Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 14:01 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Melinda - przeboje z oczyszczaniem  (Przeczytany 83630 razy)
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« : 02-09-2009, 08:32 »

Tytuł: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 22-02-2009, 00:57

Dziękuję Mistrzu za podpowiedż o diecie i o forum profilaktycznym - tak tu raczkuję, że nie umiem prawidłowo wkleić "Cytatu", ale nauczę się.
Za MO - należy się Panu Nagroda Nobla - a nasze wielkie podziękowanie!!
Jak wspominałam, piłam już tą miksturę poleconą po cichu przez reumatologa, ale nie znałam jej działania i kiedy zaczął mi bardzo dokuczać żołądek, przestałam myśląc, że powoduje nadkwasotę. Dobrze, że poczytałam książkę i wiem o co chodzi. Pije teraz miksturę "dzielnie", a żołądek jest ok.
A najlepsze, że trafiłam tu na forum i czytam i oczom nie wierzę, że inni też cierpią "w cichości" i nie jestem symulantką!
Po operacji pęcherzyka żółciowego, przez dwa lata nie mogłam przyjść do siebie. Wówczas sama zrozumiałam co mi szkodzi, poczułam na języku smak konserwantów, zaczęłam robić własne przetwory, gdyż nawet kupny dżem wywoływał sensacje. Zaczęłam zwracać uwagę co mi szkodzi - najbardziej ocet, ketchupy, sery żółte, twarogi, mleko - i tak po nitce do kłębka, zwracałam uwagę na żywność, co mi zaszkodziło i zawsze to miało powiązanie z podstawowym produktem np.ocet - wszystkie marynaty, ogórki, ryby - bo w occie.
Wtedy nauczyłam się myśleć o zdrowiu - żadnych lemoniad, pseudo soków, niczego w plastikowych butelkach - czułam ten smak na języku.
Dziś czuję smak mąki w cieście, ciastkach - niczego takiego nie jem.
Tak, tu poruszane ogórki kiszone i kapusta kiszona - są najzdrowsze na świecie!
Czyli:
Porzucam wilcacorę, bo czuję się wysuszona.
Porzucam Sulfasalazin - tylko czy powoli czy od razu?
Zażywam niestety - 1 tab.hormon tarczycy, bo mam tylko kikut z jednej strony 1,5 cm - więc chyba muszę,
oraz 1 tab. przeciw nadciśnieniu, bo mam od 2000r.
Od tygodnia zażywam Kelp - więc może w końcu będę mogła porzucić hormon tarczycy?
Mam dość zażywania tabletek, a jelita pomimo, że od 2004 r zażywam Sulfasalazin, jakoś nie zdrowieją, wręcz przeciwnie - ostatnio dały mi do wiwatu /od listopada/.
Dlatego poszukałam intensywnie - medycyny alternatywnej, no i znalazłam Was wszystkich.
I serdecznie pozdrawiam!!
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-02-2009, 08:26

Cytat
Dlatego poszukałam intensywnie - medycyny alternatywnej, no i znalazłam Was wszystkich.
Przede wszystkim my nie jesteśmy medycyną alternatywną, lecz alternatywą dla medycyn wszelakich, rozumianych jako sprzedaż leków i usług medycznych dla pacjentów, tj. tych, którzy postanowili szukać zdrowia poprzez walkę z chorobami. My, wprost przeciwnie - zamiast walki z chorobami - stawiamy na zdrowie, by w ten sposób zapobiec chorobom, a także, pozbyć się ich tam, gdzie działania medyczne nie są konieczne. Tutaj wyznajemy zasadę, że każdy lek to zło konieczne; nie ma zdrowych leków, są tylko miej szkodliwe. Więc - jeśli nie ma absolutnej konieczności - nie bierzemy żadnych leków, także tych naturalnych bardziej od natury. Dlatego podstawowe pytanie brzmi: Czy Pani rzeczywiście znalazła to, czego szukała?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-02-2009, 19:50

W takim razie Pani wie, że trzeba się uzbroić w cierpliwość i liczy z tym, że w procesie zdrowienia mogą wystąpić gwałtowne reakcje organizmu. Wówczas należy natychmiast odstawić MO, i powrócić do niej po ustąpieniu reakcji, zaczynając od 1/4 zalecanej dawki.
Z Sulfasalazinu należy schodzić stopniowo, obserwując reakcję organizmu, zaś z leków na tarczycę i nadciśnienie schodzimy tylko wówczas, gdy wyniki badań to uzasadniają.
Gdyby miała Pani jakieś wątpliwości - proszę pytać.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 22-02-2009, 20:21

Dziękuję - tym bardziej, że też myślałam podobnie - schodzić z tych leków w miarę poprawiania zdrowia.
Mogę dodać, że pijąc miksturę doświadczyłam :
ściekanie dużej ilości ropy po tylnej ścianie gardła,
suchość nosa,
zaczerwienienie oczu, swędzenie,
kilka krost czerwonych wysypki swędzącej,
te objawy już minęły - pozostało jedynie:
powalające bóle ze strony jelit, ale tylko ok.1 godz.po wypiciu mikstury/1 raz w tygodniu, też już coraz słabsze i rzadsze. Odstawiam wilkakorę, bo piłam ją 3 miesiące, chyba wystarczy. Być może potęgowała efekty oczyszczania?
Przyznam, że  dołączenie na forum i pogłębianie wiadomości, pozwoli mi nie błądzić.
Miałam też zalecenie stosowania diety zgodnie z grupą krwi, mam A , a więc rolnik , nie zastosowałam tego,/może 30%/,bo wydaje mi się, że tu czegoś brak.
Zastosuję się do diety wskazanej przez Mistrza.
 Pozdrawiam.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 25-02-2009, 21:09

Mistrzu - pytań mam mnóstwo. Przepadły też mi dwa długie posty, może za długie, albo z powodu braków w profilu smile
Korzystam z wiadomości jakie mam - ale widzę, że rozmijają się one z tymi na forum, czyli wiem za mało.
Jeszcze uzupełniam książki - idą pocztą dwie następne.
Otrzymałam książkę "Oczyszczanie" tom1 /ze żródła o którym wspominałam /  z zaleceniem sporządzenia "alocitu":
aloes - pół na pół z wodą przegotowaną i 35 kropel Citroseptu,
no i tak piję - teraz mam wątpliwości  - czy to jest żle?
Wiem co Mistrz pisze w książce - albo aloes, albo Citrosept - ale "ktoś" mi tam dopisał długopisem "aloes + Citrosept" - myślałam, że to jest sprostowanie, więc tak sporządziłam i tak piję. Czy wyrządzę sobie szkodę, czy kontynuować do końca butelki?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 25-02-2009, 21:25

Dziś miałam akurat "porządną" toaletę już bez dużego bólu. Mam dużą nadzieję, że jelita się naprawią.
Tyle lat nikt z lekarzy nie powiedział mi co jest w tym miejscu gdzie boli - ni to wyrostek, ni to jajnik, oczywiście diagnozy zawsze w tym kierunku - skoro brzuch i kobieta to do ginekologa.
Aż mądry ginekolog w 2004r pokazał mi na monitorze - tu ma pani rozdęte, bez perystaltyki, stojące jelito grube!
I tak zaczęła się przygoda z Sulfasalaziną, która trwa do dziś - jak było gorzej to 2x2, jak lepiej to "normalnie" codziennie 2x1.
No i właśnie, mimo tylu lat nie pomaga i pragnę ją porzucić.
Do objawów oczyszczania zaliczę też szumy wielkie w głowie, w uszach, które minęły. Jest jeszcze pieczenie i ból oczu, smaruję żelem ze świetlikiem.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-02-2009, 21:29

Cytat
czy kontynuować do końca butelki?
Wylać i sporządzić nowy alocit tylko z soku z aloesu zmieszanego pół na pół z wodą, i taki proszę stosować aż do unormowania się ciśnienia.
Wszelkie zmiany proszę uzgadniać tutaj ze mną.

Cytat
Wiem co Mistrz pisze w książce - albo aloes, albo Citrosept - ale "ktoś" mi tam dopisał długopisem "aloes + Citrosept" - myślałam, że to jest sprostowanie, więc tak sporządziłam i tak piję. Czy wyrządzę sobie szkodę
Owszem. Przy nadciśnieniu nie należy stosować Citroseptu w ogóle. Największe doświadczenie jeśli chodzi o stosowanie Mikstury oczyszczającej mam ja. Mam też prawie dziewięcioletni okres badań w jej stosowaniu, więc najlepiej będzie, gdy nie będzie Pani dawać wiary jakimkolwiek dopiskom kogoś, komu się wydaje, że lepiej by było inaczej. Najlepiej jest, jak jest dobrze, a lepsze jest wrogiem dobrego. Więc nich Pani niczego nie polepsza, bo, mając do czynienia ze zdrowiem, można sobie tylko zaszkodzić.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 25-02-2009, 22:37

Dziękuję za wskazówkę i cieszę się, że zadałam to pytanie.
To tak jest - aby pytać , też należy wiedzieć o co. Dopiero jak przeczytam pozostałe książki będę wiedziała o co jeszcze spytać.
Pozdrawiam!
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 26-02-2009, 01:55

Cytat
ktoś" mi tam dopisał długopisem "aloes + Citrosept"
Możliwe, że ten ktoś zapisał sobie pochodzenie nowego słowa "alocit"= aloes+citrosept.

