Boję się, że to jakieś pasożyty albo coś z woreczkiem żółciowym
Na ewentualne (badań żadnych nie robiłam, ale załozyłam, że pewnie jakiegoś lokatora w sobie noszę) pasożyty piłam taką mieszankę przez jakieś 2 tygodnie przed samym wyjazdem:
50 g ziela tymianku,
50 g kłącza tataraku,
50 g korzenia omanu,
25 g ziela liści mięty pieprzowej,
25 g liści orzecha włoskiego,
10 g piołunu.
Przepis wzięłam stąd ->
Recepta na pasożytyNie wiem, może to ta mieszanka zamiast pomóc, to zaszkodziła?
Jak działa taka mikstura.
Jej składniki mają działanie następujące:
Ziele tymianku – środek antyseptyczny, czyli niszczący drobnoustroje tj bakterie, pierwotniaki itd. czyli środek do usuwania robaczycy
Kłącze tataraku – poprawia trawienie, wiatropędny, bakteriobójczy itd.
Korzeń omanu – środek żółciopędny, wykrztuśny, żółciotwórczy i antyseptyczny
Ziele liści mięty pieprzowej - środek żółciopędny, żółciotwórczy, poprawiający trawienie, likwidujący wzdęcia itd.
Liść orzecha włoskiego – działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne
Piołun – działa żółciopędne, moczopędnie, i podbudza wydzielanie soku trawiennego
Czyli można porównać je do działania praprotexu, który również zawiera wiele składników do niszczenia drobnoustrojów w organizmie.
I kuracja zadziałała. Tylko skutkiem tego jest to, że na wakacjach zaraziłaś się lamblią, która wywołuje u ciebie objawy biegunkowe. Za jakiś czas popadniesz w psychozę i nazwiesz to jelitem drażliwym.
Wyniszczenie bakterii i robaków, (jeżeli je miałaś) otworzyło wrota dla innych drobnoustrojów. Pierwszym, który się trafił to lamblia z jedzenia nad morzem. Dodatkowo pobudzenie wydzielania żółci, która się odkłada sprzyja osiedlaniu się lamblii. Zaletą tego jest to, że wcześniej nie byłaś pewna, że masz robaki a teraz możesz być pewna.
Przeczytaj sobie wątki:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7519.0http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7922.0http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5249.0abyś wcześniej była świadoma, co Cię może spotkać.
Z drugiej strony czego się można było spodziewać korzystając z takich przepisów gdzie autor pisze
Póki co-dzięki, ale zaspokoje twoją ciekawość-żyję i zył bede coraz lepiej-wszystko na to wskazuje-pilnuj zlotych proporcji BTW- to i z tobą bedzie niezle-zapewniam.Wybij robactwo do spodu, wlej w siebie kostke smalcu dziennie, dorzuć super części zamienne i dopal sie deko weglem ,a rezultat przerosnie twoje oczekiwanie.Pozdro.
a reszta postu jest o teściach, Clark i samopoczuciu.
Jedyne, nad czym się można zastanawiać to, dlaczego lamblia daje takie objawy u dorosłych ludzi w postaci jelita drażliwego a u większości nie daje objawów. Może to wynikać z tego, że duża cześć ludzi w dzieciństwie odchorowała robaki a teraz jest moda na wybijanie lub część w dzieciństwie nie chorowała. Efektem tego jest to, że organizm nie nauczył się postępować z robakami w dzieciństwie i dlatego teraz reaguje na nie w taki nietypowy sposób.