Leczenie nowotworów

[Mistrz]

Nowotwór to grupa komórek (tkanka) powstała wskutek rozmnożenia się jednej zmutowanej komórki. Mutacja to przypadkowe uszkodzenie kodu genetycznego komórki (DNA lub RNA) ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Kod_genetyczny ). Ponieważ ilość informacji przekazywanych w kodzie genetycznym jest liczona w miliardach ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_deoksyrybonukleinowy ), to także ilość możliwych wariantów mutacji jest olbrzymia. Z tego głównie powodu nie ma i nie może być jednego leku czy metody, które można by skutecznie zastosować w tej specyficznej chorobie, która nosi uogólnioną nazwę – nowotwór lub rak. I właśnie dlatego metod walki z nowotworem jest niezliczona ilość i wciąż powstają nowe.

Walkę z nowotworami można podzielić na dwa kierunki: objawowy i przyczynowy. Kierunek objawowy to skupienie się na samym guzie nowotworowym i chirurgiczne usunięcie go, albo próba zniszczenia guza lub ewentualnych przerzutów przez zastosowanie chemio- i/lub radioterapii. Działania przyczynowe polegają na wzmocnieniu systemu odpornościowego, poprzez wprowadzenie odpowiedniej diety bądź farmaceutyków wpływających na oczyszczenie organizmu z toksyn będących główna przyczyną wszystkich chorób. Ponieważ te dwa działania (dieta i oczyszczanie) zmierzają w tym samym kierunku, najczęściej stosuje się je równocześnie.

Warunkiem determinującym skuteczność zastosowanej metody jest stadium rozwojowe nowotworu – czy jest on łagodny, czy złośliwy.

Trzeba sobie zdać sprawę, że nawet jeśli leczenie choroby nowotworowej zakończy się sukcesem, to pozostawia ona swoiste piętno na osobie nią dotkniętej, i jej życie już nigdy nie będzie takie, jak było, bowiem gdzieś w podświadomości pozostanie lęk przed nawrotem. Dlatego tak ważna jest skuteczna profilaktyka, tj. zapobieganie. Ale zapobieganie, a nie tzw. system wczesnego wykrywania polegający na cyklu systematycznych  badań, mających na celu jak najwcześniejsze wykrycie guza nowotworowego, bowiem jest bardzo prawdopodobne, że nowotwór odkryty we wczesnym stadium jeszcze nie zdążył się uzłośliwić i w związku z tym wzrasta prawdopodobieństwo jego wyleczenia, które w praktyce polega na chirurgicznym usunięciu. To prawda, tylko to nie ma nic wspólnego z profilaktyką, czyli zapobieganiem, a jest powszechną praktyką oszukiwania społeczeństwa przez medycynę konwencjonalną.

Rzeczywista bowiem profilaktyka to zapobieganie, czyli niedopuszczanie do niebezpiecznego wzrostu toksyn w organizmie, co jest powodem osłabienia organizmu i – co za tym idzie – przyczyną wszystkich chorób.

Na koniec przytoczę słowa Hipokratesa: Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Symptomy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Jasno z tego wynika, że nowotwór jest ostateczną katastrofą organizmu, spowodowaną permanentnym blokowaniem objawów chorobowych, w wyniku czego ilość toksyn nagromadzonych w organizmie wzrasta do poziomu krytycznego, a objawem jest ta swoista choroba – nowotwór.

[Mistrz]

Wiem na pewno, że profilaktyka w przypadku nowotworów, jak zresztą pozostałych chorób, jest nieskomplikowana – nie trzeba jej poświęcać ani nadmiernej ilości czasu, ani szczególnych nakładów finansowych. Wystarczy zadbać o prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego oraz stosować zasady zdrowego odżywiania. I tu zasada jest jedna dla wszystkich.
→ Wiem też, że nie ma jednej metody leczenia nowotworów. Za każdym razem to raczej rodzaj loterii. Dlatego tych zaleceń jest tyle, i często wzajemnie się wykluczają. Czemu zresztą nie należy się dziwić.

