Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 10:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Niedobór odporności  (Przeczytany 42798 razy)
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« : 01-06-2009, 17:17 »

Od 5 lat mam stwierdzony Pospolity zmienny niedobór odporności D 83 czyli pierwotny, genetyczny niedobór, na który nie mam wpływu. Ciągle antybiotyki, przynajmniej 1 w miesiącu. Może na tym forum dowiem się czy jest dla mnie jeszcze jakaś szansa. Próbowałam z dietą wg Tombaka ze 3 miesiące. Może to było za mało, ale nie zaobserwowałam żadnej poprawy, ile infekcji było przed, tyle było po. Ciągle choruję na zatoki, nie wiem czy moje śluzówki jest w stanie coś uratować. Od niedawna puchną mi powieki, mam liszaje na łydkach, o łojotoku nie wspomnę. Proszę, czy ktoś ma taką samą chorobę? Czuję, że długo na Biseptolu nie dam rady.
« Ostatnia zmiana: 02-06-2009, 07:21 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #1 : 01-06-2009, 17:43 »

Witaj, Miriam.

3 miesiące to za mało. Tombak również, o ile wiem, nie podaje żadnych sensownych odpowiedzi - co, dlaczego i po co.

Czy zapoznałaś się publikacjami Biosłone? Znasz forum Profilaktyczne?

Moim zdaniem przede wszystkim masz jeszcze niewyrobioną świadomość na temat tego, czym są choroby.

A gadki o genetycznym niedoborze wsadzić można między bajki.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 17:49 wysłane przez Solan » Zapisane
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #2 : 01-06-2009, 18:02 »

Czytałam. Czytam wszystko, co może mi dać nadzieję! Tylko jak tu wytrzymać bez antybiotyku, kiedy masz iść do pracy, masz zająć się dziećmi i masz być na wysokich obrotach, kiedy głowa pęka, ropa z oczu i nosa i nie wiadomo skąd jeszcze. Nie wiem, czy mnie i tak tolerancyjny dyrektor nie wywali z pracy jak przez nie wiem jak długo będę nie do życia?Jest napisane, że na początku kuracji jest gorzej, że trzeba mieć cierpliwość. To proces zdrowienia nie wiem ile w moim przypadku może trwać, kiedy mój system odpornościowy całkiem wysiadł. Normalnie u zdrowego człowieka jest od 8 do 20 chyba % gamma-globulin, ja mam ok. 2%. Rzuca mi się na zatoki, w zasadzie od kiedy pobieram immunoglobuliny już tylko na zatoki, wcześniej były uszy, płuca i jelita. Chcę spróbować Waszych sposobów, ale jeżeli to coś daje, to jest to mistrzostwo świata. Nie wierzę w diagnozę mimo wszystko, nie zrobili mi badań genetycznych. Cieszę się, że moją chorobę wsadziłeś między bajki, ale kiedy się na nią choruje od 10 lat, to trochę ciężko. Mari
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #3 : 01-06-2009, 18:17 »

Uzupełnij jeszcze płeć w profilu.

Na jakiej podstawie sądzisz, że Twój system odpornościowy jest do bani i całkiem wysiadł?
Zapisane

Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #4 : 01-06-2009, 18:37 »

Też nie mogłem obyć się bez antybiotyków dłużej dłużej niż miesiąc, miałem ropę w zatokach, właśnie od zatok zaczynały się wszystkie infekcje, które postępowały coraz niżej aż do oskrzeli i płuc, o nieciekawym przebiegu. Nie musi być na początku koniecznie gorzej. U mnie może przez dłuższy czas nie było znaczącej poprawy, bo dopiero później zaczęła mikstura działać, natomiast znacząca poprawa następowała dość szybko (za sprawą zakraplania alocitem) - ustępowało pieczenie w nosie i o wiele trudniej było mi złapać infekcję, choć wcześniej było o to bardzo łatwo. Przez wiele lat błądziłem dopiero po trafieniu na tutaj nastąpiła poprawa stanu mojego zdrowia, mimo że nie jest jeszcze idealnie, jeszcze mi negatywnie wpływa nieco pokiereszowany kręgosłup na organizm, ale jest o niebo lepiej niż kiedyś.
« Ostatnia zmiana: 01-06-2009, 18:42 wysłane przez Joker » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 01-06-2009, 18:59 »

