Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 05:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mr. R - trudności w odzyskaniu zdrowia.  (Przeczytany 52934 razy)
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« : 02-10-2009, 22:30 »

Wiek: 21

Dolegliwości fizyczne ( z tych ważniejszych):
-   Problemy trawienne - przelewanie w jelitach, bezustanne wzdęcia, gazy, ból po lewej i prawej stronie brzucha (w okolicach żeber) , ucisk wątroby. Dolegają mi zaparcia (nie więcej niż 2 dniowe). W czasie zaparć bolą mnie wnętrzności.Zjedzenie lub wypicie czegokolwiek powoduje przelewanie w jelitach. Kiedy muszę skorzystać z WC czuje bolące parcie na odbyt. Ślady krwii na papierze toaletowym.
-   Zapalenie prostaty (usg nie wykazuje powiększenia od dwóch lat) , zaczerwienienie w okolicach napletka itp. Sporadyczne bóle bęcherza. Czerwone smugi na pachwinach, od czasu do czasu swędzące.
-   Totalny brak energii, uczucie wiecznego „podpicia“ (trudno to wytłumaczyć, ) i trudne do zniesienia       zmęczenie – od momentu otworzenia oczu  rano a nasilające się po zaraz po zjedzeniu obiadu. Drzemka w ciągu dnia powoduje totalne rozbicie i nasilenie objawów chorobowych.
-   Kłucie w okolicach serca ( w stosunku do tego co było kiedyś poważnie się zmniejszyło), od czasu do czasu ucisk w okolicach lewej łopatki.
-   Piekące oczy, mgła przed oczami.
-   Wrażenie obrzękniętego nosa, pulsowanie nosa, pogorszenie węchu, dziwny zanik czucia w prawej dziurce. Uczucie zatkanego prawego ucha chociaż obiektywnie słuch w normie. Często leci mi z nosa. Rano odpluwam żółtą wydzielinę. Kiedyś odpluwałem brązową. Lekki ból gardła.
-   Uczucie drżenia całego ciała, skubanie – najczęściej w łydkach. Intensywne pulsowanie w trudnym do określenia miejscu- tak pomiędzy kością ogonową a odbytem tylko w środku.

Dolegliwości psychiczne:
-   często zdarza mi się wpadać w szał, ogólne niezadowolenie z życia (pretensja do świata, że jestem chory), krytykanctwo, problem ze skupieniem się,  uczucie otumanienia i brak chęci do życia, drobne fobie – dotyczące np higieny.

Historia choroby i jej leczenia.
 
Od czasów podstawówki miałem problem z bólami serca, agresją. Zdarzały się też ślady krwi na papierze. Chorowałem normalnie na infekcje, grypy. Wszystkie wypisane powyżej dolegliwości dały o sobie znać kiedy miałem mniej więcej 14 lat. Rozpoczęły się wizyty u dermatologów w sprawie zaczerwienienia w pachwinach i na napletku. Antybiotyki doustne i kremy poszły w ruch. Następnie wizyty u laryngologa i też jakieś leki. Tak dociągnąłem do 18-stki  i wtedy wziąłem kilka serii  antybiotyków na bakterie które pobrano z cewki moczowej. Przypadkiem zaleczyłem tym zatoki które doskwierały mocno od momentu kiedy zdrowie mi się posypało . Zmniejszyło się też zapalenie prostaty ale w badaniach ciągle pojawiały się najróżniejsze bakterie więc urolog wysłał mnie na autoszczepionkę. Objawy tylko się nasiliły. Później przez rok jeździłem do bioenergoterapeutki ale nic to nie dało. Plus był taki, że powiedziała mi o MO które zacząłem pić we wrześniu 2007. Dalej zacząłem szukać pomocy w internecie i zainteresowałem się medycyną "sralną ". Brałem suplementy mniej więcej od stycznia 2008. Zaliczyłem leczenia u Janusa (łącznie z intensywnym morowaniem glist i bakterii ). Bez większych sukcesów. Janus stwierdził, że po raz drugi w życiu nie jest w stanie pomóc pacjentowi i koniec tematu.
Od maja tego roku nie biorę suplementów, stosuję DP,KB (zacząłem stosować już w grudniu 2008 ) i oczywiście MO.
  Co zmieniło się w stanie zdrowia od momentu kiedy wporwadziłem MO (i  wdrożyłem suplementy wg własnego uznania, bo to podobny okres) – wcześniej mniej więcej co 3 tygodnie miewałem pogłębienie stanu chorobowego czyli mówiąc krótko rozkładało mnie. Obecnie taki stan nie występuje od grudnia 2008. Od 2 lat nie miałem poważniejszej infekcji, tylko przewlekłe schorzenia. Nie pamiętam kiedy miałem ostatni raz podwyższoną temperaturę, pewnie kilka lat temu.
Od czasu odstawienia suplementów- praktycznie przestały boleć mnie mięśnie i zmniejszyły się bóle głowy (może to mieć związek z rzuceniem palenia )

