Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 05:13 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Honorowe oddawanie krwi  (Przeczytany 29709 razy)
Tomwarek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129

Pozytywny myśliciel!

« : 15-04-2009, 17:44 »

Zachorował mój ojciec i będzie musiał mieć operację na sercu,ale żeby jak najszybciej była zrobiona i żeby nie przesuneli mu na póżniejszy termin najlepiej kilka osób w rodzinie powinno oddać krew z dopiskiem na kogo.Ja piję MO od 16 miesięcy i zostało mi 3 tygodnie 3 etapu PMO,miałem kilka niedogodności z tym związane(wiadomo oczyszczanie),więc jestem ciekaw czy mogę iść w trakcie picia PMO,jeśli się w miarę dobrze czuję,oddać krew!czy nie będzie organizm zbytnio obciążony,w sumie zależy mi żeby iść dla ojca oddać krew.Co o tym myślicie?nigdy jeszcze nie oddawałem krwi,i stąd moje obawy!!
« Ostatnia zmiana: 14-01-2016, 17:28 wysłane przez Gloria » Zapisane
Samcia
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.03.2007
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #1 : 15-04-2009, 18:25 »

Też jestem ciekawa. Oddaję krew już bardzo długo ale mw.raz na rok. Zrobiłam sobie dłuższą przerwę kiedy zaczęłam pić MO bo czułam, że krew może nie być wartościowa (toksyny).
 Po 1,5 roku poszłam i wyniki były średnie (mimo niezłego samopoczucia), oni krew wzięli ale obawa czy komuś dogodziłam pozostała..Czekam więc jak Ty odpowiedzi czy warto zrobić ten dobry uczynek. heart msn-wink
Zapisane

Samcia
Anniyah
« Odpowiedz #2 : 15-04-2009, 20:39 »

To nie jest odpowiedź na post Tomwarek... ale przy okazji tematu o honorowym oddawaniu krwi muszę to napisać...
Wiedząc do kogo krew może trafić, to jak najbardziej bym ją oddała ... ale nie znając przeznaczenia na pewno już bym się na to nie zdecydowała. Zrobiłam to jedyny raz w życiu, mam nadzieję, że ta krew rzeczywiście komuś się przydała... ale tak naprawdę, człowiek nie ma pewności czy krew nie skończy w zlewie szpitalnym  Smutny .
« Ostatnia zmiana: 15-04-2009, 20:41 wysłane przez Anniyah » Zapisane
Samcia
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.03.2007
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #3 : 15-04-2009, 22:41 »

Aleś pojechała? Wiem,ze to forum antymedyczne ale nie mogę się zgodzić z Twoim podejściem.
Otóż krew, którą odda(?) Tomwarek niekoniecznie dostanie jego tata bo idzie do banku.
Ja w swoim życiu oddałam jej parę litrów honorowo i nie msn-wink     i wierzę, że uratowała komuś życie jak kiedyś mnie.
Zapisane

Samcia
Anniyah
« Odpowiedz #4 : 15-04-2009, 23:20 »

Tak, krew może uratować życie. Czasem w szpitalach nie wierzy się w zdolności regeneracyjne organizmu i zbyt szybko podaje się preparaty krwiopochodne. Ale to inna bajka.
Możesz mi nie wierzyć. Nie wyssałam sobie tej informacji z palca. Ma to związek z kontraktami pomiędzy szpitalami i Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeżeli NFZ płaci za dwie jednostki preparatu krwiopochodnego (przynajmniej tak było 4-5 lat temu), a pacjentowi trzeba przetoczyć jedną, to z tą drugą trzeba coś zrobić. Jeżeli szpital zamówi dla pacjenta jedną jednostkę preparatu, to straci pieniądze ponieważ NFZ nie zwróci kosztów jego zakupu.
Mam doświadczenie z tym bagnem, przejrzałam na oczy, wydostałam się z niego i jest mi z tym znacznie lepiej.
« Ostatnia zmiana: 15-04-2009, 23:22 wysłane przez Anniyah » Zapisane
Tomwarek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129

Pozytywny myśliciel!

« Odpowiedz #5 : 16-04-2009, 09:46 »

Nikt na razie mnie nie zniechęcił."Samcia" ma rację,żę tej krwi pewnie i tak ojciec nie dostanie,kto wie też gdzie ona skończy może nawet w zlewie,ale ja będę się dobrze czuł wiedząc,że chociaż tyle zrobiłem.Więc chyba pójdę oddać w poniedziałek!!
pozdr.
Zapisane
Anniyah
« Odpowiedz #6 : 16-04-2009, 10:22 »

Tomwarek, wcale nie zamierzałam Cię zniechęcić. Myślę, że na Twoim miejscu zrobiłabym to samo. Mój poprzedni post nie był odpowiedzią na Twoje zapytanie. Napisałam tylko swoją opinię nt oddawania krwi dla idei, dobrego uczynku, a nie moralnego obowiązku (czyli dla członków rodziny i przyjaciół).
Zapisane
Tomwarek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129

Pozytywny myśliciel!

