Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 09:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Podwyższone ciśnienie  (Przeczytany 20449 razy)
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« : 20-08-2008, 15:33 »

Witam wszystkich. Postanowiłem napisać coś od siebie. MO piję od 1.5 roku. Doskonale podziałało na mój żołądek. Nadkwasota się skończyła, wzdęcia i bóle również. Miałem zawsze kłucia pod żebrami - znikły. Innych reakcji nie stwierdziłem (aha, jeszcze infekcje, które łapię od czasu do czasu teraz przechodzę, jak ja to określam, w biegu). Chyba w marcu przeszedłem na pierwszą wersję z propolisem. Po miesiącu i braku jakichś szczególnych reakcji przesiadłem się na wodę propolisową. Dopadły mnie: bóle głowy, zawroty, zmęczenie tak przerażające, że myślałem tylko o śnie, bóle stawów, mięśni. Mając od pewnego czasu problemy z cerą, nie mogłem nad wypryskami zapanować. Żołądek zaczął od nowa dokuczać. Po dwóch miesiącach większość z tych dolegliwości to już wspomnienie. Problemem pozostają piekące, wysuszone oczy z powiększonymi naczyńkami. Twarz stała się dużo ładniejsza. Teraz poczekam na przepis nowej wersji, którą mam zamiar wypróbować. Jak już zdecydowałem się napisać, to przy okazji chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy tworzą to forum. Trafiłem tu dwa lata temu przez przypadek, szukając recepty na wyleczenie trądziku. Ten moment okazał się kluczowy. Teraz zdrowo się odżywiam i dążę do zdrowia. Jeszcze raz dzięki wszystkim biggrin
« Ostatnia zmiana: 13-05-2011, 09:51 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #1 : 24-10-2009, 17:02 »

Nie wiem, gdzie umieścić moje zapytanie, więc bardzo proszę o ewentualne przeniesienie.
Mam 38 lat, MO i koktajle z błonnikiem piję od prawie 3 lat, prawidłowe odżywianie prawie od zawsze, uprawiam sport kilka razy w tygodniu, u lekarza byłem ostatnio w szkole podstawowej, leków nie używam, bo nie mam takiej potrzeby (jedynie stosuję Slow Mag z przerwami). Tyle tytułem wstępu. Teraz problem a w zasadzie dwa. Pierwszy, to wstawanie w nocy w celu oddania moczu (nykturia) co prowadzi do niewyspania, i drugi to: utrzymujące się od zeszłego tygodnia podwyższone ciśnienie krwi (140-155 / 80 . Czy mogę prosić Pana Słoneckiego o poradę, jak te problemy rozwiązać?
« Ostatnia zmiana: 03-05-2011, 06:05 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 24-10-2009, 17:58 »

To ciśnienie nosi nazwę nerkowego. Objawy wyraźnie wskazują na problemy z układem moczowym. Radzę bezzwłocznie wdrożyć mieszkankę oczyszczającą drogi moczowe.
« Ostatnia zmiana: 02-05-2011, 21:32 wysłane przez Heniek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #3 : 24-10-2009, 18:50 »

Rozumiem, że jest to mieszanka, którą Pan podał na forum profilaktycznym z wrzosem, mącznicą, itd.
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 13-05-2011, 09:34 wysłane przez Solan » Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #4 : 28-10-2009, 11:34 »

To ciśnienie nosi nazwę nerkowego.

Mistrzu, Pmleczko ciśnienie rozkurczowe ma na poziomie 80mm Hg, czyli w normie. Podwyższone jest ciśnienie skurczowe. Czy tego rodzaju nieprawidłowe ciśnienie również nazywamy nerkowym?
U mnie w momencie podjęcia działań prozdrowotnych ciśnienie tętnicze wynosiło 150/100. Dziś po półrocznym okresie stosowania MO, DP oraz KB ciśnienie znacznie obniżyło się i pozostaje na poziomie 120/75. Zdarza się jednak, że wynosi ono i 135/80, Sądzę jednak na podstawie wiedzy jaką się Pan z nami podzielił, że pozostaje ono w granicach dobowej zmienności jakiej może podlegać.
« Ostatnia zmiana: 28-10-2009, 11:47 wysłane przez Slawekgo » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #5 : 28-10-2009, 15:17 »

Sama wysokość ciśnienia rozkurczowego w normie nie wyklucza pochodzenia nerkowego. Mamy na forum koleżankę, której zdiagnozowano nadciśnienie pierwotne, tymczasem ma ona wyraźne dolegliwości nerkowe. Ciśnienie skurczowe na poziomie 140-155 to też jeszcze nie tragedia. Jeżeli jednak dana osoba miała dotąd niższe ciśnienie i takie odbiera jako podwyższone, to jest to sygnał, że organizm na coś zareagował. W tym przypadku (nocne oddawanie moczu) prawdopodobnie oczyszczenia wymagają nerki. Mikstura zapoczątkowała proces, a zioła mogą go wspomóc.

