Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 10:25 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Melinda - przeboje z oczyszczaniem  (Przeczytany 82715 razy)
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #40 : 16-08-2010, 16:46 »

Trzeba trochę pobiadolić!
Od ok. dwóch tygodni meczą mnie bóle krzyża.
Zaczęło się właściwie od bólu dołu brzucha - podgrzałam termoforem, pomasowałam i przeszło...
na plecy przeszło.
Dzień po dniu plecy tak mnie bolały, coraz mocniej /od pasa w dół/, ale to ciągnęło w biodra i uda - jakby korzonki. Moja najgorsza pozycja - pochylić się np. aby umyć zęby.

Termofor, to za mało, więc zaczęłam stosować okłady z soli wg.przepisu Mistrza, czyli leżeć na rozgrzanej soli, usuwając warstwy ręcznika... to przynosiło dobrą ulgę.

Ból - ten duży zelżał po soli od razu - ale sobie jednak został. Mogę chodzić, poruszać się ostrożnie /skręty, sięganie/, ale przy tym mniejszym bólu czuję, że boli mnie więcej miejsc, czyli; zawsze od krzyża - biodra i ciągnie w uda, boli mnie też dół brzucha jakby również koło pęcherza i odbytu, ponieważ po wypróżnieniach jest duża ulga w tych bólach.
Tak myślę, że jest tam duży remont.
Tylko kiedy ten remont się skończy?
Zaczęłam pić znowu mieszankę ziół na drogi moczowe /już w trakcie bólu/, co jeszcze tu dołożyć?
Środków przeciwbólowych nie biorę.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #41 : 16-08-2010, 20:03 »

Zaczęłam pić znowu mieszankę ziół na drogi moczowe /już w trakcie bólu/, co jeszcze tu dołożyć?
Może nie dokładać, tylko ująć?
Miałam takie mocne bóle w dole pleców (nigdy wcześniej się nie zdarzały) i w różnych innych miejscach. Odstawiłam na kilka dni MO i przestałam pić wodę z cytryną. Po dwóch dniach wszystkie bóle minęły.
Jeżeli dolegliwości są bardzo mocne, to nie należy przeciążać organizmu.
Zapisane

Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #42 : 16-08-2010, 20:23 »

Dodam jeszcze, że jeśli boli naprawdę mocno, to lepiej wziąć Ibuprofen. Silny ból, jak twierdzi Mistrz, jest toksyczny.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2011, 21:41 wysłane przez Heniek » Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #43 : 17-08-2010, 13:10 »

Dzięki Zuza i Tarik!
Miło jest, jak ktoś dołoży swoje słowo. Może trzeba zmniejszyć, a nie dokładać?
Tak spróbuję - odstawić trochę MO.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #44 : 03-10-2010, 22:26 »

Dawno mnie tu nie było, a to dlatego, że byłam w sanatorium w Ciechocinku.
Najbardziej podobał mnie się klimat i kąpiele solankowe.
Po ćwiczeniach w solance, ustąpił mi ból kości krzyżowej, również w brzuchu zrobiło się wygodniej, bardziej przestronnie.

Ciekawą dla mnie sprawą, było uregulowanie się ciśnienia krwi, które tam w Ciechocinku miałam wzorowe, czyli 130/80, a nawet 130/70.

Dla mnie to szczególny rekord, gdyż pomimo picia MO i mieszanki na drogi moczowe,
nie mogę zejść poniżej 145/98, a często jest i wyżej.

Jak mówili mi tam "fachowcy", obniżenie ciśnienia spowodował klimat Ciechocinka;
powietrze jodowo-bromkowe.
Czy to jest możliwe?
Co mam zrobić, aby ten status utrzymać/ odzyskać? 
Po powrocie do domu - wróciło ciśnienie do mojej niedobrej "normy", czyli znowu jest podwyższone, szczególnie to powrotne.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Stańczyk
« Odpowiedz #45 : 04-10-2010, 06:58 »

Stawiam na to, że efekt obniżenia cisnienia wynikał z wyciszenia. Melinda wróciła do domu, pojawił się stres i ciśnienie znów skoczyło.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2011, 21:42 wysłane przez Heniek » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #46 : 04-10-2010, 11:50 »

Liczyłam na jakąś dyskusję o solach, jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej materii.

