Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 06:25 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Powracająca gorączka  (Przeczytany 25240 razy)
jomich
« : 30-10-2009, 15:22 »

Mam zamiar powoli wdrażać moim dzieciom MO, jak tylko wyjdą z obecnych infekcji.

Mój 1,5 roczny synek przechodzi coś teraz bardzo dziwnego.
Dwa tygodnie temu gorączkował 2 doby bez innych objawów: gorączka dochodzila do 40,5 stopnia. Zbijałam powyżej 39,7: stosowałam Nurofen na zmianę z Paracetamolem. Następnie były 4 dni przerwy i od niedzieli znowu pojawiła się gorączka, tym razem gorączkował bardzo wysoko około 1 doby. Lekarz nic nie stwierdził oprócz tego, że wychodzą mu zęby. Od wtorku do wczoraj gorączka była tylko wieczorno-nocna-też wysoka. Wczoraj pojawił się kaszel i katar i gorączka od wczorajszego wieczoru znowu jest nieustanna i bardzo wysoka.
Dziecko jest osłabione, nie chce za bardzo jeść.

Mocz mu badałam: jest ok.
Stosujemy u małego dietę bezglutenową i bezmleczną, pije kilka łyżeczek koktajlu dziennie.
W tamtym roku chorował i na zapalenie płuc i często na uszy.
Martwię się, że to już tak długo trwa i gorączka powraca.

« Ostatnia zmiana: 18-09-2012, 13:09 wysłane przez Klara27 » Zapisane
jomich
« Odpowiedz #1 : 02-11-2009, 12:18 »

Bardzo się martwię, jest coraz gorzej.
Gorączka dalej 38-39, czasami wyżej. Pediatra w sobotę stwierdził, że na pewno jest zapalenie jamy ustnej, zalecił Nystatynę, a jak nie będzie poprawy Antybiotyk.
Ja do dzisiaj czekałam, ale chyba muszę coś zrobić.
Dziecko jest słabe, nie je i pojawiły się biegunki-pewnie od środków p-gorączkowych. Strasznie się synuś męczy.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #2 : 02-11-2009, 15:16 »

Nystatyny zupełnie nie ma sensu podawać. Nystatyna jest antybiotykiem przeciwgrzybiczym. Kompletnie nic nie daje, skuteczność jest tylko doraźna, acz niewielka, co się potwierdza na licznych przykładach. Po kilku dniach wszystko wraca. Na zapalenie jamy ustnej lepsze byłoby pędzlowanie własnym moczem dziecka - skuteczne i bez działań ubocznych.

Nie warto podawać paracetamolu, tylko nurofen, który oprócz działania przeciw bólowi i gorączce, ma działanie przeciwzapalne, a więc osłabia i zwalnia infekcję, dzięki czemu krąży mniej toksyn. Każdy się męczy, jak jest chory. Ale to nie powód, żeby podawać antybiotyk i fundować nieustanne nawroty. Nawroty pochodzą od nieodchorowanych infekcji http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.0   
« Ostatnia zmiana: 02-11-2009, 15:18 wysłane przez Grażyna » Zapisane
jomich
« Odpowiedz #3 : 02-11-2009, 15:33 »

Tak też i robię, że Nystatyny nie podaję. Paracetamol tylko, gdy gorączka po 5-6 godzinach od podania Nurofenu znowu dochodzi do prawie 40 stopni.
Najgorzej, że dziecko coraz bardziej słabnie przez tą ciągłą gorączkę i nic nie je.
Może powinnam zrobić mu jakieś badania krwi?
« Ostatnia zmiana: 18-09-2012, 13:09 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 02-11-2009, 15:40 »

Rób pędzlowanie, o którym pisałam. Jak długo trwa ta wysoka gorączka - bez przerwy. Dziecko musi pić, to koniecznie, co do jedzenia - płyny, rozcieńczony świeżo wyciśnięty sok, może trochę zupki. Do innych pokarmów nie zmuszaj.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 02-11-2009, 15:55 »

Najlepsze lekarstwo w chorobie infekcyjnej to gorączka, łóżko i czas. Trzeba po prostu dać się organizmowi wychorować.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #6 : 02-11-2009, 20:18 »

Jomich, czytałaś o roli gorączki?

