Nasilenie objawów a sen i papierosy

[Mr. R]

Do tej pory nigdy nie słyszałem żeby ktoś borykał się z podobną do mojej dolegliwością, może w końcu  ktoś rozwiąże "zagadkę" :-) . Szczególnie zależy mi na odpowiedzi Lackyego.
Tak tytułem wstępu...
Moja zła od wielu lat kondycja organizmu objawia się między innymi  wzdęciami,gazami, zapaleniem prostaty, bólem i pulsowaniem w odbycie, zatkanym nosem, odpluwaniem żóltej wydzielny, mgłą przed oczyma, niewielkimi bólami serca, uciskiem w okolicy prawej łopatki, fatalnym samopoczuciem - jak podczas upojenia alkoholowego, wybuchowością, drżeniem całego organizmu.

Stosowałem kiedyś przeróżne antybiotyki, później intensywne leczenie medycyną  (pseudo) naturalną, bez trwałych efektów. MO piję 1,5 roku.

O co pytam....
Rano wstaję wycieńczony, szczególnie jak pośpię zbyt długo. Najgorsze jest to, że gdy zdrzemnę się w ciągu dnia, wstaję nieprzytomny i wyżej wypisane objawy nasilają się, szczególnie zatkany nos, drapanie w gardle, pieczenie w cewce moczowej i uczucie "zakręcenia" .  Można taki stan w jakiś sposób wyjaśnić ? Będę wdzięczny.

[Laokoon]

Mogę powiedzieć tylko że to normalne. Też tak miałem przez jakieś dwa lata. Najpierw nie mogłem zasnąć, później spałem do 10, wstawałem nieprzytomny i cały dzień byłem jak zabity. Gorzej niż na kociokwiku. Bywały dni gdzie cały dzień spędzałem w łóżku, tak mnie to męczyło. I tak to się przeplatało, przez jakiś okres trochę lepiej a potem dni kryzysu. Później trochę się to unormowało kiedy zrezygnowałem z codziennego stresu, to znaczy czułem się trochę lepiej ale wciąż budząc się czułem się jak zombie. Dopiero od czasu kiedy wdrożyłem dietę, wspomogłem się magnezem, MO i inne pomocne metody zacząłem normalnie zrywać się z łóżka, bywało że wstawałem tak naturalnie że prawie płakałem że to jeszcze możliwe.

Teraz po pół roku jest niestety trochę gorzej, to znaczy czuje jakby nawroty takiego stanu, ale już nie tak złe. Wczoraj miałem totalnie fatalny dzień ponieważ męczyłem się, kompletna depresja, spałem nawet w dzień i po obudzeniu też czułem się źle.

Mam nadzieje że teraz to objawy oczyszczania tylko.

Zapewne jest to wynikiem nadmiaru toksyn uwalnianych przez organizm. To co nazywamy objawami choroby.

Próbowałeś uzupełnić magnez? U mnie to dawało pozytywne skutki na początku, teraz jestem właśnie na etapie testowania magnezu po raz drugi, chociaż wcześniejszy kryzys przetrwałem, a po pół roku widzę że nie daje takich efektów jak wcześniej więc pewnie jest to znak że jestem już na innym etapie. Piję co jakiś czas koktajl, lepiej się odżywiam i chyba MO trochę zdążyło naprawić więc pewnie przyswajam lepiej niezbędne składniki.

[Mr. R]

Owszem, brałem magnez i to ok roku. Dietę wg dr Janusa stosowałem przez jakieś 10 miesięcy, od niedawna zasady zdrowego odżywiania. Koktajl pije od grudnia.
Aha, pale 2 papierosy dziennie po których przez chwilę czuje się gorzej tzn coś mnie kłuje w jelitach i wzmaga się drżenie - nie wydaje mi się jednak żeby to specjalnie wpływało na ogólny kiepski stan a trochę przyjemności pozostawić trzeba (alkoholu oczywiście nie piję).

[Joker]

Czy nie było wcześniej problemów z kręgosłupem czy barkami (w efekcie zmian zwyrodnieniowych)?

[Mr. R]

Nie przypominam sobie żebym cierpiał z powodu kręgosłupa. Kiedyś bolały mnie mocno kolana i nadgarstki, teraz dużo mniej.

[Lacky]

O co pytam....
Rano wstaję wycieńczony, szczególnie jak pośpię zbyt długo. Najgorsze jest to, że gdy zdrzemnę się w ciągu dnia, wstaję nieprzytomny i wyżej wypisane objawy nasilają się, szczególnie zatkany nos, drapanie w gardle, pieczenie w cewce moczowej i uczucie "zakręcenia" .  Można taki stan w jakiś sposób wyjaśnić ? Będę wdzięczny.