Co ciekawe, w Ciechocinku miałam akurat stresową sytuację, w związku z którą mierzyłam ciśnienie, a tu - proszę - ciśnienie było prawidłowe.

Poważnie mówiąc, sprawa ciśnienia jest dla mnie bardzo ważna, gdyż od 10 lat, jest ono nie do ruszenia. Jedynie powietrze jodowo-bromkowe Ciechocinka, spowodowało obniżenie ciśnienia.

Dla mnie też to jest dziwne.
Będę próbowała kąpieli w soli ciechocińskiej.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2011, 21:42 wysłane przez Heniek » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #47 : 23-01-2011, 18:33 »

Wróciły do mnie "powalające bóle brzucha" - prawa strona poniżej pępka. Czy to jest jelito cienkie...
Jest to, godzina po wypiciu mikstury, wygania mnie do toalety.
Mija po pewnym czasie.
Test buraczkowy, dalej pozytywny.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #48 : 23-01-2011, 23:49 »

Piszę następny post, a to dlatego, że coś mi się stało z klawiaturą i nie mogłam prawidłowo napisać, musiałam kombinować i zakończyć.
Bóle brzucha z takim natężeniem zaczęły się w ubiegłym tygodniu, a dzisiaj się powtórzyły.
Boli tak bardzo, że cała się pocę na zimno i gorąco, przechodzą mnie dreszcze, a nawet ciężko jest oddychać.
Ponieważ miksturę piję leżąc w łóżku, zaczyna się ból po ok. godzinie, idę do toalety i tam mam wrażenie, że ból wypycha mi wszystko z jelit. Chodzi o to, że już nie naciskam.
Wracam wtedy do łóżka i muszę poleżeć, bo jest mi słabo i to bardzo słabo. Czasem następuje jeszcze ponowne wypróżnienie, to już jest luźny, wodnisto-galaretowaty stolec, a raczej żółciowy stolec, /bo nie mam pęcherzyka żółciowego/.
Martwi mnie, że cały rok - od stycznia ubiegłego roku mam test buraczkowy pozytywny.
Ostatnio nawet po zjedzeniu sałatki z buraków.
Czy dojście do negatywnego testu buraczkowego, może trwać tak długo?
Czy może mam się niepokoić z powodu tych bólów i długotrwałego zabarwienia moczu?
Od tygodnia czuję jakieś osłabienie, może to z powodów jak wyżej, a może po prostu zima i brak ruchu, słońca.
Od jutra będę pić 1/2 MO.
Może Zibi coś mi poradzi?
« Ostatnia zmiana: 26-01-2011, 19:13 wysłane przez Apollo » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Sobol
« Odpowiedz #49 : 24-01-2011, 09:12 »

Co do Ciechocinka - to potwierdzam, mikroklimat powoduje obniżenie ciśnienia. Bywam tam z rodziną przynajmniej dwa razy w roku. Osoby z podwyższonym ciśnieniem czują się tam wyśmienicie. Gorzej z tymi o niskim ciśnieniu. Moja żona pierwsze kilka dni "przesypia" z bólem głowy.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #50 : 24-01-2011, 18:19 »

Ciechocinek - tak to prawda, że samopoczucie tam jest wspaniałe. Może znowu załapię się tam do sanatorium, bo inaczej to raczej na emeryturze ciężko.
Tam właśnie w starej Warzelni /część muzealna/ były opisy, że solanka wpływa bardzo pozytywnie na obniżenie ciśnienia. Dla mnie było zaskakujące, że sam pobyt, wdychanie powietrza przesyconego solanką, może tak działać.

Co do moich jelit, to dziś nie piłam MO, jest prawie bezboleśnie, za to stolec był prawie czarny.
Wynika z tego, że mogło być trochę krwawienia.
Nie jestem przerażona, nie mam temperatury /pieką mnie oczy/, spokojnie czekam, aż zagoją się nadżerki.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #51 : 03-06-2011, 21:05 »

"spokojnie czekam, aż zagoją się nadżerki."

