Nikeno, jak już napisałam powyżej, dbamy o poprawne pisanie, więc nie zdziw się, jeśli Twoje posty będą usuwane - robisz mnóstwo błędów, których jednak łatwo mogłabyś uniknąć, czytając post przed wysłaniem, gdyż są to zwykłe literówki i niepoprawne spacje.
W bloku dla początkujących, gdzie założyłąś swój wątek, mogą być jedynie wątki opisane według tego wzoru:http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6063.0
Sposób odżywiania to fundament metody prozdrowotnej. Bez całkowitego odstawienia słodyczy i potraw mącznych nie osiągniesz żadnej poprawy, nie mówiąc o powrocie do zdrowia. Dieta prozdrowotna (DP) nie nastręcza żadnych trudności, jeżeli się wie, co jeść i nie stosuje niepotrzebnych ograniczeń. Trzeba ją tak stosować, aby nie dopuścić do niedoborów, które sprzyjają objadaniu. Jeżeli do tej pory odżywiałaś się nieracjonalnie, to masz niedobory. Innymi słowy, organizm jest wygłodzony, brakuje mu podstawowych składników odżywczych, nawet, jeśli będziesz zjadała ogromne ilości. Dieta Kwaśniewskiego także prowadzi do niedoborów. Prawie każda prowadzi. Dieta Prozdrowotna
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=269.0 jest tak skonstruowana, żeby nie powodowała niedoborów, jednak jej właściwe stosowanie wymaga trochę wiedzy. Filarem wspierającym zarówno stosowanie MO, jak i Diety prozdrowotnej, jest Koktajl błonnikowy (KB), informacje o nim znajdziesz na stronie głównej Wydawnictwa, w Archiwum wiedzy oraz w dziale kulinarnym.
Są produkty, które potrzebują dla swojego metabolizmu podstawowych składników odżywczych, czym jeszcze pogłębiają niedobory. Przykładem są dania mleczne, sery, twaróg, bogate w kazeinę - jedząc je często i w dużej ilości można narazić się na niedobór wapnia. Produkty te są bowiem bogate w wapń, ale jest to wapń o zmienionej strukturze, nieprzyswajalny dla organizmu - żeby go strawić organizm potrzebuje więcej wapnia (organicznego) i pobiera go sobie z tkanki łącznej, z kości i zębów.
Proszę napisać, jakie książki Józefa Słoneckiego czytałaś i z jakiej diety obecnie korzystasz lub co na co dzień jadasz. Najlepiej zasady diety są opisane w książeczce Niezbędnik zdrowia
http://www.bioslone.pl/prezentacjaPierwszy, bardziej restrykcyjny okres (nie tylko ograniczenie mąki - gluten - mleka i cukru, ale także owoców) trwa 3 tygodnie, to się da wytrzymać. Po tym okresie owoce należy ostrożnie wprowadzać. Zabronione są także pomidory i czerwona papryka, które zawierają czerwony barwnik, mocno uczulający, i to przez dłuższy czas, podobnie jak produkty z glutenem. Kolejne etapy zależą od postępów w zdrowieniu, a etap czwarty to racjonalne odżywianie - na resztę życia. W tym ostatnim etapie człowiek zachowuje się racjonalnie, więc może czasami zjeść coś niezdrowego, gdyż dzięki szczelnym śluzówkom i dobrej kondycji nie jest już wrażliwy na każde odstępstwo. Długość etapów zależy od stanu organizmu. Jest szansa na wdrożenie ostatniego etapu po 2, może 3 latach.
Już samo zastosowanie diety spowoduje wielką poprawę samopoczucia i lepsze trawienie.
Aby nie czuć się głodna, powinnaś jeść produkty białkowe, wartościowe, ciężkostrawne (leżą dłużej w przewodzie pokarmowym powodując uczucie sytości). Na śniadanie najeść się jajecznicy na słoninie, boczku lub maśle. Do jajek na śniadanie można jeść warzywa, niekoniecznie surowe.
Na obiad trzeba zjeść kawał mięsa, żeby nie być głodnym. Mięso równoważymy surówką, można także jeść warzywa duszone i kaszę bezglutenową - gryczaną, niepaloną (najłatwiej kupić na prawdziwym targu, gdzie produkty przywożone są w worach) lub jaglaną (proso). Podobnie - na kolację. Kupujemy dobry surowiec (mięso, warzywa) i przetwarzamy w domu - gotujemy, pieczemy, smażymy, czasami po uprzednim marynowaniu (wołowina, baranina, królik). Nie kupujemy produktów spożywczych w marketach. Chemii unikamy jedząc produkty nieprzetworzone przemysłowo.