W czasie snu organizm się oczyszcza i regeneruje dlatego nie odpoczywa. A to powoduje że jak w stajesz jesteś bardziej zmęczony. O tym świadczą objawy "zatkany nos, drapanie w gardle, pieczenie w cewce moczowej i uczucie "zakręcenia" ".

Palisz a to blokuje organizm w oczyszczaniu. Jak śpisz jest mniej nikotyny w organizmie i organizm zaczyna wtedy ratować się oczyszczaniem. To jeszcze długo potrwa. I nic tu nie pomogą suplementy (a nawet pogorszą bo sztucznie pobudzą organizm do działania w czasie snu a to spowoduje jeszcze większe zmęczenie). To jest to w co nikt nie chce wierzyć że suplementy nie pomagają.

[Mr. R]

I nic tu nie pomogą suplementy

Przeszedłem chyba wszystkie możliwe kuracje, teraz suplementów już nie stosuję i więcej nie zamierzam. Zacząłem natomiast kilka dni temu pić mieszankę p. Słoneckiego na drogi moczowe -ze względu na pobolewanie w nerkach, zapalenie prostaty i kłucie pęcherza od czasu do czasu.

Co do palenia, to tylko 2 dziennie, jeśli spalę więcej to następnego dnia mam "kaca" i wszystkie objawy się nasilają. Rok temu przestałem palić na okres 5 miesięcy żeby sprawdzić czy to coś pomoże (brałem jednak tym okresie  detox i czosnek w kapsułkach) i żadnej rewolucji nie było.
Dodam jeszcze, że kiedyś po kuracji antybiotykiem przeciwbakteryjnym i czopkami na stany zapalne zaleczyłem wszystkie objawy oprócz zapalenia prostaty....na jakieś 10 dni  

Lacky, powinienem zastosować PMO ? Masz jakieś  sugestie ? Będę wdzięczny.

[Lacky]

Lacky, powinienem zastosować PMO ? Masz jakieś  sugestie ? Będę wdzięczny.

Młody jeszcze jesteś to łatwo dajesz sobą manipulować. Po takiej dawce kuracji ja bym znał swój organizm na wylot, a ty ciągle nie wiesz co się dzieje. Ludzie starsi są nazywani dziwakami (tak jak my) bo się nie zgadzają z głoszoną propagandą. Przeszedłeś wszystkie kuracje i nic to nie dało. Organizm został rozregulowany i masz takie efekty. Aby go znowu wyregulować nie powinieneś nic brać oprócz MO. W innym przypadku będziesz kręcił się w kółko.

Na innych forach gdzie udzielają się lekarze ludzie, piszą  że stosowali się do zasad Dr Janusa i Pana Słoneckiego i stan zdrowia się im pogorszył, i nie mieli żadnych efektów poprawy. I ja się im nie dziwie bo stosowali dwie przeciwstawne sposoby dojścia do zdrowia, a efekt jest zawsze taki sam że znajdujemy się w środku z gorszym stanem organizmu.

Lekarze nie słuchają co organizm do nich mówi, oni wiedzą po badaniach i wyglądzie co powinien powiedzieć i na podstawie tego leczą.

[Mr. R]

Lekarze nie słuchają co organizm do nich mówi, oni wiedzą po badaniach i wyglądzie co powinien powiedzieć i na podstawie tego leczą.

Apropos badań, aparat mora pokazał w moim przypadku, że organizm jest czyściutki   Tyle to wszystko jest warte......

Uważasz, że powinienem odstawić również mieszankę ziołową p. Słoneckiego ? Radziłem się w tej sprawie Zibiego i stwierdził, że te zioła nie przeszkodzą organizmowi w "generalnych porządkach" . Będę wdzięczny jeśli również Pan Józef się wypowie. Wiem, że nie udziela Pan porad leczniczych, uznajmy to za poradę profilaktyczną i zdroworozsądkową :

[marko81]

Nie wiem jakie masz posiewy z cewki ale podobne objawy daje bakteria chlamidia. Nie wiem czy próbowales w tym kierunku?

[Mr. R]

Kiedy jeszcze dwa lata temu leczyłem się antybiotykami miałem wykonane kilka posiewów, zawsze jakiś bakcyl wychodził ale chlamydii nigdy nie wykryto.

[Zbigniew Osiewała (Zibi)]

Odstaw wszystko, oprócz MO, koktajli z błonnikiem oraz mieszanki ziołowej na drogi moczowe, do której dodatkowo dodaj po jednej łyżce siemienia lnianego i ewentualnie melisy.