[Kawka]

W minioną sobotę prezydent USA George W. Bush poddał się badaniu kolonoskopii (wiadomośc pochodzi z serwisu bbc.co.uk). Na czas zabiegu Bush dostał znieczulenie ogólne. Biały Dom poinformował, że prezydentowi usunięto z jelita pięć polipów, ale że były one małe i "żaden nie budził niepokoju", jak to ujął rzecznik Scott Stanzel na spotkaniu z dziennikarzami. W ciągu 72 godzin mają być znane wyniki badania mikroskopowego.

Ostatnią kolonoskopię G. Bush miał 2002 roku. - Badanie nie wykazało niepokojących zmian w obrębie jelita grubego - powiedział rzecznik Białego Domu Tony Snow. Przyznał jednak, że przed rozpoczęciem pierwszej kadencji prezydentowi usunięto w trakcie podobnego zabiegu polipy - zmiany przedrakowe jelita.

- Ze względu na wiek pana prezydenta (61 lat) i historię diagnostyczną można ocenić, że istnieją racjonalne przesłanki, by spodziewać się, iż tym razem także polipy zostaną wykryte - dodał Snow.

Kolonoskopia to badanie jelita grubego, polegające na wprowadzeniu przez odbyt specjalnego wziernika zakończonego kamerą i przesłaniu obrazu na zewnątrz. Jest ona najskuteczniejszym badaniem dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Wykonywana regularnie zmniejsza ryzyko nowotworu jelita grubego do 90%.

[Shpeelka]

U mojej znajomej znalezli lekarze malego polipa,ale powiedzieli jej,ze za pol roku dopiero zabieg usuniecia, bo jest za maly  na zabieg w tej chwili  :shock:
Nie znam sie na medycynie,ale jak dla mnie jest to jakas paranoja .
To ona ma teraz czekac az jej to urosnie?

Co do kolonoskopii: tyle mi dala ,co dowiedzialam sie ,ze mam zapalenie jelita grubego (przewlekle) , wiec biore sie za siebie sama, bo po co mam isc do lekarza? po to ,zeby mi chemie zapisal w postaci tabletek, ktore juz wczesniej dostalam zanim pani szanowna wiedziala co mi jest?. No i przeciez nie pojde do niej by uslyszec,ze mam jesc Danony Activie, bo to tez mi zalecila.
I na koniec tekst lekarza, ktory robil mi zabieg " jest dobrze, oby z takimi jelitami do konca zycia".    dziekuje za taki serwis.

[ Dodano: 24-07-2007, 12:32 ]

A z tym badaniem to róznie bywa mojemu ojcu tez narasta co jakis czas polip i trzeba go usuwac,ale nie jest to zmiana złośliwa.

powiedzieli od czego? no bo jaks przyczyna jest. Usuwaja polipa a nie wiedza , albo nie chca wiedziec jaka przyczyna, by nie dochodzilo do nawrotow.
Ja od mojego lekarza wydusilam,ze "PRAWDOPODOBNIE stres" jest przyczyna mojego zapalenia.

[Amdea]

„Konwencjonalne metody leczenie raka stosowane w medycynie – chemioterapia i naświetlanie – rutynowo ścierają się z problemem osłabionego układu immunologicznego pacjenta i robią niewiele, żeby go wzmocnić. Chociaż, jak wykazał Doktor Gerson, to układ immunologiczny jest tym, co jest potrzebne, żeby pokonać raka, i dlatego właśnie jego odbudowa powinna zwiększyć szanse przeżycia pacjentów”.
W Październiku 2008 ukaże się w Polsce książka pod tytułem „Terapia Doktora Gersona – lekarstwo na raka i inne choroby przewlekłe”, napisana przez Charlotte Gerson (córkę Gersona).
Więcej na stronie - http://www.igya.pl/rak/zapowiedz_warsztatow_i_ksiazki_max_gerson.html

[sylwiazłodzi]

Przeczytałam w ostatnim numerze pisma Optymalnik o nowotowrach i badaniach profesora Rybczynskiego. Piszę z pamięci: jest tam o badaniach gdzie standartowo jest przyjęte 3 dni obserwacji posiewu z krwi czy jakieś próbki a im po 3 dniach nic nie wychodziło ale czekali dalej i dopiero po 10-14 dniach próbka się zmieniała powoli . Jest to któraś część serii artykułów na ten temat. Bardzo ciekawe bo pokazuje jak schemat stosowany obecnie łatwo podważyć.

