Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 16:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Objawy chorobowe a odporność  (Przeczytany 43073 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 06-07-2009, 12:00 »

Jak długo ma trwać kuracja paraprotexem?
Po co chcesz stosować Paraprotex? My tu nie walczymy z bakteriami i grzybami, bo to nie ma najmniejszego sensu.

Na forum antymedycznym nie przyjmujemy medycznej teorii zarazka, którą u schyłku życia potępił sam twórca - Ludwik Pasteur. Skupienie się na walce z patogenami przysparza korzyści jedynie ich producentom, ludziom zaś je stosującym - nieświadomym bądź pacjentom daje jedynie ten "luksus", że choroba rozwija się bezobjawowo.
    Weźmy na przykład antybiotyki - jak wiadomo wykazują one działanie jedynie w stosunku do niektórych szczepów bakterii, natomiast nie wykazują żadnego działania w stosunku do wirusów. Niemniej jednak po zastosowaniu antybiotyków w grypie... jej objawy ustępują. Jak to jest możliwe? Otóż działa tutaj mechanizm odkryty przez Hipokratesa, na który my się powołujemy, a mówiący jasno i wyraźnie, że objawy chorobowe, mimo że nazywamy je chorobami, w rzeczywistości leczą choroby, i że tylko zdrowy organizm, ze sprawnym systemem odpornościowym, może sobie pozwolić na remont z użyciem tzw. chorobotwórczych zarazków, dopuszczając do infekcji, inkubacji, namnożenia się (w przypadku wirusów), co manifestuje się objawami chorobowymi, a więc świadczy niezbicie o ogólnej kondycji organizmu. Każda dawka antybiotyków, jeśli nawet nie jest "trafiona", z pewnością solidnie przetrzebia słabe w gruncie rzeczy bakterie acidofilne zasiedlające jelito grube, gdzie produkują witaminy decydujące o odporności, a więc o ogólnej kondycji organizmu. Spadek ogólnej kondycji organizmu, w tym wydolności systemu odpornościowego, wymusza przerwanie procesu zdrowienia z użyciem zarazków, w związku z czym przechodzą one w stan latencji - swoistego uśpienia. Antybiotyki są najbardziej transparentnym przykładem bezsensu walki z patogenami, jednak ten mechanizm sprawdza się w przypadku wszystkich innych sposobów "zwalczania" chorób.
    Ten mechanizm jest wykorzystywany przez medycynę i farmację do produkcji chorób przewlekłych, które są tym gałęziom przemysłu niezbędne do zdobywania coraz szerszych rynków zbytu.
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 18:27 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #1 : 06-07-2009, 16:22 »

Cytat
Spadek ogólnej kondycji organizmu, w tym wydolności systemu odpornościowego, wymusza przerwanie procesu zdrowienia z użyciem zarazków, w związku z czym przechodzą one w stan latencji

Wymiękłem jak to przeczytałem, w zasadzie powinienem skasować swoje konto, bo co ja tu niby robie, ale może najpierw zapytam, wg jakiego mechanizmu, układ odpornościowy mówi zarazkom: "sory, nie mam siły, idźcie spać, jak nabiore siły to was obudzę do działania"? Normalnie zarazki w przyrodzie się by ucieszyły: "o przestały działac siły obronne! dokopmy teraz organizmowi i namnóżmy sie ponad miarę!"
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 06-07-2009, 16:27 »

Pacjentom zawsze trudno jest zrozumieć podstawowe prawa natury: http://pl.wikipedia.org/wiki/Latencja_wirus%C3%B3w
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #3 : 06-07-2009, 16:37 »

Wiem co to latencja. Ale latencja wirusa, np. opryszczki jest wtedy, gdy wirus widzi, że nie ma szans, bo układ odpornościowy jest mocny, a wirus szuka drogi na przetrwanie w organizmie stosując różne sztuczki.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 06-07-2009, 16:46 »