Czekam, ale raczej spokojnie nie jest.
Bóle brzucha, powtarzające się, przerodziły się w ostry ból i okazało się, że mam kamienie nerkowe.

Zastanawiam się w jakim czasie mogą takie kamienie powstać i co jest główną przyczyną?
Nieprawidłowe odżywianie się, nadmiar białek?

Staram się odżywiać lekko:
śniadanie - 2 jajka na miękko, wafel ryżowy z masłem i szynką gotowaną.
obiad      - drób, często kurczak lub indyk pieczony, duszony w folii, warzywa i ziemniaki na parze lub ryż.
kolacja    - banan, wafel ryżowy z masłem i gotowaną szynką.

Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #52 : 06-06-2011, 12:24 »

Czy ktoś, kto ma kamienie nerkowe, może przybliżyć mi temat?
Jest to przypadłość bardzo bolesna, bóle przypisywałam remontowi w jelitach.
Ponieważ miałam skomplikowaną operację pęcherzyka żółciowego, więc robię raz w roku USG jamy brzusznej i ubiegłego roku nie było kamieni.
Nie jem glutenu już od sierpnia 2009 roku, czuję się z tym o wiele lepiej.

Najbardziej ciekawe jest w jakim czasie mogą powstać, czy w ciągu roku?
« Ostatnia zmiana: 11-06-2011, 18:08 wysłane przez Apollo » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #53 : 15-07-2011, 21:30 »

Mogę napisać, że o kamieniach nerkowych wiem już "wszystko", czyli nic nie wiem.
Poczytałam, ale z tego nic nie wynika, jedynie Zibi coś pisze o białkach.
Mój własny wniosek jest taki:
Mam bez wątpienia spowolniony metabolizm przez niedoczynność tarczycy /usunięta operacyjnie tarczyca/.
W związku z tym - mój organizm trawi powoli. Mam lekką nadwagę, co mnie nie przeszkadza, ale może przeszkadza organizmowi?
Może jem zbyt dużo białka? Jak jem napisałam w odpowiedzi nr 55.
Zmieniło się w moim organizmie to, że mam ph 6,5.

Z powodu bólu brzucha, który trwał bardzo długo i ostro, znalazłam się w szpitalu  na SOR, na dobę, /wówczas pisałam to w odpowiedzi 55./
Tam porobiono badania i znaleziono kamień  w lewej nerce.
Ja nie jestem "pacjentem" i nie biegam do lekarzy, więc i na wynikach się nie znam.
Czytam Biosłone i walczę dzielnie, mając nadzieję, że wiele w organizmie się naprawi.
Jednak nie myślałam, że coś mi dojdzie do kolekcji budowlanej.
Czy to ze względu na "zasadowość" organizmu? Czytałam, że to jest korzystne, przestawić organizm na większe ph niż 5,5?
« Ostatnia zmiana: 17-07-2011, 09:55 wysłane przez Apollo » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #54 : 16-07-2011, 15:41 »

Czytałam, że to jest korzystne, przestawić organizm na większe ph niż 5,5?
Raczej głupie...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #55 : 17-07-2011, 17:24 »

Wniosek  mój pochodzi z wątku "Zakwaszenie organizmu", w którym podaje Pan link do dr.P.Michalaka.
A to z wykładu nr 10 dr. P.Michalaka:

"Dodatkowym czynnikiem, który ułatwia kumulację kwasu moczowego w tkankach jest fakt, że jego rozpuszczalność mocno maleje w miarę spadku pH. Szczególnie dotyczy to kamieni moczanowych w nerkach. W podręczniku dla studentów „Biochemia Harpera” (rok 2001) na stronie 470 czytamy: ”Podczas gdy w moczu o odczynie kwaśnym pH 5 może się rozpuścić tylko 15mg/ml całkowitych moczanów, to w pH 7 może się rozpuścić 150-200mg/ml moczanów. … Tworzenie się kamieni można zmniejszyć przez alkalizację moczu.”

oraz to co Pan napisał:
   
