Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 11:46 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: III ZLOT - Rochna 25-28.08.2009  (Przeczytany 47682 razy)
michael27
« Odpowiedz #40 : 29-08-2009, 19:30 »

Czy można zdobyć przepis na to danie, które robiliście w kociołku nad ogniskiem? smile
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #41 : 29-08-2009, 19:37 »

Dania były dwa. Za każdym razem wyszło coś innego niż było planowane, co nieznaczy, że złe, wręcz przeciwnie. To niestety spowodowane było zbyt małym kociołkiem, do którego nie mieściły się wszystkie składniki. Musisz zatem doprecyzować o które danie Ci chodzi, planowane czy ostateczne msn-wink
Zapisane

michael27
« Odpowiedz #42 : 29-08-2009, 19:54 »

Chodzi o danie ostateczne, na zdjęciach wygląda cudownie, smakowało pewnie tak samo. smile Napiszcie co było w środku smile
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #43 : 29-08-2009, 20:03 »

No, tak to wygląda, jakbyśmy robili tylko jeden kociołek, tymczasem były dwa - w środę i w czwartek, a każdy był inny.
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 22:48 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Vilka
« Odpowiedz #44 : 29-08-2009, 20:05 »

Cytat
Super mieliście na tym złocie.
Cytat
Taki złot to nawet lepsze od platyny i tytanu.

A niby tacy niebogaci, skoromni naughty
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #45 : 29-08-2009, 22:28 »

A w oko mi wpadł już na poprzednim ZŁOCIE i tylko oko boli  
Ale dostrzegłam okiem, że kociołki dwa różne, oba smaczne mniam - też sobie zrobię tak!
A Zibi - do rozpoznania - taki mięśniak jak ma w swoim obrazku, chyba się nie mylę - niesie kociołek na zdjęciu.
OJ ZŁOCIE, ZŁOCIE... - bardzo to udana pomyłka.   smile
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 22:37 wysłane przez Melinda » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #46 : 29-08-2009, 22:32 »

Czy możemy liczyć na podzielenie się przepisami na kaszę jaglaną?
Zapisane
Mini62
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 21-01-2007
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #47 : 30-08-2009, 21:24 »

Wszystko co dobre, to się szybko kończy. Tak też przeszedł do histoii III Zlot Biosłoników w Rochnie. Był to mój pierwszy w którym wziąłem udział, ale mam nadzieję, że nie ostatni.
Oto moje krótkie podsumowanie Zlotu:
Pogoda wspaniała, kociołki wyśmienite, a wspomnienia ze Zlotu bezcenne.
Chciałem podziękować wszystkim uczestnikom spotkania za wspaniałą rodzinną atmosferę, która panowała podczas naszego Zlotu.
Specjalnie dziękuję Lenie za znalezienie tego Ośrodka, w którym mogliśmy się czuć swobodnie, dzieci miały dużo miejsca do zabaw, a dorośli możliwość swobodnych dyskusji i nocnych spotkań przy kociołkach -   wszysko to za niewygórowaną opłatę.
Mistrzowi za ojcowskie traktowanie Biosłoniąt. Grażynce za doskonałą organizację. Ryśiowi za trud włożony w dokumentację wspólnie spędzonych chwil. Pablowi za przygotowywanie wspaniałych koktaji. Lackyemu za cierpliwe słuchanie i doradzanie. Zibiemu za to, że wrócił do rodziny Biosłone.
Żałuję, że nie zdążyłem ze wszystkimi porozmawiać. Mam nadzieję, że to nadrobię. Do zobaczenia na IV Zlocie w ...?.. .

Zapisane

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Marcin
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #48 : 31-08-2009, 08:05 »