 Odżywianie.
Od dziecka jadałem dużo ziemniaków, chleba, nabiału, fast foodów ale również sporo warzyw i owoców bo matka tego pilnowała. Kochałem słodycze,napoje i miałem opinie łasucha. Mogłem zjeść na raz tabliczkę czekolady potem zapić butelką coli.
Od momentu wprowadzenia MO zmieniłem sposób odżywiania tzn ograniczłem nabiał i słodycze. Później przeszedłem ścisła dietę Janusa. Od maja 2009 jestem na DP.

Inne niekorzystne czynniki :

W wieku 13 lat zacząłem palić papierosy. Od 16 roku życia paliłem już nałogowo. Pijałem też alkohol ale bez patologii. Po zapaleniu papierosa nasilały mi się objawy chorobowe.  Po większej ilości fajek nasępnego dnia dręczyło mnie coś na kształt kaca. Obecnie nie palę od 2 miesięcy a alkohol miałem w ustach 2 lata temu (ubolewam   smile ).

Uwagi dodatkowe (część wkleiłem z jednego z moich postów).

Mam wrażenie, że coś jest na rzeczy jeśli chodzi o stan zapalny w jelitach - których kondycja rzutuje w dalszej kolejności na całość organizmu. Można tak przypuszczać na podstawie tego, że nawet po wypiciu nawet zwykłej wody wnętrzności się "odzywają" i to wielogłosowo. Nieustannie drażnione i pobudzane czymkolwiek nie dają sobie rady z regeneracją czy też po prostu sprawnym funkcjonowaniem i zaburzają cała resztę.
 
Pamiętam jak kiedyś po zażyciu antybiotyków przeciwzapalnych (czopków) wszystko było ok do momentu w którym zapaliłem papierosa, który widocznie musiał intensywniej podrażnić zalepione "plastrem" jelita i  wszystko wróciło. Przez pewien czas piłem też kilka łyżek dziennie miąższu z aloesu  i odczuwałem poprawę - może aloes doraźnie łagodził stan zapalny jelit.

Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #1 : 03-10-2009, 07:18 »

Ja uzupełnienie uwag dodam jeszcze, że od czerwca tego roku ssę olej i jamę ustaną płuczę alocitem.

Miałem jakieś 1,5 roku temu robioną hydrocolonoterapie podczas której wykonywania potwornie bolały mnie jelita, tak w okolicach pępka i niżej.
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #2 : 03-10-2009, 19:22 »

Cytat
Chorowałem normalnie na infekcje, grypy.
Cytat
Nie pamiętam kiedy miałem ostatni raz podwyższoną temperaturę, pewnie kilka lat temu.
Normalnie, to znaczy, jak? Jak to przebiegało, jakie środki stosowałeś w trakcie infekcji, czy sposób wychodzenia z infekcji z biegiem czasu się zmieniał?

Cytat
Brałem suplementy mniej więcej od stycznia 2008.
Cytat
wdrożyłem suplementy wg własnego uznania
Wypisz jeszcze, jakie dokładnie stosowałeś suplementy i inne leki.

Cytat
Zaliczyłem leczenia u Janusa (łącznie z intensywnym morowaniem glist i bakterii ).
Ten okres trwał półtora roku, tak? A dopiero od pół roku nie bierzesz leków i nie stosujesz zabiegów?
Zapisane

Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #3 : 03-10-2009, 20:24 »

Cytat
Normalnie, to znaczy, jak? Jak to przebiegało, jakie środki stosowałeś w trakcie infekcji, czy sposób wychodzenia z infekcji z biegiem czasu się zmieniał?
To było lata temu, nie pamiętam dokładnie smile .  Miewałem gorączki, ból gardła, katary, zapalenie ucha i problemy z brzuchem - najczęściej wszystko naraz. W ogóle często bolał mnie brzuch. Dostawałem wtedy aspiryny, coldrex, rutino scorbin, czasem mocniejsze leki od lekarza rodzinnego.

