Enrico - drożdżyca, niska waga ciała

<< < (4/12) > >>

Grazyna:
Zacznę od tego, że otworzyłam wątek, w którym możesz wymieniać uwagi z każdym, kto zechce Ci odpowiedzieć
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6961.msg67245#msg67245
Co do kondycji psychicznej, możesz się wspomóc lekiem homeopatycznym Ignatia-14 (Dagomed - granulki małe) albo L-72 (Lehning krople). Jeżeli zażywać slow mag, to tylko ten w czerwonym (bez B6) tak jak zaleca Mistrz, zresztą takie dawkowanie jest na ulotce - w charakterze jednorazowej kuracji.
Jajka - trochę się postaraj, niech to będą przynajmniej "2" (te na targu też najczęściej są z chowu klatkowego, więc trzeba pytać, a także kierować się smakiem), ale oczywiście nie musisz jeść na śniadanie jajek - możesz jeść co chcesz, ale rano jest większe zapotrzebowanie na białko (salceson czarny i biały, kaszanka gryczana, wątrobianka tradycyjna - bez dodatków, boczek, wątróbka smażona, duszona, pasztet, klops, kotlety mięsne i mielone ale bez bułki), a kasza może być dodatkiem.

Nadciśnienie - powinieneś mieć ciśnieniomierz i mierzyć o stałych porach - rano, w południe i przed wieczorem, notować i napisać, to coś doradzimy z leków ziołowych, ale musisz notować. Odczucia bywają mylące.

W kwestii bruksizmu zwróć się do dentysty, obejrzy zęby i ciekawe, co powie, zapisz sobie jego zalecenia i nam przekaż. Przepuścimy to przez filtr eliminujący biznesowe zapędy medyczno-farmaceutyczne.

enrico:
Dziękuję za odpowiedź.
W nowym wątku zacznę niebawem pisać, tylko znajdę trochę więcej czasu.
Slow-mag zakupiłem - zastosuję w razie konieczności. W aptece nie było Ignatia 14 Dagomed, a L-72 jest dla mnie za drogi, ale poszukam jeszcze w kilku aptekach.
Oczywiście postaram się wygospodarować jakieś środki na ciśnieniomierz (nie będzie łatwo bo nie jestem niezależny finansowo, a jak rodzina się dowie o moim ciśnieniu i problemach zdrowotnych to na bank zaprowadzi mnie do lekarza - to u nas standard).
Dentystę też odwiedzę w najbliższym czasie - już dawno miałem taki pomysł.

Jeszcze pytanie o to nieszczęsne nadciśnienie. Póki nie mam jak go zmierzyć, a czuję że jest podwyższone, jak mam sobie doraźnie radzić? Np. zatyka mi uszy, pulsują żyły w głowie i coś się tam przelewa, nieprzyjemne uczucie wokół serca, ale nie ból, uczucie jakby chciało mi rozsadzić głowę, nasilone dzwonienie w uszach. Zrezygnowałem już z soli, zmniejszyłem spożycie płynów. Może odciążyć jakoś nerki za pomocą ziół, albo nawet doraźnie wziąć jakiś lek (tutaj mi się dostanie). Ale to w wyższej konieczności tylko.
Do powyższych spraw dodam, że bolą mnie oczy, drga mi lewa powieka, są przekrwione, czasami łzawią. Na pewno ma to związek z ciśnieniem. MO na razie odstawiam, chociaż myślę, że to głównie dieta wywołuje takie reakcje.
Za szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam, enrico.

Grazyna:
Cytat od: Enrico  13-05-2009, 14:08

Jeszcze pytanie o to nieszczęsne nadciśnienie.
Pożycz od kogoś ciśnieniomierz. Zgłoś się do lekarza akademickiego, który Ci wypisze skierowanie na pomiar.
Cytat

Np. zatyka mi uszy, pulsują żyły w głowie i coś się tam przelewa, nieprzyjemne uczucie wokół serca, ale nie ból, uczucie jakby chciało mi rozsadzić głowę, nasilone dzwonienie w uszach. Zrezygnowałem już z soli, zmniejszyłem spożycie płynów. (...) MO na razie odstawiam, chociaż myślę, że to głównie dieta wywołuje takie reakcje.

Mo powinieneś wznowić od połowy (lub nawet 1/4) dawki.
Rezygnacja z soli jest błędem - nie ma podstaw, a nawet może być szkodliwa, wywoływać opisane symptomy. Pocąc się wydalasz sole, które potem uzupełniasz w bardzo niewielkim stopniu, gdyż ani nie jesteś fanem warzyw ani nie pijesz koktajlu.
Nie można brać leków nie wiedząc na co. Na pewno można pić Miksturę, koktajle (wiem, nie masz blendera). Do lekarza możesz iść - na pewno trafniej oceni sytuację, niż Ty sam, a farmacji wspierać nie musisz. Możesz z tym, co powie lekarz, przyjść do nas i przepuścimy to przez filtr.