Stosuj ją w systemie 6/3, przy czym w przerwach 3. tygodniowych, do koktajli dodawaj selera, pietruchy, natki zielonej. A naprzemiennie: co 3 miesiące - koktajle z cytryną i 3 miesiące przerwy.

[Mr. R]

Odstaw wszystko, oprócz MO, koktajli z błonnikiem oraz mieszanki ziołowej na drogi moczowe

Stosuję właśnie powyższe.

Co do siemienia w mieszance, wsypać łychę zwykłych niemielonych ziaren jak do koktajlu i parzyć ?

Jeśli chodzi o koktajle, po roku stosowania restrykcyjnej diety, zgodnie z Twoimi i dr Janusa zaleceniami (jeszcze z ener-medu) wprowadziłem owoce i dobrze mi z tym, przynajmniej nie katuje się paskudnymi koktajlami warzywnymi na których "jechałem" pół roku. Poza koktajlami owoców nie spożywam. Czy do cytrynowego koktajlu mogę zaaplikować łyżkę miodu ?

[Zbigniew Osiewała (Zibi)]

Albo miód, albo banan.

Co do siemienia wmieszance, to po prostu wsypać łychę zwykłych niemielonych ziaren jak do koktajlu i parzyć ?

Tak, do termosu z całą mieszanką ziołową.

[Mr. R]

Obecnie piję jeden mega koktajl dziennie. Zwiększam ilość ziaren i owoców dwukrotnie w stosunku do orginalnego przepisu, dodaję oleju, migdałów, pokrzywy tzn koktajl wg Zibiego
 Czy koktajl cytrynowy w wersji mega pity raz dziennie przyniesie  zamierzone efekty czy w tym przypadku konieczne jest wypijanie 2,3 dziennie ?

[Mr. R]

Jakiś tydzień temu nastąpiła poprawa - brak gazów i "lepsze samopoczucie" w jelitach. Ale po kilku dniach zacząłem mieć zatwardzenia, bóle wątroby i gazy. Zacząłem stosować ssanie oleju ale nie sądzę, żeby to było przyczyną. Dodam jeszcze, że 2 tyg temu zmieniłem alocit z aloesu na citrosept.
 Odstawiam dzisiaj mieszankę ziołową, mam wrażenie, że przeciążone zostały układy wydalnicze i nastąpiła kumulacja toksyn. Sądzicie, że taki może być powód pogorszenia?  A już się cieszyłem, kurka....

[Mr. R]

Suplementacja objawów nie maskowała, generalnie nie działała (tylko na początku poprawiło mi się potem znów pogorszyło i tak już zostało) w ogóle. Wtedy zresztą też miałem kumulacje toksyn tzn gorsze (wśród złych :- ) ) dni. Nie piłem dzisiaj mieszanki ziołowej, odstawić ją na razie ?

[Aggula]

Co do palenia, to tylko 2 dziennie

??? - To na pewno Ci nie pomaga się oczyszczać! A skoro palisz "tylko" dwa, to zrezygnowanie z nich chyba nie powinno być aż takie trudne.

[Mr. R]

Pomagać na pewno nie pomaga ale myślę, specjalnie nie przeszkadza bo kiedyś sprawdzałem jak się organizm zachowuje bez palenia - niewielka różnica. 

[Aggula]

Riddick!  To, że nie zauważyłeś jakichś nagłych zmian i poprawy, to jeszcze o niczym nie znaczy. Ani o tym, że Ci nie pomogło, a już na pewno nie otym, że palenie Ci nie szkodzi! Na tym forum dowiadujemy się, że, na wiele dolegliwości pracujemy sobie latami. Więc nawet jeśli obecnie nie zauważasz korzyści z niepalenia, to bądź pewien, że za x lat zauważysz negatywne a może nawet tragiczne skutki palenia! Uczymy się tu, że nawet "lekkie"lekarstwa, suplementy, witaminy (!) itp. nam szkodzą - to co dopiero nikotyna. Smoła na płucach! Jak ja byłam mała, nie były jeszcze powszechnie używane papierosy z filtrem, w związku z czym często palacze używali tzw."lufki" - tj. takie szklane rureczki w które z jednej strony wkładało się papierosa a z drugiej zaciągało się dym. Musiałbyś zobaczyć jak taka lufka wyglądała po krótkim czasie używania. Z przejrzystego, białego szkła zamieniała się w oblepioną brunatnym smarem, nie mówiąc o smrodzie! Mnie to wystarczająco zniechęciło i nigdy nie paliłam (pomijając pozostałe argumenty). Jak wpadnie Ci w ręcę jakaś szklana rureczka - zrób sobie eksperyment - obetnij z papierosów filtry i popal przez nią trochę. Sam zobaczysz, co gromadzi się w Tobie.