Od stycznia do czerwca 2008 brałem Pau d'arco, probiotyki i czosnek. Od czerwca do września brałem detox, witaminy i stosowałem już dietę Janusa. We wrześniu odwiedziłem Zduńską Wolę i zacząłem się morować ( Zentel również) na glistę. W grudniu 2008 zacząłem suplementację - paraprotex + pakiet standardowy (witaminy, tran,minerały, probiotyk, czosnek), po kilku miesiącach brałem detox i antiox + pakiet standardowy. Morowałem też baketrie . W kwietniu w związku z brakiem poprawy J polecił mi Transfer Factor, koenzym q 10 i powiedział, że trzeba czekać na lepsze dni.

Od maja tego roku nie biorę supli i nie stosuję biorezonansu, tylko zalecenia prozdrowotne biosłone.

Przypomniało mi się jeszcze.... przez długi czas bolały mnie trochę nerki i mocno pęcherz. W czerwcu 2008 wypiłem buteleczkę nefroseptu i dolegliwości ze strony nerek praktycznie zniknęły. Pęcherz boli mnie teraz również dużo rzadziej i mniej intensywnie.
« Ostatnia zmiana: 03-10-2009, 20:52 wysłane przez Riddick » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #4 : 07-10-2009, 00:25 »

Masz 90% tych samych objawów, co ja jak zacząłem kuracje MO, PMO i inne.
Dużo twoich dolegliwości związanych jest z nietolerancją glutenu.
-   Problemy trawienne - przelewanie w jelitach, bezustanne wzdęcia, gazy, ból po lewej i prawej stronie brzucha (w okolicach żeber) , ucisk wątroby. Dolegają mi zaparcia (nie więcej niż 2 dniowe). W czasie zaparć bolą mnie wnętrzności.Zjedzenie lub wypicie czegokolwiek powoduje przelewanie w jelitach. Kiedy muszę skorzystać z WC czuje bolące parcie na odbyt. Ślady krwii na papierze toaletowym.
To wynikało z nietolerancji glutenu i złej flory bakteryjnej w jelitach – to samo co było u mnie.

Zapalenie prostaty (usg nie wykazuje powiększenia od dwóch lat) , zaczerwienienie w okolicach napletka itp. Sporadyczne bóle pęcherza. Czerwone smugi na pachwinach, od czasu do czasu swędzące.
To wskazuje na oczyszczanie po grzybicy, które jest realizowane przez bakterie.  Takie coś przechodziłem około 0,5 roku. W tym czasie polewałem to zimną wodą i smarowałem alocitem.

Totalny brak energii, uczucie wiecznego „podpicia“ (trudno to wytłumaczyć, ) i trudne do zniesienia       zmęczenie – od momentu otworzenia oczu  rano a nasilające się po zaraz po zjedzeniu obiadu. Drzemka w ciągu dnia powoduje totalne rozbicie i nasilenie objawów chorobowych.
często zdarza mi się wpadać w szał, ogólne niezadowolenie z życia (pretensja do świata, że jestem chory), krytykanctwo, problem ze skupieniem się,  uczucie otumanienia i brak chęci do życia, drobne fobie – dotyczące np higieny
To świadczy o słabo pracującej wątrobie i dużej kumulacji toksyn we krwi, które są wolno usuwane. Dodatkowo do jelit trafia dużo nowych toksyn przez dziurawe jelita i to powoduje, że organizm  zużywa dużo energii na utylizacje a ma mało energii na inne czynności – miałem to samo kiedyś spałem 12 godzin dziennie i byłem niewyspany a teraz śpie 3-5 godzin i to mi wystarczy na cały dzień bez kawy.
Tu trzeba zmienić odżywianie według zaleceń Zidiego i Grażyny
Piekące oczy, mgła przed oczami.
-   Wrażenie obrzękniętego nosa, pulsowanie nosa, pogorszenie węchu, dziwny zanik czucia w prawej dziurce. Uczucie zatkanego prawego ucha, chociaż obiektywnie słuch w normie. Często leci mi z nosa. Rano odpluwam żółtą wydzielinę. Kiedyś odpluwałem brązową. Lekki ból gardła.
To znaczy, że w obrębie górnych dróg oddechowych, zatok są bakterie gronkowce lub inne, które w zależności od zachowania są blokowane śluzem lub jak są agresywne powodują dysfunkcje organu. Ja też miałem zatkany nos, wysuszone oczy, i zakorkowane ucho (już nie mam).
  Uczucie drżenia całego ciała, skubanie – najczęściej w łydkach. Intensywne pulsowanie w trudnym do określenia miejscu- tak pomiędzy kością ogonową a odbytem tylko w środku.
To prawdopodobnie objawy odstawienia suplementów. Organizmowi brakuje nadmiaru który dostawał.