Cytat

Slow-mag zakupiłem - zastosuję w razie konieczności.
Błąd. Jak stosować, to systematycznie, a nie doraźnie - tak nie pomoże.

enrico:
Melduję się wieczorową porą - to znaczy, że żyję  :)

Może to brzmi żartobliwie, ale miałem dzisiaj "niezłą jazdę". Z tym ciśnieniem to jednak poważna sprawa. Być może dochodzi do tego słabe serce (i ogólnie niewydolny układ krążenia). Idąc chodnikiem ledwo doczłapałem się na ławkę by zrobić kilka głębszych oddechów. Inaczej bym chyba wykorkował (odpukać). Czułem taki niepokój wokół serca, nie był to ból, niedotlenienie też raczej nie, bo zachowywałem jasność umysłu, nie było to też spowodowane stresem. Musiałem odpocząć pół godziny na ławce w parku, by ruszyć dalej. Aż płakać się chce że w tak młodym wieku dzieją się takie rzeczy. Pisałem, że układ pokarmowy nie wpływa u mnie na krążenie - myliłem się. Po każdej takiej "akcji" w lewej części brzucha następuje przelewanie, tak jakby się coś odblokowało. Czasami spływa też przezroczysta, rzadka flegma chyba z najwyższych części zatok.

Z MO muszę przystopować, jutro ją omijam, pojutrze wypiję 1/4.
Jeśli chodzi o sól to zwykle mnie do niej nie ciągnęło - dobrze jak coś jest słone, ale bez niej też smakuje (nawet często ludzie mówili że mało słone a dla mnie było ok). Co do pocenia się, to ostatnio reakcja ta u mnie nie występuje wcale - ani w stresie, ani gdy gorąco, ani pod pachami  :)
Blendera nie mam - to fakt, lecz warzywa wsuwam do każdego posiłku dziennie (pełna miska z oliwą z oliwek).
Mówiąc o stosowaniu slow-magu miałem na myśli przeprowadzenie pełnej kuracji, nie łykanie tabletek kiedy mi to odpowiada.

To chyba tyle na razie. Dodam jeszcze, że jazda autobusem czy czymkolwiek wywołuje u mnie też takie "akcje", szczególnie przy hamowaniu i na zakrętach. Zauważyłem też lęk wysokości - miałem go zawsze, ale teraz się nasilił i wystarcza już nieduża wysokość, bym go odczuł. Czasem samo wyobrażenie otwartej przestrzeni (jak np. widok z balkonu) wywołuje uczucie ściskania w dołku.
To na razie tyle. Samopoczucie mi się poprawiło - zawsze byłem optymistą, nawet w beznadziejnych sytuacjach i mam nadzieję, że ten stan powoli wraca.
Aha - jest mi zimno. Chodzę w ciepłym swetrze i kurtce, podczas gdy ludzie wokół mnie biegają w podkoszulkach.

Teraz wypiję sobie napar z melisy na uspokojenie i mam nadzieję spać głęboko.
Pozdrawiam, enrico

enrico:
Czas na kolejny wpis.

Na początek ciśnienie. Przez 6 dni nie rozstawałem się z ciśnieniomierzem, a oto tego rezultaty:
- czwartek 18.00:       140/60     puls 76
                  22.00:      121/74     puls 64
- piątek      10.00        113/73    puls 59
             14.00        104/65    puls 54
             17.00        127/86    puls 76   
             20.00        111/76    puls 59
- sobota     11.00        120/78    puls 58
             15.00         115/78    puls 60
             18.00        113/73    puls 64
              22.30       109/68    puls 50
- niedziela 10.00         102/62    puls 50
             13.00         106/65    puls 55
             17.00         111/64     puls 63
             21.00          109/65    puls 53
- poniedziałek 11.00     112/70    puls 57
             18.00          116/68    puls 57
- wtorek (dziś) 12.30    107/63    puls 59

Ciśnieniomierz nadgarstkowy Samsung (już chyba nie ma sensu mierzyć, skoro wyniki wychodzą porównywalne?). Nie miałem możliwości porównania wyników na innym aparacie. Pomimo tych niskich wskazań czuję że ciśnienie jest podwyższone. Może jednak dzwonienie w uszach i ich zatykanie się (zwłaszcza przy przełykaniu) świadczą właśnie o niskim ciśnieniu. Czasami też czuję jakby mi chciało rozerwać głowę. A może tylko w głowie ciśnienie jest wysokie? Co do pulsu to jest on chyba za niski, prawda?

Od czterech dni zażywam slow-mag (3 tabletki wieczorem, 1 rano). Dawka taka, bo jestem bardzo chudy, a Pan Słonecki w książce zalecał dla grubszych osób większą, więc analogicznie ja ją zmniejszyłem. Czy może jednak stosować tabletki wg ulotki? Trochę rzadziej występuje niemiarowe bicie serca, lecz niepokój utrzymuje się. Trochę mniej się stresuję, ale nie mogę skupić uwagi na niczym innym niż na moim stanie zdrowia.

Kolejna sprawa to waga – przy 174 cm ważę 53 kg. Wyglądam jak szkielet i źle się z tym czuję. Łączę węglowodany, białka i tłuszcze w posiłkach. Co mogę jeszcze zrobić, aby zdrowo przytyć? Rodzinka niedługo wepchnie we mnie chleb i potrawy mączne  :)

I jeszcze kwestia o której już pisałem – kark. W miejscu tym występuje drętwienie i mrowienie. Promieniuje na kręgosłup i na szczękę. Dziś rano drętwienie to promieniowało na prawą rękę – prawie jej nie czułem. Nie są to raczej bóle mięśniowe, obawiam się że to coś z nerwami. Mięśnie szyi są bardzo słabe (takie miękkie) i przy poruszaniu głową słyszę trzaski i „pykanie”.I do tego ta „choroba lokomocyjna”. Gdzieś kiedyś czytałem że jest ona powiązana z rdzeniem kręgowym.

Aha, „wróciła” niewyraźna mowa i przejęzyczenia. Odczuwam też lekkie bóle w dolnej lewej części pleców (nerka?)

To chyba tyle póki co, będę się odzywał.
Pozdrawiam, enrico

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona