Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 21:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bezglutenowy chlebek chrupki  (Przeczytany 72519 razy)
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« : 08-08-2009, 10:52 »

Alternatywą dla wafli ryżowych może być Chlebek chrupki bezglutenowy firmy Glutenex jako jedyny chyba, który mogę nazwać produktem w miarę zdrowym, tj. mniejszym złem. Na uwagę w tym pieczywie zasługuje to, iż nie zawiera on żadnej skrobi modyfikowanej genetycznie, żadnej chemii oraz lepiszczy typu guar guma itp. Jego skład: mąka ryżowa, mąka kukurydziana, kaszka kukurydziana, sól.

Uważam, że jest chyba smaczniejszy i nieco "zdrowszy" pod względem akryloamidu niż wafle ryżowe, które ostatnio są zanadto przypalone. Pieczywo waflowe przypomina w smaku styropian, plastik. Ów chlebek przypomina normalne liofilizowane pieczywo. Ponadto cena jest przystępna, bo: 2,30 zł.
« Ostatnia zmiana: 03-12-2011, 17:58 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #1 : 08-08-2009, 11:25 »

Zibi, a jeśli porównać Glutenex z chlebkiem ryżowo- kaszowym (Lambasem) to który jest "zdrowszą" alternatywą chleba ?
Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #2 : 08-08-2009, 12:59 »

który jest "zdrowszą" alternatywą chleba 
Zanim Zibi odpowie, powiem tak: każdy z nich jest zdrowszą alternatywą dla chleba, bo nie ma w nich glutenu i innego badziewia, ale za pierwszy płacisz i jesz, a za drugi płacisz, narobisz się i dopiero jesz jeśli Ci się uda upiec smacznie.
Poza tym pieczywo to jak nałóg można przy odrobinie silnej woli pozbyć się nawyku.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #3 : 08-08-2009, 14:02 »

pieczywo to jak nałóg można przy odrobinie silnej woli pozbyć się nawyku.
I to wcale nie takie trudne. Od roku nie jem w ogóle chleba i wcale nie cierpię z tego powodu. Chcąc tylko od czasu do czasu sobie śniadanie urozmaicić zjadłbym taki chlebek. Upiekłem ostatnio lambasy ale wyszyły mi wstrętne.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #4 : 08-08-2009, 20:25 »

Zibi, a jeśli porównać Glutenex z chlebkiem ryżowo- kaszowym (Lambasem) to który jest "zdrowszą" alternatywą chleba ?
   Postawiłbym chyba znak równości, ze wskazaniem na lambasy, bo, jeśli sami robimy, to wiemy - co do tego wyrobu dodajemy. Ponadto lambasy są bogatsze o zdrowe dodatki.
    Rozpatrując w kategorii szybkości trawienia, to chlebek pieczony jest z mąk, z jedynym dodatkiem kaszki, ale też drobno zmielonej. A lambasy zaś - z pełnych ziaren. Czyli pierwszy będzie szybciej trawiony, np. przy dolegliwościach żołądkowych i mniej resztek trafi do jelita grubego.
« Ostatnia zmiana: 03-12-2011, 17:54 wysłane przez Zibi » Zapisane
Pewu
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 21.9.2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #5 : 21-08-2009, 18:00 »

Będę musiał spróbować tego chlebka o którym pisze Zibi, zobaczymy czy zostanie przez mój organizm zaakceptowany. Bo niestety lambasy nie przeszły pierwszej próby, nie zjadłem ich dużo(3-4 małe w ciągu całego dnia), a powróciły wzdęcia i gazy jakich nie miałem chyba od roku!
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #6 : 21-08-2009, 18:47 »

No, ten chlebek jest leciutki jak opłatek i smaczny. Żeby go poczuć, że się go jadło, trzeba schrupać ze dwa kawałki, około 20-30 gram. Ja nie czuję po jego zjedzeniu, że mam w sobie jakieś tam jelita...
« Ostatnia zmiana: 08-12-2011, 16:00 wysłane przez Zibi » Zapisane
Nina
« Odpowiedz #7 : 24-08-2009, 20:42 »

Jeśli chodzi o jedzenie bezglutenowe to mam pytanie. Możecie mi doradzić jakiej firmy mam kupić kaszę jaglaną? Mój syn ma alergię na gluten. Dałam mu ostatnio kaszę jaglaną firmy "Sante" (chyba). Dostał alergii, nie jestem pewna czy na nią ale na opakowaniu jest napisane, że zawiera śladowe ilości glutenu. Czy to możliwe aby takie śladowe ilości uczulały?
Zapisane
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #8 : 24-08-2009, 21:32 »

A ja jadam żytnie pieczywo z piekarni "Grzybki" z Warszawy i czuję się po nim dobrze. Wyeliminowałam z diety mąkę pszenną, ale makaron raz w tygodniu bywa i jest dobrze.  msn-wink
Kiedyś po wszelkich potrawach mącznych miałam problem z jelitami. Teraz to nie wiem, że je mam.
Zapisane

pozdrawiam Ania
Mika-Pika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 05.12.2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #9 : 25-08-2009, 18:17 »

Gdzie ten chlebek glutenex można kupić?
Zapisane

mikapika
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #10 : 28-08-2009, 14:12 »

Za pośrednictwem internetu można tutaj: http://www.glutenex.com.pl/index.php?k=katalog&w=&szukaj=&BI=1&BI_porc=0&x=a&d=1&d1=4&d2=&d3=&lg=
Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Anula
« Odpowiedz #11 : 28-08-2009, 14:33 »

Chciałabym sprostować, produkty Glutenexu zawierają niestety Gumę guar, lambasy nie - co przemawia na ich korzyść.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #12 : 28-08-2009, 17:39 »

Chciałabym sprostować, produkty Glutenexu zawierają niestety Gumę guar, lambasy nie - co przemawia na ich korzyść.

Ów chlebek nie zawiera żadnych lepiszczy, a w tym guar gumy itp.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2010, 09:21 wysłane przez Zibi » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #13 : 28-08-2009, 17:49 »

W swoim rejonie znalazłem produkty firmy Tovago, a dokładniej pieczywo chrupkie kukurydziane http://www.tovago.pl/pl/pieczywo_chrupkie_lekkie.html
W składzie ma kaszkę kukurydzianą (99%) i sól. Koszt opakowania (160 g) to ok. 3 zł.

Próbowałem na zlocie "opłatek" Zibiego. Wydaje się smaczniejszy, to pewnie z uwagi na dodatek mąki ryżowej.
« Ostatnia zmiana: 28-08-2009, 17:53 wysłane przez Pablo » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #14 : 28-08-2009, 17:53 »

I jest kolejna alternatywa dla lambasów...
« Ostatnia zmiana: 09-12-2011, 16:30 wysłane przez Zibi » Zapisane
Anula
« Odpowiedz #15 : 31-08-2009, 08:53 »

Zibi,

który z produktów Glutenexu nie zawiera gumy guar? Te, które sprawdzałam mają ten składnik, np.

Chleb krojony
 
Skład surowcowy: skrobia kukurydziana, skrobia pszenna bezglutenowa, woda, zakwas, olej rzepakowy, cukier, sól, drożdże piekarskie, E-464, guma guar - substancja zagęszczająca, błonnik bambusowy, emulgatory [lecytyna rzepakowa, mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych].
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #16 : 01-09-2009, 18:40 »

Zibi,

który z produktów Glutenexu nie zawiera gumy guar?
 
Przecież cały wątek jest o nim.

Po co do pieczywa liofilizowanego dodawać jeszcze lipiszcza? Ponadto, gdzieś wcześniej pisałem, że oprócz tych sztucznych klejów są substancje rakotwórcze, jak np. te skrobie modyfikowane genetycznie.
  
Dla mnie też może nie istnieć żaden chleb. Będąc w przeszłości na Żywieniu optymalnym, nie jadłem żadnego chleba około 1,5 roku.
  
Dla tych, którzy nie mogą się obyć, najmniejszym złem będzie ów chlebek chrupki, lub lambasy, a jeśli ktoś musi jeść erzatz zbliżony wyglądem do "normalnego" chleba, to najmniejszym złem będzie chleb o nazwie: "Chleb domowy" - firmy Bezgluten.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2011, 11:05 wysłane przez Zibi » Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #17 : 03-09-2009, 11:01 »

Hmmm, czytam, czytam i podziwiam, jak można odzwyczaić się od chleba (albo jego zamiennika), kiedy nie je się już słodyczy, cukru..Ile można wsuwać tylko warzywa z mięsem? Może w moim przypadku, kiedy to w przeszłości jadałam niemal codziennie tabliczkę czekolady to nadal brakuje mi węglowodanów, które po prostu dawały (i dają) mi przyjemność.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #18 : 03-09-2009, 11:05 »

