Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 00:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Silne bóle kręgosłupa - co z tym zrobić?  (Przeczytany 16224 razy)
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« : 25-08-2009, 06:54 »

Witam,
MO piję od kwietnia bieżącego roku i obecnie jestem na 2 etapie diety prozdrowotnej. Zasadniczo objawy oczyszczania przebiegały dość skromnie i mało uciążliwie, ale od niedzieli to mam poważny problem z kręgosłupem i, co najgorsze, nie wiem czy to objaw oczyszczania, czy muszę do lekarza po leki przeciwzapalne. Z kręgosłupem mam problemy od 20 lat. Początkowo były to tzw. postrzały, a w ubiegłym roku już doszło do zapalenia nerwu kulszowego lewostronnego. Do tej pory wszelkie bóle kręgosłupa powodowane były jakimś urazem lub częstym przeciążaniem kręgosłupa, a tym razem ból pojawił się bez przyczyny. Po prostu siedziałam przy komputerze i nagle poczułam ukłucie, a po kilku godzinach był to już regularny ból jak po "postrzale"- czyli promieniujący ból na całą część pleców okolicy lędźwiowej. I mam dylemat: czy udać się do lekarza po jakieś przeciwzapalne leki, czy próbować przemęczyć to, ew wspomagając się w przypadku silnego bólu Ibupromem. Doświadczenie mi podpowiada, że zaniedbanie tego może doprowadzić do ponownego zapalenia rwy kulszowej. Czy ktoś miał coś podobne bóle kręgosłupa bez przyczyny? Poratujcie dobrym słowem, bo wolałabym nie brać leków, ale ponownego zapalenia nerwu kulszowego też nie chcę.
« Ostatnia zmiana: 30-03-2011, 20:44 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 25-08-2009, 07:28 »

Z tego typu dolegliwościami najlepiej skorzystać z usług masażysty.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #2 : 25-08-2009, 09:51 »

Ja mam podobne problemy. Ale mimo tego że mnie już kilka miesięcy kręgosłup mniej lub bardziej dokucza to nie jest to stan najgorszy, jak było wcześniej. W ogóle u mnie jest to nie pogorszenie a kwestia regeneracji. Nerw kulszowy też się odzywa od czasu do czasu, i chociaż trochę mnie to niepokoi to jednak jestem spokojny. NAjgorsze jest czekanie i przez kilka miesięcy w ogóle nic się nie ruszało, od dwóch gdzieś strzelanie w kręgach przeszło w chrupanie i automatycznie lepsze samopoczucie. Odblokowały mi się także kręgi szyjne, tutaj z kolei sztywność zamieniła się w chrupanie.

Prócz DP, MO mogę polecić okłady i kąpiele ciepłe i polewanie wodą. To bardzo pomaga, ale jeżeli masz tak długotrwałe i dosyć trudne problemy to musisz się liczyć z tym że coś tam będzie się działo.

Nie wiem czy zrezygnowałaś w diecie z glutenu ale myślę że to jest też konieczne.
Zapisane
Vilka
« Odpowiedz #3 : 25-08-2009, 10:43 »

Też znam ten problem. Całe "kino" co z tym szkieletem się działo. Byłam w rękach kręglarza, masażysty.
Ulga bywała chwilowa. Na kręgi szyjne polecono poduszkę ortopedyczną. Jakoś się przyzwyczaiłam. Bywało względnie. Od dwóch dni (nocy) jest nieciekawie, łącznie z nasileniem objawów spięć w mózgu. Oczywiście zrzucam to na karb oczyszczania i do przodu...
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #4 : 25-08-2009, 14:02 »

Z tego typu dolegliwościami najlepiej skorzystać z usług masażysty.

Właśnie wróciłam od dwóch masażystów- każdy z nich odmówił mi wykonania masażu twierdząc, że przy tak silnych bólach masaż zaostrzy je jeszcze bardziej i być może spowoduje, że ból uniemożliwi mi poruszanie się. Mam dwuletnią córkę i żadnej pomocy w domu więc nie mogę być unieruchomiona. Jakoś przetrzymam ból bez leków, tym bardziej, że chyba idzie ku lepszemu- już chodzę prawie prosta:) A potem poszukam jeszcze innego masażysty.


Prócz DP, MO mogę polecić okłady i kąpiele ciepłe i polewanie wodą. To bardzo pomaga, ale jeżeli masz tak długotrwałe i dosyć trudne problemy to musisz się liczyć z tym że coś tam będzie się działo.

Nie wiem czy zrezygnowałaś w diecie z glutenu ale myślę że to jest też konieczne.

Spróbuję kąpieli. Natomiast jeśli chodzi o gluten to od przeprowadzki do Limanowej praktycznie chleba nie jadałam bo  pieką tu okropne pieczywo. A problem ukochanych niegdyś ciasteczek rozwiązał się po zastosowaniu diety prozdrowotnej.

Mąkę jednak stosuję sporadycznie do przygotowywania posiłków dla rodziny i czasem także trochę jej zjem ale efektem ubocznym jest nawrót łojotokowego zapalenia skóry:) więc glutenu spożywan naprawdę niewiele.