Skoro Pan wie, co to jest latencja wirusa, to co Pana tak śmieszy w mojej argumentacji? A jak się Panu wydaje, że skoro system odpornościowy jest w stanie opanować wirusy w przełomie, zwanym kryzysem chorobowym, czyli wtedy, kiedy tych zarazków jest relatywnie najwięcej, to nie jest w stanie tego uczynić w każdym innym etapie prowadzącym do kryzysu? Widzi Pan w tym jakąś logikę? Widzi Pan, jeśli ktoś czegoś nie rozumie, to niekoniecznie musi to oznaczać, że autor wypisuje głupoty, ale równie dobrze czytający może być zbyt ograniczony, by to zrozumieć.  
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #5 : 06-07-2009, 16:50 »

Czyli Pan twierdzi, że skoro system odpornościowy jest słaby, to wirusy "zwijają manatki" i przechodzą w stan latencji?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 06-07-2009, 17:09 »

Wprost przeciwnie. Zarazki nie wywołują choroby, a skoro tak, to właśnie system odpornościowy wykorzystuje je do swoich celów - w przypadku wirusów do wyznaczenia oraz zniszczenia osłabionych, a więc patologicznych komórek. W tym procesie wyraźnie jest opisany proces zakażenia, do którego dopuszcza system odpornościowy, inkubacji, tj. czasu, który system odpornościowy daje wirusom na zaaklimatyzowanie się do nowych warunków, a także proces namnażania wirusów do pewnej określonej ilości wystarczającej do wykonania określonego zadania związanego z regeneracją organizmu. Proces ten jest ściśle kontrolowany przez system odpornościowy i tylko mocny system odpornościowy jest gotowy na taki gruntowny remont, by w szczytowym namnożeniu się wirusów móc je w porę usunąć. Słaby system odpornościowy likwiduje zarazki na starcie, kiedy jest ich bardzo mało, albo odkłada je "ad acta" w formę przetrwalnikową; do wykorzystania w bardziej sprzyjających warunkach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #7 : 06-07-2009, 17:14 »

Rozumiem Pański tok rozumowania, natomiast mnie zastanawia w jaki sposób system odpornościowy "odkłada je "ad acta" w formę przetrwalnikową". Czy nie jest tak, że to właśnie jest ostatnia broń zarazka - schować się przed bezwzględnym systemem odpornościowym. To jest właśnie jedna z teorii która mnie nie przekonuje w ideologii biosłone, czego nie ukrywam. Natomiast wiele innych teorii jest jak najbardziej okej:). 
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 06-07-2009, 17:28 »

Proszę Pana. Pewnych praw, którymi rządzi się natura, my nigdy nie zrozumiemy. Nie zrozumiemy na przykład jak to się dzieje, że elektrony krążą wokół jądra, ale się nań nie zapadną. Nie zrozumiemy, dlaczego bociany przelatując tysiące kilometrów, odnajdują swoje gniazda, albo gołębie wywiezione w klatce wracają do gołębników. Ale to są tak samo fakty, jak to, o czym my mówimy. Bardzo często możemy zaobserwować, jak wskutek wzmocnienia system odpornościowy wywala wirusa opryszczki. Objawy są tym silniejsze, im system odpornościowy jest silniejszy, aż w końcu wszystko się kończy - opryszczka nie pojawia się więcej nigdy. A ile jest przypadków, że ktoś wyjeżdża nad morze bez objawów chorobowych, a wraca rozchorowany? A czy to oznacza, że nad morzem spadła mu odporność, czy wprost przeciwnie? A ile jest dowodów pisanych, chociażby u nas, że prawidłowo odchorowana grypa wychodzi ludziom na zdrowie? Ja osobiście znam wiele przypadków mężczyzn, że po prawidłowo odchorowanej grypie, czy też chorobie grypopodobnej, ustąpiły bądź zelżały u nich objawy zapalenia gruczołu prostaty. Pan natomiast nie jest w stanie zademonstrować mi chociażby jednego pozytywnego przypadku medycznego zwalczania objawów chorobowych. Tym się różnimy.
« Ostatnia zmiana: 12-02-2010, 12:49 wysłane przez Zibi » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #9 : 06-07-2009, 18:17 »

Dokładnie, każda odchorowana choroba bez leków wychodzi na zdrowie. Sam przechorowałem kiedyś zapalenie oskrzeli, bez choćby jednego leku (Od tego czasu długo długo na nic nie chorowałem) , to było tak dawno temu, że wtedy pewnie to forum nie istniało. Tu się zgadzamy.