No dobra to teraz ja msn-wink podsumuję zlot ale tak w aspekcie naszych pociech, po to aby zachęcić Was do zabierania dzieciaczków na zloty.
Oczywiście nie może być inaczej jak na przykładzie mojej córki Emilki która w swoich "wyczynach" przeszła samą siebie i to w jeden dzień. Wymienię to w punktach z opisem aby było przejrzyście:
1. Po wtorkowych wojażach w basenie i innych atrakcjach (basen był w ośrodku obok) moja pociecha wstała w środę praktycznie ze wszystkimi objawami chorobowymi, m.in. odruch wymiotny, ból głowy, brzuszka, obolałe nogi i ogólne osłabienie, praktycznie mieliśmy już wracać.
Na szczęście dopadł nas Mistrz i wystarczyła 4 minutowa wizyta w alei serwisowej u Mistrza aby wszystko wróciło do normy.
2. No po takiej odmianie moja Emi nie mogła przepuścić takiej atrakcji jak udział w męskim meczu jako bramkarka piłkarska, no cóż w ostatniej minucie widowiska upadek na kręgosłup na trzy kamienie zakończył mecz i moje dobre samopoczucie. Jak się domyślacie assistance zdrowotny u Mistrza tym razem ok 40 minutowy postawił na nogi moją kaskaderkę (przy okazji Mistrz zwrócił uwagę na odstające łopatki i zaprosił na ćwiczenia na wolnym powietrzu)
3. Trzecia wizyta w warsztacie Mistrza to właśnie zestaw ćwiczeń i mała regeneracja układu moczowego Emilki.

Tak więc sami widzicie że dzieci na zlocie są pod szczególną opieką, mój przykład przecież był ekstremalny a jednak Mistrz ze spokojem zajął się małą zlotowiczką.   

Efekty: Emilki przemyślenia/zalecenia/wyjaśnienia:
1. Masę pytań typu:
"Tato co tu się dzieje ?" "Jak Mistrz to zrobił ?" "Nie do wiary"
2. Mistrz wyjaśnił po co Lekarze mają białe fartuchy
3. Emilka chce pić teraz po trzy mikstury dziennie, koktajle, ćwiczy i wykonuje inne zalecenia Mistrza
4. Jej przyszłe wakacje = zlot
5. Chyba rośnie mała bioenergoterapeutka - chce w domu wszystkich leczyć

Podsumowując, nie ma lepszej rzeczy jak wyjazd na zlot z dziećmi które w tak przyjaznej atmosferze nabywają poprawnych nawyków obchodzenia się ze zdrowiem, i to zwłaszcza w towarzystwie podobnych im dzieci. No a obcowanie z samym Mistrzem to już dla nich wielka sprawa i wyróżnienie msn-wink 

Pozdrawiamy wszystkich zlotowiczów a szczególne podziękowania kierujemy do Mistrza, Wielkiego Mistrza Maga msn-wink

Emilka i Marcin.


Zapisane

arrow  "Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
LenaG
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184

« Odpowiedz #49 : 31-08-2009, 09:03 »

Kochani! Byłam niestety tylko jeden dzień na zlocie z Wami, ale i tak wspomnienie fantastyczne. Cieszę się bardzo, że ośrodek wszystkim się podobał, bo bardzo się martwiłam jak na taką "dziurę" zareagujecie msn-wink. Dziękuję za wszystko Mistrzowi - mądrość i zrównoważenie podczas niezmordowanego spokojnego odpowiadania na tak liczne, choć nie raz powtarzające się pytania! Mistrzu jesteś Wielki  notworthy
Również specjalne podziękowanie dla Grażynki za jej ponowne zaangażowanie w organizację tego zlotu, za ciepło jakie od niej emanuje i moje prywatne - DZIĘKUJĘ! - za gościnę i w ogóle 
Poza tym wielkie dzięki dla wszystkich uczestników zlotu. Nie udało mi się ze wszystkimi porozmawiać, ale nie mam wątpliwości, ze wszyscy jesteście wyjątkowymi ludźmi! Ekipa BIOSŁONE to naprawdę dobór ludzi niepowtarzalnych i wyjątkowych.
Zapisane

"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe"
"ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #50 : 31-08-2009, 11:06 »

Cytat
Ładnie to podsumowałeś, ale o kimś jednak zapomniałeś Smutny - a ta miła, uśmiechnięta kelnerka, o niej zapomniałeś.

Pani Beatka to chyba szefowa kuchni, dwie pozostałe panie kucharki tak się do niej zwracały. Ja też byłam bardzo mile zaskoczona życzliwością Pani Beaty, która bez problemów pozwoliła mi korzystać z kuchni, żeby przygotować Kacprowi posiłki. Piani Beata była zainteresowana naszą dietą i podpytywała mnie o szczegóły naszego żywienia, widziałam, że naprawdę starała się żeby nam dogodzić; zna nasze forum, więc może będzie czytać nasze relacje ze Zlotu. Ja ze swojej strony bardzo dziękuję pani Beatce za uśmiech i chęć pomocy przygotowywaniu  posiłków dla synka smile

