Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 09:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak wzmocnić po antybiotyku niemowlaka?  (Przeczytany 19634 razy)
jomich
« : 09-04-2009, 11:00 »

Na początku chciałabym się serdecznie przywitać.
Jestem pierwszy raz na forum, wczoraj je znalazłam.Od razu też przepraszam za chaos wypowiedzi i może za pytania, na które już były odpowiedzi. Może to też nie jest właściwy dla mnie dział. Jeśli tak jest proszę mnie pokierować.
Mam duże kłopoty z 11 miesięcznym synkiem. Był diagnozowany pod kątem cytomegalii-stwierdzono, że miał ale nie wiadomo czy wrodzoną czy nabytą. Na usg główki też jest ślad jakiegoś niedotlenienia. Ciągle jeździmy po szpitalach i nam robią badania. Synek opóźnia mi się w rozwoju ruchowym, ma mikrocytozę.
Staram się go zdrowo odżywiać, gotuję mu posiłki. Na zalecenie lekarza naturalisty nie podawałam mu jeszcze mięsa- jedynie rybę. Od niedawna pije mleko bebilon, wcześniej tyylko pierś. ma uczulenie na żółtko, brak tolerancji-wymioty.
To tak gwoli wstępu.
W 6 miesiącu życia zaczął b wysoko gorączkować. Starsza siostra poszła do przedszkola.
Staram się podawać antybiotyki w ostateczności, tak i tu czekałam. Innych objawów nie było, tylko gorączka ale b wysoka i trudna do zbicia. Nie pomagały okłady, kąpiele, lewatywki z wody. W b szybkim tempie rosła nawet do prawie 41 stopni. Musiałam zbijać lekami: nie działał paracetamol, jedynie nurofen i to podwójne dawki.
Lekarz zalecał antybiotyk ale ja czekałam, niestety w 5 dobie trafiliśmy do szpitala, stwierdzono wg mnie na wyrost zapalenie płuc.
Dostał antybiotyk.
Po tym antybiotyku pojawił się ciągły katar przezroczysty. Odizolowałam go od siostry i jakoś prztrwaliśmy 2 miesiące bez większych chorób. Od grudnia gdy dzieci znowu były razem zaczęły się infekcje oddechowe.
Jasny katar i mokry kaszel, bez gorączki. Były 3 takie infekcje, kaszel raz mniejszy raz większy. Podawałam wyksztuśne, Cebion i inhalacje. Kaszel był cały czas głównie nocny, osłuchowo ok.Mała przestala chodzić do przedszkola.
W poprzedni piątek powtórka do sytuacji z jesieni, b wysoka gorączka nie do opanowania i nie do zbicia. Zbijała się na 2 godziny i znowu w górę do ponad 40 stopni. Po 3 dobach podałam jednak antybiotyk, gdyż było coraz gorzej.
Mała znowu chodzi do przedszkola a ja mam zamiar znowu na miesiąc dzieci odizolować na czas po antybiotyku aby synka troszkę wzmocnić.
Boję się wtórnej przedszkolnej infekcji tym bardziej, że jest on tak osłabiony.
Bardzo proszę od czego poiwnnam zacząć wzmacnianie synka, co powinnam przeczytać itp.


Pozdrawiam b serdecznie

« Ostatnia zmiana: 09-04-2009, 11:13 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #1 : 09-04-2009, 11:19 »

Na wstępie - uzupełnij płeć w profilu.

Zacząć powinnaś od przeczytania książek Mistrza - "Zdrowie na własne życzenie" cz. 1 i 2. Zapoznaj się również z forum, zarówno Antymedycznym jak i Profilaktycznym http://bioslone.pl/forum. Jeżeli stwierdzisz, że odpowiada Ci droga, którą my tutaj obieramy, zdecydujesz się na MO, koktajle, wzięcie zdrowia swojego i dzieci we własne ręce to witamy. Jeżeli jednak dalej wolisz korzystać z usług lekarzy i ich genialnych porad to niestety się nie dogadamy. Jeżeli oczekujesz od nas recepty na wzmocnienie dziecka, to też się nie dogadamy.

Cytat
Bardzo proszę od czego poiwnnam zacząć wzmacnianie synka, co powinnam przeczytać itp.