Miriam,

10 lat to chorujesz, a pracowałaś na to systematycznie już wcześniej. Nie jest to żadne pocieszenie, wiem, ale ja też od 10 lat zmagam się z problemami. Dopiero od niedawna wiem mniej więcej co z tym robić, i sam mam wiele wątpliwości. Najgorsze jest czekanie. Poprawa jest, ale teraz jakby wszystko stało w miejscu. Sam ten fakt jest deprymujący, chociaż pewnie w środku się coś dzieje. Chciałbym mieć tak jak niektórzy - jakieś objawy skórne, grypa - ale póki co, wszystko przebiega powoli. Były momenty, gdy już myślałem, że dłużej nie zniosę tego niby bólu bezobjawowego. Był taki miesiąc w czasie oczyszczania, że codziennie zdychałem w łóżku. Na szczęście minęło, bo w odróżnieniu od tego, co działo się przed paru laty nie wiem, czy psychicznie bym to wytrzymał. Słowem - mam już tego dość.

Jeżeli znasz publikacje Mistrza oraz informacje z forum, to wiesz na czym to polega. Ja Twoich problemów nie wsadzam między bajki, tylko rzekomą przyczynę - geny.

Współczuję Ci, ale co więcej mogę zrobić? Każdy z nas sam odpowiada za swoje zdrowie.
To dobrze, że antybiotyki pomagają, tylko przy okazji nie pozwalają organizmowi na odbudowę własnej odporności.

Nie jestem w stanie za Ciebie zadecydować, sam mam trudną sytuację życiową, ale to Ty musisz zdecydować, czy lepiej niszczyć sobie zdrowie kosztem pracy, czy jednak może sensowniej jest powalczyć o siebie. Ja też rzuciłem pracę i zastanawiam się, co będzie dalej - a mam co do tego obawy.

Tak a propos zdrowienia, to masz najlepszy okres na to, aby zacząć dietę. Sezon letni temu sprzyja.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 17:53 wysłane przez Solan » Zapisane
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #6 : 01-06-2009, 21:33 »

Do Ryśka:
Jestem zdiagnozowana w Akademii Medycznej w Gdańsku na oddziale hematologii oraz miałam wykonanych szereg badań na potwierdzenie diagnozy. Jest to między innymi test NBT na tzw. subpopulacje. Wynika z tego, że ilościowo wszystkich limfocytów mam dosyć, tylko limfocyty B nie dojrzewają, no i na tym polega problem.

Joker: Może u Ciebie też diagnoza brzmiałby podobnie. Robiłeś kiedyś elektroforezę? A teraz nie bierzesz antybiotyków?

Laokoon: Obok takich słów nie można przejść obojętnie Trzymaj kciuki, chyba zaczynam. Chyba spróbuję, chociaż w lipcu mam dyplomowanie i wolałabym jechać "trzeźwa" na egzamin. Wiele sobie obiecywałam po Tombaku, ale chyba za szybko "odpadłam". Były święta - i jak tu nie zjeść ciastka? A cera była już o niebo lepsza, chociaż zatoki zostały gdzieś poza zasięgiem.

Tylko kupię sobie te książki, bo czytanie takich ilości w internecie nikomu na zdrowie nie wyjdzie.

Pozdrawiam wszystkich.
Mariam
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 17:55 wysłane przez Solan » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #7 : 01-06-2009, 21:42 »

Miriam,

Ja Tombaka niestety postrzegam dzisiaj trochę jak szarlatana. Szczególnie dla kogoś, kto chce wziąć swoje zdrowie w swoje ręce, a nie ma dokładnej wiedzy jak postępować. Niby podaje on jakieś przepisy i coś ciekawego pisze, ale nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Takie czary-mary: albo się uda, albo się nie uda. Co do odżywiania się to owszem, jest tam kilka ciekawych rzeczy opisanych. Ale lewatywy i te różne inne sposoby oczyszczania?