Cytat
Przepadły też mi dwa długie posty, może za długie, albo z powodu braków w profilu
Może zbyt szybko zrezygnowałaś z ich szukania. Mogłaś przejść na inną stronę i post Ci znikł z oczu, ale gdybyś cofnęła strzałką przeglądarki, mogłabyś go odnaleźć, jeśli dużo w  przeglądarce nie namieszałaś.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 26-02-2009, 15:12

Dziękuję za wszystkie uwagi i porady.
Bóle stawów zaczęły mi się od 1988 r, tak mniej więcej ze wzrostem tarczycy/wewnętrznej/, i tak; kostki, kolana, nadgarstki. Kolana tak bolały, że nie mogłam schodzić ze schodów, podejść mogłam. Zauważyłam też, że jest mi w te stawy bardzo zimno i jak przykładałam ręce, aby rozgrzać, były zimne tak, że jakby z nich mróz wychodził. Miałam zabiegi parafiną na kolana i dłonie, a stopy tak trzeszczały, ze jak w nocy wychodziłam z łóżka do toalety, to chrup, chrup po parkiecie niósł się odgłos. Tak jest właściwie do dziś. Operacja tarczycy /totalna - kikut z prawej strony 1,5cm/ w 1991r spotęgowała to zimno - a lekarz "no, no tak już musi być przy niedoczynności". Do tego w dzień senność - w nocy duże trudności z zaśnięciem.
Ale trzeba sobie radzić: po śniadaniu kawa, spacer, lub rower; na nadgarstki nakładam ściągacze odcięte ze skarpetek, kolana i kostki nagrzewam czasem  poduszką.
Mam masażer z lampą podczerwoną /Infrarot/ i tym nagrzewałam kolana i stwierdziłam duże zmniejszenie obrzęków stawów kolan. Na stawy kostek trochę się obawiam , bo mam tam sporo popękanych naczynek.
Czy Mistrz może coś podpowiedzieć o stosowaniu tego masażera, w sensie czy nie jest to szkodliwe?, stosuję tylko naświetlanie, bez żadnych drgań.
Ostatnio od kilku dni zaczęłam smarować kostki i łydki pozostałością ze szklaneczki po MO, bo takie suche i z naczynkami, a łydka z żylakami /nie bardzo dużymi/- myślę, że nie zaszkodzi, bo działanie czuję pozytywne.
Odkąd zaczęłam pić MO, zniknęły mi na wierzchu stóp obrzęki koło palców, które pojawiły się przy tym ciężkim zapaleniu jelit w 2004 r, wówczas zrobiły się tam takie swędzące wałki. Świąd ustał - wałki zostały. Teraz zniknęły! Również wokół kostek jest mniej opuchlizny.
Pozdrawiam.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-02-2009, 19:13

Proszę wdrożyć miśki żelowe Haribo wyprodukowane w Bonn oraz okłady z soli na kość krzyżową. Wszytko opisane w "Oczyszczeniu". Po tej kuracji powinny ustąpić zimne stawy, a także trzeszczenie w nich.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 28-02-2009, 23:44

Od dwóch dni piję koktajl; siemię lniane, ziarna dyni i słonecznika - kilka rodzynek lub trzy śliwki suszone, do tego pół jabłka i pół banana.
Wczoraj zaczęłam 1 koktajl, dziś dwa razy, jako drugie śniadanie i kolację.
Czuję ruch w jelitach, ale nic mnie nie boli - jest dobrze. Nie mam jeszcze ostropestu, ale "dojdzie".
Mam tabletki LIV.52 firma Himalaya 100szt. stoją sobie i się marnują, bo jestem ostrożna w przyjmowaniu czegokolwiek -są to tab. ziołowe.
Co Mistrz sądzi czy mam je zażywać?
Dziękuję za wskazówki o Haribo -już przyjmuję, oraz o soli - zastosuję.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-03-2009, 00:07

Może być w ostateczności LIV.52, ale ostropest powinien być lepszy.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 01-03-2009, 00:08

Opiszę też taką niezwykłą historię.
W 1983 r moja Matka doznała wylewu krwi do mózgu i nastąpił paraliż lewostronny. Ojciec z tego "zmartwienia" również wkrótce położył się do łózka, był cały chory, w końcu do szpitala i tam stwierdzono raka żołądka. Nie wyraziłam zgody na operację, bo był bardzo chudziutki i słaby, myślę, że tego by nie przeżył - lekarz po zastanowieniu zgodził się ze mną. Już wtedy szukałam sposobów - co by tu zrobić, aby uzdrowić rodziców, a miałam ich oboje w łóżkach do obsługiwania.
Wpadła mi w ręce publikacja nt.leczenia raka krzemem - krótko mówiąc propolisem.
Zdobyłam propolis, sporządziłam nalewkę na spirytusie i zaczęłam podawać ojcu. Przechodził takie stany, że gdybym nie widziała na własne oczy....
Najpierw stan się wybitnie pogorszył:
czarny smolisty stolec  /czy to krwotoki?/, duże osłabienie, oczy zaszły bielmem stracił wzrok, mało mówił ale wyrażnie, że nic nie widzi - zapal światło, w końcu nie jadł,  był taki słaby, że przykładałam lusterko czy jeszcze oddycha. W ciągu może tygodnia, zaczął się proces odwrotny; zaczął pić, mówić, jeść, znikło bielmo, sam wstał z moją pomocą poszedł do łazienki odmoczyć smołę, po czym szybko zdrowiał, ubrał się /bo tylko sam- nikomu nie pozwalał/ i.....wychodził na podwórze, siadał na "swoim" fotelu. Ten cud ozdrowienia przeżyłam z Nim razem, wiem, że może się zdarzyć.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-03-2009, 00:17

Cytat
Ten cud ozdrowienia przeżyłam z Nim razem, wiem, że może się zdarzyć.
Cuda, owszem, się zdarzają, ale my na nie nie liczymy. Staramy się postępować racjonalnie, zgodnie z prawami natury, by otrzymać premię w postaci dobrego zdrowia na całe życie. Nie ma tu miejsca na cud.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 01-03-2009, 00:28

Tak Mistrzu - wiem,że cudów nie ma - niestety moi rodzice zmarli po dwóch latach. Ojciec poczuł się tak dobrze, że zaczął palić znowu papierosy, a że miał dużo czasu palił ich sporo. Zmarł na zawał, a matka miesiąc po nim.
Raczej chodziło mi o działanie propolisu, do dziś nie wiem czy ojciec chociaż słaby, był taki silny, czy pomógł w tym propolis.
Myślę, że zawsze trzeba mieć nadzieję i pozytywne nastawienie. To było przeszło 25 lat temu, wtedy nie było takiej dostępności do informacji i innych środków jak teraz. Dziś jest inaczej -trzeba umieć właściwie wybierać.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: piotr 01-03-2009, 15:09

Cuda jednak czasami się zdarzają:
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Anioly-w-materialnym-swiecie,wid,10892452,wiadomosc.html
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-03-2009, 15:36

Cytat
Cuda jednak czasami się zdarzają:
Ja nie przeczę, że cuda się zdarzają, ale mają one tę niewygodna cechę, że zdarzają się bardzo rzadko; inaczej nie byłby cudami, tylko codziennością. Więc ze względu na ową niewygodną cechę cudów, ja doradzam jednak liczyć na siebie, bowiem w kwestii zdrowia obowiązuje przyziemna zasada - Jak dbasz, tak masz!
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 02-03-2009, 16:34

Zawieszam koktajl, bo bardzo mnie wzdęło, myślałam że przypadek, ale dwa dni z rzędu, dość mocno zwłaszcza wieczorem, koktajl 19,00, spać chodzę póżno po 24 tej, a jeszcze nie bardzo było, wątroba i trzustka "pobolewały". Wówczas nakładam sobie dłonie na te miejsca, często są zimne, jak również brzuch - masuję lekko zgodnie z wskazówkami zegara. Powoli przeszło, uspokoiło się. Poprzedniego dnia, myślałam, że się cofnie. Leżę wówczas na wznak, co też nie jest moją ulubioną pozycją.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-03-2009, 01:22

A jednak spróbowałam i wypiłam o godz.17,00 koktajl z jabłkiem bez banana i całkiem dobrze.
Może tak metodą prób i błędów dojdę do wprawy.
Boli mnie - stary ból - dziś ok. południa zaczęło się, więc nawet nie po nocy, a póżniej. Boli mnie szczęka lewa górna, tak od nosa- nos szczypie i kicham właściwie lewa dziurka - do oka ciągnie i w dół do brody, a na brodzie wyszła krosta, tylko czerwona gruba i kończy tą linię na dole. Ten ból twarzy towarzyszył mi nie raz, zawsze myślałam, że mnie przewiało. Jak był duży, to nawet spałam w chustce, zawsze trochę pomagało. Właściwie to może być, że dziś po zakropieniu dziurki w nosie alocitem. Miałam tam w dziurce taki punkt krwawiący lekko, zawsze usadzał się babol, a jak wychodził trochę krwawiło i szczypało. Od lutego nie krwawi, jakby znikło, ale to jest to miejsce. No a szczęka - miałam tam ząb z taką "srebrną" plombą i tak czasem ćmiło. Dwa lata temu ząb został usunięty, może powodował tam jakieś ołowiane reakcje?
Tak mam trochę oporów czy pisać tu takie rzeczy - czy nie zanudzę forumowiczów i Mistrza, ale widzę na forum terapeutycznym piękne zwierzenia, opowieści i rady.
Wiadomo - kto pyta nie błądzi.
Na te moje bóle twarzoczaszki - to oczywiście reumatolog i Sulfasalazin - słynny rok 2004
i to panaceum przypisane na kostki, kolana, oko, nadgarstki, jelita - gdzie nic mi się nie zgadzało, bo poczytałam, że Sulfa zmienia obraz krwi i szkodzi na wątrobę i nerki. Poczułam, że jest to jakieś błędne koło, a jednak, gdy przestawałam brać - zaczynała mnie bardzo boleć głowa - no i znów musiałam brać.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-03-2009, 02:48

Nie zdziwiłbym się, gdyby doszło do wyropienia tego bólu gdzieś w okolicach brody.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-03-2009, 19:24

Dziękuję - to znaczy - wszystko jest na dobrej drodze, czyli oczyszczanie robi swoje.
Ból twarzy dzisiaj zelżał, mogę się swobodnie dotykać, pozostał nos i trochę krwawi i szczypie w nosie, ciągle to samo miejsce.
Dziś otrzymałam pozostałe dwie książki Oświecenie i Mikstura.
Wspaniałe jest tam zdanie:
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu"
To w sposób jasny i prosty tłumaczy jak działa organizm, aby pozostać w równowadze, w zdrowiu.
Przyznam, że tego nie wiedziałam. Dopiero czytając posty na jednym i drugim Forum, zaczęłam się tego domyślać.
W życiu starałam się leczyć w sposób naturalny - herbatki, napary, miód, cytryna, malina; tak też uczyłam dzieci.
Chyba dopiero na emeryturze mam czas, aby spojrzeć na to wszystko inaczej i z dystansu.
No i to kluczowe zdanie, które wyjaśnia i upewnia mnie, że jestem na dobrej drodze.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-03-2009, 21:15

Melindo ciesz się, bo MO u Ciebie już działa. Raz będzie lepiej, raz będzie gorzej.
« Ostatnia zmiana: 16-11-2012, 08:25 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #1 : 02-09-2009, 08:33 »

Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 05-03-2009, 00:50

Do objawów oczyszczania mogę też zaliczyć czyrak - taki nieduży ok.1cm średnicy, ale utworzył się na spodzie palca lewej nogi; na palcu obok palucha, więc zajął 50 % powierzchni.
Już się wygoił i jest dobrze.
Natomiast po głowie krąży mi ból i aktualnie siedzi z prawej strony szczęka i ucho - dobrze, że ucho do wytrzymania. A ucho prawe jest felerne, słabo na nie słyszę, w dzieciństwie miałam tam sporo boleści,  aż raz stwierdził  laryngolog, że to "pęcherzyk na bębenku", przedmuchiwał i potem nosem zeszła ropa z krwią, ale od tego czasu było wrażliwe i żle słyszę.
Może mi tam też poprawi się słuch - to by było wspaniale.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Machos 05-03-2009, 01:24

Czekaj cierpliwie, no i pewnie długo zanim będzie dobrze. Ja odkąd piję MO, już przestałem liczyć, ile to miałem bólu, a to ucho, a to drugie ucho, bóle brzucha, bóle rąk, bóle nóg. Pamiętam, jak jeszcze swoją połówkę prosiłem, żeby mi kręgi ugniatała, masowała, bo jak ze cztery miesiące temu wlazł mi jakiś ból kręgosłupa między łopatki, to aż na niczym nie mogłem się skupić, tak mnie dręczył dniami i nocami. Teraz kręgosłup nie boli. Ostatnio boli głęboko w sitowiu zatok, czoło też głęboko. OOOO jeszcze bóle serca były, teraz sporadycznie. Tak działa MO i to jest najważniejsze i ja się z tego cieszę, choć przyznam momenty dyskotekowe też były i panikowałem. Ogólnie te bóle to mogę w setkach liczyć i nie dbam o to ile jeszcze tego będzie, bo "mądrzejszy" ode mnie tak właśnie naprawia. Oby teraz jakiś nowicjusz pierwszy raz tu zaglądający, bez wiedzy książkowej i bez wiedzy z   mądrych wypowiedzi na tym forum nie wezwał przypadkiem pogotowia.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 08-03-2009, 13:01

Dzięki Machos, tak ładnie umiesz pocieszyć smile
Krążą mi te bóle po twarzy, najbardziej wystające kości policzkowe, górne szczęki ; raz jedna strona, raz druga, ciągnie do ucha, do nosa, a w nocy robi się twarz taka zimna, że nakładam ręce lub opaskę na oczy i kości policzkowe i nagrzewam. Najważniejsze, że przestała mnie boleć głowa, odkąd w styczniu zeszła mi ropa z zatok nad oczami.
Te wszystkie objawy tak opisuję, bo może ktoś ma podobne i pocieszy się, że może tak być - nie jest to bardzo uciążliwe.
Krążą mi też bóle po plecach, koło łopatek i do szyi, myślę, że się tam normuje i uzdrawia, bo miałam już dolegliwości tych odcinków. Co tu zresztą mówić - człowiek swoje lata ma - trochę przeżył i nabroił - to teraz wyłazi smile
No i niech wyłazi !! Ważne, że idzie ku lepszemu!
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 08-03-2009, 13:13

Jest jeszcze jedna sprawa - trudności z zasypianiem.
U mnie jest to sprawa niedoczynności tarczycy. Ale dochodzi do tego natłok myśli, co powoduje "dyskusję w głowie" nad problemami. Właśnie po położeniu się do łóżka, wszystkie problemy dnia codziennego przychodzą i oczekują rozwiązania.
No i tu mój "grzech" - jak nie wezmę na uspokojenie, to nie zasnę.
Próbowałam wiele razy katować się i nie brać - nic z tego, wszystkie metody zawodzą. Barany, czytanie, wstawanie, oglądanie TV, picie herbaty - z tego wszystkiego najlepsze czytanie, ale drętwieją ręce.
Co tu poradzić? W tą pułapkę wpadłam, kiedy miałam poważny atak paniki i zapisano mi Afobam /Xanax/ - zeszłam do ilości o,25 na noc. Całkiem bez tego, nie da się. Być może działa to już jak placebo, nie mniej, bez tego nie śpię.
Sulfasalazin już odstawiłam. To na noc - to jedyna chemia, którą biorę.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Machos 08-03-2009, 22:27

Jedyna chemia jaką bierzesz na noc piszesz, a co jeszcze bierzesz z chemii ?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 08-03-2009, 23:02

No właśnie - bujam po prostu smile Nie, zapomniałam jakby, bo to na razie MUSZĘ!
Na czczo - 1 godz. po miksturze 1 tab.hormon tarczycy i 1 tab.przeciw nadciśnieniu. Dopóki się nie unormują te sprawy - muszę niestety. I nic poza tym. Brałam Sulfasalazin na reumatyzm i jelita ostatnio 2 x 1, ale od kilku dni 1 x 1 i teraz nie biorę. Mam nadzieję, że udało mi się to odstawić i będzie ok. bo organizm sobie poradzi, gdyż dzięki piciu MO /oraz na razie 1 koktajl dziennie/ jest w lepszej kondycji.
Jednak mam te krążące bóle twarzy /to jest do wytrzymania/, mam nadzieję, że nie będzie gorzej, bo w ostrych stanach oko zachodziło mi na czerwono - niby typowe zapalenie jelit. Trochę też czuję ciężar w dole brzucha.
Jeżeli oko sie nie pojawi - nie będę brać już Sulfasalazin. Myślę, że dobrze "myślę". smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-03-2009, 23:36

Cytat
Jest jeszcze jedna sprawa - trudności z zasypianiem.
Dobre rezultaty daje stosowanie melatoniny przez miesiąc, 20 minut przed zaśnięciem. Po tym czasie następuje uregulowanie snu i można bez melatoniny już sie obejsć.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 09-03-2009, 21:56

Dziękuję Mistrzu!
Wraca mi wiara w siebie i pozytywne myślenie. Pomogła w tym z pewnością MO oraz zjadłam 2 opakowania Slow-Mag. Po jednym poczułam, że jeszcze mało, bo miałam taką trzęsionkę wewnętrzną - jak spojrzałam na ręce - to nic się nie trzęsie - a w środku jakby wszystko drga.
To takie dziwne uczucie, miałam to najczęściej po jeździe, trasie samochodem, a wiadomo jakie mamy drogi, myślałam może błędnik, może za dużo kawy. Ale kiedy wracała trzęsionka bez jazdy samochodem, pomyślałam o magnezie. No i to strzał w dziesiątkę.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-03-2009, 23:22

W tej sytuacji, skoro poprawa wystąpiła dopiero po drugim opakowaniu, powinna Pani wziąć jeszcze jedno opakowanie i zastosować 3 tabletki przed zaśnięciem.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 13-03-2009, 13:24

Witam!
Bóle twarzoczaszki nie chcą ustąpić a nawet się nasiliły, dosłownie górna szczęka jedna i druga oraz nos - są to najwyraźniej bóle kości i jest przy tym bardzo zimna twarz. Najbardziej mi dokucza wieczorem i w nocy no i wiadomo po przyjściu ze świeżego powietrza. Może za szybko odstawiłam Sulfasalazin, więc zaczęłam przyjmować go znowu, trochę trzeba czasu, aby stwierdzić jak to będzie.
To zaczęło się po zapaleniu jelit w grudniu 2003, ale trwało jeszcze długo w 2004 nie mogłam przyjść do siebie; były też ogromne bóle stawów, zapalenie nadtwardówki w oku prawym /słabszym/, a latem zaczęło mi się zapalenie skóry na twarzy /nie opalam się/.
Zaczynało się małym szczypaniem, pieczeniem, a rano wstawałam z twarzą czerwoną , obrzękłą jak po opalaniu - była bardzo bolesna, każdy włosek opadający powodował ból.
Trwało to do ustąpienia ok.2 tygodni i po jakimś czasie następowało znowu.
Wówczas pomyślałam, że nie przelewki z moim zdrowiem - coś już się buntuje w organizmie.
Dobrze, że wykluczono toczeń, bo wszystko na to wskazywało.
Tak zaczęłam się zbliżać do natury, szukać, czytać.
Poczekam więc z tą twarzą i Sulfasalazin, bo po pierwsze - nie szkodzić.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 15-03-2009, 12:21

Dziś znowu porządna toaleta - to przypada co 2-3 dni, ale nie jest taka bolesna.
Brzuch już nie boli "powalająco". Mam więc nadzieję, że jelita coraz zdrowsze.
Wczoraj wypiłam dwa koktajle i czułam się bardzo zapchana po drugim. Po prostu jakby to jest "za dużo" dla mnie, ale ciągle próbuję żeby zwiększyć, bo widzę, że inni pija więcej. Ten koktail
pewnie spowodował takie wypełnienie jelit i dziś porządne WC. Zdaję sobie sprawę, że to działa bardzo pro zdrowotnie i leczy jelita. Staram się.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-03-2009, 12:24

Cytat
Po prostu jakby to jest "za dużo" dla mnie, ale ciągle próbuję żeby zwiększyć, bo widzę, że inni pija więcej.
Nic na siłę.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 09-04-2009, 20:29

Zastanawiam się, co sprawia, że na forum antymedycznym taki tłok i ciągłe "nowości", a tu jakby boją się pisać?
Pewnie powinnam napisać też tutaj swoją historię po kolei i nawet się do tego zabieram.
Były jednak pewne wydarzenia losowe, które zakłóciły mi śledzenie forum, bo zabrały czas.
Myślę, że po spotkaniu w Tleniu, więcej mi się rozjaśni w umyśle i dopiero wówczas napiszę.
Prawdę powiedziawszy napisałam o sobie w częściach już prawie wszystko, a jednak potrzebuję pomocy w sprawie, o której nie pisałam.
Pozdrawiam Mistrza.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 24-04-2009, 22:37

A tak trochę po kolei:
Wiek 62 lata - fasada się trzyma jakoś, trochę gorzej w środku, ale po MO dam radę.

Dzieciństwo - bez groźnych chorób, złamań, bez lekarza i lekarstw /ojciec prywaciarz, nie byliśmy ubezpieczeni/. Odżywianie proste, zupy na kościach, mięso, jajka, masło, drób ze wsi przynosiła kobieta. Jedzenie raczej skromne, bez nadmiaru objadania się. Owoce sezonowe z rynku.

