Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 00:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ból szczęki.  (Przeczytany 26578 razy)
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« : 23-09-2009, 22:57 »

Witam!

MO piję dopiero od dwóch miesięcy i nie miałam spektakularnych objawów oczyszczania. Jakieś lekkie bóle głowy, stawów (zwłaszcza lewego kolana i biodra), pobolewania w okolicach trzustki, lekki katar, serie kichnięć. Ta sytuacja zmieniła się jednak w ostatnią sobotę. Rozbolał mnie ząb w lewej połowie dolnej szczęki, a przynajmnie tak mi się z początku zdawało. Jednak po dokładnym obmacaniu i obstukaniu zębów okazało się, że żaden z nich nie reaguje bólem. Ból jednak był wyrażny i pochodził tak jakby ze środka dziąsła, a na dziąśle pokazała się biała plama wielkości ziarna grochu. Po południu ból rozprzestrzenił się na prawą stronę szczęki i był już tak silny że ratowałam się środkami przeciwbólowymi. Tak było przez dwa dni. Wszyscy mi radzili iść do dentysty ale nie posłuchałam tych rad. Obawiałam się, że w ruch pójdą antybiotyki, zwłaszcza, ze ten ból był taki sam jak przy ropiejącym zębie.

Trzeciego dnia pomyślałam sobie, że może ssanie oleju będzie tu pomocne i zrobiłam to. Po wypluciu oleju płukałam usta wodą a na koniec alocitem. Tego dnia ból nie "doszedł" do prawej strony szczęki, ale po kilku godzinach zaczęło mnie ni to boleć, ni to swędzieć prawe oko. Wkrótce pod tym okiem porządnie spuchłam, a następnego dnia rano oko było tak zlepione ropą, że z trudem je otworzyłam. To było w poniedziałek. Dzisiaj tzn. w środę opuchlizny pod okiem już prawie nie ma, ból nie atakuje prawej części szczęki. Nadal pozostaje ból (niezbyt silny) w lewej części szczęki i ta biała plamka na dziąśle. Oczywiście codziennie ssę olej. Zawiesiłam też picie MO do czasu aż to się skończy.

Kilka lat temu w tej części szczęki rozbolał mnie ząb. Poszłam do dentysty, ten zlecił zdjęcie rtg i stwierdził, że pod zębem jest ropa. Przepisał antybiotyk który zużyłam zgodnie z jego zaleceniami. Niestety, antybiotyk nic nie dał, ropa nadal była. Bardzo długo leczyłam ten ząb, jednak dentyście nie udało się zlikwidować ropienia i skończyło się usunięciem zęba. Myślę, że teraz też jest tam ropa i organizm próbuje coś z tą ropą usunąć, nie wiem tylko jak długo to jeszcze potrwa i czy nie wróci silny ból. Podejrzewam, że może to potrwać dosyć długo i nie wiem, czy z piciem mikstury czekać do końca, czy powrócić do picia wcześniej...

Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 23-09-2009, 23:53 »

Raczej z powrotem do MO się nie spieszyć. Niech organizm wydali. co ma wydalić.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #2 : 08-10-2009, 00:21 »

Moje problemy z bólem szczęki chyba się już skończyły. Jeszcze przez kilka dni zdarzało się pobolewanie. Dziś już nic nie boli, opuchlizna ustąpiła. Po 9 dniach przerwy wznowiłam picie MO. Zaczęłam od połowy dawki, a od wczoraj piję już całą dawkę. Wczoraj też po raz pierwszy odkąd piję MO bolał mnie brzuch. Bolał mnie tak, jakby mi coś zaszkodziło, a nie zjadłam niczego "podejrzanego", i jakby za chwilę miała się zacząć biegunka. I faktycznie, kilka razy "pogoniło" mnie do toalety. Nie można chyba tego nazwać biegunką, gdyż stolec był uformowany. Dzisiaj od rana znów były podobne bóle, tym razem w podbrzuszu, ale do toalety już nie biegałam. Około południa ból minął.

