Jeśli chodzi o to, co będzie, zachowam ostrożny (zdystansowany) optymizm.
Są tacy, co piszą
Czekam na kolejny zlot, choćby w Chinach.
a być może są też inni, którym ten jeden na przykład wystarczył.
Gunia wspominała o Bieszczadach i w rozmowach ten temat wszystkich ożywił, choć to znowu straaasznie daleko.
Może LenaG znajdzie coś odpowiedniego nad Zalewem Sulejowskim.
Trzeba poczekać na to, kto pierwszy wykaże inicjatywę i zarazem komu uda się sprawę doprowadzić do finału. Teraz jest jeszcze dobry czas na poszukiwania, bo za chwilę - jak zacznie się sezon urlopowy - ośrodki będą miały bieżące problemy i nie będą chciały pertraktować.
W Perle zapewniono mnie, że każdy nasz następny przyjazd będzie mile widziany, ale to najwcześniej za rok, a zawsze dobrze jest poznać jakąś nową okolicę.
Dziękuję Mistrzowi i może innym, którzy przysłali mi upominek - pamiątkę z II zlotu. Jestem wzruszony, że pamiętaliście o mnie, jako częściowo, może o "synu marnotrawnym", ale ja się nie sprzeniewierzyłem idei Bisłone
Tak, to był pomysł naszego wspaniałomyślnego Mistrza, kubki już się "skończyły" szczerze mówiąc, więc chyba Mistrz musiał odłożyć...