Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« : 29-08-2009, 19:35 » |
|
Witam.
Nurtuje mnie jedna kwestia, która nie została jasno wyjaśniona jeszcze na forum (być może się mylę, za co przepraszam). Były poruszane kwestie o szkodliwości alkoholu itp. Nikt jednak nie poruszył kwestii "zdrowego" picia alkoholu. Pozwoliłem sobie użyć takiej nazwy, ponieważ chodzi mi o takie picie alkoholu, które zniweluje jego negatywne skutki dla zdrowia. Wiem, że najlepiej jest wcale nie pić, jednak są okazje i sytuacje w których wypić jest wskazane. Nie z powodu społecznego nacisku, lecz dla siebie, dla tzw. "normalności".
Piwo raczej nie jest wskazane, ponieważ jest ze zbóż. Wino jest fermentowane. Więc może wódka, lub drinki (które ewentualnie nie pozwoliły by wchłonąć się zbyt dużej ilości cukrów prostych)? Dodaje, że nie jestem ekspertem zdrowotnym i jeśli napisałem jakieś głupoty, z góry przepraszam i proszę o sprostowanie w miarę możliwości.
Dokładnie interesuje mnie jaki alkohol był by najwłaściwszy oraz jak spożywany, w jakich połączeniach?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #1 : 29-08-2009, 19:57 » |
|
No cóż, kto pyta nie błądzi. Twoje pytania zdradzają, że jeszcze długa droga przed tobą, ale warto na nią wkroczyć. A teraz po kolei: Wiem, że najlepiej jest wcale nie pić Skąd to wiesz? Dlaczego najlepiej wcale? Alkohol jest dla ludzi i nie ma powodu całkowicie go unikać. Piwo raczej nie jest wskazane, ponieważ jest ze zbóż No to co? Wino jest fermentowane No to co? Więc może wódka, lub drinki (które ewentualnie nie pozwoliły by wchłonąć się zbyt dużej ilości cukrów prostych)? Widzę, że twój problem to cukry proste. Jeżeli masz cukrzycę, to rzeczywiście alkohol nalezy odstawić, ale jeśli nie, to te cukry nam nie szkodzą. Na tym forum nie boimy się drożdżaka. Pijąc alkohol go nie dokarmisz. Nie boimy się także grzyba Candida. Picie alkoholu nie ma na niego żadnego wpływu. Pamietaj, grzybica nie jest chorobą a stanem organizmu, jest obrazem zniszczeń do jakich doprowadziliśmy zaniedbaniami. Gdy organizm się zacznie regenerować, to grzybica sama ustąpi, bo grzyb nie będzie miał co jeść.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 20:00 wysłane przez Stańczyk »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #2 : 29-08-2009, 20:17 » |
|
Nie, nie cierpię na cukrzycę. Mam niestety objawy ZJD i przerostu Candidy. Na tym forum nie boimy się drożdżaka. Pijąc alkohol go nie dokarmisz. Nie boimy się także grzyba Candida. Picie alkoholu nie ma na niego żadnego wpływu. Nie ma na niego wpływu? Gdy organizm się zacznie regenerować, to grzybica sama ustąpi, bo grzyb nie będzie miał co jeść. Jak się piję alkohol to grzyb ma co jeść. Czyli ma jednak wpływ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #3 : 29-08-2009, 20:21 » |
|
Jak się piję alkohol to grzyb ma co jeść. Czyli ma jednak wpływ?