Od początku kiedy miałem styczność  z jego książkami, odstraszało mnie to. Ale że byłem w potrzebie, więc próbowałem. Teraz uważam, że źle zrobiłem. Sądzę też, że np. jego sposoby na naprawienie flory jelitowej poprzez zjadanie czosnku nie są dobre. I wtedy, kiedy to robiłem, odczuwałem tak. Picie dużej ilości soku z cytryn też nie jest zdrowe. Lepiej jest systematycznie dbać o zdrowie, tak jak to radzi Mistrz, niż chory organizm nagle atakować takimi dawkami. Oczywiście w uzasadnionych przypadkach może to mieć sens, ale jednak jest to nie bardzo uzasadnione u Tombaka. Po co, w jakim celu?
Uważam, że Tombakiem można sobie więcej zaszkodzić niż pomóc i poniekąd mam na to dowody, bo osoby, które znam i stosowały "Tombaka" po latach wcale nie czują się lepiej, a wręcz dopiero zaczęły wychodzić problemy z zatokami, jelitami, itd. Nie twierdzę, że to wina Tombaka i jego metod, ale na takie leczenie jego sposoby to zdecydowanie za mało.

Więc musisz się uzbroić w wiedzę i cierpliwość.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 17:58 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 01-06-2009, 22:04 »

Od 5 lat mam stwierdzony Pospolity zmienny niedobór odporności D 83 czyli pierwotny, genetyczny niedobór, na który nie mam wpływu.
Nie tyle poznać to, czego się nie wie, ile zapomnieć to, co się wie, lub w co się wierzy, że się wie. Paracelsus
« Ostatnia zmiana: 02-06-2009, 08:28 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #9 : 01-06-2009, 22:07 »

No nie wiem, tak naprawdę, to nie wiem kto ma 100% wiedzę na ten temat. Pewnie każdy po trochu. W sumie cały czas odżywiam się w miarę dobrze, żyję w małej mieścinie, mam ogródek... Ale dalej nic. Zauważyłam, że piwo w ilości 1 szklanka na dzień mi pomaga, a szkodzi mleko. Nie mogę znieść jego zapachu. Mama mi mówiła, że kiedy miałam 3 miesiące, to karmiła mnie mlekiem prosto od krowy z krupczatką, podobno mi smakowało. A Ty, jak widzę, już prawie rok na MO? Jak to z Tobą było? Czemu przekonałeś się akurat do Słoneckiego?
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 17:59 wysłane przez Solan » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #10 : 01-06-2009, 22:08 »

A Mistrz miał już taki przypadek?
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #11 : 01-06-2009, 22:10 »

No nie wiem, tak naprawdę, to nie wiem kto ma 100% wiedzę na ten temat.
No to kiepsko, bo my to akurat wiemy doskonale.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 01-06-2009, 22:11 »

A Mistrz miał już taki przypadek?
Co drugi u nas, to "taki" przypadek.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #13 : 01-06-2009, 22:36 »

A Ty, jak widzę, już prawie rok na MO? Jak to z Tobą było? Czemu przekonałeś się akurat do Słoneckiego?