Co rozumiesz poprzez wzmacnianie synka?
Zapisane

jomich
« Odpowiedz #2 : 09-04-2009, 12:15 »

Dzięki za ekspresową odpowiedź. Płeć poprawiłam. Jak znajdę chwilkę biorę się ostro za czytanie.
Myślę, że porady z tego forum będą mi odpowiadały. Staram się trzymać jak najdalej od lekarzy.
Chciałabym poszerzyć wiedzę na temat zdrowego trybu życia abyśmy jak najrzadziej korzystali z porad lekarskich, aby nie było takiej potrzeby.
Tylko na pewno potrzebuję jakiegos chociaż delikatnego przewodnictwa ludzi bardziej doświadczonych w tym temacie szczególnie jeśli chodzi o dzieci.
B się cieszę, że znalazłam to forum.

Pozdrawiam
Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #3 : 09-04-2009, 12:31 »

Wątków na temat dzieci jest bardzo dużo na forum, podam Tobie tu przykładowe:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5419.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6359.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6145.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6199.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6107.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6381.0
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5321.0
i wiele wiele więcej takich lub podobnych wątków na forum znajdziesz. Poczytaj, powoli Ci się to w głowie poukłada, porób sobie notatki, przydadzą sie dla odświeżenia pamięci. Każdy z działów zawiera cenne informacje.
Ja nie podawałabym żadnej mieszanki mlekozastępczej dziecku, to sama chemia. Dziecko jest już na tyle duże, że żywiąc je zgodnie z zasadami zdrowego żywienia, będzie się dobrze rozwijać. Mleko podaje się dziecku do czasu przejścia na pokarmy stałe. Potem wszystko niezbędne do prawidłowego rozwoju znajduje się w "dorosłym" jedzeniu. Oczywiście trzeba obserwować dziecko, czy nie ma reakcji alergicznych na poszczególne składniki i tymczasowo je z menu dziecka eliminować.
Zamów sobie książki z wydawnictwa Biosłone, poczytaj, dowiesz się bardzo dużo, forum jest uzupełnieniem tych książek. W międzyczasie przyswajaj wiedzę z forum. Jest tego sporo, ale warto spędzić nad tym czas. MOże rodzinnie zaczniecie pić MO.
« Ostatnia zmiana: 09-04-2009, 12:34 wysłane przez Monika » Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
jomich
« Odpowiedz #4 : 09-04-2009, 12:38 »

Dziękuję Moniko. Na razie jestem przerażona ilością tego wszystkiego. Nie wiem kiedy to przeczytam, a poukładam-to chyba bardzo daleka perspektywa, a chcę szybko zacząć działać i nie wiem kompletnie od czego zacząć oczywiście oprócz czytania.

Pozdrowionka
Zapisane
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #5 : 09-04-2009, 12:46 »

Cytat
Mała znowu chodzi do przedszkola a ja mam zamiar znowu na miesiąc dzieci odizolować na czas po antybiotyku aby synka troszkę wzmocnić.
Co oznacza odizolowanie dzieci? Jak masz zamiar to zrobić i po co?
Zapisane
jomich
« Odpowiedz #6 : 09-04-2009, 12:54 »

Boję się, że synek po antybiotyku jest b osłabiony i znowu coś złapie od początkującego przedszkolaka z czym sobie nie poradzimy naturalnie i trzeba będzie ingerować z lekami. To jest małe dziecko po sporych przejściach zdrowotnych, a ja nie mam zbyt dużej wiedzy w temacie profilaktyki zdrowotnej i pewnie nieprędko ją zdobędę.

Moi Rodzice mieszkają obok i mały może tam pomieszkać ze mną a ja będę biegać od córeczki do synka. Tak robiłam po szpitalu i nic nie złapał wtedy.
Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #7 : 09-04-2009, 12:58 »

Myślisz, że Ty jesteś czysta od zarazków i bakterii? Myśle, że izolacja rodzeństwa może wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowia dzieci.
Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #8 : 09-04-2009, 13:03 »