« Odpowiedz #7 : 16-04-2009, 22:14 »

No nic,na pewno pojdę w poniedziałek oddać krew,najwyżej tam padnę!dziękuję za zainteresowanie wątkiem.
pozdr.
Zapisane
Tomwarek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129

Pozytywny myśliciel!

« Odpowiedz #8 : 20-04-2009, 17:03 »

Witam! No i byłem dziś oddać krew, chociaż jestem w trakcie picia PMO, wszystko było wporządku, czułem się dobrze, a nawet podobno w rekordowym tempie oddałem krew, bo w 4 minuty. Co prawda nie wiadomo czy moja krew będzie dobra, okaże się to w ciągu 2 najbliższych tygodni, jeśli nie zadzwonią tzn. że wszystko wporządku, nawet myślę, że będę chodził regularnie co dwa miesiące. Jestem tylko ciekaw co Mistrz, albo Lacky o tym myśli.
pozdr.


Pamiętaj o spacjach po znakach przestankowych //Rysiek
Lacky, nie Lucky. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 20-04-2009, 17:48 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #9 : 20-04-2009, 17:12 »

Twoja krew, na pewno nie trafi do Twojego ojca. To jest tylko szantaż aby pozyskać więcej krwi. I to niekoniecznie do ratowania życia. W dużym stopniu do zarabiania pieniędzy.
Co do regularnego oddawania krwi, to nie wydaje mi się aby organizm był zadowolony, z tego, że zabiera mu się co jakiś czas 1/10 krwi z krwioobiegu. Zabierasz mu przecież ok 0.5l najważniejszego płynu ustrojowego. Płynu, który obiega cały organizm, rozprowadzając po nim wszystko co cenne i zabierając to, co jest już zużyte.
To tak jakbyś w samochodzie jeździł z zaniżoną ilością oleju w silniku. Wówczas silnik szybko wymagać będzie remontu. A jak będzie organizmem pozbawianym regularnie krwi?
Zapisane

Anniyah
« Odpowiedz #10 : 20-04-2009, 18:21 »

A tu podane są ceny preparatów krwiopochodnych:
http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Krew-w-przyszlym-roku-bedzie-drozsza,937,1.html

Cytat od: Tomwarek
Co prawda nie wiadomo czy moja krew będzie dobra, okaże się to w ciągu 2 najbliższych tygodni, jeśli nie zadzwonią tzn. że wszystko wporządku, nawet myślę, że będę chodził regularnie co dwa miesiące.
Przemyśl to jeszcze raz. Moim zdaniem jest to działanie wbrew naturze. Teraz Twój układ czerwonokrwinkowy regeneruje się i czujesz się świetnie. Jeżeli przyzwyczaisz swój organizm do takich zabiegów, to w pewnym momencie będziesz zmuszony do oddawania krwi ze względu na samopoczucie. Następnie oddasz krew, poczujesz się lepiej, znowu poczujesz się źle i tak w kółko.
Zapisane
Samcia
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.03.2007
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #11 : 20-04-2009, 19:05 »

Tomwarku! W czasach gdy ja zaczynałam oddawać krew oddawało się jej dużo mniej (200-330ml ) i wtedy robiło się to maksymalnie 4x w roku. Krew regeneruje się w ciągu 6tygodni i nie zauważyłam nigdy objawów "musu" jej oddawania. Z wiekiem jednak doszłam do normy raz na rok co uważam za niewielkie wyrzeczenie, a za to jaki gest. Niestety ostatnio krwi biorą dużo więcej bo podrożała cała logistyka tego zabiegu i widocznie zapomnieli o etyce namawiając Cię do aż tak częstego oddawania.
     Co do mnie ja będę kontynuowała mój "proceder" bo kto wie, kiedy mnie albo moim bliskim będzie krew potrzebna. Miałam dobre wzorce a intencje nadal zostały..

Niestety nikt mi nie odpowiedział czy podczas pierwszych lat picia MO lub PMO ze względu na schodzące toksyny krew jest "wartościowa"?
Zapisane

Samcia
Grażyna
« Odpowiedz #12 : 20-04-2009, 19:30 »

Żeby tylko w tej krwi były toksyny - przecież ta krew jest badana tak, jak na to pozwalają warunki, wiedza medyczna, urządzenia, nie bez znaczenia jest rzetelność osób wykonujących badanie. Może tam być wiele takich elementów, o których istnieniu jeszcze nie wiemy. Uważam, że  nie bez przyczyny są zalecenia w niektórych religiach, żeby tego nie robić. W każdym razie należałoby możliwie tego unikać - ale powiedzcie to lekarzom, jak oni mają swoje medyczne procedury i kryteria oceny. Co ich obchodzą dawcy.
Moim zdaniem sprawa z toksynami jest niewymierna do ocenienia. Wszystko zależy od tego, ile tych toksyn znalazło się w krwi w danej chwili, w danej partii krwi z jednej strony, a z drugiej - od organizmu biorcy, na ile potrafi je zutylizować.
Zapisane
Tomwarek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129

Pozytywny myśliciel!