Dziękuję wszystkim za pomoc.

« Ostatnia zmiana: 25-08-2009, 14:14 wysłane przez Iyana » Zapisane
JoGa
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 23 sierpień 2008
Skąd: G.K.
Wiadomości: 50

« Odpowiedz #5 : 25-08-2009, 14:34 »

A może basen, bicze wodne, jacuzzi, hydromasaże?
W moim przypadku okazały się świetnym rozwiązaniem. Bóle kręgosłupa dokuczały mi strasznie. Bałam się, że mnie usztywni i nie będę mogła się ruszać.
Po kilku wypadach na basen jak ręką odjął.  
Przy Twoich dolegliwościach może to za mało. Nie wiem jak silne miewasz bóle.
Ale może warto spróbować.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2009, 14:36 wysłane przez JoGa » Zapisane
Alisza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 68
MO: 24-04-2008
Skąd: Niemcy
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #6 : 25-08-2009, 14:45 »

Ja wszystkie bole zawsze traktowalam smalcem i spirytusem. Ale od czasu picia MO wszystko zrzucam na oczyszczanie. Teraz podczas przeprowadzki bolaly mnie plecy i tak zrobilam. Oczywiscie przeszlo jak zawsze.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2009, 14:47 wysłane przez Alisza » Zapisane

"Kazda prawda przechodzi trzy etapy: Najpierw jest wyszydzana, potem gwaltownie zwalczana, a w koncu zostaje uznana za rzeczywista."
                    -Artur Schopenhauer-
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #7 : 25-08-2009, 16:26 »

A może basen, bicze wodne, jacuzzi, hydromasaże?
W moim przypadku okazały się świetnym rozwiązaniem. Bóle kręgosłupa dokuczały mi strasznie. Bałam się, że mnie usztywni i nie będę mogła się ruszać.
Po kilku wypadach na basen jak ręką odjął. 
Przy Twoich dolegliwościach może to za mało. Nie wiem jak silne miewasz bóle.
Ale może warto spróbować.


Ech... pięka sprawa. Jednak nie posiadam tychże udogodnień w domu a jak pisałam wchowuję 2 letnią córkę i nie mam nikogo, kto chciałby się Nią zająć w czasie kiedy będę sobie chorować. A jeśli chodzi o basen to jeszcze nie nauczyłam się pływać:) A w tym stanie to na pewno nie będę się tego uczyć.
Jeślik chodzi o siłę bóli to... jakby to określić. Wyobraź sobie, że nie czujesz wogóle odcinka lędźwiowego na szerokości ok. 70% powierzchni pleców- tylko jeden wielki ból. Każdy ruch z udziałem tych mięśni jest praktycznie niemożliwy. Zwykła zmiana pozycji leżącej nie jest możliwa bez pomocy rąk- czyli ciągnisz rękami spodnie pod pupą by przesunąć ją. Co jeszcze istotne to utrzymanie ciała w pozycji pionowej- jeśli leżysz i uda Ci się wstać to nie pochylisz tułowia i nie skręcisz się na bok a jeśli siedzisz i wstaniesz to nie wyprostujesz się.
Dziś jest trzeci dzień i szybkości "zdrowienia" wnioskuję, że to raczej oczyszczanie, bo mogę się utrzymać w pozycji pionowej oraz mogę się już delikatnie schylać- przy "postrzałach" taki stan był zazwyczaj po tygodniowym leżakowaniu oraz zjedzenu dużej ilości leków.
Dla tych co nie miewali "postrzałów"- ten ból jest bardzo silny i promienuje na ok 40% powierzchni pleców. Uniemożliwia (tak umiemożliwia, nie utrudnia) wyprostowanie oraz skręty tułowia. I osoba z prawdziwym postrzałem zaczyna dość sobodnie chodzić po ok tygodniu leżakowania.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #8 : 25-08-2009, 17:00 »

Iyana, jedyne co widzę w tym wypadku to wspomaganie organizmu naturalnymi sposobami. Mistrz podał już możliwość masażu, nie znam niuansów ale wiem że nie każdy masażysta, świadomy, podejmie się tego. Tym bardziej ty powinnaś do tego podchodzić ostrożnie. Sam miałem kiedyś atak i nie polecam ani pigułek, ani masażów ani tym bardziej nastawiania kręgosłupa.

Ja w tym wypadku ratowałbym się wodą. Tym bardziej jeżeli wykazujesz siłę ducha i nie chcesz iść na łatwiznę a dbać o zdrowie.


Nie wiem jaka jest przyczyna twoich dolegliwości ale albo ciepłe okłady z odwaru ze słomy lub siana albo zabiegi zimną wodą. Nawet kilka razy dziennie zrobić taki okład z płótna lnianego czy bawełnianego i okręcić się do tego wełnianym kocem czy nawet dużym ręcznikiem frote czy też polewanie pleców i wzmacnianie ciała. W ten sposób nawet można jakoś funkcjonować nie koniecznie leżąc. Dodatkowo jeżeli nie masz możliwości robinia zabiegów za dnia albo jeżeli chcesz przyspieszyć leczenie okłady można robić na noc.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2009, 17:04 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #9 : 25-08-2009, 20:59 »

Może by zastosować maść Lackiego na stawy?
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #10 : 25-08-2009, 21:46 »

Może by zastosować maść Lackiego na stawy?