Teraz mam osobiste wątpliwości, dlaczego tak się stało. Czy dlatego, ze organizm wykorzystał zarazki jako czyściciele, czyściciele zrobiły swoje i.. nie było już długo nowych martwiczych tkanek i toksyn. Czy też.... poprzez odchorowanie, organizm nauczył się walczyć z danym typem zarazka i pamiętał jak się to robi na długo.

Jeśli druga odpowiedź jest prawidłowa to sami rozumiecie... Jeśli pierwsza, to mamy na prawdę nieciekawą perspektywę, bo wg tej teorii aby być zdrowym trzeba.. chorować!
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 18:19 wysłane przez Flapjack » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 06-07-2009, 18:22 »

Czy nie jest tak, że to właśnie jest ostatnia broń zarazka - schować się przed bezwzględnym systemem odpornościowym.
Ale wówczas musielibyśmy przyjąć medyczną teorie przyczyny chorób - zarazki niemyślące o niczym innym, jak tylko o tym, by zniszczyć organizm ludzki, a więc należy z nimi walczyć, bo objawy chorobowe świadczą o tym, że system odpornościowy jest osłabiony, no to należy go wyręczyć. Ale ta teoria w praktyce to owo błędne medyczne koło, w którym jedyne co można, to wpaść z deszczu pod rynnę - od klasycznego oszusta, zwanego lekarzem, do oszusta "naturalnego", który z reguły jest lekarzem-przechrztą.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #11 : 06-07-2009, 18:29 »

Teraz mam osobiste wątpliwości, dlaczego tak się stało. Czy dlatego, ze organizm wykorzystał zarazki jako czyściciele, czyściciele zrobiły swoje i.. nie było już długo nowych martwiczych tkanek i toksyn. Czy też.... poprzez odchorowanie, organizm nauczył się walczyć z danym typem zarazka i pamiętał jak się to robi na długo.

Jeśli druga odpowiedź jest prawidłowa to sami rozumiecie... Jeśli pierwsza, to mamy na prawdę nieciekawą perspektywę, bo wg tej teorii aby być zdrowym trzeba.. chorować!
W tym nie ma nijakiej sprzeczności, bowiem prawidłowe wykorzystanie zarazków do samooczyszczenia jest równoznaczne z nabyciem na nie odporności.
    Nie ulega wątpliwości, że choroby trzeba odchorować, by wyszły nam na zdrowie. My nie jesteśmy forum medycznym, więc nie oszukujemy, że jest inaczej; że przyczyną chorób jest niedobór w organizmie leków, a więc leki są alternatywą dla chorób. Alternatywą dla chorób jest zdrowie, które można uzyskać jedynie poprzez odchorowanie chorób infekcyjnych.
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 18:31 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #12 : 06-07-2009, 18:34 »

A gdyby przyjąć taką przyczynę chorób - system odpornościowy osłabiony toksemią? Pamiętam Pana pierwsze posty, gdzie cytował Pan Hipokratesa, że objawy chorobowe świadczą o tym, ze system odpornościowy działa i jest wszystko dobrze.. lub.. że nie działa, i wtedy konieczne jest leczenie. Moim zdaniem to nie jest tak, że zarazki myślą tylko o tym, by nas zjeść (co choćby sugeruje tytuł książki "nie daj się zjeść grzybom candida").. po prostu jest okazja (słaby system odpornościowy) - to dlaczego by nie zrobić sobie uczty? No tak, a teraz ktoś powie... jest pożywka=jest okazja, a więc jest martwicza osłabiona tkanka, toksyny=jest okazja. No dobrze, ale czy sprawny system odpornościowy nie powinien tego sam posprzątać, bez użycia zarazków? Może choroba to oznaka jego słabości, ostateczne wyjście, czasami wymykające się nawet temu układowi spod kontroli i tak niewinne zapalenie gardła przeradza się w zapalenie np. opon mózgowych itp.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #13 : 06-07-2009, 18:35 »

Flapjack, ty sobie żartujesz? Przecież o tym jest mowa cały czas. Pytasz się dlaczego, przecież dopiero co Mistrz ci odpowiedział. Bo tak jest skonstruowany świat. Bakterie rozkładają materie. Obieg zamknięty.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 06-07-2009, 18:49 »