Po raz drugi w ciągu godziny zadaję to samo pytanie: czym żywi się grzyb? Dla porównania poczytaj ten wątek: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5369.msg53175#msg53175Faktem jest jednak, że w kuracji i podczas zdrowienia, alkoholu nie pijemy - jest on zarezerwowany dla zdrowych.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-02-2010, 20:47 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #4 : 29-08-2009, 20:32 » |
|
Wiele godzin/dni spędziłem na forum, czytałem już te posty. W mojej wypowiedzi identyfikowałem grzyba z candidą. Candida żywi się cukrem oraz białkiem Proszę o wyjaśnienie, jeśli dobrze zrozumiem to obiecuje, że będą pomagał oświecać ciemnogród. Czyli zdrowi mogą go pić w niezmienionej postaci? Przecież nawet po wyzdrowieniu trzeba przestrzegać profilaktyki prozdrowotnej, czy diety prozdrowotnej (bez mąki, cukrów). Nie trzeba się jakoś przed nim chronić? A chorzy nie mogą jakoś ograniczyć jego negatywne działanie? Skoro, jak pisze Mistrz "miód na drożdżaki działa z a b ó j c z o! ", to dlaczego w I-szym etapie diety nie można jeść miodu? "Po pierwsze dlatego, a nawet po drugie i pozostałe, że grzyb nie odżywia się cukrami." Ok, ale dlaczego nie można ich jeść? Przepraszam za taką ilość pytań w jednym poście, ale jeśli wszystko mi się wyjaśni będę bardzo wdzięczny.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 20:43 wysłane przez Ceo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #5 : 29-08-2009, 20:53 » |
|
Proszę o wyjaśnienie, jeśli dobrze zrozumiem to obiecuje, że będą pomagał oświecać ciemnogród. Nie będziemy niczego wyjaśniać, tylko poprosimy Zibiego, aby przejrzał ten wątek i poprawił, bowiem pisał to, gdy jeszcze nasza wiedza była w początkowej fazie rozwoju, a Zibi skupił się tam na diecie antygrzybiczej - to coś innego, niż zalecana tutaj Dieta prozdrowotna - w kontekście ćwiczeń siłowych. Czyli zdrowi mogą go pić w niezmienionej postaci? A jaki byłby sens picia alkoholu w zmienionej postaci, np. równoważenia go czymś niezakwaszającym i nieprzetworzonym, jak mięso z surówkami, to masz na myśli? Każdy zdrowy powinien się zastanowić, czy po wypiciu alkoholu nadal będzie zdrowy. Przecież nawet po wyzdrowieniu trzeba przestrzegać profilaktyki prozdrowotnej, czy diety prozdrowotnej (bez mąki, cukrów). Zdrowi mogą jadać i mąkę i cukier, ale w rozsądnych ilościach, aby znów się nie rozchorować. A chorzy nie mogą jakoś ograniczyć jego negatywne działanie? Chorzy nie mogą ograniczyć szkodliwego działania alkoholu, podobnie jak nie da się zatrzymać pędzącej lokomotywy inaczej, niż przez odłączenie dopływu energii. Skoro, jak pisze Mistrz "miód na drożdżaki działa z a b ó j c z o! " to dlaczego w I-szym etapie diety nie można jeść miodu? Miód działa silnie alergizująco, a przewód pokarmowy chorego działa tak niesprawnie, że nie wiadomo, jaki wpływ może mieć miód, zwłaszcza w większej ilości, na chorego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #6 : 29-08-2009, 21:19 » |
|
Candida żywi się cukrem oraz białkiem Candida jako drożdżak (saprofit) żywi się cukrem, zaś jako grzyb (pasożyt) żywi się białkiem. W naturze żaden drobnoustrój nie żywi się cukrem i białkiem. Zibi, sprostuj to. Jeśli chodzi o miód, to rzeczywiście zawiera on sporo niezwykle aktywnych lektyn pokarmowych, więc jest alergizujący dla wielu osób, więc należy go wyeliminować, a następnie wprowadzać obserwując reakcje organizmu. W ogóle istotą Diety prozdrowotnej jest wyeliminowanie wszystkich produktów, o których wiemy, że zawierają aktywne lektyny pokarmowe, by następnie próbować je wprowadzać, jeśli to jest możliwe, a jeśli nie, to dajemy organizmowi jakiś czas na samoregenerację, po czym znów próbujemy. Drugą sprawą jest antybiotyczne działanie miodu w stosunku do drobnoustrojów. Skoro chcemy uzyskać naturalną homeostazę, to musimy wyeliminować wszelkie czynniki wywierające aktywny wpływ na jej składniki, a więc nie stosujemy miodu, czosnku, probiotyków, gdyż wówczas, jeśli nawet ją uzyskamy, to homeostaza będzie sztuczna. Alkohol jest to produkt przemiany materii drożdży - ich wydaliny. Dla organizmu jest on toksyczny, gdyż ma właściwości niszczenia komórek. Oczywiście najbardziej podatne na uszkodzenia są komórki najsłabsze, a więc w pewnych ilościach alkohol może działać także prozdrowotnie, ale jedynie w przypadku osób zdrowych lub prawie zdrowych. U osób chorych, u których trwa intensywny proces regeneracji słabych komórek, niszczenie ich alkoholem zakłóca owe procesy samonaprawcze, gdyż po pierwsze ilość fragmentów komórek przekracza możliwości ich wydalenia, po wtóre - ilość niszczonych komórek przekracza możliwości budowy nowych.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 21:22 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #7 : 29-08-2009, 22:48 » |
