Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 02:01 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: II ZLOT - Tleń 16-19.04.2009  (Przeczytany 31400 razy)
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #20 : 20-04-2009, 21:29 »

Najpierw chciałam oczywiście podziękować wszystkim za cudowną atmosferę na Zlocie i to uczucie, że znamy się wszyscy od lat mimo, że w moim przypadku to dopiero kilka miesięcy. Wielkie uznanie dla Mistrza za to co zrobił i robi w dalszym ciągu dla nas wszystkich. Podziękowania dla Grażynki za wybranie cudownego miejsca i trud włożony w organizację naszego spotkania. Już nie możemy się doczekać z mężem następnego Zlotu. Tylko jedno było nie tak ....BYŁO ZA KRÓTKO!!! Jeszcze raz serdeczne pozdrowienia dla wszystkich.
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
fiona50
« Odpowiedz #21 : 20-04-2009, 22:10 »

Oprocz podziekowan chce sie podzielic tym co wywiozlam ze zlotu w Tleniu.
Otoz w sobotni poranek moj Filipek mile spedzal czas do sniadania w hotelowym.....WC.
 Dopadl go rotawirus.
Podczas sniadania mnie zarwal bardzo silny bol ucha.Wyszlam pospiesznie, aby nie krzyknac z bolu, ktory jak nagle sie pojawil tak nagle sie stlenil.W pokoju dopadl mnie bol drugiego ucha. Trwalo to moze lacznie 25 minut i przeszlo.
To jeszcze nie koniec na tym.Rotawirus tez i mnie dopadl ale obszedl sie ze mna laskawie. O 11-ej jechalam juz na wycieczke i nic sie dalej nie dzialo. Dzieje sie za to dzis. Katar nie daje spokoju, a dreszcze targaja coraz mocniej. Ogolnie nie jest zle bo bywalo gorzej wacko
Od pani recepcjonistki dowiedzialam sie , ze wlasnie rotawirus tam byl przed nami. Z tego co wiem to nie tylko nas z Filipem dopadl....
« Ostatnia zmiana: 20-04-2009, 22:15 wysłane przez Fiona50 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #22 : 20-04-2009, 22:27 »

Jakby tak się zastanowić, to jest w tym jakaś niedorzeczność. Bo kto to widział, żeby ludzie gdzieś z drugiego krańca Polski podróżowali całymi godzinami na spotkanie z innymi ludźmi, w jednym dziwnym celu – porozmawiać. Zwłaszcza w obecnych czasach, jest to ewenement nie do wyjaśnienia przez najświatlejszych socjologów. Może nawet zwłaszcza przez nich...

A jednak II Zlot Forum Biosłone to nie fatamorgana – to fakt. Mam jeszcze w pamięci te głosy, że warto by zorganizować jakiś zlot forum. Nie przywiązywałem do tego większej wagi, gdyż sądziłem, że to takie sobie gadanie; tyle rzeczy się gada, i nic z tego nie wynika. A jednak: stało się to, co wydawało się niemożliwe – pierwszy zlot się odbył. Jest to niewątpliwa zasługa dwojga osób: Fiony i Zibiego.

Szkoda Zibi, że nie mogłeś kontynuować tego, coś rozpoczął, gdyż analizując obydwa zloty w pokoju Grażynki pamiętaliśmy o Tobie i prawdę mówiąc brakowało nam Twojego dowcipu, który rozładowywał Ustrońską atmosferę – nieco sztywną, patrząc z perspektywy atmosfery Tleńskiej. Przynajmniej w moim subiektywnym odczuciu.

Atmosfera była naprawdę cudowna – pełny luz. Zadziwiająca też była wiedza uczestników, którzy zadawali rzeczowe pytania, co mnie cieszy niezmiernie. Do późnej nocy siedzieliśmy w salce i rozmawiali. Muszę przyznać, że zadziwiła mnie niezwykła wiedza Lackyego oraz zainteresowanie, jakie budziły jego wywody. A mówił tak dużo, że na końcu ochrypł zupełnie. Wtedy wyjechał.

A nasza Grażynka to całe swoje serce włożyła w ten zlot, bo to było czuć. Lepiej po prostu być nie mogło. No i Rysiek, bez którego nie byłoby tak, jak było. W ogóle bez Was wszystkich nie mogło być tak wspaniale, i basta!

Na koniec zawitał do nas Hajdi, który okazał się niezwykle sympatycznym gościem, a jego rodzinka także.

Wspominaliśmy też o naszym niezastąpionym Pablo, jego żonie i psinie, których zabrakło do kompletu. Tym razem jakoś im to darujemy, ale na następnym zlocie, to nie ma zlituj...