Może jeszcze kiedyś Zlot odbędziecie w tym miejscu, w sumie dlaczego by nie?Skoro to miejsce sprawdziło się pod tyloma względami, jak dla mnie mogłabym przyjechać z rodzinką tam jeszcze raz...i mam blisko do Rochny smile
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #51 : 31-08-2009, 18:55 »

No dobra ! Ja chcę na IV zlot ! Bieszczady ? Pierwszy dzień śmiganie po górkach a kolejne dni na odchorowanie, bo się odporność podniesie. Już ja się znam na moim organiźmie. Na Rochnę moc była przez pierwsze parę godzin, do późnej nocy zaraz po przyjeździe. Noc już z potami, rano biegunka, nos zawalony do dzisiaj. Ogólnie słabo, a ja się cieszę jak głupol jaki. Chociaż fakt, jak dwie dziurki mam zablokowane i ani w tą ani w tą, to jest ciężej. Oddychać nosem nie mogę, ale "parówy" nie robiłem. Co do dzieci, to moją dwójkę zabiorę następnym razem. Udowodnię coś mojej połówce i przy okazji założę się, że jak zrobimy wypad na zlot number four, to mi się młodzież rozłoży, bo jej się odporność będzie podnosiła. A najlepszy numer będzie, jak szkołę nam wszystkim dadzą wirusiki, bakterie. Plus mojego wypadu, to super wspomnienia z niego opowiedziane mojej trójce. Żona pije MO, ale uprzedziłem ją, że teraz jest gładko, a później się ruszy. To jej drugie podejście, bardziej przemyślane, bo wie, że już za pierwszym razem podziałało na zatoki.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2009, 19:01 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #52 : 31-08-2009, 20:06 »

Mój młody (szalony sportowiec  msn-wink )też złapał jakieś wiruski i oprócz kataru nabrał "męskiego" głosu.  biggrin
Zapisane

pozdrawiam Ania
Lacky
« Odpowiedz #53 : 31-08-2009, 23:08 »

Ja również już wróciłem do domu po zlocie i innych dodatkowych wycieczkach.

Próbowałem złapać infekcje ale widocznie organizm już jej nie potrzebuje. W sobotę zostaliśmy przemoczeni, wyziębieni i przewiani ale i to również nie pomogło. Syn miał reakcje że coś go zaatakowało ale w ciągu nocy organizm się z tym rozprawił.

Ja ogólnie jestem jakiś przestawiony i nie mogę wysiedzieć aktualnie wieczorami. Może to po przeładowaniu przez Mistrza mojego kolana, które powoduje regeneracje ale okresowo osłabia resztę organizmu.

Dziękuje wszystkim za zlot, Mistrzowi, Grażynie, Ryśkowi, Zibiemu za kierowanie zlotem i całą organizację oraz konsultacje. Dziękuje innym za to że tak chętnie organizowali kociołki i za miłe towarzystwo.

Cieszy w tym wszystkim jedno, że ludzie ciągną do wiedzy, zadają dużo pytań i potrafią słuchać godzinami tego co się im przekazuje. To oznacza, że ta wiedza jest ludziom potrzebna.

Zapisane
Basia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.02.2006
Skąd: Wałbrzych
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #54 : 01-09-2009, 13:47 »

Piękna pogoda, świetne towarzystwo, ładna okolica, super organizacja - to tak w ogromnym skrócie, no i to szczęście, że mogłam w kolejnym zlocie uczestniczyć. Przywiozłam ze sobą do domu również jakąś infekcję, cała niedziela w łóżku i już po wszystkim. Nawet gorączka była, co prawie wogóle u mnie się nie zdarza. Tak więc następna korzyść wyniesiona ze zlotu.

Wielkie podziękowania dla Mistrza, organizatorów i wszystkich zlotowiczów.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #55 : 01-09-2009, 19:31 »

Dzięki wszystkim zlotowiczom za dobrą atmosferę. Dziękuję również Lackyemu za miłą i owocną konsultację.
Dzięki Lenie za wyszukanie extra bazy "matki" (chyba?) na kolejne zloty. W miejscu tym magicznym można połączyć czas relaksu z owocną pracą pomagania bliźnim.
  
Jeszcze raz dziękuję Grażynie, która jak zwykle stanęła na wysokości zadania. Podejrzewam, że musiała mieć kontakt z wojskiem lub inną paramilitarną organizacją, albo w dzieciństwie, będąc na obozach harcerskich zdobyła wiele sprawności, np.: kuchcika obozowego, organizatora czasu...
  