[Beata M.]

Anatol Rybczyński wynlazł metodę na leczenie nowotworu poprzez podanie krzemu wypalanego w łuku elektrycznym ,powstał z tego lek o nazwie anry.Sęk w tym ,ze doktor dawno nie zyje ,a jego osiagnięcia rzekomo kontynuują jego współpracownice.(sic)
Dla mnie anry to po prostu jeszcze jedna próba naciągnięcia schorowanych ludzi na pieniądze.

[Roman]

ANRY pomogło wielu ludziom.Doświadczenia dra Rybczyńskiego moga byc powtarzalne.Nie znając czegoś dokładnie nie mozna tego negować.Na początej jest w necie tabela 216 wyleczonych przez dra przypadków różnych nowotworów.Nowotwory to pasożyty.Grzyby to nowotwory niezłosliwe.A złośliwość jest gdy wokół grzyba osiedlą się przywry.Ale potem dołączają inne pasożyty.Mutacja ludzkich komórek to jest bajka.Bariera rodzaju póki co jest nieprzekraczalna.
A niby to dlaczego prawie nie spotyka się nowotworów serca?
Warto też poznać uzupełniający pogląd na nowotwory opisany w książce Siemionowej "Szkoła zdrowia".

[Amdea]

Zeskanowałam i wkleiłam na forum kafeterii artykuł z Nexusa (11/12 2001): RAK PIERSI WYKRYWANIE CZY OSZUKIWANIE?
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3819545

[Mistrz]

Mutacja ludzkich komórek to jest bajka.

Wolałbym, by w tym dziale wypowiadali się ci, którzy mają nieco więcej wiedzy, niż chwilowa moda.

[Beata M.]

Odnosnie badan mammograficznych w 1994 roku słuchałam audycji radiowej ,gdzie wypowiadał się jakiś lekarz ,jedyne co zapamietałam to to ,że ów lekarz stanowczo twierdził ,że poddając się badaniu mammograficznemu bez wyraznej przyczyny   po 10 latach na pewno wystąpi  u tej kobiety nowotwór piersi! myslałam wtedy ,ze to jakas bzdura ,ale własciwie od tamtej pory minęło już tyle lat ,a ja wciąż to pamiętam i jakoś to badanie mnie intuicyjnie odstrasza.

[Mistrz]

Ciekawe, co obecnie się dzieje z owym lekarzem. Chyba już nie występuje w radiu... Jeśli w ogóle gdzieś pracuje...

Kiedyś czytałem opracowanie amerykańskie, że ilość nowotworów piersi u kobiet wrosła o 85% po masowym naświetlaniu płuc w celu wykonania małoobrazkowych zdjęć rentgenowskich w programie "profilaktyki" gruźlicy, która to głupawka była modna także i u nas, a nawet obowiązkowa - zaraz po tym, jak wycofano ją w Stanach.

[Emisia]

A ja wlasnie wczoraj czytalam o masywnym wzroscie raka piersi, od czasu wprowadzenia mammografii.Artykul niestety po wlosku, ale mozna wlaczyc tlumacza automatycznego.I to nie dlatego ze wlasnie sie go wczesnie wykrywa, lecz te promieniowania swoje robia.
http://www.disinformazione.it/screening.htm  tu jest tylko fragment, ale jest tego wiecej.I w tym tekscie nie chodzi o to zeby nie robic mammografi, ale zeby nie naduzywac( jak to niestety wiekszosc lekarzy i pacjentow to robi na dzien dzisiejszy)

[Mistrz]

Moim zdaniem nie! Mammografia nie ma żadnego uzasadnienia ani usprawiedliwienia. Primum non nocere. Co się robi, gdy wynik badania mammograficznego jest pozytywny? Wysyła się na USG, które to badanie jest o wiele dokładniejsze. Wniosek nasuwa się sam.