Moim zdaniem to nie jest tak, że zarazki myślą tylko o tym, by nas zjeść (co choćby sugeruje tytuł książki "nie daj się zjeść grzybom candida").. po prostu jest okazja (słaby system odpornościowy) - to dlaczego by nie zrobić sobie uczty?
Może i tak myślą, tego nie wiem i pewno się nie dowiem. Za to mam nadzieję dowiedzieć się, jak Pan myśli. Jak to się dzieje, że twór tak złożony, jakim jest ludzki organizm, z miliardami komórek systemu odpornościowego, jest tak bezbronny wobec kilku zarazków, które wnikną w momencie zakażenie, że trzeba tego ułomka wspomagać przemysłem farmaceutycznym? Jak to jest możliwe, że organizm w momencie zakażenia, wg Pańskiej teorii, nie jest w stanie poradzić sobie z kilkoma zarazkami, bo jego system odpornościowy jest słaby, natomiast po ich rozmnożeniu się do miliardów... "jakoś" wzmacnia się, usuwa je do reszty i zdrowieje? Tym razem ja oczekuję jakiejś logicznej argumentacji, bowiem na tę chwilę taka sytuacja jest dla mnie nielogiczna.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
flapjack
« Odpowiedz #15 : 06-07-2009, 20:05 »

Z prostej przyczyny, np. krąży w nas pełno wirusów zarazków form przetrwalnikowych itp, ale jak system odpornościowy stanie się słaby - mogą one nam zagrozić. Walka z zarazkami mija się z celem, lepiej dbać o odporność. Np. taki gronkowiec to składnik naturalnej mikroflory skóry, a pomyślec, ze jak układ odpornościowy stanie sie bezsilny - ten sam gronkowiec da nam znać o sobie...
Zapisane
hajdi
« Odpowiedz #16 : 06-07-2009, 20:18 »

Flapjack,
dlaczego unikasz odpowiedzi na pytanie?
Cytat
Jak to jest możliwe, że organizm w momencie zakażenia, wg Pańskiej teorii, nie jest w stanie poradzić sobie z kilkoma zarazkami, bo jego system odpornościowy jest słaby, natomiast po ich rozmnożeniu się do miliardów... "jakoś" wzmacnia się, usuwa je do reszty i zdrowieje?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #17 : 06-07-2009, 20:20 »

Widzi Pan. Pan myli stan septyczny, charakteryzujący się tym, że drobnoustroje krążą swobodnie w krwi i nic ich nie atakuje, z chorobą infekcyjną mającą charakter prozdrowotny. W stanie septycznym istotnie bakterie oportunistyczne stają się patogenami. Inaczej mówiąc: wprowadza Pan standardy medyczne, gdy utożsamia Pan zdrowie z chorobą, a to są dwie zupełnie inne strony życia.
    No i w końcu nie odpowiedział mi Pan na pytanie - Jak to jest możliwe, że system odpornościowy, gdy jest rzekomo osłabiony, nie zwalcza zarazków, natomiast gdy się one rozmnożą i wzmocnią - zwalcza. Przecież wg tej logiki nikt nie powinien przeżyć choroby bez leków, tymczasem jest Pan najlepszym dowodem, że można, a nawet warto. Jak Pan to wyjaśni? Czary?

krąży w nas pełno wirusów, zarazków, form przetrwalnikowych, itp.
To taka durnota medyczna. Nic takiego w nas nie krąży. Nigdy nie słyszałem, by zarazki były składnikiem osocza.
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 22:56 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Lacky
« Odpowiedz #18 : 06-07-2009, 23:31 »

Można przesunąć temat do „Procesy chorobowe w powrocie do zdrowia” aby nam nie zginął bo jest ciekawy.

Osobiście lubię takie tematy, bo wydaje się mi, że procesy infekcyjne zaczynam bardzo dobrze rozumieć.

Podobne dyskusje były już prowadzone w innych wątkach, ale temat ważny, dlatego powinno się go rozwijać.

Większość z tego, co Mistrz pisze o wirusach (nie wiem jak Mistrz) ja przetestowałem na swoim organizmie oraz obserwowałem na organizmach moich znajomych.