W 2007 rzuciłem pracę. Nie dlatego, że nie mogłem pracować - miałem już dosyć tego, co działo się z moim zdrowiem. W tym czasie przemogłem się i próbowałem uzyskać jakieś informacje poprzez "służbę zdrowia". W końcu, po głupich słownych przepychankach z mądrymi lekarzami, przekonałem się (po raz kolejny), że to nie ma sensu. I dałem sobie spokój. Postanowiłem coś zrobić, chociaż nie wiedziałem dokładnie co. Czas mijał. W końcu przypomniała mi się książka, w której czytałem o grzybicy. Odszukałem ją, ale niewiele tam było informacji - postanowiłem więc dowiedzieć się, co na ten temat mówi internet. I tak znalazłem opisy ludzi, których objawy pasowały do moich. Szukałem dalej. W tym czasie przygotowywałem się do leczenia grzybicy, co do której byłem już nie tylko pewny, ale miałem potwierdzenie poprzez doświadczenia innych. I tak po kilku miesiącach trafiłem na Biosłone. Przyznaję, że z początku moje podejście było bardzo nieufne, a stan w jakim się znajdowałem był na tyle zły, że nie wierzyłem w to, że jakieś MO może mi pomóc. Czytałem, co Mistrz ma do powiedzenia na temat chorób. To, co mnie przekonało to niektóre fakty, jakie opisuje Mistrz i sposób w jaki przedstawia problemy. Właśnie to, pomimo dużych niechęci i wątpliwości, bardzo mnie przyciągało, zgadzało się bowiem z moim doświadczeniem i rozumowaniem. I zaryzykowałem, nie miałem nic do stracenia. Najgorsze w tym wszystkim była chyba konieczność zaufania i obawa, że zostanę wystrychnięty na dudka. Tak się złożyło, że moje zaufanie zostało mocno w życiu nadwyrężone i choć to wydaje się śmieszne, to moja psychika broniła się przed zdaniem się na kogoś.

Ciężko mi aktualnie odnosić się z entuzjazmem, chociaż są ewidentne sukcesy. Z punktu widzenia tego gdzie jestem, to wszystko przesłania choroba (objawy). Przeważnie to coś dzieje się w środku i czuję się ogólnie dosyć słabo. Nie da się jednak nie zauważyć, że jest duża poprawa.

Na początku, po miesiącu czasu, organizm uspokoił się. Po dwóch miesiącach było coraz lepiej - na tyle, że pierwszy raz od kilku lat poczułem, jak moje ciało może odpocząć. Było to takie błogie odczucie relaksu, jakiego na próżno szukałem od kilku lat. Później było coraz lepiej: rano budziłem się rześki i wypoczęty. To dla osoby zdrowej jest nie do pomyślenia, kiedy po kilku latach męczarni z wstawaniem człowiek w końcu normalnie budzi. Po 4-5 miesiącach przyszło załamanie. Bóle pleców trwały dobry miesiąc i wybiły mnie całkiem z rytmu. Ale pomimo tych problemów nadal czułem, że organizm jest już na zupełnie innym etapie. Aktualnie ciągle mam jakieś problemy - obecnie chyba jest najgorzej, bo oprócz nerek jestem zupełnie rozbity psychicznie. Być może teraz oczyszcza się mózg. Jedyne, co mi zostaje, to zaufać ludziom doświadczonym, chociaż nie jest to łatwe.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 18:10 wysłane przez Solan » Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #14 : 02-06-2009, 07:19 »

Mariam, w dalszym ciągu nie rozumiesz/nie znasz podstaw, które są podłożem naszego forum. My tutaj nie postępujemy tak jak to przyjęło się przez dziesięciolecia panowania medycyny. Nie dajemy się zastraszać lekarzom, nie biegamy po laboratoriach celem wykonania badań, nie faszerujemy się lekami, nie walczymy z objawami, które nie są chorobami. To załapiesz po przeczytaniu książek pana Józefa.
Pytałem się Ciebie dlaczego sądzisz, że Twój system odpornościowy jest do bani. Już wiem, tak powiedzieli Ci lekarze. A my tu powiemy Ci co innego. Piszesz, że Twój organizm wydala ropę wszystkimi możliwymi drogami. To dobrze, to świadczy o tym, że system odpornościowy działa dobrze, że wydala martwą i zniszczoną tkankę. Pozbywa się nie w pełni sprawnych komórek, także nowotworowych. Ty, zapewne, sądzisz, że jest to reakcja nieprawidłowa i że Twój system odpornościowy jest słaby, bo nie hamuje wydzielania ropy. Tak wmówili Ci lekarze, wystraszyli Cię i zaczęli faszerować antybiotykami, co nie pozwala organizmowi wydalić całej patologii. Te zniszczone tkanki zostają wówczas w organiźmie, robi się ich coraz więcej i w efekcie może doprowadzić do powstania nowotworu.
Zapoznaj się z książkami, poczytaj forum, zarówno to, jak wykłady Mistrza na profilaktycznym. Zacznij pić MO, koktajle błonnikowe. Możesz również wprowadzić dietę prozdrowotną, która pomoże przygotować organizm do dlaszego dbania o zdrowie - bez pomocy służby zdrowia.