Myślę, że te wszystkie "sensacje" to objawy oczyszczania organizmu na które przecież czekałam. Oby tak dalej.
Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #3 : 13-11-2009, 13:15 »

A u mnie "powtórka z rozrywki". Znów zaczęły się bóle szczęki takie jak poprzednio tzn. jak przy ropiejącym zębie. Ból występował przeważnie z prawej strony dolnej szczęki, czasem również w górnej. Bolało tak bardzo, że ratowałam się tabletkami przeciwbólowymi. Odstawiłam MO, nie piję od 5 dni. Ból zmniejszył się na tyle, że już nie biorę tabletek. Jednocześnie wdrożyłam znów ssanie oleju, ssę 1-2 razy dziennie. Gdy ból się zmniejszył pojawiła się niewielka opuchlizna pod oczami, zwłaszcza pod prawym okiem. Po kilka/kilkanaście razy dziennie odczuwam swędzenie w lewej gałce ocznej, a w prawej takie dziwne pulsowanie gdzieś w głebi oka. Nie jest to bolesne, ale powoduje gorsze widzenie, takie jakby zamglone. Objawy te trwają po kilkanaście minut i mijają.

Wielokrotnie czytałam na tym forum o spływaniu ropy po tylnej ścianie gardła. Ja nie znałam tego zjawiska, nigdy go nie doświadczyłam. Jakie było moje zdziwienie gdy dzisiaj ok. godz 12-tej poczułam, że coś mam w gardle. Po lekkim odchrząknięciu wyrażnie poczułam, że coś mi spływa (flegma/ropa?) po tylnej ścianie gardła. Jednocześnie w ustach poczułam lekki posmak oleju (rano ssałam olej). Ucieszyłam się, gdyż dla mnie był to wyrażny znak, że dzięki ssaniu oleju, organizm coś wydala przez zatoki. Tak myślę, ale nie wiem czy mam rację. Nadmieniam, że na zatoki nigdy nie chorowałam.  Nie jestem znawcą ludzkiej anatomii i nie wiem, czy jest możliwe aby ropa "wędrująca" gdzieś w dolnej szczęce przedostała się do zatok i stamtąd mogła być wydalona?
Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #4 : 03-12-2009, 20:07 »

Przerwa w piciu MO trwała 15 dni, bóle zniknęły i wróciłam do picia mikstury. Piłam zaledwie przez 3 dni po połowie dawki i bóle wróciły. Były tak silne, że nie wytrzymałam i poszłam do dentysty. Pani doktor usunęła mi jeden ząb, a właściwie to korzeń po zębie złamanym kilka lat temu. Bóle ustąpiły, a po kilku dniach wróciły, ale już znacznie słabsze. W końcu ustały, mam nadzieję, że na zawsze.

Zaczęły się jednak inne dolegliwości, a mianowicie dopadła mnie grypa. Już od tygodnia odczuwałam ból w kościach, konkretnie w karku i pasie barkowym. Po kilku dniach dołączyły bóle mięśni w udach. Najgorszy był dzień wczorajszy. Rano wstałam tak obolała jakby mnie ktoś kijem obił. Do tego ból głowy, uczucie otumanienia i gorączka 37,8. Czułam się fatalnie i prawie cały dzień przeleżałam w łóżku. Nie brałam, oczywiście, żadnych leków. Mąż i syn namawiali mnie na leczenie: weż tabcin albo aspirynę, chociaż mleko z czosnkiem wypij. Myślałam, że się od nich nie opędzę, ale udało się. Nasłuchałam się przy okazji jaka to jestem nawiedzona, że głupot naczytałam się w internecie i takie tam. Ja jednak wiedziałam swoje.

Dzisiaj rano wstałam prawie zdrowa. Wszelkie bóle ustąpiły, gorączka też, czasem tylko kichnę lub zakaszlę. Myślę, że jutro już będzie całkiem dobrze. To była moja pierwsza choroba infekcyjna odkąd piję MO. I obyło się bez leków, a intensywnego chorowania raptem jeden dzień!
Zapisane
Jerry
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 18-10-2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 209

« Odpowiedz #5 : 07-06-2016, 13:49 »

Czy jak miałaś usuwany korzeń przez stomatologa, to przepisał Ci antybiotyk? I jeśli tak to czy zażywałaś go?

Czy od momentu usunięcia zęba ból szczęki ustapił?
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!