Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 05:46 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Swędzenie w uszach - proste rozwiązanie  (Przeczytany 98390 razy)
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« : 15-10-2009, 11:49 »

Lacky, ten post to podziękowanie dla Ciebie za wspaniałą, najprostszą i co najważniejsze skuteczną poradę w kwestii męczącego mnie od wielu lat swędzenia w uszach, której udzieliłeś mi na ostatnim Zlocie. Swędzenie najbardziej dokuczało mi w nocy, kiedy spałam na boku i w uchu wytwarzała się większa temperatura. Objawy swędzenia nasilały się bardzo po wizytach u fryzjera z czego wnioskowałam, że szampony tam używane mocno wysuszają skórę w uszach. Przeszłam swego czasu przez różne płyny do smarowania i żadnych długotrwałych efektów nie osiągnęłam i dałam sobie z nimi spokój zwłaszcza, ze jeden z nich był ze sterydami Smutny
A teraz mogę przekazać tak prostą metodę, że aż niewiarygodną aczkolwiek sprawdziłam na sobie i potwierdzam, że działa. W momencie swędzenia wystarczy najlepiej na małego paluszka naszej dłoni wziąść własnej śliny i dobrze rozprowadzić wewnątrz ucha. Efekt jest odczuwalny już po chwili, a ja wreszcie przesypiam spokojnie noce bez tych atrakcji. Ostatnio nawet kiedy mojej córce wysypała ogromna opryszczka na nosie / popularnie zwana zimnem / tym sposobem łagodziła swędzenie. Lacky jeszcze raz dziękuję i polecam wypróbować innym forumowiczom z tym problemem.
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #1 : 15-10-2009, 12:08 »

Balbinko, nie wiedziałam o metodzie, zaleconej przez Lackyego specjalnie na Twoją dolegliwość  msn-wink, ale już niejednokrotnie używałam własnej śliny w celu gojenia ranki lub złagodzena swędzenia. Kiedyś mój syn mocno poparzył się pokrzywą i starszy pan, który to widział, poradził, żeby napluł on sobie na dłoń i rozprowadził mu tę ślinę po poparzonych rączkach. Ulga była niemal natychmiastowa.
Zresztą jęczmienie w dzieciństwie mama mi leczyła też śliną, tyle że własną, dlatego wtedy byłam na nią wściekła  smile.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #2 : 15-10-2009, 12:21 »

Chamomillko, wniosek jest z tego taki, że w tym zwariowanym świecie zagubiliśmy gdzieś nasz instynkt samozachowawczy. Bo przecież jak się dobrze pomyśli to każdy z nas chyba pakował zraniony i krwawiący  palec do buzi, ale nie zastanawiamy się dlaczego to robimy. Zwierzęta też liżą swoje rany, a ja w dzieciństwie miałam cudownego psiaka, który wylizywał mi moje skaleczenia. Tylko, że czasami potrzeba kogoś kto nam przypomni te proste zasady natury. W moim wypadku był to Lacky, a szukałam wcześniej na forum i nie znalazłam takiej porady. Dlatego przekazuję ją dalej.
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #3 : 15-10-2009, 13:01 »

Masz rację, Balbina. Mój tata miał silną grzybicę stóp i piesek, którego wtedy przygarnęła moja siostra (matka Teresa dla zwierząt  biggrin), wylizywał te jego stopy i zniszczone paznokcie.
Oprócz naszej własnej śliny, zbawienne działanie ma także mocz, co przekazał mi tata. Często powtarzał, że gdybym się skaleczyła jakimś rdzawym drutem lub gwoździem, mam użyć do dezynfekcji nic innego, tylko własny mocz. Informację tę przekazał mu z kolei jego dziadek, opowiadał mu, że tak postępowali żołnierze w czasie I wojny światowej, gdy zostali skaleczeni np. bagnetem.
I to jest właśnie wiedza zaczerpnięta z medycyny ludowej, a nie "naturalnej".
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Alisza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 68
MO: 24-04-2008
Skąd: Niemcy
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #4 : 15-10-2009, 13:13 »

Mocz goi tez odmrozenia. smile
Zapisane

"Kazda prawda przechodzi trzy etapy: Najpierw jest wyszydzana, potem gwaltownie zwalczana, a w koncu zostaje uznana za rzeczywista."
                    -Artur Schopenhauer-
Mimik
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 01-03-2008, PMO 04-09-2008, MO 15-10-2008
Skąd: Małopolska
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #5 : 15-10-2009, 13:51 »

A ja mam sposób na krosty na języku - posmarować wydzieliną z ucha. Nie pamiętam i nie mam nawet pojęcia skąd to wiem, ale  sprawdziłam na sobie i to działa!
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #6 : 16-10-2009, 18:18 »

Tu, na forum ktoś◘ zalecał również smarowanie woskowiną dopiero wykluwającą się opryszczkę.
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!