Zakwaszenie organizmu
« Odpowiedz #1 : 05-09-2008, 00:08 »
   Odpowiedz cytującCytat
"No, mniej więcej. Przyczyn zakwaszenia organizmu zwanego kwasicą metaboliczną jest nieco więcej. Niemniej jednak owe przyczyny istnieją, natomiast podnoszenie pH przy pomocy środków alkalizujących krew ich nie usunie. Z kolei tak prozaiczna przyczyna, jak nieprawidłowe odżywianie, skutkuje wieloma innymi konsekwencjami, nie tylko spadkiem pH krwi. Zatem właściwe jest usunięcie owej przyczyny po to, by kwasowość krwi mieściła się między 7,35 a 7,45 bez alkalizowania. Posłużmy się przykładem mięsa, które ewidentnie zakwasza krew."


« Ostatnia zmiana: 17-07-2011, 17:30 wysłane przez Melinda » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #56 : 17-07-2011, 20:03 »

Po prostu - wzięłam zdrowie w swoje ręce i chciałabym wiedzieć, czy jestem na właściwej drodze?
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #57 : 26-10-2011, 19:23 »

Kamieni nerkowych już nie mam.
Wynika z tego, że mój organizm sam się przestawił na mniejszą kwasowość, poprzez stosowanie się do metod Biosłone.
Niczego nie robiłam na siłę, nic nie kombinowałam z jedzeniem.
Wynika z tego, że sama MO spowodowała tą pozytywną zmianę, która pozwoliła mi się uwolnić od kamieni.
Na temat pojawienia się kamieni i ich zniknięcia, mam swoją teorię. Ponieważ nikt tu nic nie napisał, oprócz Mistrza; nie będę rozwijać tej kwestii.

W całym moim wątku opisywałam jak przebiegało u mnie oczyszczanie.
Mogę dodać, że "uspokojenie brzucha", naprawianie, nastąpiło u mnie dopiero po odstawieniu glutenu.
Również i to trwało dwa lata. Glutenu nie jem przez ten czas i oczekuję, kiedy będę też mogła zjeść jakieś pieczywo.
Pragnę również donieść, że test buraczkowy - u mnie zjedzenie surówki z buraczków, nie pozostawia już śladu pozytywnego; po kolorze pomarańczowym, zrobił się zupełnie jasny.
Życzę zdrowia wszystkim forumowiczom.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #58 : 27-10-2011, 08:14 »

Uwielbiam takie posty, bo to jest nadzieja dla nas, którzy troszeczkę póżniej wzięli zdrowie we własne ręce.
Cieszę się Melindo razem z Tobą, ja też się czuję coraz lepiej, i już pozbyłam się wielu jednostek chorobowych, a i objawy oczyszczania nie są już tak drastyczne.
Zastanawiam się, jak ludzie, którzy piją MO od 5 lat, wciąż mają problemy, których ja czy Ty, zdążyłyśmy się pozbyć.

Czy piłaś też KB, czy tylko sama miksturka ?
Zapisane
Kasandra
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.05.2010
Skąd: Zielona Góra
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #59 : 27-10-2011, 14:22 »

Jak widać  z postów, MO jest dla wszystkich, tych bardzo malutkich no i prawie wiekowych, do których też się zaliczam. Chociaż tę piękną ideę Biosłone wdrażam dopiero od 1,5 roku, efekty są zaskakująco  pozytywne, również u moich wnucząt 2 x po 2 latka i jeden czterolatek. Ostatnią infekcję ten starszy przechodził lekko. Trochę, przez parę godzin, bolało go ucho, posmarkał, poleżał, bo mówił, że nie ma siły. Na drugi dzień wstał rześki i poszedł do przedszkola. Ten malec pije MO od lutego tego roku, nie był leczony antybiotykami. Mnie też czasem coś boli: to noga, to w brzuchu, czasem bolała mnie lewa strona twarzy  oraz ucho. Te uciążliwości są krótkotrwałe, zbytnio się przy tym nie zatrzymuję.
« Ostatnia zmiana: 27-10-2011, 16:43 wysłane przez Iza38K » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!