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=4753.0

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=3630.0

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5414.0

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5491.0

Zanieczyszczony organizm a wirusy.
Ludzie z zanieczyszczonym organizmem nie chorują na choroby infekcyjne, co jest powodem zadowolenia u wielu osób. Prawda jest taka, że takie organizmy są mocno obciążone walka z toksynami i nie mogą sobie pozwolić na chorobę infekcyjną. A dlaczego nie mogą sobie pozwolić na chorobę infekcyjną ?
Bo każda infekcja ma na celu wyczyszczenie chorych komórek a to powoduje okresowe zwiększenie nieszczelności. Organizm zanieczyszczony po odchorowanej infekcji byłby mocniej obciążany przez nowe toksyny przedostające się przez nowe nieszczelności w nabłonku.
Dlatego jeżeli zanieczyszczony organizm złapie chorobę infekcyjną i w czasie choroby człowiek nie odciąży go z toksyn i nie odpoczywa, wirus jest usypiany, bo inaczej organizm mógłby stracić nad nim kontrolę. Taki proces sam widziałem wiele razy u znajomych palących papierosy i niszczących swoje zdrowie.  Taka infekcja trwa przez okres dłuższy niż normalnie około 2 tygodnie i nigdy w niej nie występuje stan mocnej gorączki. Zawsze jest temperatura podgorączkowa, lekki kaszel, gryzienie itd. Po tym okresie z dodatkiem lekarstw, suplementów następuje uśpienie wirusa a ludzie myślą, że go zwalczyli. Osobiście widziałem jak wygląda budzenie takiego wirusa ze snu, co nastąpiło u osób pijących MO. Po tym okresie zaczyna się tak samo jak usypianie, czyli długi okres podgorączkowy, który później przechodzi w infekcje trwającą standardowo około 7 dni przy odchorowaniu.
Wiele osób z naszego forum to przechodziło (przykładem jest Franka – wirus półpaśca),  ale nie rozumieją tego dlatego tego nie opisują.  U tej osoby był wykazany wirus uśpiony i po wzmocnieniu organizmu piciem MO nastąpiło wybudzenie wirusa i odchorowanie choroby.

Bakterie oportunistyczne a dzianie patogenne.
Bakterie oportunistyczne są dla organizmu, czym lepszym od bakterii zewnętrznych, które mogą mieć gorszy wpływ na organizm. Nad bakteriami oportunistycznymi organizm potrafi panować do czasu aż człowiek nie osłabi organizmu tak mocno lekarstwami, że działanie bakterii na organizm staje się destrukcyjne. Po dużej serii przyjmowania preparatów organizm się osłabia a bakteria wzmacnia, co powoduje skutki negatywne i przełamanie blokady przez bakterie. Bardzo słaby organizm nie potrafi kontrolować bakterii a tylko potrafi opóźniać jej działanie.  U normalnego człowieka niezniszczonego lekami bakteria oportunista zaczyna atakować chorą tkankę wtedy, kiedy organizm jest mocny i potrzebuje pozbyć się zalegającej tkanki martwiczej lub toksyn z organizmu. Dlatego większość gronkowców jest w postaci uśpionej, bo są blokowane przez grzyby Candida lub ludzie są mocno zanieczyszczeni.  Przy wzmacnianiu organizmu występują różne stany zapalne w organizmie z różnymi objawami  (mocnymi lub tylko wizualnymi) wywoływane przez bakterie.
U mnie objaw obudzenia gronkowca opisałem w wątku

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5383.0
Wcześniej nie wiedziałem o nim, bo nie dawał oznak a miałem słaby organizm. Dopiero się odezwał jak organizm był mocny i zdolny do oczyszczania.
Tu trzeba podkreślić, że opryszczka to efekt pozbywania się toksyn z organizmu z wykorzystaniem bakterii, dlatego proces jest długotrwały.