Nie potrafię nawet wyrazić, jak bardzo mnie te zjazdy cieszą – że ludzie zaczynają brać swoje zdrowie we własne ręce. Że nie szukają jakichś idiotyzmów – dziwnych medycyn, cudownych leków, najlepszych lekarzy, tylko postanowili zaufać własnemu zdrowiu, gdyż tylko ono jest alternatywą dla chorób. A w czasach indoktrynacji przez propagandę medyczną, a także presję najbliższego otoczenia, to nie tylko nie jest łatwe, ale wręcz bardzo trudne. Gdy dla innych jest nie do pomyślenia, by w chorobie nie brać nic – my nie tylko tak myślimy, ale swoje myśli wcielamy w życie i... dobrze na tym wychodzimy – zdrowotnie i finansowo. Może dlatego uczestników naszego forum stać jest na udział w zlocie, a innych nie?

Ale co tam – było, minęło. Pozostały wrażenia, no i świetna dokumentacja w wykonaniu Ryśka. Ważniejsza jest przyszłość – III zlot. Gdzie będzie i kiedy?
« Ostatnia zmiana: 21-04-2009, 13:28 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
LiLKo
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.05.2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #23 : 20-04-2009, 23:12 »

Dziękujemy wszystkim za te piękne chwile, które tak szybko minęły. Każdego ranka budziliśmy się z radością co przyniesie nowy spędzony z Wami dzień. Mnóstwo wrażeń, emocji i bezcennych rad na dalszą drogę powrotu do zdrowia. Nie ma takich słów, które oddałyby to co naprawdę czujemy w naszych sercach. 
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #24 : 20-04-2009, 23:24 »

Tak sobie myślałam - jaki będzie Mistrz? Pewnie nobliwy starszy pan; będzie nas "pouczał", że strach się odezwać...
A tu masz - taki luzak, długie włosy, chłopięca sylwetka, dowcip, uśmiech i tolerancja w rozmowie z nami.
Cytat
Nie ma takich słów, które oddałyby to co naprawdę czujemy w naszych sercach.
Bardzo dziękuję.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #25 : 21-04-2009, 06:38 »

Cytat
Wspominaliśmy też o naszym niezastąpionym Pablo, jego żonie i psinie, których zabrakło do kompletu. Tym razem jakoś im to darujemy, ale na następnym zlocie, to niema zlituj...
Będziemy z pewnością! Obiecuję. I żałuję, że nie było nas z Wami.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #26 : 21-04-2009, 08:16 »

Zwlekam, zwlekam bo nie potrafię wyrazić słowami podziękowań i uczuć. Było pięknie. Wszystkie osoby, przybyłe na zlot, to wspaniałe ludziska, cieszące się życiem, nie przejmujące się swoimi dolegliwościami (z całą pewnością zasługa MO). Wierzę, że ja kiedyś też tak się poczuję. Szczególne podziękowania dla Mistrza, dobrego i szlachetnego człowieka, jedynego w swoim rodzaju.
Zapisane
Tequila
« Odpowiedz #27 : 21-04-2009, 11:50 »

Będąc szalenie nieoryginalna zacznę od tego, że zlot był naprawdę fajny.
Podziękowania dla Mistrza, za to że zjednoczył taką grupę. Zastanawiam się nad tym co napisał Mistrz:
Cytat
Jakby tak się zastanowić, to jest w tym jakaś niedorzeczność.

czy to niedorzeczność? czy raczej Mistrz po prostu nie może uwierzyć ile osób idzie za jego głosem ???
Szczerze ? Jest to trochę niewiarygodne, ale proszę się już otrząsnąć z tego szoku, to prawda smile
Dziękuję również osobiście Mistrzowi za poświęcenie czasu i pomoc ( żołądek) 

Olimpio, przemyślałam  smile o tym dopasowaniu konia do chomąta. Boję się o zdrowie, dlatego wręcz panikuje, myśląc żeby nie lekceważyć żadnych sygnałów !! i panikując że dany sygnał może być czymś zagrażającym dla życia.
Daleka droga przede mną, naprawię się, obiecuję !!!
Grażynko, Twoja organizacja, dziękujemy. Urodzona jesteś do organizacji. Kolejne zloty wręcz powinny organizować się pod Twoim nadzorem msn-wink ( jak zaistnieje potrzeba pomocy, służę swoją osobą )
Przemiło było Was wszystkich poznać!!!!!!!
Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #28 : 21-04-2009, 13:20 »