Kłucie w okolicach serca ( w stosunku do tego co było kiedyś poważnie się zmniejszyło), od czasu do czasu ucisk w okolicach lewej łopatki.
Też to miałem u mnie wynikało to z nacisku innych organów na serce. Głównie nabrzmienie brzucha i gromadzenie się wody pomiędzy błonami surowiczymi (zła produkcja bilirubiny przez wątrobę).
Mam wrażenie, że coś jest na rzeczy jeśli chodzi o stan zapalny w jelitach - których kondycja rzutuje w dalszej kolejności na całość organizmu. Można tak przypuszczać na podstawie tego, że nawet po wypiciu nawet zwykłej wody wnętrzności się "odzywają" i to wielogłosowo. Nieustannie drażnione i pobudzane czymkolwiek nie dają sobie rady z regeneracją czy też po prostu sprawnym funkcjonowaniem i zaburzają cała resztę.
Zacznij od poprawy pracy wątroby ostropestem to polepszy prace organów.
Czyli twój problem nie jest taki poważny.
1.   Poprawa pracy wątroby.
2.   Odpowiednie odżywianie.
3.   Potem PMO
4.   Odchorowanie infekcji.
5.   Polewanie zimną wodą
I to wystarczy aby się wszystkiego pozbyć.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #5 : 07-10-2009, 14:31 »

Cytat
To wynikało z nietolerancji glutenu i złej flory bakteryjnej w jelitach – to samo co było u mnie.
Na diecie bezglutenowej jestem od ponad roku i nie odczułem najmniejszych zmian po jego odstawieniu.

Cytat
Takie coś przechodziłem około 0,5 roku
U mnie trwa to od ok 6 lat.


Cytat
To prawdopodobnie objawy odstawienia suplementów. Organizmowi brakuje nadmiaru który dostawał.
Doskwierało mi to od samego początku "choroby" czyli lata przed kuracją suplementami.

Cytat
1.   Poprawa pracy wątroby
Ostropest w koktajlu stosuje od niecałego roku - ok 1 dużej łyżki podzielonej na 2 koktajle dziennie.

Odżywiam się wg. mnie całkiem dobrze -
Śniadanie:
pieczone mięso (schab, indyk, czasem jakaś wędlina)z chrzanem i surowizna (kapusta pekińska, marchew, seler, ogórek). Jajek nie jem ponieważ jestem uczulony tzn mam większe problemy trawienne niż po innych pokarmach (a mam po wszystkich)

Obiad:
pieczone, duszone lub smażone mięso ( wieprzowina, wołowina, wątróbki drobiowe, indyk, kaczka) z duszonymi lub gotowanymi warzywami, czasem z surówką. Nie jem zup.

Kolacja:

kasza jaglana lub ciemny ryż (na gryczaną jestem uczulony- patrz "jajka" ) z warzywami -  najczęściej fasolą + jakieś inne.


Piję 2 KB ( pół gruszki+ łyżka siemienia+ łyżka pestek dyni niekiełkujących+ pół łyżki ostropestu ).

Jak wytłumaczyć fakt, że po przyjęciu antybiotyków wszystkie objawy włącznie z alergią pokarmową zniknęły. Przecież uczulenie jest związane z dziurawymi jelitami a nie stanem zapalnym. Czy może system odpornościowy został ogłupiony i nie reagował na alergeny ?

Co sądzie o tym żebym zastosował kurację miodem z manuka ? - zadziała maskująco ale może uspokoi trochę jelita.

Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #6 : 09-10-2009, 22:22 »