U mnie skoki ciśnienia utrzymywały się bardzo długo - do 3 lat od wprowadzenia MO. Teraz jednak ustały, ciśnienie jest stabilne.
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #6 : 28-10-2009, 22:29 »

Trzeci raz pisze ten post, może w końcu go wyslę...
Tak Grażynko, masz całkowitą racje, że parametry ciśnienia rozkurczowego nie maja znaczenia ale zależy do jakiej wysokości.
Ja od tygodnia miałam problemy ale nie zgłaszałam, gdyż nie chciałam siać paniki aż do niedzieli kiedy to spotkała mnie jazda bez trzymanki.
Wyskoczyło 170 / 125 i jak zwykle panika z obłędem w oczach, biegunką, mdłościami i wzmożoną diurezą. Próbowałam je obniżyć sama, ale efekt był zgoła odwrotny.
Udałam się do Slaskiego Centrum Kardiologi i po pomiarze ciśnienia u nich okazało się być 190 / 90 z tym, ze przed wyjściem z domu zażyłam 1/2 Captoprilu, gdyż po wcześniej wypitym naparze z naci pietruszki ciśnienie zaczęło wzrastać, chociaż do toalety biegałam non stop.
Niestety zostały mi zaaplikowane leki Enarenal i Metoprolol oraz Kaldyum.
 Jako przyczynę mojego nadciśnienia  upatruje  się w braku potasu w organizmie, co wykazały  badania laboratoryjne oraz określa się je jako samoistne - pierwotne. Nie wiem jak wygląda poziom magnezu, bo nie było na niego zlecenia ale często mnie łapią skurcze nóg i mięśni przykręgosłupowych ( szczególnie w nocy ), więc myślę ze też mam jego niedobór.
Nie wiem czy można go stosować w połączeniu z mieszanką na drogi moczowe i potasem.
 Długo walczyła lekarz z Oddziału Kardiologii z moim ciśnieniem a ono schodziło niezmiernie opornie. Jeżeli spadało skurczowe, to wzrastało rozkurczowe. Było nawet 190 / 130.
W efekcie tego wyglądam jak królik angora ze spękanymi naczynkami w oczach.
 Od poniedziałku wdrożyłam potas oraz mieszankę na drogi moczowe. Jak na razie nic spektakularnego się nie dzieje, choć nerki mnie pobolewają na zmianę raz lewa, raz prawa.
Zlożyłam tez wizytę mojej rodzinnej lekarce, która o naszym forum wie i żywo się nim interesuje, a to wyszło w trakcie rozmowy i mojej odmowy leczenia alopatycznego. Zostałam zaopatrzona w książeczkę do pomiarów ciśnienia oraz wytyczne co do sposobu odżywiania ( oczywiście nie wg naszych zasad ) z zaleceniem zrzucenia masy ciała.
Zalecenie jak zalecenie, tylko jak to wykonać?
Zapisane
Oliwka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2005
Skąd: Polska
Wiadomości: 94

« Odpowiedz #7 : 03-11-2009, 17:24 »

Fiono, podobną jazdę miała moja mama miesiąc temu. Pocieszę Cię, że mama jest szczuplutka i już od 30lat cierpi na nadciśnienie(MO od 4 lat). Ostatnie kłopoty zaczęły się u niej po grypie, którą miała 7 września. Miała jeden dzień temp. 39C, grzecznie leżała, nie biorąc leków.Po tygodniu wydawało się, że wszystko szybko przeszło, ale po chorobie zaczęły się codzienne zawroty głowy i ucisk z tyłu głowy( bez względu na wysokość ciśn.). Na początku października dostała ciśnienia 200/120, mimo regularnego brania leków. Tego dnia brała jeszcze 2 Captoprile pod język, ale niewiele to dało. Bała się udaru więc wezwała pogotowie. Przez całą noc walczyli z tym ciśnieniem, bo co trochę spadało to znów rosło. Przewieźli ją na neurologię, tomograf nic niepokojącego nie wykazał. Dostała leki na naczynia, teraz jest lepiej z głową, ale ciśnienie po lekach 140-150/100 i cały czas ma ochotę lecieć w górę. Mama twierdzi, że te dolegliwości z głową to powikłanie po grypie.
Zapisane

nie można przyrody inaczej zwyciężyć niż przez to, że się jej słucha
Kaja-pub
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.05.2011
Wiadomości: 1

« Odpowiedz #8 : 02-05-2011, 21:21 »