Ja mieszkałam z 3 dzieci w 42 m-owym mieszkaniu. Dzieci miały 1 pokój o wym.10 m.
Któreś zachorowało na ospę. Po wizycie u lekarza i zaleceniu izolowania pozostałych zastanawiałam się co mam robić. Nie miałam żadnych możliwości i nie dostosowałam się do tego zalecenia.
Dzieci w odstępach 2 tygodniowych wszystkie przeszły ospę i miałam z głowy.
Masz dużo do odrobienia, a przede wszystkim przestawienie swojego toku rozumowania.
Trudno to ogarnąć natychmiast, szczególnie jak wkracza lęk o dziecko, ale jeśli będziesz miała chęć to ci się uda.
Monika mnie uprzedziła, też myślę, że dzieci mogą gorzej znieść rozdzielenie niż wspólną chorobę.
Zapisane
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #9 : 09-04-2009, 13:05 »

a ja nie mam zbyt dużej wiedzy w temacie profilaktyki zdrowotnej i pewnie nieprędko ją zdobędę.

Prędko, prędko ją zdobywaj, a wtedy będziesz spokojniejsza i nie będziesz panikować, że dziecko coś złapało...
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #10 : 09-04-2009, 13:32 »

Cytat
Boję się, że synek po antybiotyku jest b osłabiony i znowu coś złapie od początkującego przedszkolaka z czym sobie nie poradzimy naturalnie i trzeba będzie ingerować z lekami.

Nie ma lepszego sposobu na kształtowanie układu immunologicznego u dziecka od jego kontaktów z rówieśnikami. Tylko wówczas organizm może wejść w kontakt z różnego rodzaju "zarazkami" i odchorować swoje, kształtując jednocześnie odporność. Ponadto, co oznacza radzenie sobie naturalnie? Czyżbyś miała na myśli leki bardziej naturalne od natury? Nie tędy droga. Jedynym naturalnym wspomaganiem układu odpornościowego jest nieprzeszkadzanie mu w tym co robi.

I jeszcze kilka pytań.

Dlaczego dziecko nie je mięsa? Czy lekarz naturalista (a może naturysta?) podał powód, dla którego dziecko ma nie jeść mięsa?
Po co dajesz synowi mleko bebilon?
W jakim celu robisz dziecku lewatywki?
Zapisane

jomich
« Odpowiedz #11 : 09-04-2009, 13:34 »

Ja nie mam zamiaru dzieci rozdzielać na długo. Myślę o miesiącu.
Zdaję sobie sprawę, że jestem też pełna zarazkow ale wydaje mi się, że co innego gdy są aktywne objawy chorobowe.
Mała  mi często coś łapie i przechodzi w miarę lagodnie natomiast u synka jest o wiele ciężej.

Bardzo się przestraszyłam jego epizodów gorączkowych gdy w przeciągu godziny gorączka rosła z 38 do 41 i dziecko lecialo mi przez ręce, mdlało.
Pierwszy raz czekałam 5 dni zbijając powyżej 39,5 temperaturę. Niestety było coraz gorzej, dziecko nie jadło, nie chciało pić i nie można było zbić gorączki. Skończyło się szpitalem.
Teraz sytuacja byla podobna.
Co w takich sytuacjach robicie?
Ja bałam się wręcz, że mi dziecko umrze, że dostanie drgawek szczególnie gdy nie chciało zupełnie pić.
« Ostatnia zmiana: 09-04-2009, 13:37 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #12 : 09-04-2009, 14:04 »

Powolutku i bez paniki. Poczytaj sobie najpierw spokojnie ksiazki bo jestem pewna ze to dla Ciebie jest zbyt wiele nowych informacji na raz to co tutaj piszemy. Musisz najpiwerw zrozumiec te logike. Nie ma szans abys wszystko zrozumiala w jeden dzien. Lepiej powoli a dobrze. Badz cierpliwa i zobaczysz ze bedzie lepiej.
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #13 : 09-04-2009, 16:23 »

Rysiek, te lewatywki Jomich robiła pewnie w celu obniżenia wysokiej gorączki u dziecka, słyszałam o takiej metodzie.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #14 : 09-04-2009, 17:45 »

Tak, tylko co taka lewatywka daje pożytecznego? Nie dość, że flora bakteryjna wybita antybiotykami to jeszcze "lecznicze" lewatywki.
Zapisane

Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #15 : 09-04-2009, 20:42 »