Na diecie bezglutenowej jestem od ponad roku i nie odczułem najmniejszych zmian po jego odstawieniu.
Czyli teraz trwa oczyszczanie uszkodzonych wcześniej komórek przez lektyny za pomocą bakterii, a które trwa bardzo długo.
Albo inne pokarmy działają na Ciebie w taki sam sposób jak gluten.
Jak wytłumaczyć fakt, że po przyjęciu antybiotyków wszystkie objawy włącznie z alergią pokarmową zniknęły. Przecież uczulenie jest związane z dziurawymi jelitami a nie stanem zapalnym. Czy może system odpornościowy został ogłupiony i nie reagował na alergeny ?
Bakterie patogenne w twoim organizmie produkują toksyny, które wywołują reakcje alergiczne. Po zastosowaniu antybiotyku bakterie okresowo są blokowane i to powoduje, że nie produkują toksyn i alergia ustępuje. Ale potem, jeżeli grzybica nie rozrośnie się to powracają i działają jeszcze silniej, bo zwiększa się ich ilość tkanki do zasiedlenia (giną bakterie acidofilne).
U Ciebie większość reakcji wynika z działania bakterii patogennych, (dlatego dla Pana Janusa byłeś nieuleczalny, bo on leczy grzybice i robale). Można powiedzieć, że brakuje pozytywnej flory a w jelitach mogą być stany zapalne. Kiedy bakterie patogenne zasiedlają większą część jelit to dają o wiele gorsze objawy od grzybicy. Organizm potrzebuje więcej energii, aby nad nimi zapanować, dlatego ciągle jest zmęczony i ma niedobory objawiające się drganiem mięśni (jeżeli miałeś to wcześniej niż zacząłeś zażywać suplementów).
Dlatego w twoim przypadku mógłbyś przejść na, PMO, które dobrze normuje środowisko bakteryjne w jelitach.  Drugim dobrym elementem regulującym środowisko bakteryjne i komórki to infekcje grypowe i rota wirusowe. Ja ich przeszedłem 6. Każda odchorowana infekcja to jest jak rok picia 0,5 do 1 roku picia MO. Ja zacząłem pić później MO od Ciebie a te wszystkie dolegliwości minęły po 1,5 roku dzięki infekcjom.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #7 : 09-10-2009, 22:44 »


Albo inne pokarmy działają na Ciebie w taki sam sposób jak gluten.
Tego się raczej nie dowiem bo  wszystkiego odstawić nie mogę a praktycznie po każdym pokarmie coś się dzieje - trudno będzie zdemaskować "szkodnika. Przestałem jeść w ogóle jajka i kaszę gryczaną które ewidentnie mi nie służą i chyba na tym poprzestanę.
Jest też szansa, że papierosy mogły w moim przypadku zadziałać niszcząco na jelita tym bardziej, że wcześnie zacząłem palić i odczuwałem poważny dyskomfort we wnętrznościach. Z drugiej jednak strony po odstawieniu (2 miesiące temu) zmian nie odnotowałem. Nikotyna może równie dobrze być "normalnym" alergenem a rozpoczęcie palenia pokryło się z pogorszeniem zdrowia bo wszedłem w wiek dorastania i rozwoju. Wszędzie o fajkach piszę, to chyba jakaś fobia moja. Ciągle mam nadzieję, że jak się organizm uspokoi to będę mógł wrócić do kontrolowanego nałogu  smoke

Co do PMO to jutro spróbuję kupić propolis - przygotuję wodę propolisową i zacznę dodawać do MO.

Jeśli chodzi o infekcje grypowe to bardzo chętnie tylko organizm nie chce na razie zapraszać sprzątacza do środka i tak wegetuje. Sugerujesz bieganie w samym podkoszulku i slipach po ulicy smile ?

Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #8 : 11-10-2009, 09:13 »

Rozpuściłem wczoraj w wodzie jakiś stary kit który miałem w domu i tą wodą pokropiłem sobie ramię. Pojawiły się przez noc malutkie kropki w posmarowanym miejscu. Czy to dyskwalifikuje PMO w moim przypadku ? Do PMO kupiłbym kit z innego źródła - zrobić podobny test ?
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #9 : 19-10-2009, 07:55 »

Z przykrością stwierdzam, że PMO wywołuje u mnie zaparcia których konsekwencją są nasilone dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Mimo że po posmarowaniu wodą propolisową ramienia tym razem nie pojawiła się pokrzywka to wszystko wygląda mi na reakcję alergiczną. I co tu dalej począć smile ?
« Ostatnia zmiana: 19-10-2009, 10:15 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #10 : 19-10-2009, 23:18 »

Z przykrością stwierdzam, że PMO wywołuje u mnie zaparcia których konsekwencją są nasilone dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Mimo że po posmarowaniu wodą propolisową ramienia tym razem nie pojawiła się pokrzywka to wszystko wygląda mi na reakcję alergiczną. I co tu dalej począć smile ?