A co to takiego?
Zapisane
MarekS
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 07.08.2008
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 108

« Odpowiedz #11 : 25-08-2009, 21:51 »

Konkretny , wielokrotny masaż odcinka lędźwiowego z uwzględnieniem korzonków znajdujących się na szczycie kości miednicy powinien przynieść ulgę. Doświadczony fizjoterapeuta od razu będzie wiedział o co chodzi. Jednak po pierwszych 2 -3 masażach może nastąpić pogorszenie. Po 5-tym już z górki. Prawdę mówiąc to jedyna droga i nie ma sensu odwlekać.
Zapisane
Vilka
« Odpowiedz #12 : 26-08-2009, 06:56 »

"Bóle kręgosłupa zmniejsza szczotkowanie ruchem kolistym (10razy), zachowując kierunek od dołu do góry a następnie smarowanie maścią żywokostową"

Wg "Apteki Natury".
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #13 : 26-08-2009, 08:21 »

Konkretny , wielokrotny masaż odcinka lędźwiowego z uwzględnieniem korzonków znajdujących się na szczycie kości miednicy powinien przynieść ulgę. Doświadczony fizjoterapeuta od razu będzie wiedział o co chodzi. Jednak po pierwszych 2 -3 masażach może nastąpić pogorszenie. Po 5-tym już z górki. Prawdę mówiąc to jedyna droga i nie ma sensu odwlekać.

Dzięki za wskazanie jedynej drogi- zapewne masz rację i gdyby nie to, że muszę sama zawieźć się na te masaże i nie mam z kim zostawić 2-letniej córki na czas "leczenia" to chętnie poszłabym tą ścieżką.

Chętnie poznałabym masażystę z Limanowej (lub okolic) z takim doświadczeniem, który wiedziałby o co chodzi z tymi korzonkami na szczycie miednicy. Ci, których znam miano korzonki rozumieją jako nerw kulszowy- czy właśnie tenże nerw masz na myśli? Jeśli wytłumaczę masażyście gdzie i co ma masować to zrobi to. Ale ja też nie wiem, które to miejsce.
Umówiłam się z tym masażystą, że przyjadę do Niego za tydzień, jak minie ostry stan zapalny. Zakładam, że te złogi nadal tam będą i masaż nie będzie marnotrawstwem pieniędzy.
Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #14 : 26-08-2009, 11:28 »

Cytat
Jeśli wytłumaczę masażyście gdzie i co ma masować to zrobi to
Jeśli on sam tego nie będzie wiedział, to nie jest dobrym masażystą i lepiej szukać kogoś lepszego.
Zapisane
MarekS
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 07.08.2008
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 108

« Odpowiedz #15 : 26-08-2009, 16:17 »

Cytat
Jeśli wytłumaczę masażyście gdzie i co ma masować to zrobi to
Jeśli on sam tego nie będzie wiedział, to nie jest dobrym masażystą i lepiej szukać kogoś lepszego.
Święte słowa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nerw_kulszowy

Jak widzisz nerw kulszowy to kawał nerwu i jeśli masażysta nie wie co to korzenie nerwowe na powierzchni miednicy to patrz wyżej.
Taki masaż możesz w ostateczności wykonać sama. Musisz położyć dłonie na plecach i czubki palców oprzeć na górnej krawędzi miednicy i macać , uciskać aż znajdziesz miejsce , które pod siłą ucisku boli najbardziej. Będzie tam też wyczuwalny guzek, zgrubienie. To jest właśnie to miejsce, które należy wymasować. Trzeba rozmasować ten guzek.
Niestety masaż jest bolesny i wymaga trochę siły. Biorąc pod uwagę Twój obecny stan to bez kumatego masera się nie obejdzie.
Jeśli nie możesz jeździć do masażysty to niech on przyjedzie do Ciebie. Jest wielu "wyjazdowych" terapeutów.
Powodzenia.
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #16 : 26-08-2009, 17:06 »

Dziękuję wszystkim za pomysły.
Dziś już jest znacznie lepiej. Nadal utykam ale miarę swobodnie już chodzę, siedzę i leżę. Zdumiewa mnie szybkość ustępowania bólu. Zapewne jutro lub w piątek wybiorę się ponownie do masażysty przedyskutować rozmasowanie korzonków na miednicy lub zacznę szukać innego masażysty. Ból jest już średnio ostry i odzyskałam ruchliwość lędźwiową (częściowe skręty tułowia). Myślę więc, że w obecnym stanie masaż nie położy mnie do łóżka.
Zapisane
MarekS
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 07.08.2008
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 108

« Odpowiedz #17 : 26-08-2009, 17:32 »

Może położyć. Na skutek masażu nastąpi coś w rodzaju podrażnienia rany. Trzy dni mogą być trudne ,potem już tylko lepiej. Masaż musi być wykonywany codziennie najlepiej przez ok. 10 dni.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!