Bakterie oportunistyczne a infekcje wirusowe.
Tutaj jest duża zależność. Jeżeli organizm jest atakowany przez bakterie, która jest odporna na zwalczenie to często w tym okresie dochodzi do infekcji wirusowej. Infekcja wirusowa ma na celu zablokowanie działania bakterii, ale nie wiem czy jej likwidację czy odcięcie pożywienia. Ja to wiem bo moja infekcja bakteryjna gronkowcem skończyła się dopiero wtedy gdy przeszedłem infekcje wirusową rota wirusem.  
Ostatni przykład 8 latki trąbiony przez telewizji o świńskiej grypie, że jej stan jest ciężki z powodu tego wirusa. A prawda jest taka, że dziewczynka chorowała na przewlekłą infekcję bakteryjną a organizm aby się bronić potrzebował jakiejś infekcji wirusowej (no i trafiła się świńska grypa). Stan jest ciężki, ale jakby to była zwykła grypa czy rota wirus to stan byłby również ciężki albo jeszcze gorszy. Ale tego już nikt nie powie. A jeżeli coś się stanie tej dziewczynie to będą trąbili, że to świńska grypa a dla telewizji to będzie pożywka (dla mnie to jest paranoja).

Bakterie oportunistyczne a grzyb Candida.
W zanieczyszczonym środowisku powstaje chora i martwa tkanka, która staje się pożywką dla patogenów. Grzyb Candida jest po to w organizmie, aby nie dopuścić do tego, aby na taką pożywkę rzuciły się bakterie, które mogą wywołać szybkie i duże spustoszenie. Gdyby grzyb Candida nie zasiedlił takiej tkanki to zasiedliłyby ją bakterie. Jeżeli zrobiłby to gronkowiec to podziurawienie jelita trwałoby nie kilkanaście lat a kilkanaście miesięcy. Co objawia się krwawieniami. Dlatego przy infekcji grzybem Candida organizm daje głupiemu człowiekowi czas na opamiętanie i zmianę stylu życia. Co spowoduje wymianę tkanki i ustąpienie Candidy. I mówimy tutaj, że takie działanie może robić tylko mocny organizm, bo tylko mocny organizm może blokować gronkowca i pozwalać się rozrosnąć grzybowi Candida, który później będzie go bronił przed bakteriami jak nie będzie już miał na to tyle energii. Później jak każdy pasożyt Candida zaczyna szkodzić organizmowi, ale bez niej organizm w takim stanie byłby narażony na większe uszkodzenia. I to też obserwowaliśmy na naszym forum ja osoby likwidowały Candide preparatami a potem krwawiły z różnych narządów, bo zaatakował ich gronkowiec. Dlatego paraprtotexy i inne badziewia działają na wszystkie patogeny, bo inaczej człowiek zawsze po takich preparatach byłby w gorszym stanie niż przed. Po działaniu tych preparatów człowiek musi uważać na wszystko bo inaczej będzie wszystko wraca i stosuje drakońskie diety.

Odchorowane Infekcje wirusowe na różne dolegliwości.
To nie działa tak, że po jednej odchorowanej infekcji poprawia się stan organizmu. To działa tak ze po odchorowanej infekcji stan organizmu się pogarsza, aby się odbudować. Czyli giną chore komórki a w to miejsce powstają nowe zdrowe.  I to jest ważne aby zrozumieć że infekcja odbudowuje organizm bo inaczej po przebytej infekcji jak zaczniemy leczyć objawy które powstają to tylko zniszczymy organizm bo wtedy jest bardziej odsłonięty i podatny na toksyny.
Nie chce mi się już tego tłumaczyć tylko podam przykład wyleczenia alergii infekcjami grypowymi u dziecka.
Po urodzeniu skaza białkowa apotem AZS (atomówka skutek szczepień). Od 5 miesiąca choroby infekcyjne tj grypy, rota wirusy, ospa, różyczka itd oraz glista. Większość odchorowana bez lekarstw. To spowodowało oczyszczenie jelit z chorych komórek, ale spowodowało też, że zaczął mieć alergie na gluten (okresowe odsłonięcie się organizmu). Odstawienie glutenu na 6 miesięcy. Potem infekcja grypowa spowodowała alergie pyłkową (znowu odsłonięcie się organizmu).  Po 6 miesiącach alergia na gluten minęła. Minęła również atomówka nabłonek został załatany zdrowymi komórkami. Wszystko trwało około 3 lat. Dzisiaj dziecko nie ma alergii na nic i może jeść wszystko. Po tym okresie przestało chorować.

A miałem iść dzisiaj wcześniej spać ale się taki temat trafił no to nie mogłem sobie odmówić aby coś napisać.
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 23:50 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #19 : 06-07-2009, 23:53 »

A ja nie mogłam sobie odmówić przeczytania - dwukrotnego. Dziękuję smile.
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!