Spotkanie w Tleniu przeszło do historii. Pozostaną zdjęcia, filmiki, podziękowania, a także wspomnienia przygód związanych z pobytem w Borach Tucholskich, a było ich kilka.
Po piątkowych wojażach postanowiłyśmy z Agną w sobotę dzień spędzić nad przepięknie położonym jeziorem Mukrz. Na niebie nie było chmur, usiadłyśmy więc na konarach drzew i nagrzewałyśmy się słońcem w zacisznym, osłoniętym od wiatru ścianą lasu, miejscu. Właśnie podziwiałyśmy lekką bryzę na wodzie jeziora/ jakby ktoś nieustannie sypał miliony srebrnych iskierek/ gdy, jak na płycie lotniska, wylądowały dwa ptaki. Jeden z nich zachowywał się bardzo głośno, krążyły pływając obok siebie. Nagle jak na komendę zanurkowały w wodzie /pomyślałam, że mają śniadanie, bo w jeziorze ryb zatrzęsienie / ale po chwili ptaki wystrzeliły jednocześnie z dzióbkami ku niebu i mocno wyciągniętymi szyjami i zaczęły obracać się wokół własnej osi. Ten taniec trwał dobrą chwilę, po czym opadły na wodę i od tej chwili  pływały już obok siebie.
Do dziś żałuję, że kamera pozostała w hotelu.
Ze swej strony bardzo dziękuję WSZYSTKIM za możliwość spędzenia wspaniałych chwil, za dobrą organizację, miłą atmosferę, dobre jedzenie. Do zobaczenia na III Zlocie.
« Ostatnia zmiana: 21-04-2009, 13:56 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #29 : 21-04-2009, 16:07 »

Guniu, jaki piękny opis, pozazdrościć takiego widoku. Jezioro nazywa się Mukrz.

Dziękuję, Tequilo, chętnie wszyscy przyjmiemy Twój dalszy udział z zlotach i pomoc także - czy to ja będę organizatorką, czy raczej tym razem ktoś inny. Planuję sobie cichutko przycupnąć (o ile wytrzymam, a mam co robić naprawdę, więc chyba powinnam). Chętnie natomiast służę pomocą "w tle" jakiejś przedsiębiorczej osobie, która zechce zorganizować III zlot. Mam nadzieję, że każdy będzie inny, byle byśmy nie musieli zbyt długo czekać na następny.

Ile znaczy dyskretna pomoc, bez szumu, odczułam ze strony Ryśka. Widzieliście to, co było zrobione i powiedziane jawnie, przy wszystkich. Ale uwierzcie, od czasu, gdy Rysiek zadał mi to pytanie

Grażynko, czy dzieje się już coś w sprawie planowanego wiosennego spotkania? Że tak nieśmiało zapytam... 
bardzo wiele działo się właśnie zakulisowo - krążyły mejle, dzwoniły telefony. Zarówno Mistrz, jak i Rysiek włożyli w ten zlot wiele pracy i uwagi. Niemal codziennie ustalaliśmy jakieś szczegóły. Mistrz nam patronował i był dla nas opoką, dzięki której upewnialiśmy się, że nasze wysiłki nie pójdą na marne.
Rysiek zaczął akcję z kubkami, ale to się nie stało tak od razu. Mieliśmy mnóstwo innych pomysłów, o których tu nie wspomnę, aby zbyt wcześnie nie spalić, jeśli któryś z nich wykorzystamy w przyszłości.
W pewnym momencie Mistrz przejął nie tylko finansowanie kubków, ale w swoim umiłowaniu piękna i dokładności sam zaprojektował, znalazł wykonawcę i uzgodnił wszystkie szczegóły, konsultując je z nami. Złoty napis na kubku - przyjrzyjcie się - nie jest taki sobie zwykły złoty. Zaprojektował go nikt inny jak tylko Mistrz, a kolor dobierał tak długo i starannie, aż napis zaczął wyglądać niby inkrustowany.