|
Candida jako drożdżak (saprofit) żywi się cukrem, zaś jako grzyb (pasożyt) żywi się białkiem. Kiedy candida jest saprofitem, a kiedy pasożytem? Rozumiem, że w organizmie zdrowym jest saprofitem i jedząc dużo cukrów można doprowadzić do jej przerostu. Natomiast, kiedy następuję jej rozrost zamienia się w pasożyta i wtedy już nie karmi się cukrami? Dlaczego więc dieta powinna być niskowęglowodanowa (bez cukrowa), skoro grzyb się nią już nie posila? Ja w mojej 'niskowęglowodanowej' diecie stosuję duże ilości białka i tłuszczu. Czy to znaczy, że np. jedząc mięso (białko) dokarmiam grzyba? Dziękuję za wcześniejsze wyjaśnienia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #8 : 29-08-2009, 22:54 » |
|
Rozumiem, że w organizmie zdrowym jest saprofitem i jedząc dużo cukrów można doprowadzić do jej przerostu. W zdrowym organizmie żadne saprofity nie występują, a jedynie w przewodzie pokarmowym. Ja w mojej 'niskowęglowodanowej' diecie stosuję duże ilości białka i tłuszczu. Czy to znaczy, że np. jedząc mięso (białko) dokarmiam grzyba? Proszę o tym poczytać na forum profilaktycznym. Grzyb Candida odżywia się białkiem z rozpadu komórek organizmu żywiciela, a nie białkiem pokarmowym.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-08-2009, 22:55 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #9 : 29-08-2009, 23:35 » |
|
Dziękuję. Mam nadzieję, że już rozumiem. Jest to stan, w którym ilość drożdżaków zasiedlających masy kałowe jest tak duża, że zużywają wszystkie cukry proste na własne potrzeby, nie dopuszczając tym sposobem do odrodzenia się prawidłowej flory bakteryjnej jelita grubego Cukry ograniczamy po to, żeby uzyskać homeostazę, równowagę. Wracając do postu Stańczyka: "Na tym forum nie boimy się drożdżaka. Pijąc alkohol go nie dokarmisz." Jedna drożdżak karmi się cukrami. A alkohol to przecież cukier. Zostałem wprowadzony w błąd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #10 : 30-08-2009, 07:58 » |
|
Wracając do postu Stańczyka: "Na tym forum nie boimy się drożdżaka. Pijąc alkohol go nie dokarmisz." Jedna drożdżak karmi się cukrami. A alkohol to przecież cukier. Zostałem wprowadzony w błąd. Nie napisałem, że drożdżak nie karmi się cukrami, ale że pijąc alkohol go nie dokarmiasz. Dzieje się tak dlatego, że alkohol jest bardzo szybko wchłaniany w jelicie cienkim i nie dociera do jelita grubego, które jest jego naturalnym miejscem pobytu. Myślę, że Mistrz podał powód, dla którego na początku kuracji odstawiamy alkohol: Alkohol jest to produkt przemiany materii drożdży - ich wydaliny. Dla organizmu jest on toksyczny, gdyż ma właściwości niszczenia komórek. Oczywiście najbardziej podatne na uszkodzenia są komórki najsłabsze, a więc w pewnych ilościach alkohol może działać także prozdrowotnie, ale jedynie w przypadku osób zdrowych lub prawie zdrowych. U osób chorych, u których trwa intensywny proces regeneracji słabych komórek, niszczenie ich alkoholem zakłóca owe procesy samonaprawcze, gdyż po pierwsze ilość fragmentów komórek przekracza możliwości ich wydalenia, po wtóre - ilość niszczonych komórek przekracza możliwości budowy nowych. Jak widzisz nie ma tam nic o dokarmianiu drożdżaka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #11 : 30-08-2009, 08:19 » |
|
A alkohol to przecież cukier. Nic podobnego.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #12 : 30-08-2009, 12:02 » |
|
Chcę podzielić się spostrzeżeniem po wypiciu 2 kieliszków wina czerwonego, półsłodkiego. Jestem w III etapie DP. Następnego dnia czułam się po prostu źle - niepokój, uczucie gorąca i silne poty, a nawet drętwienie kończyń. Dodam też że miałam oststnio kilkudniową przerwę w piciu koktajli i może i to miało wpływ na zły stan. Mam tylko nadzieję, że nie narobiłam sobie dużej krzywdy, ale to była jedna z sytuacji, kiedy pijemy nie pod niciskiem a dla poczucia że jesteśmy normalni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #13 : 30-08-2009, 12:10 » |
|
Skoro alkohol i miód nie dokarmia w żaden sposób Candidy (ani saprofita, ani grzybka) to dlaczego po spożyciu tych substancji zwiększa mi się biały "kożuch" na języku? Jak wiadomo taki osad jest objawem obecności Candidy (tak właśnie 'potwierdziłem' przeczucia o kandydozie - wymaz z jamy ustnej).