W tym przypadku chodziło chyba tylko o obniżenie zbyt wysokiej gorączki u tak malutkiego dziecka z pewnymi nieprawidłowościami w rozwoju. Myślę, że był to raczej jednorazowy zabieg w czasie gorączki.
« Ostatnia zmiana: 09-04-2009, 20:44 wysłane przez Chamomillka » Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
jomich
« Odpowiedz #16 : 10-04-2009, 08:26 »

Tak, lewatywki były tylko aby obniżyć gorączkę jeszcze zanim dostał antybiotyk i gdy nic nie pomagało jej obniżyć. Tak samo jak kąpiele i okłady.
Do tej pory synek był prowadzony prze lekarza, który leczy dietą i ziolami. Zgodnie z jego zaleceniami mięso miałam podać po skończeniu roku, tak samo jak gluten. Podstawą miały być kasze i warzywa. Jednak ten lekarz też nie ma już pomysłu na moje dziecko..
Dlatego biorę sprawy we własne ręce zresztą już dawno to robię i więcej kieruję się intuicją niż zaleceniami lekarzy.

A czy mieliście kiedyś takie sytuacje  z gorączką jak ja z synusiem i jak reagowaliście?
I nie mówię tutaj o gorączce 39-40 tylko gdy zbliża się do 41 i dziecko leci.

Czytam i czytam a i tak chyba gdyby mi sie powtórzyła taka sytuacja musiałabym podać antyb. Nigdzie nie znajduję na razie porady co robić w takim przypadku.
Pewnie jestem zbyt niecierpliwa...
B Wam dziękuję za opinie.
Będę dalej czytać  jak pozwoli mi czas gdyż pracuję.

Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #17 : 10-04-2009, 08:54 »

Jomich, czy podawałaś dziecku leki, obniżające gorączkę w postaci syropu czy też czopków?
Wg mojego doświadczenia czopki działają bardziej skutecznie (efferalgan, nurofen).
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
jomich
« Odpowiedz #18 : 10-04-2009, 09:10 »

Podawałam i czopki i syrop. Paracetamol nie działał zupełnie ani w postaci czopkow ani w syropie za równo przy pierwszej jak i 2 chorobie. Na chwilę obniżał temperaturę do 38,5 nurofen w syropie. Po czopku 190 efferalganu i 60 nurofenu wkładaliśmy dziecko do wody gdyż nic nie spadała temperatura.
Przed lekami na zbicie zawsze próbowalam okladami ale niestety, to byla chwila jak temperatura rosła tak wysoko.
Staram się dawać jak njamniej lekow i b ubolewam, że mały dostał te antybiotyki ale wydaje mi się, że wyjścia innego nie było
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #19 : 13-05-2009, 12:04 »

Jeżeli mogę wtrącić słowko. Ja bym na miejscu Joamich odstawiła Bebilon ( to chemia przecież) i zaczęła próbować raz jeszcze z żółtkami jaj. Zaczęłabym wprowadzać mięso synowi. Ja się na wymienionych chorobach nie znam ale wszystkie "choroby" wynikają z toksemii. Joamich! Twój syn miał tak wysoką gorączkę gdy miał 6 miesięcy. Teraz ma 11 miesięcy prawda? Nie bój się gorączki. Twoje postępowanie w zbijaniu było dobre -tylko ja bym lewatyw nie robiła. Dobrze odżywiaj syna, wprowadź MO, koktajle - chociaż po łyżeczce. Nie bój się. Natura wie co robi. Nie przeszkadzaj jej. Ja z autopsji wiem, że z wielu niepozornych dzieci, źle rokujących wyrośli wspaniali, zdrowi ludzie. Najgorzej to się bać i przywoływać najgorsze. Przyjrzyj się również diecie przedszkolej. Z doświadczenia wiem, że jest zła. Ja swoje dzieci prowadziłam do przedszkola po śniadaniu i odbierałam przed obiadem. Posiłki miały domowe. Ale ja miałam taką możliwość. Jak nie masz to trudno.
I jeszcze jedno. A jak ze szczepieniami? Bo w wieku 6 miesięcy jest chyba szczepienie przeciw polio. Moja córka w tydzień po szczepieniu dostała gorączki ( 40,5 C) i drgawki. Potem miała zdiagnozowaną epilepsję. Z wszystkiego wyrosła.


Proszę nie mieszać wątków - w innym wątku odpowiadamy Jomich na problemy z synkiem, w innym - ze sobą. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 13-05-2009, 14:33 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!