Mistrzowi dziękuję z urzędu za to, że jest.
  
Kiedyś, ktoś zadał mi pytanie, że MO to przecież lek... Po wyjaśnieniu mu, że to profilaktyk, ktoś mi odparł, że skoro Stwórca stworzył człowieka z idealnym systemem odpornościowym, to powinien też przewidzieć, aby ów system mógł sam zwalczać trucizny cywilizacyjne, i nie musielibyśmy się wspomagać i trochę "oszukiwać" natury za pomocą MO. Odpowiedziałem, że i tym razem wszystko przewidział, bo stworzył Józefa Słoneckiego, którego rękami stworzył MO, która jakby równoważy oszustwa cywilizacyjne XX i XXI w. msn-wink. W ogólnym rozrachunku jest jednak profilaktykiem.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2011, 10:57 wysłane przez Zibi » Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #56 : 01-09-2009, 19:57 »

Dopiero teraz znalazlam czas aby obejrzec wszyskie zdjecia. No coz! Sa wspaniale. Czulam sie jak bym byla z wami (doslownie). Tyle pieknych osob, usmiechniete twarze, usmiechniety Pan Jozef (az sama sie do Pana usmiechnelam), wspanialy przyjaciel Zibi, nieporownywalna Grazynka i naprawde grupa wspanialych osob. Obiecuje ze kiedys dojade, a jak na razie to prosze o wiecej takich zlotow i wrazen. Jesli sie kiedys zdecydujecie na wakacyjny zlot  w poludniowych wloszech, obiecuje ze wszystkim sie zajme! Polecam i serdecznie zapraszam. Jestescie jedyni i dziekuje ze moge byc wsrod was, choc tylko wirtualnie, ale to i tak dla mnie jest wiecej warte jak wygrana w lotka! No i gar na ogniu, to najwspanialsza potrawa ktora widzialam na zdjeciach kulinarnych!
Zapisane
Patronix
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 16-11-2008
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #57 : 01-09-2009, 20:11 »

Zlot przeprowadzony w atmosferze dialogu, pewnie Hipokrates i starożytni też tak nauczali smile
To był dla mnie zaszczyt uczestniczyć.
Okolica piękna i wyjątkowa zwłaszcza te dostojne ogromne stare dęby.  

Dziękuję  
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #58 : 01-09-2009, 20:37 »

Bardzo się cieszę, że mogliśmy po raz kolejny uczestniczyć w tak wspaniałym spotkaniu, wspaniałych ludzi jakim jest Zlot Biosłone. Dziękuję wszystkim oczywiście za cudowną atmosferę.
W szczególności chciałam podziękować Mistrzowi dzięki, któremu moja córka dzisiaj rano odtańczyła "taniec radości" mówiąc, że jej plecy są jak nowo narodzone, a słowa, które usłyszała od Mistrza osobiście zdziałały o 100% więcej niż moje kilkumiesięczne gadanie. Nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi Marcina potwierdzam i popieram ideę zabierania ze sobą na Zloty naszych pociech!! Tylko widząc zaangażowanie tak wielu osób, a w tym również dzieci i słysząc konstruktywne rozmowy same nabierają przekonania o słuszności naszych działań. Pablo tobie również podziękowania za przekonanie mojej córki do koktajli, teraz sama zaczęła je robić - duży udział miała w tym również Twoja żona Joasia opowiadając jej o swoich korzyściach z picia koktajli. Podsumowała to w prosty sposób, że na następny Zlot na pewno jedzie z nami clap
Lenko znalazłaś wspaniałe miejsce na taki spokojny wyjazd.
Ja miałam jeszcze w domu po powrocie miłe wspomnienie wieczorów przy kociołku bo wyjmując do prania ubrania mojego wspaniałego mężczyzny, który pełnił rolę "kociołkowego" czułam moc zapachu z ogniska 

Pomysł zorganizowania IV Zlotu w Bieszczadach bardzo mi się podoba, bo tam są piękne okolice. Zresztą bez względu gdzie się odbędzie my dojedziemy.
« Ostatnia zmiana: 01-09-2009, 20:42 wysłane przez Balbina » Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Marcin
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #59 : 03-09-2009, 13:31 »

Tak, narybek jest potrzebny i niezbędny, to chyba najmilszy widok jak dziecko nabiera prawidłowych nawyków i poprawnie dba o zdrowie.
Zapisane

arrow  "Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!