« Odpowiedz #13 : 21-04-2009, 12:14 »

Co i czy coś nie dobrego jest w mojej krwi,dowiem sie w ciągu dwóch tygodni,ale przemyślałem to,i jezeli będę oddawał krew to nie co dwa miesiące,tylko rzadziej i nieregularnie,oczywiście jeśli będę mógł!chociażby dlatego,że przysługuję za to dzień wolny 100% płatny!!
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #14 : 21-04-2009, 13:00 »

Z dwojga złego ja także wolałabym oddać krew, niż dostać krew.
Zapisane
Kingosia
« Odpowiedz #15 : 21-04-2009, 16:56 »

Trochę się zdziwiłam czytając o tym przetaczaniu krwi, bo sądziłam że mamy już czasy, gdy stosuje się jedynie preparaty konkretnych składników krwi. Przecież każda krew jest unikalnym płynem z krążącym w niej osobistym światem grzybów, pierwotniaków, bakterii, przeciwciał, itp., danego człowieka Wprowadzenie obcego systemu immunologicznego do czyjegoś organizmu nigdy nie jest dobrym wyjściem. Czytałam o badaniach porównawczych na chorych na raka krtani, którym podczas zabiegu operacyjnego przetoczono krew. Po pięciu latach żaden z nich nie żył i to nie z powodu raka, a banalnych infekcji. Chorzy z grupy kontrolnej (którym krwi nie przetaczano) żyli nadal. Przy zabiegach operacyjnych na sercu zwykle sporo krwi się traci, więc krew Tomwarka na pewno się przyda. I pewnie lepiej, że to krew syna, niż kogoś innego - im większa zgodność genetyczna, tym lepiej.
Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #16 : 09-06-2009, 14:00 »

Świadome ( pomijając ich spisek chorobotwórczy ) środowisko lekarzy i pielęgniarek krwi nie przyjmuje! Zdając sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie za sobą transfuzja. Jest ona takim samym zagrożeniem jak przeszczep każdej innej obcej tkanki czy narządu. Zbyt duże ryzyko. A pacjenci, którzy odmówili przyjęcia obcej krwi znacznie łatwiej i szybciej dochodzą do zdrowia. Ci, którzy umierają bez transfuzji-nie umierają z tego powodu a transfuzja nie dałaby im wcale gwarancji przeżycia.
Poza tym transfuzja ma na celu uzupełnić objętość płynu w żyłach, a do tego wystarczy najzwyklejszy roztwór soli.
Dziś bezkrwawa medycyna staje się coraz bardziej popularna, na zachodzie to już prawie standard. A stosowanie krwi to pójście na łatwiznę!
Zapisane
poetry
« Odpowiedz #17 : 08-08-2009, 08:04 »

Oddałam krew jak dotąd raz. Nie przesadzałabym z tym, że w trakcie oczyszczania jest jakaś gorsza czy mniej wartościowa. Krew ratuje życie, nie tylko w sytuacjach powypadkowych z dużym ubytkiem krwi ale też wcześniakom. Takie kilogramowe dzieciaczki mają transfuzje nawet 3- 4 razy. Bez nich by nie przeżyły. Szczególnie potrzebna jest grupa 0 rh-.

Upuszczanie krwi jest metodą starą jak świat, a konieczność wytwarzania krwi przez organizm działa regenerująco i "odmładzająco". Choć samopoczucie nie bywa po oddaniu najlepsze to uważam, że jest to jedna z tych rzeczy, które każdy powinien choć raz w życiu zrobić dla innych.

Pozdrawiam honorowych:)
Zapisane
Vilka
« Odpowiedz #18 : 08-08-2009, 08:43 »

Cytat
każdy powinien choć raz w życiu zrobić dla innych.

Oczywiście np. okazywać życzliwość czy pomagać w wymierny sposób- chociażby zgodnie z ideą tego FORUM  biggrin

Cytat
Dziś bezkrwawa medycyna staje się coraz bardziej popularna, na zachodzie to już prawie standard. A stosowanie krwi to pójście na łatwiznę!
   

Fakt
Zapisane
Muzyk
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17.04.2009
Wiadomości: 55

« Odpowiedz #19 : 08-08-2009, 10:52 »

Najzabawniejsze jest to że w zamian za krew dostaje się  kilka gównianych czekolad , kawę i kawałek bułki. Może organizm ludzki potrafi z czegoś takiego odtworzyć krew?  :/Swego czasu zdziwiło mnie ze cała służba zdrowia taka biedna, niedofinansowana, a w moim mieście punkt krwiodawstwa wygląda jak pałac. Może sprzedasz naszej kwi za granice jest tak dochodowym interesem? naughty
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!