Niemedyczne forum zdrowia
16-04-2024, 14:48 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pies - Przetrwalniki nosówki  (Przeczytany 6146 razy)
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« : 28-08-2009, 23:35 »

Z tematu:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=3995.msg32777
cyt. Mistrza:
" w przypadku toksemii jego rolą jest obniżyć swoją aktywność, by w interesie organizmu jako całości dopuścić do zakażenia zarazkami chorobotwórczymi pełniącymi rolę sprzątaczy. Poza przypadkami szczególnymi, gdy zarazki w organizmie przebywają w formie przetrwalnikowej, nie ma możliwości wyboru zarówno czasu zakażenia, jak i rodzaju zarazków. Wszystko jest kwestią przypadku. Może się zatem zdarzyć, że w okresie otwarcia organizmu na infekcje wirusowe trafi się jakiś nieproszony gość, tj. zarazek szczególnie niebezpieczny, np. wywołujący malarię czy boreliozę, i na tę chorobę zachorujemy" koniec cyt.

Okazuje się, że psica nie pozbyła się na dobre nosówki. W jej móżdżku znajdują się przetrwalniki tej choroby.
Wirus czeka sobie uśpiony na sprzyjające warunki do ponownej aktywacji... Może ożywić go np. osłabienie odporności, podwyższona temperatura, przeciąg, promieniowanie, szczepienia ... ???
Co jeszcze? Na co uważać szczególnie? - proszę o podpowiedź.
Sunia była zbyt szybko szczepiona u hodowcy p-ko tej chorobie (w 5 tygodniu życia) - w czasie odporności biernej, przekazanej przez matkę (.. jeśli matka ją miała?) doszło do zachorowania dokładnie po 6-8 tygodniach od szczepienia, czyli po upływie książkowego czasu inkubacji choroby ... Odchorowała nosówkę bez ingerencji weterynarza o siłach swojego organizmu wspieranego homeopatycznie jedynie od momentu objawów neurologicznych - włączone zostało oczyszczanie z neurotoksyn.
Przebieg choroby: http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5465.0 http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5464.0
Z podręcznika Wolffa wiem, że w wyniku wczesnego szczepienia może dojść do podrażnienia/uszkodzenia mózgu zwierzęcia ...
Czyżby wirus dotarł do móżdżku w celu posprzątania martwiczej tkanki - znalazł tam pożywkę, ale warunki jego przetrwania radykalnie się pogorszyły i musiał "się hibernować" ?

Wierzyłam, że nosówka, to sprzątacz martwiczej tkanki ... ale po ostrzeżeniu, że ponownego ataku tej choroby zwierzę nie przeżywa ... widzę, że byłam w błędzie ...

Wystraszyłam się i proszę o pomoc w analizie i ostrzeżenie o ewentualnych zagrożeniach, które mogą "wybudzić" agresora. Czy istnieje szansa, że organizm suni dostrzeże, aktualnie niedostrzegalne dla niego (dlaczego nie dostrzega) obce istnienie-przetrwalnik i zechce usunąc go w stanie nienaruszonym? Jak mogło dojść do takiej sytuacji, że w ogóle powstały przetrwalniki?

... Sunia ma ciepłą główkę ... ciągle jest nieswoja ...

 

« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 00:11 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #1 : 29-08-2009, 23:02 »


 ale po ostrzeżeniu, że ponownego ataku tej choroby zwierzę nie przeżywa .

Tak, ale tylko wtedy, gdy do ponownego ataku dojdzie w ciągu 3 miesięcy od pierwszego zachorowania, potem wirus już  nie jest groźny. To są informacje od mojego wet. Mikstura i prawidłowe odżywianie a wszystko będzie dobrze.

 

... Sunia ma ciepłą główkę ... ciągle jest nieswoja ...

Czy to czasami nie objawy zbliżającej się rui? czasami suczki tak reagują.
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #2 : 31-08-2009, 00:58 »

... Sunia ma ciepłą główkę ... ciągle jest nieswoja ...
Czy to czasami nie objawy zbliżającej się rui? czasami suczki tak reagują.
Pierwszą już ma za sobą. Pachnie mi to raczej urojonym porodem  msn-wink - termin pasuje jak ulał: 9 tydzień rzekomej ciąży.
Myślę też, że to może być powiązane z nowymi przeżyciami: wyjazd, pobyt i powrót ze Zlotu: w krótkim czasie tyle nowego się działo ... spotkanie z Mistrzem pewnie swoje uczyniło  smile
« Ostatnia zmiana: 31-08-2009, 01:02 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!