A jakieś naturalne metody na obniżenie ciśnienia ktoś poleci?
« Ostatnia zmiana: 03-05-2011, 06:06 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Andrzejkowy
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 84
MO: 01.03.2006
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 257

« Odpowiedz #9 : 09-05-2011, 18:54 »

A jakieś naturalne metody na obniżenie ciśnienia ktoś poleci?
A zapoznałaś się z linkiem; http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/normy-cisnienia-krwi
Zapisane

pozdrowienia andrzejkowy
Livia
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: lipiec 2008
Wiadomości: 100

« Odpowiedz #10 : 09-05-2011, 20:07 »

Ja zazwyczaj miałam niskie ciśnienie, zazwyczaj 90/60. Kilka dni temu bolała mnie głowa, szumiało w uszach, zmierzyłam ciśnienie i wyszło 170/110, przy czym tętno spadło mi do 40. Mierzyłam kilkakrotnie w ciągu dnia i cały czas było podobnie. Na drugi dzień było już 130/80. Teraz wyjechałam i nie mam czym mierzyć, więc nie mierzę, ale podobnie jak wtedy przy nachylaniu czuję ból głowy. Z czym to może być związane?
« Ostatnia zmiana: 14-05-2011, 13:17 wysłane przez Apollo » Zapisane
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #11 : 12-05-2011, 08:37 »

Witam po przerwie. Mam kolejny problem i bardzo bym prosił Pana Słoneckiego o poradę. 3 miesiące temu pojawił się u mnie ból barku. Boli w jednym miejscu w momencie ucisku, takie wbijanie szpilki. Bolą mnie również dwa kręgi tylko przy ucisku. Nawet bym się tak bardzo tym nie przejmował, bo nie ogranicza mi to ruchów, ale głęboko w dole pachowym coś mi się powiększyło. Piszę "coś", bo tylko mogę podejrzewać, że to węzeł chłonny. To coś po nocy jest dość twarde, natomiast w czasie dnia staje się mniejsze i dość miękkie. Ostatnio pobolewa mnie drugi bark w tym samym miejscu, ale w dole pachowym nic nie wyczuwam. Miałem i dalej mam okresy, w których bolą mnie poszczególne mięśnie, stawy. Poboli i przestaje. Pojawia się również drżenie poszczególnych mięśni, trwa chwilkę i zanika.
« Ostatnia zmiana: 12-05-2011, 11:57 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 12-05-2011, 18:30 »

Za dużo Pan pokombinował: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9469.msg42195#msg42195
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #13 : 12-05-2011, 19:03 »

Co ma Pan na myśli?
« Ostatnia zmiana: 14-05-2011, 13:17 wysłane przez Apollo » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #14 : 13-05-2011, 02:52 »

Kolejny odcinek, w którym możecie posłuchać rozmowy na temat przyspieszania zdrowienia przy pomocy PMO, usłyszycie też historie pana, który od ośmiu lat stosuje zwykłą miksturę oraz pana, który przez półtora roku stosował PMO. Dzięki temu każdy może odpowiedzieć sobie na pytanie czy dział dla eksperymentatorów słusznie został ukryty przed osobami niedoświadczonymi w stosowaniu metod Biosłone.

http://www.4shared.com/file/242477838/7645bbb3/pmo_i_poganianie_organizmu.html

Do posłuchania także na YouTube http://www.youtube.com/watch?v=E-mf58OCXig
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #15 : 13-05-2011, 09:43 »

Ja wersję z wodą propolisową stosowałem jakieś 3 miesiące i po tym okresie wróciłem do zwykłego MO. Było to prawie 3 lata temu.
Zapisane
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #16 : 25-05-2011, 18:55 »

Ból barku minął, węzeł znikł. Przeszedłem infekcję, czuję się lepiej. Pojawił się natomiast kolejny problem. Powiększyły mi się węzły chłonne szyjne po obu stronach, piecze mnie przełyk i mam uczucie kluski w gardle. Jak długo mogą takie węzły być powiększone nie budząc niepokoju?
Zapisane
Pmleczko
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 01.01.2007
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #17 : 20-07-2011, 16:10 »

Powiększone węzły utrzymują się do dnia dzisiejszego. Czuję dyskomfort w gardle i w nosie od 2 miesięcy, i mam cały czas uczucie jakiejś infekcji. Zrobiłem wymaz z gardła. Rhodotorula, geotrichum, pseudomonas aeruginasa, enteroccocus, staphylococcus aureus, to jego wynik. Czy Pan Słonecki może mi doradzić, co z tym mam zrobić. Zaczynam się powoli gubić, bo zamiast coraz lepiej, to z roku na rok ze mną jest coraz gorzej.
« Ostatnia zmiana: 25-07-2011, 16:24 wysłane przez Apollo » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!