Dolegliwości typu bóle żołądka i wymioty pod koniec liceum i bardziej, gdy okazało się, że nie pójdę na studia /byłam kierowana ze względu na dobre wyniki/ gdyż muszę iść do pracy, aby pomóc rodzinie /ojciec alkoholik/.
Myślę, że ta sytuacja bardzo wpłynęła na mój stan psychiczny, gdyż od tego czasu nastąpiła zmiana w mojej osobowości. Z radosnej, wesołej, śpiewającej dziewczyny, stałam się osobą, którą określano czasem "flegmatyczna".
Po urodzeniu pierwszego dziecka /cała ciąża wymioty/, po 2 tygodniach po porodzie - pierwszy atak woreczka żółciowego /1970 r/. Oczywiście diagnozy były różne - żołądek, wątroba, trzustka, tylko badania palpacyjne - nie było wówczas USG. Po 10 latach ataków bolesnych, kiedy piłam zastrzyki Pyralgin i kiedy już mi nie pomagały - lekarz się dopatrzył pęcherzyka żółciowego i nastąpiła operacja /1981 r/ - woreczek w stanie rozkładu, kamieni 181 szt. od wielkości czereśni do ziarnka gryki, ropień i blizna po zagojonym ropniu.
Przez dwa lata nie mogłam "przyjść do siebie", ale jak przyszłam - urodziłam trzecie dziecko!

Potem zaczęły się dolegliwości z tarczycą, a właściwie - ginekolog stwierdzał klimakterium i tak znowu, endokrynolog, ginekolog; poszukałam Homeopaty. Pojadłam granulek, potem 3 lata u bioterapeuty, który stosował metodę BSM, czyli, ręce na głowę.
W 1991 r operacja tarczycy, bo była bardzo już zamostkowa, rozległa, wewnętrzna. I tak pozostał kikut z prawej strony 1,5 cm.
Od tego czasu stosuję hormon tarczycy Euthyrox 75 mg.
W 2000 r doszło nadciśnienie i obecnie stosuję Diroton 10 mg.
Ponieważ życie boli - miałam atak - nie określono jaki - tężyczki, paniki, padaczki?, tylko jeden - i od tego czasu Afobam - teraz mniej czyli 0,5 na noc. To mnie wycisza, uspokaja, znika gonitwa myśli i mogę zasnąć.
No tak - jeszcze ZDJ  - ale tu myślę, że MO zapanuje po kolei nad sytuacją.

No i na koniec moja słodka tajemnica:
Bardzo boję się ciemności - dla mnie ciemność jest Mickiewiczowska:
"gruba, gęsta, prawie dotykalna..."
oczywiście, że tłumaczę to sobie racjonalnie - jednak brak mi argumentów, jedynie wyprowadzić się pod koło podbiegunowe. Myślę, że pochodzi to z czasów młodości,
bo boję się od dzieciństwa. W nocy działo się trochę, oczywiście mnie nigdy nic przykrego się nie stało. Ale zrozumie mnie ten co widział, jak wygląda delirium, a było to ok.7 razy, siedem okresów odwyku, na przestrzeni ok.10 lat.. Nie boję się ludzi, gdyby ktoś do mnie w nocy przyszedł, natychmiast wpuściłabym, ciesząc się, że mam towarzystwo, ale co poradzić z taką ..fobią? Kiedy jestem sama włączam światło, Radio, TV i tak całą noc, wtedy kiepsko się wysypiam.
Czy te muchy z mózgu też mi wyjdą po piciu MO?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 25-04-2009, 20:26

Tak myślę, że stan psychiczny człowieka - bardzo wpływa na jego zdrowie fizyczne.
Właściwie miałam głównie to na myśli, pisząc te wynurzenia powyżej. Starałam się nie rozpisywać za dużo, tylko główne fakty.
Kiedy mam spokój nie ma żadnych wzdęć, ani ZDJ. Kiedy mam kłopot, niestety wszystko w środku się buntuje.
Czy mogę mieć nadzieję, że również odzyskam równowagę pijąc MO?
Aha - mam dostęp do PMO - czy mogę to pić - co Mistrz o tym sądzi?
Mam sporo plamek i znamion, czasem rosną, czasem odpadają - może to by pomogło?
/Może tylko smarować?/
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 02-05-2009, 22:20

Mistrzu - moje pytania o PMO - wynikają z tego, że mam akurat 20g kitu pszczelego, który mogłabym do czegoś użyć, bo inaczej pewnie się zmarnuje. Nie chcę poganiać organizmu, bo jestem cierpliwa i spokojnie poczekam.
Pytanie dotyczy też spraw psychicznych, czy są szanse, że fobie nabyte na skutek różnych przeżyć ustąpią i nie będą mnie nękać?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-05-2009, 23:28

Co do PMO, to decyduje o tym wyłącznie Lacky.
Fobie ustępują samoistnie po około pół roku od ustania ich przyczyny.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-05-2009, 22:50

Dziękuję Mistrzu - zwrócę się do Lacky'ego. Chodziło mi tylko o to , czy na picie PMO  nie jest za wcześnie lub za dużo.
Co do fobii - mam nadzieję, że odpuszczą po kolei, po prostu sobie wyjdą z oczyszczaniem.
Zasadniczą sprawą jest usunięcie przyczyny - z tym jest trochę gorzej.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 06-05-2009, 19:41

W poniedziałek zaczęło mi się kolejne oczyszczanie. Poprzednie miałam takie podobne w styczniu.
Objawy - wodnisty katar, bóle stawów takie porządne, ból głowy tępy nieustający, drapanie w gardle, flegmy nie dużo, ciągłe poty.
Czyli leżę sobie wtorek i środę - mam czas - czytam lektury, czuje się już dziś trochę lepiej. Początki jak zwykle są najtrudniejsze, dopóki się człowiek porządnie nie wygrzeje i nie spoci.
Dziś przestała już mnie boleć głowa - tak myślę - może jakieś toksyny z mózgu wyszły sobie, najlepiej żeby fobie.... o jak ładnie do rymu.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-05-2009, 22:41

Tutaj zasada jest następująca: leżeć w łóżku tak długo, aż przyjdzie chęć do życia.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 11-05-2009, 21:42

Wstałam. Został mi suchy kaszel, taki od czasu do czasu, ale jest uparty i duszący jak chwyci, to aż łzy lecą.
W związku z tarczycą - z czasów przed operacji - mam przesuniętą w lewo /moje lewo/ tchawicę i przełyk; tchawica raczej nie wróciła na swoje miejsce, więc trochę ją "czuję". No i właśnie "czuję" ten kaszel jakby z tchawicy.
A poza tym pięknie kwitnie Złotokap i Rododendron zaczyna - zapraszam na kawkę na tarasie w kubeczkach "Biosłone" /swój trzeba przywieźć/.
No, a niezapominajki ... po prostu łąka...
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 17-05-2009, 00:37

Witam Mistrza! Czy na ten kaszel "z tchawicy" - jak czuję; spróbować mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe?
Coś Mistrz mnie opuszcza  crybaby - proszę poradzić  smile
Również moje zaproszenie na kawkę z imbirem świeżym jest aktualne - bo przecież na południu Polski już kwiaty przekwitły, a u mnie pięknie....  beer
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-05-2009, 02:19

Tak jest. Na kaszel tego typu najlepsza jest mieszanka oczyszczająca drogi oddechowe. Na początku kaszel powinien się wzmóc, a gdy zacznie się odrywać gęsta, grudkowata wydalina, wówczas następuje wyraźna ulga.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 07-06-2009, 01:28

Z moim ogrodem - to kiszka Smutny a raczej kłopot z kiszką, bo nie mogę się się schylać. Ciągle o tym zapominam i jak "wpadnę w ogród", to siedzę za długo, czyli wiadomo; schylam się aż mi w końcu zaczyna boleć /żołądek? - trochę niżej - jelito poprzeczne?/ mam kurcze, jakby mi się coś zgięło, załamało i nie chce się wyprostować, tylko "nadaje bolesne skurcze", w końcu ssie mnie tak jakoś czczo - a jeżeli to wszystko następuje /schylanie/ po jedzeniu, to jest  na dodatek jeszcze zgaga i ulewanie. Coś mi tu w jelitach "broi" i myślę, że to - jeżeli nie jelito poprzeczne /grube/, to w takim razie jelita cienkie.
Może Mistrz mi coś podpowie? eek
Szukam sobie wówczas palcami punktów bolesnych i rozmasowuję je, znajduję je poniżej żeber, w okolicy pasa, nad pępkiem , po obu stronach. Jest to przykre, bo uparte i trwa długo, tak jak dziś od popołudnia - do teraz , do nocy, ulga po rozmasowaniu jest krótka.  confused
Obejrzałam sobie nerw żołądka - bardzo to ciekawe; no nie wiem czy to jest to, czy sprawa jelitowa.
No i w związku z powyższym - mój ogród zaczyna przypominać "Tajemniczy ogród", gdzie coraz bardziej mi zarasta, różnymi ozdobami napływowymi. Nie przeszkadza mi to bardzo; odnowiły się stare malwy, rozsiewa się Ostróżka i Dzwonki, a nawet Tojad. Kwitną i pachną piwonie, zaraz zacznie Budleja.
Tylko ogrodniczka wysiada - Mistrzu ratunku!   sleep1 Z pozdrowieniami  heart
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 19-06-2009, 01:07

Kończy mi się alocit z aloesem i mam pytanie do Mistrza w sprawie ewentualnej zamiany na alocit z Citroseptem.
Dotyczy to mojego nadciśnienia, gdyż jak wyżej /str.1/  Mistrz mi zalecił nie stosować Citroseptu do czasu uregulowania ciśnienia.
Obecnie kształtuje się ono ok.138/86 i tak podobnie, nie przekracza 140/90 i tak około jednego miesiąca trwa ta już jakby regulacja.
Poprzednio raczej skakało i to czasem do 160/110, przy stosowaniu regularnym Diroton 10.
Czuję, że jeszcze nie powinnam obniżać dawki tego leku; a alocit jaki mam stosować?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-06-2009, 10:37

Sądzę, że przedłużenie alocitu o kolejne 3 miesiące powinno sprawę ciśnienia załatwić definitywnie.
« Ostatnia zmiana: 02-09-2009, 10:27 wysłane przez Pablo » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #2 : 02-09-2009, 08:33 »

Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 23-06-2009, 15:29

Znowu popracowałam w ogrodzie i znowu ból w pasie -  środek do lewej strony. Tak myślę jakby wpust do żołądka, bo mi się odbija i przechodzą kurcze do góry, aż do uszu do głowy i jakby mdli, napina, duszno. Jak już pisałam wyżej, jest dokładnie tak samo zawsze jak pracuję pochylona /ogród, odkurzacz, mycie podłogi/. To, że tak się stanie - już trudno, bo przecież trzeba coś sprzątać i popracować, ale czy jest jakiś sposób, żeby sobie pomóc potem, może ktoś coś mi podpowie? Czy już wyłącznie trzeba cierpieć? Cały dzień do końca już tak mnie ssie, kurczy się i pobolewa. Czasem przechodzi przez noc i rano jest dobrze, ale czasem trwa kilka dni. Ciekawe co tam wyjdzie na sekcji zwłok?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 23-06-2009, 23:03

Do sekcji nie dożyjesz, bez szans. Ale życia przed Tobą jeszcze ho ho, jak dłużej będziesz piła Miksturę, tak jak Mistrz albo chociaż tak jak ja, zapomnisz o bólach. Mo, koktajl, mieszanka ziołowa na drogi moczowe i - jak nowa smile.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 24-06-2009, 21:16

Cytat
Jak już pisałam wyżej, jest dokładnie tak samo zawsze jak pracuję pochylona /ogród, odkurzacz, mycie podłogi/.
To, że tak się stanie - już trudno, bo przecież trzeba coś sprzątać i popracować, ale czy jest jakiś sposób, żeby sobie pomóc potem, może ktoś coś mi podpowie?
A co Ty jesz przed taką pracą?
Może w ramach profilaktyki unikaj produktów kwasotwórczych, bo mi to wygląda na refluks i przepuklinę rozworu przełykowego.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 24-06-2009, 21:35

Już tak kombinuję, żeby nie jeść wtedy jest lepiej, czyli mogę dłużej popracować - a np. zaraz po jedzeniu, to już wiem, że lepiej odczekać.
Trudno pracować tylko rankiem i na czczo.
Pamiętam szkolne czasy, kiedy jeździło się na wykopki - zbieranie ziemniaków za koparką, wtedy to już "murowane" było - zgagi, ulewania i ból /a miałam ok.14 lat/. Jeszcze na pole przywozili drugie śniadanie - wówczas po raz pierwszy w życiu miałam takie objawy.
Wykopki trwały 3 dni i był to dla mnie czas męki.
Może coś w tym jest, że ucisk w tym miejscu powoduje u mnie takie dolegliwości;
całą ciążę też zawsze były wymioty /3 ciąże/ do momentu porodu, a po porodzie natychmiast ulga, uczucie odblokowania - dużo miejsca, nawet zaraz głód i apetyt, żeby wreszcie się najeść.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 24-06-2009, 21:38

Jutro coś Ci doradzę.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 24-06-2009, 21:54

Dzięki bardzo. Miałam gastroskopię 2 lata temu, ale wątpię czy dokładną, bo lekarz był zdenerwowany /trzeba mieć zezowate szczęście/ i rozmawiał nerwowo z pielęgniarką na trudne tematy służby zdrowia i był tak szczęśliwy, że znalazł Helikobakter, że jak spytałam "a przełyk", to popatrzył na mnie zdziwiony, prosił powtórzyć i spytał o co mi chodzi - "no czy coś mam w przełyku np. żylaki", zamyślił się i mówi "nie".
A pytałam, bo jak szła mi rurka gastroskopii, to wyraźnie czułam jak się boleśnie przeciska
w okolicy serca i niżej. Jednak przeszła gładko, więc mam nadzieję, że może nie ma tam kieszonek?
Może coś z wpustem do żołądka?
Przy tej sprawie ze zginaniem się, to potem już rozboli się cały brzuch najczęściej, czyli jelita. Przeszło mi wczorajsze po nocy - nic mnie dziś nie boli.
Dziękuję Zibi, smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 25-06-2009, 17:42

Jeśli znów będziesz mieć taki objaw, to daj znać i ustal czy ma on związek z posiłkiem, w którym dominują produkty kwasotwórcze oraz czasokres, od momentu zjedzenia posiłku do momentu wykonywania czynności fizycznych, schylania się, itp. smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 26-06-2009, 22:32

Zibi! To mi towarzyszy całe życie! Od czasu wykopków szkolnych do teraz a mam 62 lata.
Produkty kwasotwórcze - a co to jest?- no trochę wiem może: kawa, może owoce - choć nie powinny być kwasotwórcze? - na pewno kwasotwórcze jest mięso - jak mam to rozumieć, bo może chodzi o to co u mnie wytwarza zgagi w moim organizmie?
Unikam takich produktów - dla mnie do nich należy żółty ser - jest dla mnie "najcięższy". Również wino i kawa. Z tych trzech - spożywam - piję tylko jedną kawę dziennie po śniadaniu ok. 11-tej.
Doradzaj mi , doradzaj - bardzo Cię proszę!
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 27-06-2009, 11:07

           Teoretycznie pokarmy dozwolone to: cielęcina, drób i ryby – gotowane; z nabiału - jajka. Niektóre warzywa: marchew, szpinak, ziemniaki, młody zielony groszek, buraki, kalafiory, pory, selery, kalarepa – w postaci puree.
Niektóre owoce: jabłka tarte lub pieczone, banany, morele, brzoskwinie, pomarańcze, ale w koktajlach.
          Produkty z ograniczeniem:
- słodycze pod każdą postacią;
- sól, również w wyrobach wędliniarskich i półproduktach spożywczych;
- ocet i konserwanty chemiczne;
- wywary mięsne i rybne, mięso wieprzowe, wołowe.
          Produkty zabronione:
- wyroby z tłuszczem i krwią zwierzęcą;
- owoce morza (kalmary, raki, małże, homary itp.;
- mięso wieprzowe, bardzo chude albo bardzo tłuste, królicze, zajęcze, końskie;
- alkohol, kawa, nikotyna.
         Odbijanie się kwaśnej treści pokarmowej, czyli objawy tzw. zgagi wynikają z przedostawania się kwasu solnego do przełyku, gardła a nawet jamy ustnej. W tych zaburzeniach najistotniejsza jest niewydolność wpustu – małego mięśnia oddzielającego, jak rygiel przełyk od żołądka, czyli niedomykanie się zwieracza tego mięśnia. Wówczas treść żołądkowa jest zarzucana automatycznie do przełyku lub np. pod wpływem głębokiego skłonu. Soki trawienne, zawierające pepsynę i kwas solny – przesuwają się do góry - drażniąc ścianę przełyku. Czujemy ból i gorzko-kwaśny smak w ustach. Mamy zgagę.
Jest to jeden z objawów refleksu.
          Przyczyną główną u źródła jest ponadprogramowa toksemia i wynikający z niej obciążony w swoim funkcjonowaniu system odpornościowy, a dopiero pośrednio, w następstwie tego - cała kaskada objawów chorobowych, a w tym i infekcja w obrębie błony śluzowej żołądka, (zwiotczałej) zastawki mięśniowej, łączącej żołądek z przełykiem, która przepuszcza treść żołądkową z powrotem do przełyku, powodując stan zapalny w jego obrębie.
          Tak de facto nie chodzi o to, co podają tabele, jakie to produkty, bo sami naukowcy nie mogą sobie poradzić z ich sklasyfikowaniem; ale chodzi o to, po czym masz objawy refluskowe.
Możesz miewać takie objawy po preparatach magnezowych; przyprawach ostrych; po (stosunkowo dużych) ilościach kwaśnych owoców lub słodkościach, albo kwaśnych i połączonych ze słodkimi owocami, czy warzywami; po używkach; u niektórych po połączeniu węglowodanów z białkiem, np. kaszy i mięsa, itd.
           Proponuję Ci stosowanie wodnych maceratów oraz koktajle z błonnikiem z dodatkiem banana oraz dietę rozdzielną na pewien czas.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 28-06-2009, 00:35

O bardzo dziękuję! Tu już jest mi bliżej tematu. Coś tak myślę, że właśnie zastawka żołądka.
Takie wyraźne problemy zaczęły mi się po operacji pęcherzyka żółciowego, nie otrzymałam żadnych wskazówek od lekarza /był zajęty/, a ja mieszkałam w innym mieście. Głupie wskazówki od innych lekarzy "przestrzegać diety", tylko lekkostrawna. Dopiero jak przeczytałam dietę dr.Kwaśniewskiego, coś tam zrozumiałam.
Jak to w życiu, praca, dzieci; dopiero na emeryturze mam czas pomyśleć o sobie.
U mnie prawdopodobnie może też źle funkcjonować dwunastnica z powodu braku pęcherzyka; żółć może dostawać się do żołądka, następują procesy gnilne zamiast trawiennych itd - to co napisałeś wyżej - "idzie" do przełyku.
Staram się jeść nie za dużo, ale częściej.
Wcale nie używam octu, wina i piwa - alkohol zero, soli mało, ryby ciężko trawię ale lubię, nic mlecznego, czasem kefir i mozzarellę, wołowinę źle trawię, lepiej wieprzowinę.
A jeżeli chodzi o owoce morza, to lubię, ale jem rzadko; czy możesz mi wyjaśnić co w nich jest niewłaściwe?
Ta myślę - jak mało wiem o funkcjonowaniu organizmu, wielka szkoda. Można by sobie pomóc. W MO stosuję olej winogronowy, może wrócić do oliwy z oliwek? Na razie spiję nową litrową butelkę.
Pozdrawiam smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 29-06-2009, 17:11

Proszę wyjaśnij trochę, opisz propozycje:
Cytat
Proponuję Ci stosowanie wodnych maceratów oraz koktajle z błonnikiem z dodatkiem banana oraz dietę rozdzielną na pewien czas.
Chodzi mi o wodne maceraty - jakie?
Co do koktajli, to stosuję bez banana, bo po bananie robiło mi się "blob" do góry z chęcią ulewania. Po wypiciu koktajlu za ok. 1/2 godz robi mi się "pełno", wzdyma mnie i najlepiej jak coś zjem, wówczas przechodzi i jest dobrze.
Z tego powodu nie mogę wypić koktajlu jako ostatniego posiłku.
Cytat
Produkty zabronione:
- wyroby z tłuszczem i krwią zwierzęcą;
- owoce morza (kalmary, raki, małże, homary itp