Jeżeli jesteś uczulony to nie używaj PMO bo sobie tylko zaszkodzisz.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #11 : 20-10-2009, 14:35 »

No tak ale jakimi sposobami  się wspomóc.....Występuje taka zależność, że bakterie wydzielające alergizujące toksyny kompletnie zablokowały możliwość stosowania czegoś co tym bakteriom szkodzi ( chodzi mi tu o propolis) a do tego uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. To trochę tak jakby organizm był kompletnie zablokowany.  Czekanie na cud sprawy nie załatw po bakterie intensywnie działają (czyszczą) w moim organizmie już jakieś 6,7 lat i co ?  Poprawy nie ma żadnej. Jeśli to tak zostawię to zdrowia w życiu nie osiągnę.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #12 : 20-10-2009, 21:46 »

Cytat
Od stycznia do czerwca 2008 brałem Pau d'arco, probiotyki i czosnek. Od czerwca do września brałem detox, witaminy i stosowałem już dietę Janusa. We wrześniu odwiedziłem Zduńską Wolę i zacząłem się morować ( Zentel również) na glistę. W grudniu 2008 zacząłem suplementację - paraprotex + pakiet standardowy (witaminy, tran,minerały, probiotyk, czosnek), po kilku miesiącach brałem detox i antiox + pakiet standardowy. Morowałem też baketrie . W kwietniu w związku z brakiem poprawy J polecił mi Transfer Factor, koenzym q 10 i powiedział, że trzeba czekać na lepsze dni.
A jak to było z tym morowaniem? Ile było zabiegów, w jakim okresie i na co - może tutaj tkwi odpowiedź, w ilości toksyn, które - uwolnione - jeszcze nie znalazły ujścia...
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #13 : 20-10-2009, 22:12 »

Morowanie na glistę zacząłem w październiku 2008 i miałem jakieś 6 zabiegów, później w okolicy marca 2009 p. Janus zalecił mi morowanie bakterii (ok 5 zabiegów) i tak też zrobiłem.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #14 : 20-10-2009, 22:47 »

Czy to nie wyglądało podobnie jak u  Anastazji?

Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #15 : 21-10-2009, 15:58 »

Nie odczuwałem niczego specjalnego w związku z morowaniem może tylko to, że po morowaniu glisty przestało boleć mnie "serducho". Wtedy natychmiast zacząłem brać suplemeny (paraprotex, czsonek) i dolegliwości trawienne na jakieś 5 dni się wyraźnie zmniejszyły, potem wróciły do stanu poprzedniego. Nie wiem, pewnie ta chwilowa poprawa nie miała nic wspólnego z morowaniem.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #16 : 22-10-2009, 21:31 »

Mógłbym prosić o jakieś rady ? Znowu jesteśmy w punkcie zero - skoro PMO odpada. Potestuję jeszcze, może te dolegliwości były spowodowane jakimś pokarmem ale nie sądzę.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #17 : 22-10-2009, 22:45 »

Cytat
Mógłbym prosić o jakieś rady ?
Jesteś w punkcie wyjścia, gdyż dopiero od paru miesięcy stosujesz metody prozdrowotne, jak należy. Na skutek zabiegów i suplementów, w dodatku stosowanych równolegle do MO (co jest niewskazane - ostrzeżenia na ten temat można znaleźć wszędzie, a mimo to Janus sobie na to bimbał i wszystkim zalecał taki misz-masz), w Twoim organizmie krąży ogromna ilość toksyn, o czym świadczą alergiczne reakcje na wszystko, nawet na zdrowe jedzenie. W tej sytuacji, cóż można radzić, poza cierpliwością i niepoganianiem organizmu, bowiem wszelkie zabiegi mające na celu wzmożenie oczyszczania odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #18 : 22-10-2009, 23:06 »

dopiero od paru miesięcy stosujesz metody prozdrowotne, jak należy.
Wkrótce pół roku już minie a tu nic się nie chce ruszyć.

 
Cytat
wszelkie zabiegi mające na celu wzmożenie oczyszczania odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego.
To co, próbować dalej z PMO czy dać na razie spokój ? Jak pisałem wyżej, miałem zaparcia po wypiciu, nie wspomniałem jeszcze, że na twarzy wyskoczyły mi automatycznie pryszcze których w takiej ilości normalnie nie miewam - to chyba akurat dobrze.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #19 : 22-10-2009, 23:18 »

Cytat
To co, próbować dalej z PMO czy dać na razie spokój ? Jak pisałem wyżej, miałem zaparcia po wypiciu, nie wspomniałem jeszcze, że na twarzy wyskoczyły mi automatycznie pryszcze których w takiej ilości normalnie nie miewam - to chyba akurat dobrze.
To już ustalone. To o czym mowa...
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!