Co do alkoholi to w moim przypadku było tak, że po spożyciu piw na drugi dzień czułem się źle, a po spożyciu wódki na drugi dzień czułem się lepiej, niż normalnie, a przynajmniej tak mi się zdawało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #14 : 30-08-2009, 12:16 » |
|
biały "kożuch" na języku To tylko obraz krążących toksyn we krwi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #15 : 30-08-2009, 12:21 » |
|
Mam tylko nadzieję, że nie narobiłam sobie dużej krzywdy, ale to była jedna z sytuacji, kiedy pijemy nie pod naciskiem a dla poczucia że jesteśmy normalni.
To zrozumiałe, od jednego razu (i umiarkowanej ilości) nic strasznego się nie stanie. Lepiej jednak unikać takich sytuacji, jest to w końcu tylko jakieś subiektywne odczucie - sami decydujemy o hierarchii ważności i kryteriach normalności.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #16 : 30-08-2009, 12:22 » |
|
Biały nalot na języku świadczy o przeciążeniu dróg wydalniczych organizmu, a to znaczy, że część toksyn ulega kumulacji w organizmie, co sprzyja rozwojowi grzybicy. Toteż zarówno biały nalot na języku, jak i grzybica mają tę samą przyczynę, a więc są objawami tego samego - toksemii. Jedno drugiego przyczyną nie jest. Jeśli chodzi o rozmaite reakcje po spożyciu wódki i piwa trzeba wziąć pod uwagę fakt, że obecnie do piwa dodaje się rozmaite poprawiacze oraz konserwanty, natomiast wódka, ze względu na dużą zawartość alkoholu, sama w sobie jest konserwantem i niczego dodawać do niej nie potrzeba.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Ceo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 20.07.2009.
Wiadomości: 91
|
|
« Odpowiedz #17 : 30-08-2009, 13:07 » |
|
Dziękuję za odpowiedzi. Powiem, co zrozumiałem, żeby nie mieć wątpliwości i żeby inni też nie mieli. W razie błędów proszę o kolejne sprostowanie. Jednak lepiej pytać do bólu raz i mieć pewność, niż przy każdej okazji powtarzać te same kwestie.
Spożywając miód, który jest zabójczy dla drobnoustrojów zwiększamy ilość toksyn we krwi (dlatego pojawia się biały nalot). Alkohol jest traktowany przez organizm jako trucizna, walczy z nim i wydala, dlatego ilość toksyn się zwiększa (wydala je, tworząc np. nalot).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #18 : 30-08-2009, 13:10 » |
|
Alkohol jest traktowany przez organizm jako trucizna Inacze: alkohol jest trucizną dla wszystkich organizmów żywych. Z tego też względu ma powszechne zastosowanie jako środek odkażający.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-08-2009, 13:14 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
goran
|
|
« Odpowiedz #19 : 30-08-2009, 17:18 » |
|
Gdy wypiję cztery piwa, przez kilka dni boli mnie wątroba. Dodam, że nigdy nie miałem z nią problemów. Obecnie piję mieszankę ziołową na drogi moczowe i jestem na citrosepcie z olejem z pestek winogron. Koktajle błonnikowe mam zamiar dopiero wdrożyć. Gdy byłem na oleju z kukurydzy, wątroba także nie bolała. Co może być przyczyną takiej reakcji organizmu? PS. Jeśli chodzi o ilość spożywanego przeze mnie alkoholu w ciągu roku, to można powiedzieć, że jestem prawie abstynentem Dziękuję za odpowiedź.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-11-2009, 22:40 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
|