Cytat od: Mariam_38
Chcę spróbować Waszych sposobów, ale jeżeli to coś daje, to jest to mistrzostwo świata.

Naszym sposobem jest nieprzeszkadzanie organizmowi w jego naturalnych reakcjach.
Zapisane

Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 02-06-2009, 08:16 »

Naszym sposobem jest nieprzeszkadzanie organizmowi w jego naturalnych reakcjach.
Jako że jest to forum antymedyczne.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #16 : 02-06-2009, 08:28 »

Książki kupię u nas, bo są w księgarni. No, chyba warto postawić wszystko na jedną kartę. Tylko proszę, niech mi ktoś napisze, co z wlewami dożylnymi? Nie mam jeździć do Akademii? Parę lat temu, kiedy jeszcze nie dostawałam dożylnie immunoglobulin, miałam co chwila ostre zapalenia jelit, które kończyły się szpitalem. Mam znowu do tego dopuścić, żeby mi waga zjechała do 42 kg? W takim wypadku, to chyba już trzeba interweniować. Nie próbowałam z koktajlami ani z MO, ale spróbuję. 3majcie kciuki.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 18:11 wysłane przez Solan » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #17 : 02-06-2009, 08:43 »

Od 5 lat mam stwierdzony Pospolity zmienny niedobór odporności D 83 czyli pierwotny, genetyczny niedobór

A kto Ci taką krzywdę wyrządził? Skoro nie masz odporności, to pewnie w ogóle nie chorujesz?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #18 : 02-06-2009, 08:44 »

Cytat
Tylko proszę, niech mi ktoś napisze, co z wlewami dożylnymi? Nie mam jeździć do Akademii?
My tutaj staramy się nie popadać w skrajności, więc jeśli w grę wchodzi ratowanie życia, to oczywiście, że należy skorzystać z usług służby (tfu!) zdrowia. Ale nie po to, by blokować przejaw prawidłowej pracy systemu odpornościowego w postaci objawów, które nie są chorobami (jak wmawia nam to medycyna), lecz, jak powiada Hipokrates: w rzeczywistości leczą one choroby. Tutaj po prostu trzeba odwrócić o 180 stopni spojrzenie na zdrowie, które z przyczynowo-skutkowego punktu widzenia zależy w prostej linii od odchorowania chorób, które w rzeczywistości chorobami nie są. Czy jest Pani gotowa na tak niewygodną zmianą światopoglądu i podążanie tą trudną drogą do zdrowia wiodącą przez odchorowanie chorób? A jest to droga niełatwa, a spodziewane efekty można uzyskać dopiero po kilku latach niezłej jazdy. I nikt Pani nie obieca, że będzie lekko, bo to raczej niemożliwe, choć na początku może wydawać się inaczej.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #19 : 02-06-2009, 09:26 »

Mistrzu, nie wiem czy jestem gotowa, ale też nie za bardzo wierzę w tę diagnozę i wiem, że jak czegoś nie postanowię, to skończy się to rakiem. Pacjenci z CVID tak kończą i nawet medycyna konwencjonalna tak mówi. Jeszcze pytanko odnośnie alocitu: czy można go zrobić z aloesu, który rośnie na parapecie, czy kupić jakiś preparat? Jak wyciskać sok z rośliny? Sokowirówką? Podobno skórka jest szkodliwa. Dziękuję z każdą odpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 18:12 wysłane przez Solan » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!