Trochę przepisów zawiera dział kulinarny forum Biosłone
http://bioslone.pl/forum2/index.php?board=7.0Na forum jest sporo osób z podobnymi pytaniami, dlatego warto zacząć od lektury książek i forum. Zasadą jest, że nie stosujemy żadnych leków, a do zdrowia wracamy dzięki metodom prozdrowotnym. Jest to skuteczna metoda, gdyż organizm jest pobudzony do samoleczenia.
Taką podstawową metodą samoleczenia jest picie Mikstury oczyszczającej (MO), ale trzeba to robić systematycznie. Twoja córka może być traktowana podobnie, jak osoba dorosła zaróno pod względem porcji mikstury, jak i odżywiania. Jedynie nie stosujemy wobec młodzieży ograniczenia węglowodanów, a tylko dbamy o to, aby jeść węglowodany nieprzetworzone przemysłowo. MO zaczynamy od pół dawki, a w przypadku wystąpienia infekcji (bardzo pożądane w procesie zdrowienia) kładziemy się do łóżka pod kołderkę, pijemy wodę, słabe herbatki, wodę z miodem bardzo gorącą (w przypadku anginy, zapalenia migdałów) i czekamy na wyzdrowienie - bez leków, aspiryny, kropelek, nie mówiąc o antybiotykach. Zdrowiejemy wtedy szybciej, niż po zastosowaniu leków, a w trakcie infekcji organizm usuwa (ropa, biegunka) nadmiarowe toksyny, będące przyczyną naszych problemów zdrowotnych.
Działanie MO jest opisane w Niezbędniku i pozostałych książkach, a także na stronie Wydawnictwa Biosłone
http://www.bioslone.pl/ - krótko mówiąc goi nadżerki w śluzówkach będące wrotami wnikania toksyn, dzięki czemu gdy toksyn wnika mniej, organizm może je na bieżąco utylizować i wydalać. Proces ten jest długotrwały. Pomocniczo pijemy Koktajl błonnikowy (KB). Gdy dzięki diecie i koktajlom z jelit schodzą złogi, odsłaniają one nadżerki, przez co możemy okresowo czuć się gorzej. Ogólnie jednak, stosując MO, KB i DP czujemy się coraz lepiej, a nasze dolegliwości, będące skutkiem toksemii organizmu, powoli ustępują.
Żadnego leczenia proszę nie wdrażać, nie zamulać organizmu żadnymi witaminami - wydasz mnóstwo kasy, a efekty będą mizerne na początku, potem się zorientujesz, że jest jeszcze gorzej, niż przed leczeniem.
Stosowanie metod prozdrowotnych jest bardzo proste, tylko lekarze często komplikują nam życie, zalecając leki, po których każda infekcja, każda dolegliwość dopiero staje się chorobą, a oni znów wtedy mogą nas leczyć. Mieliśmy na forum lekarza, który propagował restrykcyjną dietę i stosował leczenie drogimi lekami, które nazywa się suplementami, choć w istocie są one silnymi lekami. Najgorsze jednak nadeszło, gdy zaczął się posługiwać aparatem Mora i zaczął u wszystkich szukać (i oczywiście znajdować), mało że grzyby, ale jeszcze glistę ludzką. Wielu ludziom zaszkodził tym leczeniem - powodującym ogłupienie systemu odpornościowego. Tymczasem problemy zdrowotne biorą się z toksemii organizmu. Najpierw są toksyny z życia płodowego. Ale oczywiście rodzice nie mogą pozwolić dziecku na odchorowanie i tym samym usunięcie toksyn, bo biedne dziecko się męczy (poza tym, żeby nie sprawiało kłopotu), więc trzeba je nafaszerować lekami, czym powiększyć toksemię. Każda następna infekcja wymagała coraz więcej leków, a tymczasem nawet aspiryna jest bardzo groźną substancją, o czym lekarze nie mówią, bo chcą leczyć i robić na tym kasę. W taki sposób ilość toksyn w organizmie przekracza możliwości ich bieżącego usuwania, dochodzi do kumulacji i degeneracji komórek - oto początek wszystkich chorób.
My wiemy, że nie jest możliwe usunięcie nadmiaru toksyn bez uruchomienia dodatkowych szlaków oczyszczania: przez wypryski na skórze, przez wytworzenie i pozbycie się ropy, przez biegunkę. Nie jest możliwe, aby przebiegało to bezobjawowo. Dlatego doradzamy sobie wzajemnie, jak złagodzić objawy, jednocześnie ich nie hamując samego oczyszczania.