Oczywiście, że można jeść i chleb, i słodycze, które dają tyle przyjemności, tylko że wtedy trzeba się dłużej leczyć, a nawet bez końca.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 03-09-2009, 16:27 »

Nie wrócę już nigdy do żadnej diety ponieważ zraziłem się przez Janusa i jego drakońskie ograniczenia. To jest nieprawdopodobne jakie w jego diecie ludzie mają niedobory.
Rzeczywiście są diety kretyńskie, które wyrządzają więcej spustoszeń w organizmie niż korzyści, zwłaszcza gdy dieta w założeniu ma służyć zupełnie czemuś innemu - leczeniu cukrzycy i związanej z nią nadwagi, a została zaadaptowana (sic) na potrzeby walki z Candida albicans poprzez zagłodzenie tej strasznej bestii. Problem w tym, że najczęściej ofiarą tej diety pada pacjent wyzbyty podstawowych substancji odżywczych zawartych w świeżych owocach, w których, jak wiadomo, witamin jest najwięcej. W zamian za to nieszczęśnikom za ciężką kasę sprzedaje się witaminy pochodzenia naturalnego, pochodzące z wytłoczyn owoców (których unikają) i produkowane w fabrykach suplementów przy użyciu odczynników chemicznych. Taka dieta może rzeczywiście zrazić, jak wiele innych mających za zadanie wykreowanie pacjentów.
    Tym niemniej nie jestem zwolennikiem unikania diet wszelakich, a zwłaszcza diety prozdrowotnej, ponieważ w istocie jako taka dietą ona nie jest. Tylko pierwsze 3 tygodnie są rzeczywiście restrykcyjne, a następne to systematyczne wdrażania zasad zdrowego odżywiania. Już drugi etap DP to wdrażanie niektórych owoców, czyli że od czwartego tygodnia dostarczamy organizmowi witaminy (naturalne a nie pochodzenia naturalnego), więc nie chodzi tu o zagłodzenie czegokolwiek, z sobą włącznie, lecz o odpowiednią szczelność jelit, która jest warunkiem przejścia do etapu trzeciego, a ten zaś jest związany z dalszym wdrażaniem owoców, ale pod kontrolą. Etap czwarty to w zasadzie nie jest dieta, lecz przejście na ludzkie pożywienie, w którym gluten gra rolę tylko wygodnego podkładu do kanapek, nic więcej, a więc nie jest on związany z powstaniem niedoboru jakichkolwiek niedoborów w organizmie, bowiem niekorzystnych objawów niedoborów glutenu nawet medycyna naturalna jeszcze nie wymyśliła, póki co... Toteż nic nie stoi na przeszkodzie, aby obywanie się bez glutenu było po prostu sposobem na życie w ogóle. Ale to nie oznacza bynajmniej, że bez zakończenia tego etapu nie możemy sobie pozwolić na różne niezdrowe rzeczy, oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku. Ja nie stronię, jeśli najdzie mnie ochota, od pizzy czy nawet hot-doga, butelki piwa (na zlocie piłem sobie 2 dziennie), jakiejś czekolady z orzechami, czy nawet chleba do flaków. Czemu nie? Czy ja kiedykolwiek nawoływałem, byśmy byli nienormalni? Na ostatnim zlocie był na stole chleb i nikt krzywo nie patrzył, gdy ktoś go jadł. Na ostatnim śniadaniu pojawił się nasz własny smalec wytopiony ze słoniny przywiezionej przez Kazof i wielu jadło. Ja nie jadłem, bo tak się opchałem jajecznicą, że już nie miałem ochoty. Gdyby nie to, to na pewno bym zjadł bez najmniejszego problemu.
    Innymi słowy: naszym celem nie jest dieta, tak samo jak nie jest nim chorowanie na choroby infekcyjne. Tym niemniej odchorowanie chorób infekcyjnych oraz dieta są ważnymi procesami wiodącymi do zdrowia, które jest naszym celem, a zdrowiu, jak wiadomo, żadne diety ani choroby miejsca mieć nie mogą.
« Ostatnia zmiana: 04-09-2009, 13:21 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!