Z tych produktów, najgorzej jest po czarnym salcesonie.
Proszę napisz mi dlaczego tak jest z tymi produktami. Ja do tego - co mogę jeść - dochodziłam metodą prób i błędów, nawet myślałam, że jestem "jednostką nietypową". Inni mogą jeść mając podobne dolegliwości, a ja nie.
Napisałam wyżej o diecie dr.Kwaśniewskiego, bo na niej poczułam się od razu dobrze, a myślałam, że bez wzdęć nie można żyć. Więc przeczytałam tą Jego książkę i zaczęłam się zastanawiać - jak działa przewód pokarmowy?, o co tu chodzi?
Jednak na dłuższą metę nie da się jej stosować bez szkód dla organizmu. Stosowałam ją 4 m-ce, to była moja pierwsza dieta w życiu w sensie przestrzegania. Pozostałe, to było nie jedzenie.
Bardzo się cieszę, że otrzymałam książkę Pana Józefa Słoneckiego -bo tam mi wszystko pasuje. Niesamowite - jak potrafi prostym językiem opisać funkcje organizmu.
Myślę, że jestem na dobrej drodze - piję MO, 1 i 1/2 m-ca piłam PMO, piję jeden koktajl dziennie w okolicy przed obiadem.
Proszę, doradź mi Zibi, jak coś Ci się nasuwa.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 30-06-2009, 14:32

     Chodziło mi wodne maceraty z siemienia lnianego i czosnku.
     Wodny macerat z siemienia:
- jedną łyżkę zmielomego siemienia lnu zalać szklanką przegotowanej wody, ale w temp. pokojowej i odstawić pod przykryciem na ok. 2 - 3 h;
- pić w ciągu dnia drobnymi łykami tę galaretkę.
      Wodny macerat z czosnku:
- 4 średnie ząbki czosnku polskiego zmiażdżyć lub posiekać i po odczekaniu 10 minut zalać szklanką wody w temp. pokojowej, lecz przegotowanej i odstawić pod przykryciem na 2 - 3 h;
- pić w ciągu dnia drobnymi łykami, po uprzednim odcedzeniu miąższu, naprzemiennie z wodnym maceratem z siemienia lnu.
      Pić w ten spsoób, że najpierw kilka drobnych łyków maceratu czosnkowego, a następnie  kilka łyków maceratu lnianego, (w pewnych, małych odstępach czasowych).
Macerat czosnkowy ma stanowić swoisty dezynfekator na poraniony przewód pokarmowy, a lniany macerat, jako opatrunek, balsam.
      Oba maceraty plus oliwa z oliwek w MO oraz olej cedrowy w warzywach powinien wyhamować ewentualną agrasję helicobacter p.
      Zastosuj się do diety prozdrowotnej wg Mistrza oraz dietę bezglutenową ze zwróceniem szczególnej uwagi na produkty, po których występuje nietolerancja pokarmowa, (właśnie metodą prób i błędów), bowiem są podzielone zdania tzw. naukowców na temat sklasyfikowania produktów kwasotwórczych, jak i co do teorii równowagi kwasowo- zasadowej.
      Co do zastoswania przez Ciebie diety dra Kwaśniewskiego, to dobrze, że ją stosowałaś tylko przez 4 m-ce, bo taki czasokres należałoby przyjąć w jej stosowaniu, w wersji ortodoksyjnej. Zresztą sam organizm Ci podpowiadał, że czas dla niej minął... Prawdopodobnie, gdybyś zastoswała inną równie mądrą inaczej dietę, nastąpiłaby też pozorna poprawa na pewien czas.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 01-07-2009, 12:06

Bardzo, bardzo dziękuję, za takie dobre rady, skorzystam chętnie i będę robić te maceraty.
Mam nadzieję, że doczekam się  równowagi mojego układu pokarmowego.
Pragnę zaznaczyć, że od początku picia MO, czyli listopada ub.roku, już bardzo się poprawiło.
Czytam sobie "Bioslone" - jest tu po prostu skarbnica wiadomości -i pocieszenie, że inni też mają podobnie, że nie jestem jakimś nietypowym wyjątkiem i że można z tym wszystkim przeżyć, mając nadzieję na poprawę.
Cytat
Zastosuj się do diety prozdrowotnej wg Mistrza oraz dietę bezglutenową ze zwróceniem szczególnej uwagi na produkty, po których występuje nietolerancja pokarmowa, (właśnie metodą prób i błędów), bowiem są podzielone zdania tzw. naukowców na temat sklasyfikowania produktów kwasotwórczych, jak i co do teorii równowagi kwasowo- zasadowej.

Tak właśnie będę postępować - bardzo Ci dziękuję za poświęconą mi uwagę, za poradę o maceratach.
Serdecznie pozdrawiam smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 01-07-2009, 17:27

Możesz też przeprowadzić kurację jagodową przez ok. 2- 3 tyg.,która pomoże Ci dojść do owej równowagi, o której piszesz. Chodzi o tę kurację, o której pisał Lacky, a dot. konkretnie zastoswania borówek w koktajlach błonnikowych.
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7511.0
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-07-2009, 00:26

Dziś wypiłam koktajl jagodowy - bardzo mniam! Były to jednak jagody zamrożone, ubiegłoroczne. Nie otrułam się, ale pewnie miały mniejszą zdolność odżywczą, czy może nie?
Pełno u nas przy drogach sprzedawców jagód - ale są drogie. Musze zamówić u zbieracza jednorazowo wiadro, wtedy się opłaca, ale wtedy właśnie zamrażam.
Robię to prawidłowo i mam wielką zamrażarkę. Czy duża jest strata odżywcza - może wiesz Zibi?
Trochę teraz wyjadę, więc kurację jagodową nie wiem czy dam radę na wyjeżdzie, ale potem wznowię.
A jeszcze - olej cedrowy - czy trudno dostać i bardzo drogi? Jadę do Warszawy po niedzieli, to może tam w Almie?
Pozdrawiam Zibi.
Pozdrawiam Mistrza - a mało tu mnie odwiedza - dopraszam się odwiedzin smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-07-2009, 00:29

Aha!
Grażyno! Mieszanka na drogi moczowe bardzo mi ssie żołądek, tak to czuję, może więcej pić trzeba, albo żołądek jeszcze nie w porządku? Jak myślisz?
Pozdrawiam cieplutko.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 03-07-2009, 00:49

A może trochę miodziku? Albo zaparzaj z dodatkiem 2 łyżek siemienia lnianego, o - chyba niezły pomysł.
Cytat
Jadę do Warszawy po niedzieli,
Pozdrowienia dla Moni.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 03-07-2009, 18:22

Jasne, uprzedziła mnie Grażynka z tym siemieniem lnianym; ja właśnie tak piłem, to początkowo, przy okazji zadziałało oczyszczająco na drogi oddechowe.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 03-07-2009, 19:35

Czyli pić mieszankę na oczyszczenie dróg moczowych wg.przepisu Mistrza, dodając dwie łyżki siemienia lnu? Ponieważ parzy się całą noc, czy rano odcedzić całość, czy mogą zostać zioła na dnie; pić bez odcedzania?
Pytam, bo wszystko ma swój czas parzenia i czasem trzeba przestrzegać.
Teraz piję, przed jedzeniem /głównym/ trzy razy dziennie - len mielony + Ispagul /łuski ziarenek babki jajowatej/ - jedna czubata łyżeczka na szklankę ciepłej, przegotowanej wody.
Również do koktajlu dodaję 1 łyżkę nasienia lnu.
Skoro będę pić tą mieszankę oczyszczającą z lnem; czy przestać pić len przed jedzeniem, czy lnu "nigdy nie za dużo"?
Od dwóch dni nie piję mieszanki oczyszczającej - za to piję dwa dni jagodowy koktajl - wczoraj i dziś pobolewa mnie brzuch nisko /pęcherz, jajniki/, ale przechodzi czasowo.
Może uruchomiło się coś, bo siusiania jest więcej.
A jest to ból dobrze mi znany, z którym byłam trzy razy w Szpitalu, bo brzydki i nie przechodził, dwa razy na ginekologii, gdzie nic nie znaleźli - w końcu płyn w brzuchu. A trzeci raz okazało się jelita - pierwszy raz wtedy usłyszałam to hasło.
Ból był zawsze ten sam, więc znajome miejsce - tym razem myślę, że zdrowieje!
Pozdrawiam smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 03-07-2009, 21:06

Pij mieszankę ziołową z dodatkiem jednej łyżki plus te pozostałe z siemieniem.

Jeśli możesz nalać do szklanki przez sitko, (za pierwszym razem), to przy kolejnych dwóch już możesz sitka nie używać, bowiem ta cała masa ziół zbije się w konglomerat i prawie żadne paprochy, prócz nielicznych z wrzosu nie będą Ci pływać w szklance naparu. Czyli lepiej nie odcedzać w całości.

Ja też myślę, że organizm rozpoczął proces samonaprawy.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 06-07-2009, 16:58

Dzięki Ci Zibi za wszystkie porady, bardzo są przydatne, przynajmniej człowiek nie błądzi.
Pozdrawiam serdecznie.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 26-07-2009, 22:46

Akurat poczytałam sobie o mleku - no, no...
Mój żołądek powiedział mi to już dawno temu. Oczywiście nie tak precyzyjnie w liczbach, jedynie buntując się wzdęciami co najmniej.
Duży ukłon w stronę Mistrza, że wrzucił link z tym tematem. Mogę też powiedzieć, że moje dzieci karmiłam najpierw naturalnie, czyli sama, potem jednak ok. roku mlekiem od znajomej krowy z pastwiska; potem odwracały się od butelki i rezygnowały z kaszki na mleczku.
Tak myślę, że zachorowalność duża dzieci na alergie, wzrosła wraz z cudownymi mlecznymi kartonami - których nie umiem nazwać, bo taka ich ilość. No i resztę zrobiło faszerowanie antybiotykami małych dzieci. Biedne te młode matki, które boją się myśleć samodzielnie.
« Ostatnia zmiana: 02-09-2009, 10:27 wysłane przez Pablo » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #3 : 02-09-2009, 08:33 »

Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 09-08-2009, 11:47

Dziś w nocy rozbolał mnie brzuch z lewej strony. Tak bardzo nisko, jakby na WC, więc poszłam, niestety nic nie zrobiłam. I tak bolał mnie całą noc, posypiałam po 1/2 godziny i od nowa - WC, nic, nawet powietrze, wiatry. Tak dziwnie jeszcze mnie nie bolało, pomyślałam, że może to sprawa dróg moczowych. Miałam w tym czasie tylko takie małe oddawanie moczu, trochę na raty, trochę tak w różne strony, jakby drogi moczowe były czymś zapchane? Tak mnie męczyło do rana - w końcu poszło trochę stolca /uformowanego, dość miękkiego - to nie było bolesne/. Od połowy nocy popijałam wodę, myśląc, że coś się odetka lub wypłucze. Tak się zastanawiam, jaki to nowy objaw? Tak jakby jelito grube /esica/zagięła się przed odbytnicą, bo w ciągu nocy w odbytnicy stolca nie było, dopiero rano się przesunął, czułam to. Od 24 lipca - do 3 sierpnia miałam porządne oczyszczanie, aż przestałam na kilka dni pić miksturę, koktajle i zioła. Od 3 dni piję już MO. Czyżby oczyszczanie doszło do esicy?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Zibi 10-08-2009, 10:36

Całkiem możliwe, że była to jakaś chwilowa niedrożność na "zakręcie", na styku końcowego odcinka okrężnicy zstępującej i początkiem odcinka jelita esowatego i w związku z tym nastąpił proces naprawczy...
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 10-08-2009, 20:51

Dziękuję za uwagę. Jak zauważyłam w Twoich wpisach, też miałeś dolegliwości podobne.
Żołądek, zgagi, a po mleczkach całkiem klops, jakby to się rozchodziło po jelitach, palenie w całym brzuchu. Ten stan bardzo się utwierdził u mnie po operacji pęcherzyka żółciowego.
Dopiero na Zlocie w rozmowie z Mistrzem - powiedział mi, trzeba jeść częściej i zawsze coś tłustego, bo żółć spływa nieustannie, musi mieć zajęcie, bo inaczej organizm dąży, żeby jej się pozbyć, a najkrócej jest przez żołądek. A tam wiadomo, procesy gnilne, zgaga itd.
Jakie to proste i łatwe do zrozumienia - dlaczego lekarz tego nie powie?
Tu w prosty sposób mogę sobie pomóc jedzeniem.
Już teraz jest dobrze, dziś pełnia szczęścia, bo nic nie boli, ale przeżywałam katusze.
Od 3.08., nie jem chleba, pomidorów i słodyczy - to chyba bardzo pomaga.
A wtedy przed nocą pojadłam winogron, może dlatego tak mnie pokarało. A może to już zbieg okoliczności. Właściwie nie jem też owoców na razie, ale chcę zacząć.
Teraz nie mam żadnych przelewań, burczeń, schodzi powoli wzdęcie brzucha, ale bezszelestnie.  smile
Zastanawiam się czy nie powtórzyć diety Mistrza od I etapu / a tu pełnia sezonu i owoce kuszą/ - jak myślisz?
Pozdrawiam
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 10-08-2009, 22:24

Cytat
A wtedy przed nocą pojadłam winogron, może dlatego tak mnie pokarało. A może to już zbieg okoliczności. Właściwie nie jem też owoców na razie, ale chcę zacząć.
Owoce trzeba jeść, ale w małych ilościach, winogrona - 10 gronek i wystarczy. Wiśnie, jagody, malina, porzeczki - mała miseczka (albo filiżanka). Wtedy nie ma kłopotu.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 13-08-2009, 23:12

Wczoraj wieczorem poszłam do łazienki myć się, spojrzałam w lustro i  - połowa lewego oka była zalana krwią. Coś takiego zdarzyło mi się po raz pierwszy.
Wcześniej /jak to przy nadciśnieniu i niedoczynności tarczycy/, bolały mnie oczy, a wczoraj nic gwałtownego nie poczułam.
Lekarz stwierdził wylew podspojówkowy i zalecił Rutinoscorbin oraz krople do oczu też zawierające rutynę, których nie wykupiłam, a Rutinoscorbin pojem sobie 3x2. "W ciągu 2 tygodni powinno się rozejść".
I to wszystko - oko mnie specjalnie nie boli, pole widzenia jest normalne, trochę tak mnie szczypie jakby sucho było, ale nic nie robię, bo nie wiem co robić?
Może mi Mistrz coś podpowie; może przykładać alocitem?

Poszłam do lekarza - bo wygląda to okropnie, a moja siostra i brat, mają już tylko jedno oko.
Właśnie mieli wylewy ale do środka i to zlekceważyli; siostra miała zakrzep w oku, potem "czyszczono to laserem", a brat miał operację, bo odkleiła się siatkówka.
Mając na uwadze te przypadki, poszłam aby lekarz zajrzał, czy wylew nie jest też do wewnątrz.
Co "mnie spotkało u lekarza" opiszę w odpowiednim dziale, jak się uspokoję.  frusty
Poza tym nie chcę teraz tak długo męczyć oczu.
Proszę Mistrza o słowo...  smile
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 13-08-2009, 23:44

Może jeszcze dopowiem, że ostatnio wzrosło mi znowu trochę ciśnienie 140-150/90-100 i mam zawroty głowy  - tak dziwnie na prawo, nie mogę leżeć na prawej stronie, bo bardzo mi się kręci, po prostu karuzela, szybko zamykam oczy i przewracam się na wznak.
Czuję to nawet z zamkniętymi oczami, bardzo niemiłe uczucie - aż mdli...
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-08-2009, 12:44

No, to po prostu trzeba odczekać, aż się unormuje. Widać w obrębie głowy rozpoczął się poważny remont, więc rzecz w tym, żeby nie przeszkadzać. Dużo spokoju i wypoczynku - to najlepsze, co można zrobić w takiej sytuacji. Należy też zwiększyć ilość wypijanych płynów.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 14-08-2009, 14:10

Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Taką zawsze mam nadzieję, że to remont.
Masuję sobie rękami mój "wdowi garb", nie jest on teraz duży, ale jednak, taka klucha z tyłu, a raczej dwie kluchy po każdej stronie kręgów szyjnych w kierunku obojczyka.
Czy w takich przypadkach masować dalej, czy zaprzestać masaży?
To masowanie nie jest "duże", tyle co sięgnę ręką i póki się nie zmęczę -pogłaskam z 10 x każdą stronę.
Co Mistrz o tym myśli? Dobrze robię?
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 17-08-2009, 18:28

Od 03.08.2009 nie jem chleba, makaronów - nic co zawiera gluten. Upiekłam lambasy i stosuję zamiast chleba, lub gotuję kaszę gryczaną, woreczek i mam pół na śniadanie, pół na kolację; zjadam kaszę ze smalcem własnej roboty albo z masłem, do tego 2 jajka gotowane, ogórek kiszony, plaster szynki lub sera, wieczorem bez jajek.
Obiad z ziemniakami, ale przewaga surówki i jakieś mięso.
Bardzo unormowało się w jelitach - po prostu, nie do wiary. Koniec wzdęć, przelewań, bolesności, ulewania, biegunek, pienistych stolców /w powiązaniu z owocami/ - nie mogę uwierzyć, że w tak prosty sposób uspokoiło się wszystko.
Najpierw wyłączyłam produkty mleczne - oprócz masła i tłustej śmietany. Mimo to ciągle jelita dawały znać o sobie.
Teraz, po takim czasie - to jest 14 dni - mogę powiedzieć, że jednak najgorszy był gluten.
Zamiast biegunek - jest uformowany stolec, ale...raczej mało.

Czy powinnam coś jeszcze "dojadać" ? Coś wspominała Grażynka w diecie "osób starszych", co zamiast glutenu?

Oko się pięknie wybiela z tego wylewu, jest już znaczna poprawa.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 18-08-2009, 14:21

Cytat
Czy powinnam coś jeszcze "dojadać" ? Coś wspominała Grażynka w diecie "osób starszych", co zamiast glutenu?
O czym mówisz, bo nie bardzo sobie przypominam? Wygląda, jakbym gdzieś propagowała jakąś dietę osób starszych...
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 18-08-2009, 15:29

Przepraszam - jak coś pokręciłam,  :blush: bo nie mogę znaleźć tego postu.
Jak pamiętam - pisałaś coś, że starsze osoby, które wykluczyły z diety produkty z glutenem, powinny w zamian uzupełniać to jedzenie czymś - białkiem?
Chyba wątek miał tytuł coś o diecie ludzi w starszym wieku.
Mam kłopot czasem z wyszukaniem tego cennego wątku, gdzie coś jest dla mnie ważnego.  lamo

Jeszcze raz przepraszam jak pokręciłam.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 18-08-2009, 16:08

Już wiem, to był wątek JurkaGr. http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=7705.msg73846#msg73846 ale chodziło o osobę po 80. To niezupełnie tak, żeby zastępować gluten białkiem, a raczej żeby jeść potrawy wartościowe i nie obciążać organizmu takimi, z których trawieniem ma on wiele zachodu. Także dzisiaj wyszedł podobny temat http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=5633.msg75461#msg75461 Jak zawsze, sprawa jest indywidualna, zależy od aktywności, od metabolizmu i wchłaniania. Przede wszystkim jednak od dobrego funkcjonowania, które przyjdzie z czasem, jeśli nie będziemy organizmu obciążać nadmierną pracą.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 18-08-2009, 21:53

Zgadza się. Jesteś wspaniała i cierpliwa; to było dokładnie to! Schowało mi się, bo wątek już nieco starszy na drugiej stronie.
Może nie jestem jeszcze w taakim wieku, ale kiedyś będę - zainteresowało mnie to "pobieranie białka z serca". Nie pomyślałam wtedy, że zdecyduję się na dietę bez glutenu, a teraz gdy już na niej jestem - myślę czy czegoś nie brakuje?
Czytając Twoje posty - widzę, że od dawna nie jesz produktów z glutenem - czy się mylę, czy to tylko okresowo?
Dziś trochę poczułam jelita, a raczej ciężko w żołądku po obiedzie z kaszanką smażoną.
Zibi pisał, żeby nie jeść "z krwią zwierząt", ale dopiero po zjedzeniu jak poczułam dyskomfort, przypomniało mi się.
Ach ta skleroza...  
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Loret 19-08-2009, 08:46

Cytat
Dziś trochę poczułam jelita, a raczej ciężko w żołądku po obiedzie z kaszanką smażoną.
Podejrzewam, że w kaszance była kasza jęczmienna zawierająca gluten. confused
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Melinda 20-08-2009, 20:24

Pewnie tak było Loret.
Serdecznie pozdrawiam.
-----------------------------------------------
Tytuł: Odp: Zdrowienie dzięki profilaktyce zdrowotnej
Wiadomość wysłana przez: Loret 20-08-2009, 20:50

