującym, którzy zdążyli już w jakimś stopniu zapoznać się z ideą Biosłone to nie jest dobry pomysł. Każdy niech idzie swoją drogą, jak ktoś będzie chciał to sam zainteresuje się GNM.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #59 : 19-06-2011, 19:03 »

Dlatego nie piszcie, że to bez sensu, skoro nie rozumiecie nawet 5% z tego, co napisane jest na stronach GNM.
Jednak z perspektywy czasu uważam, że warto się z nią zapoznać

Faktycznie polecanie GNM osobom początkującym, którzy zdążyli już w jakimś stopniu zapoznać się z ideą Biosłone to nie jest dobry pomysł.

A to ciekawe.

Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!