[Emisia]

Plus coraz czesciej wykonyje sie biopsje( ktorej konsekwecje juz poznalismy). Czyli wszystko wraca do " kupy", to co jest tutaj omawiane. Naprawde szkoda ze tak wiele ludzi tego nie rozumie.A tutaj jest troche o zyskach na pacjentach chorych na raka i tych ktorzy jesze nie wiedza ze sa chorzy, ale poddaja sie " niby darmowym " badaniom.  http://www.disinformazione.it/Cancro%20SPA%20leggere%20attentamemte%20le%20avvertenze.htm

[Grzegorz]

Mistrzu, badania RTG nadal są obowiązkowe przy okazji badań okresowych przydatności do pracy, a co ciekawsze wykrycie gruźlicy jest u mnie w pracy podstawą do zwolnienia w trybie natychmiastowym (praktycznie dyscyplinarnego, bo w pozostałych przypadkach mogą mnie zwolnić z dokładnością do pół roku).

[Agna]

Mistrzu, badania RTG nadal są obowiązkowe przy okazji badań okresowych przydatności do pracy

Dokładnie tak jest. Nie pomogły moje zapewnienia w gabinecie lekarskim, że czuję się dobrze i nic mi nie dolega. Lekarz stwierdziła. że jak chce pracować to muszę wykonać to prześwietlenie.
I jak zobaczyła ile mam lat to dołożyła jeszcze wiele innych badań np: cholesterol, neurolog, okulista.  
Przed rozpoczęciem mojej przygody z Miksturką w badaniu mammograficznym wyszedł mi guzek na piersi. Nie robiłam jeszcze badań. Ale jak się zdecyduję będzie to USG.

[Boja]

A co powiecie o tysiącach kobiet, które nawet nie siedziały blisko aparatu do mammografii, a zmarły na nowotwory piersi? Wzrost zachorowalności na nowotwory piersi jest statystycznie związany z jego większą diagnostyką, a tutaj o statystyce i błędnym wyciąganiu wniosków (przypomina dokładnie wniosek powyżej):
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4251&postdays=0&postorder=asc&start=0
Czy badanie krwi (np na białe ciałka krwi) ma wpływ na zachorowalność na białaczkę?
A co Wy na to: jak zaprzestano prześwietleń płuc wzrosła ogromnie zachorowalność na gruźlicę(zbyt późne rozpoznawanie) i olbrzymie środki idą na leczenie zamiast na profilaktykę?

[Mistrz]

jak zaprzestano prześwietleń płuc wzrosła ogromnie zachorowalność na gruźlicę

To wygląda na kolejną manipulację statystyką. Zachorowalność na gruźlicą spadła wraz z poprawą warunków mieszkaniowych i żywieniowych, ale nigdy nie znikła. Był jednak czas, gdy po prostu o tym nie wypadało mówić, gdyż społeczeństwo miało mieć świadomość, że medycyna już opanowała gruźlicę. Jakieś 15 lat temu jako pacjenta miałem lekarza z Opola, który w prywatnej rozmowie powiedział mi, że gruźlica jest powszechną chorobą. Przyznam, że sam w to nie uwierzyłem.

[fiona50]

Kiedy w 2000 r moj maz trafil do szpitala na oddzial pulmonologii, oczy mi wychodzily ze zdumienia, ile osob umiera na gruzlice. Rotacja byla olbrzymia. W ciagu osmiu tygodni, jakie maz spedzil na tym oddziale zmarlo wiecej osob niz przez weekend ginie w wypadkach komunikacyjnych.
Co przyszlam na odwiedziny, to lezal ktos nowy. Maz dostal zalamania nerwowego, bo ze smiercia spotkal sie pierwszy raz w zyciu, niestety w ciagu  pol roku dolaczyl do znajomych z sali..............
Kiedy zapytalam znajoma lekarke, ordynator oddzialu o rozwoj gruzlicy, dalej usilowala mi wmowic, ze gruzlica jest choroba ludzi z marginesu, biednych i niedozywionych.
NIE ZGADZAM SIE z takim stwierdzeniem. Po mezu zmarlo jeszcze kilka osob znajomych, ktore nie byly czlaonkami rodzin patologicznych, niedozywionych i biednych. Jedyna ich wada bylo to, ze pracowali na kopalni............