Melinda -  może Ci się uda kupić kaszankę z kaszą gryczaną no i problem z głowy smile. Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 02-06-2012, 18:46 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #4 : 18-09-2009, 11:51 »

Witam!
Wróciłam znad morza, gdzie dopadło mnie oczyszczanie, katar i gardło, ale jest dobrze!
Bez jedzenia chleba i makaronów - jeszcze lepiej!
Uspokoiły mi się jelita bez glutenu jest super.
« Ostatnia zmiana: 18-09-2009, 13:03 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #5 : 01-10-2009, 13:33 »

Dalej bez glutenu!
Woreczek kaszy gryczanej - pół na śniadanie, pół wieczorem na kolację. Jelita przestały pęcznieć, burczeć; uspokoiły się.
Myślę, że coś się naprawia, bo dzisiaj i 5 dni wcześniej - miałam solidną toaletę, połączoną z bólem brzucha. Jest to tak, że zaczyna boleć gdzieś w głębi brzucha, ból narasta, przechodzi kulminację - w tym czasie robi się słabo, dziwnie - jakoś tak jakby nawet na wymioty, zaczyna walić serce, występuje pot taki raczej zimny - potem wszystko powoli się cofa. Trwa to ok.15 min.
Jak już odzyskuję władzę w nogach, przestaje się kręcić w głowie i odzyskuję wyraźność wzroku, wówczas wstaję z toalety i idę położyć się na chwilę, aż wszystko się uspokoi.
Potem nic się nie dzieje - jakby po prostu nic się nie stało.
Nie ma już żadnej biegunki, bólu, nic, mogę normalnie funkcjonować.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #6 : 14-10-2009, 13:31 »


Potrzebuję ostatnio porady, czy pomocy, bo strzeliło mi "w krzyżu", a raczej nie strzeliło, nie chrupnęło nic, tylko przeszył mnie ból jak błyskawica, od dołu kręgosłupa w górę i rozszedł się promieniście, miałam wrażenie jakby zatoczył dwa łuki - na obydwa biodra.

Stałam nad umywalką w łazience i po prostu myłam ręce, może pochyliłam się przemyć twarz?, nawet nie wiem, czy uczyniłam jakiś ruch - no i ten strzał, postałam parę sekund, bo to strzeliło i jakby minęło, więc zaczęłam powoli się prostować i poruszać. Myślałam, że nic się nie stało - ale dopiero się zaczęło - ból kręgosłupa, najbardziej krzyża i nóg.
Ledwie wyszłam, położyłam się trochę, bo było mi słabo aż niedobrze; potem tefmofor i tak pomalutku mija 8 dni.
Pewnie 80 % osób w moim wieku wie co się stało i pewnie to się nazywa "korzonki", a ja pierwszy raz w życiu.
Najgorsze jest to, że nie wiem "od czego", bo mężczyźni najczęściej od dźwigania, no więc nie wiem jak się ustrzec od następnego strzału...
Mistrz chciał wydać jakąś książkę, o tym jak sobie można pomóc samemu np.masażami.
No jak mam sobie pomóc?
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Grazyna
« Odpowiedz #7 : 15-10-2009, 08:46 »

Z moich obserwacji wynika, że w naszych czasach jest wiele takich przypadków, jak "korzonki" wśród 30 i 40-latków msn-wink. Sama miałam podobne incydenty w wieku lat 35 i nieco później. U Ciebie może to być efekt oczyszczania organizmu, tak jak u mnie były nimi problemy ze stawami. Jeżeli jednak doszło do uszkodzenia krążków (dysku), to potrzebna jest pomoc specjalisty. Nie należy starać się tego przezwyciężać lub gimnastykować. Co do masażu, może tylko Mistrz poda jakąś sugestię.

Na razie spróbuj ogrzewać większą ilość soli w płóciennym woreczku (dwóch woreczkach) i kłaść się na tym.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #8 : 15-10-2009, 12:41 »

Nie jest tak źle, już powoli przechodzi, jakoś wystarczyły nagrzewania i ostrożne poruszanie.
Bardzo możliwe, że to spowodowało nagromadzenie toksyn i efekt oczyszczania. Bardzo lubię tak myśleć, że jest to proces zdrowienia.  smile
Wynika z tego, że z moim kręgosłupem nie jest tak źle, skoro trafia mnie to po 60-tce!
Po tej "błyskawicy" - czułam długo część krzyżową pleców, tak jakbym tam miała jakąś twardą sztywną płytę - krzyż i biodra. I co ciekawe, był dzień, że wstawałam i płyty nie było, a na drugi dzień znowu tak była.
Jakaś wędrująca czy co...  eek
Mistrzu proszę słóweczko o książce z pomocą.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 15-10-2009, 13:07 »

Tak, ja noszę się z zamiarem opisania metod masażu nadających się do wykonania samemu sobie, który na sobie już bardzo dobrze wypraktykowałem, ale obecnie mam mnóstwo zajęć pilniejszych.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #10 : 15-10-2009, 18:06 »

Na pewno wiele osób będzie czekać na tą książkę z niecierpliwością.
Zapisane

Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #11 : 15-10-2009, 22:15 »

Oj szkoda, że jeszcze trzeba poczekać.
Czasem trochę się masuję np.stopy, tyle na ile czasu mogę utrzymać nogę w pozycji odpowiedniej, bo długo tak nie wytrzymują kolana i jelita. Tu pytanie , co Mistrz sądzi o masowaniu punktów na stopie, o receptorach? Czuję na stopach te bolesne punkty.
Mam też takie rolki drewniane do kulania stopami po ziemi. Która z tych metod jest lepsza, uciskanie receptorów /to tylko niedługą chwilę/, czy  rolowanie stóp na rolkach po ziemi, tu bez ograniczeń, czyli dłużej.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #12 : 18-11-2009, 13:16 »

Minął rok od rozpoczęcia "świadomego" picia mikstury.
Objawy mojego oczyszczania są i trwają.  
Na bieżąco mam takie naprzemienne objawy:
-kożuch na języku,
-potliwość całego ciała,
-potliwość uporczywa stóp,
-potliwość pachwin,
-wypryski, mini czyraczki w różnych miejscach, pojedyncze, niekłopotliwe, ale utrzymujące się -długo, tak jakby powoli coś tam się oczyszczało. Są to miejsca na stopach, pod kolanem okolice łokcia, oraz głowa, na twarzy okolice brody, za uchem i w owłosionej części głowy.
Oczyszczanie to nie jest uciążliwe.
Pozostają jednak poważniejsze sprawy czyli brzuch - jelita. Tu od czasu do czasu - już tak raz w miesiącu; zdarza mi się taki "powalający ból brzucha" - jak sądzę jest to ze strony jelita cienkiego /opis Mistrza w tom 1. Oczyszczenie str.61/. Opisywałam już to w postach wyżej. Wówczas zdarzała się kolka częściej, a wczoraj było całkiem do wytrzymania.
Pewnie jeszcze do unormowania jelit trochę czasu upłynie i może mi się zdarzyć bardziej bolesna przygoda z brzuchem.
Patrzę na to jednak bardzo optymistycznie smile .
« Ostatnia zmiana: 18-11-2009, 19:19 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #13 : 09-12-2009, 17:38 »

Brzuch co jakiś czas daje znać o sobie. Wczoraj wieczorem, zaczął mnie boleć tak dosyć nisko czyli od pępka w dół i w w głębi brzucha. Mogę to połączyć z wypiciem mieszanki oczyszczającej na drogi moczowe, bo pojawił się po niej. Bolał dość mocno, wzięłam 1 No-Spa i termofor, powoli przechodziło; zasnęłam, a rano taki głuchy brzuch, ale bez bólu.
Czy tak mogą boleć drogi moczowe?
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #14 : 09-12-2009, 17:54 »

Mogą.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #15 : 09-12-2009, 18:04 »

Dzięki Zibi - tak myślałam, może coś tam wyłazi, oczyszcza się.
Ból był taki opasujący w końcu plecy, krzyż, biodra. Tak sobie przekładałam termoforek od biodra do biodra, bo na brzuchu było to "za gorąco", zaraz bolało bardziej.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #16 : 09-12-2009, 18:20 »

Ja też tak miałem/miewam. Ale w sposób podobny bolały mnie też jelita. Ale wszystko jest do przeżycia.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #17 : 09-12-2009, 18:35 »

Dziś Mo nie wypiłam, mieszankę też zawiesiłam, może na dwa dni, ale MO jutro wypiję.
U mnie reakcja jest dość natychmiastowa, więc tą mieszankę postanowiłam trochę zawiesić. Jesienią i pod koniec roku, zawsze mi bardziej w brzuchu "broi", nie wiem z czym to związane. Teraz idą święta i chcę się spotkać z rodziną i być jak najbardziej dysponowana.
Już nie pamiętam kiedy brałam coś przeciwbólowego na jelita, brzuch, jednak czułam, że może być groźnie - dobrze, że przeszło.
Może to być po mieszance, zawiesić - na trochę?

Dzięki Idei Biosłone - dzięki Panu Słoneckiemu, ustrzegłam się poważnego stanu jelit, który jak widać był w pełnym rozkwicie.
Dzięki temu - jak mi jasno i prosto wytłumaczył, co dzieje się w organizmie, w którym brak pęcherzyka żółciowego. Co dzieje się z żółcią, która ścieka nieustannie - musi mieć ona zajęcie w postaci pokarmu, również tłustego /żadne tam "lekkostrawne"/, bo inaczej chce się wydostać najkrótszą drogą, czyli do góry, z powrotem /wymioty/.
No i teraz wiem co robić. Nie trapi mnie zgaga, rzadko boli żołądek, bo coś zjem i przechodzi.
Również dzięki Biosłone, poznałam co może zrobić gluten, przestałam go spożywać i jelita się uspokajają.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2009, 19:01 wysłane przez Melinda » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #18 : 11-12-2009, 12:41 »

Dziś od rana, po przebudzeniu, boli mnie brzuch, tak bardzo nisko pod pępkiem /pęcherz ?/ i ciągnie w prawo, czasem przechodzi w kolkę z prawej strony. Nie chce to minąć mimo nagrzewania, lekkiego masażu ręką.
Czy pić zioła oczyszczające, bo od dwóch dni nie piję? MO też dziś nie wypiłam.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #19 : 11-12-2009, 19:02 »

Obserwuj organizm po odstawieniu mieszanki ziołowej.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!