Z kolei Ryśka pomoc w wielu sprawach, a zwłaszcza poczucie humoru i zdrowy rozsądek, pewnie nie raz mnie uchroniła od marnowania energii. Był niczym zapłon - przypominał i wyzwalał jak migawka Jego aparatu. Przy tym zawsze coś wypatrzył jak rasowy śledczy (Szalejący Reporter).
Rysiek wynalazł w necie firmę w Bydgoszczy, która przygotowała projekt identyfikatora. Mistrz do logo dodał napis o zlocie i wybrał jego kolor. Ja telefonowałam, mejlowałam i wreszcie załatwiłam resztę na miejscu - trochę targowania, żeby było tak jak należy i żeby się nie dać nabić w butelkę (chociaż Mistrz nie stawiał ograniczeń). Przy okazji tam także ktoś zainteresował się naszym forum - na takie okazje zawsze w domu mam broszurki, których zamówiłam już kilka pakietów.
Na marginesie - broszurki dostaną od Wydawnictwa także ludzie w Perle - niech wiedzą, jakich cudaków u siebie gościli.
Zapisane
Jerzy
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 57
MO: 12.01.2009
Wiadomości: 150

« Odpowiedz #30 : 21-04-2009, 17:45 »

Zdjęcia naprawdę super, zastanawiałem się , jak Mistrz wygląda - wyobrażałem sobie że jest starszy. Szczerze mówiąc, zaskoczyły mnie te papierosy na zdjęciach. Ze zdrowiem chyba nie mają nic wspólnego.
Zapisane

Koktajl błonnikowy 15.02.2009
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #31 : 21-04-2009, 18:01 »

... oraz piwko smile zapewne pasteryzowane. W każdym razie od papierosków, piwka (jedzenia także) bardziej niezdrowe są wyrzuty sumienia z tego powodu, że się pali, pije, żyje smile

Od jakiegoś czasu coraz częściej słychać o nowej jednostce chorobowej - ortoreksji tj. chorowaniu pomimo (a może właśnie z tego powodu) nadmiernego dbania o swoje odżywianie. Ortorektyk/czka mnóstwo czasu poświęca komponowaniu jadłospisu, wyszukuje ekologiczne pokarmy, do tego dokłada "prozdrowotny" kefirek, oczywiście unika wszystkiego co niezdrowe i niestety choruje ...

Co do zdjęć to są całkiem fajne. Gratulacje dla fotografa(ów) smile Bociany ekstra, ciekawe: zbliżenia detale, portrety oraz wspaniałe plenery. Wszystko uchwycone w dobrym kadrze i w dobrym momencie.
« Ostatnia zmiana: 21-04-2009, 18:05 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
hajdi
« Odpowiedz #32 : 21-04-2009, 19:39 »

Od jakiegoś czasu coraz częściej słychać o nowej jednostce chorobowej - ortoreksji tj. chorowaniu pomimo (a może właśnie z tego powodu) nadmiernego dbania o swoje odżywianie. Ortorektyk/czka mnóstwo czasu poświęca komponowaniu jadłospisu, wyszukuje ekologiczne pokarmy, do tego dokłada "prozdrowotny" kefirek, oczywiście unika wszystkiego co niezdrowe i niestety choruje ...
Przecież właśnie o to chodzi. Czyż to forum nie uczy nas, co jest prawdziwą przyczyną chorób?
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #33 : 21-04-2009, 19:51 »

Dziękuję również za bardzo dobrze przygotowany zlot. Można jedynie przyczepić się do zimnego wiatru, który nie pozwalał na dłuższe siedzenie na powietrzu. Dzięki temu niektórzy dostali możliwość oczyszczania zimnem. Jedzenie jak na stołówkowe było dość dobre. Fajnie było zobaczyć osoby myślące o zdrowiu inaczej niż propaganda medycyny.
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #34 : 21-04-2009, 20:26 »

Witam Wszystkich serdecznie i podobnie jak Rysiek mam niewielka galerie ze zdjeciami. Nie sa chronologicznie poukladane, ale Wszyscy wiedza o co chodzi.

http://picasaweb.google.pl/w.jadwiga50/TlenKwiecien2009?authkey=Gv1sRgCNvN3Y6d0fazfw#
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #35 : 21-04-2009, 21:07 »

Dziękujemy, ładne zdjęcia. Zaskoczył mnie folklor zbójnicki - podbydgoski  msn-wink
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #36 : 21-04-2009, 21:46 »

Nooooooooo, tez
Zapisane
LiLKo
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16.05.2007
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #37 : 21-04-2009, 22:12 »

A oto nasza galeria zdjęć ze zlotu w Tleniu.
http://picasaweb.google.pl/LiLKo.Tlen/Tlen2009#
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #38 : 21-04-2009, 22:26 »

Dobre!
Najbardziej mi się podoba zdjęcie blondynek w rządku (25) i blondynów (45) oraz Twoje niezwykłe portrety. Dziękuję.
Zapisane
hajdi
« Odpowiedz #39 : 21-04-2009, 23:13 »

A to parę moich:
http://picasaweb.google.pl/hajdi1972/20090418#5327270186028841490
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!