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=9448.0
« Ostatnia zmiana: 02-11-2009, 20:28 wysłane przez Joker » Zapisane
jomich
« Odpowiedz #7 : 03-11-2009, 08:23 »

Teraz gorączka trwa bez przerwy już 5 dzień. Wcześniej było kilka dni z gorączką wieczorno-nocną. W sumie gorączki bez przerwy chociaż jednodniowej pojawiają się od 10 dni.
Pędzluję tak jak pisałaś Grażynko.Pilnuję picia bardzo, pije 4, 5 butelek 250 ml na dobę. Z jedzeniem bardzo kiepsko. Najczęściej niestety jak wypije zaraz jest biegunka. To mnie martwi, gdyż nie wiem czy przez to się nie odwadnia.
Zdaję sobie sprawę z dobroczynnego oddziaływania gorączki dlatego też nie wchodzę zbyt często z Nurofenem, tylko powyżej 39,5 gdy ewidentnie mały jest b wymęczony.
Cała Rodzina na mnie krzyczy, że nie podaję antybiotyku, który został przez 2 lekarzy przepisany.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 03-11-2009, 11:03 »

Podawaj do zjedzenia kleik z rozgotowanego ryżu, z odrobiną warzyw (też rozgotowanych) i solą, zmiksowany lub nie - spróbuj, jak zostanie przyjęty, który lepiej dziecku pasuje. Jaki to antybiotyk i na co? Antybiogramu oczywiście nie zlecili, w tej sytuacji antybiotyk tylko zakłóci wyzdrowienie.

Mistrz zaleca także coca colę - wyszukaj sobie post Mistrza.
« Ostatnia zmiana: 03-11-2009, 11:28 wysłane przez Grażyna » Zapisane
jomich
« Odpowiedz #9 : 07-11-2009, 16:28 »

W końcu gorączka spadła. Niestety biegunka jest nadal, nie pomagała ani cola, ani smecta. Dziecko było coraz bardziej słabe, baliśmy się, że się odwodni, nie chciało za bardzo jeśc, ani pic. Bardzo się baliśmy. Ponadto w kupie zawsze jest krew i ta krew najbardziej mnie zastanawia i niepokoi. Do tej pory krwi nie było nigdy w kupach.
Zrobiliśmy badanie kału: bardzo dużo krwinek białych. Posiew będzie za kilka dni.
Lekarze kazali do szpitala, a wcześniej Nifuroksazyd, ale nie podawaliśmy.
Wczoraj już mieliśmy jechac do szpitala, ale spróbowałam węgla. Od tego czasu jakby mniej razy robił kupy i w końcu zaczął coś jeśc.
Dzisiaj jest o wiele aktywniejszy, bawi się i zjadł już sporo, kupy były na razie 4.

O co chodzi z tą krwią? Jak można mu w tym względzie pomóc.
Myślę, że to wszystko może jest związane z zębami, wyszły mu  w tym czasie trzy trzonowce.

« Ostatnia zmiana: 18-09-2012, 13:10 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 07-11-2009, 17:19 »

O co chodzi z tą krwią?
Jeśli nie jest to krwotok, to nie ma czym się przejmować, gdyż właśnie w ten sposób regeneruje się śluzówka, w której drobne zranienia nie zestrupiają się, jak w przypadku skóry, tylko nieco krwawią. To jest normalne.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
jomich
« Odpowiedz #11 : 07-11-2009, 18:39 »

Dziękuję bardzo Mistrzu. Uspokoił mnie Pan. Tak się zastanawiam czy biegunki nie może zwiększac podawanie elektrolitów: Orsalitu. Aby zapobiec odwodnieniu podawałam trochę dziennie, ale dzisiaj chyba odstawię. Niestety biegunka trwa cały czas, to już 9 dzień.
Jak jutro nie będzie lepiej to jednak pojedziemy do szpitala-boję się odwodnienia. Może trzeba go podłączyc do kroplówki.
Szpitala się bardzo obawiam po naszych wcześniejszych pobytach szpitalnych, po których dziecko mi długo dochodziło do siebie.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #12 : 07-11-2009, 22:39 »

Dziękuję bardzo Mistrzu. Uspokoił mnie Pan. Tak się zastanawiam czy biegunki nie może zwiększac podawanie elektrolitów: Orsalitu. Aby zapobiec odwodnieniu podawałam trochę dziennie, ale dzisiaj chyba odstawię. Niestety biegunka trwa cały czas, to już 9 dzień.
Jak jutro nie będzie lepiej to jednak pojedziemy do szpitala-boję się odwodnienia. Może trzeba go podłączyc do kroplówki.
Szpitala się bardzo obawiam po naszych wcześniejszych pobytach szpitalnych, po których dziecko mi długo dochodziło do siebie.

Elektrolity odrzucić! Nie pomogą! Spotęgują tylko biegunkę. Można pomóc homeopatycznie, ale nie namawiam.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 07-11-2009, 22:49 »

Można pomóc homeopatycznie, ale nie namawiam.
A ja odradzam. Można jeszcze spróbować surowy ryż.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
michael27
« Odpowiedz #14 : 07-11-2009, 23:43 »

Można pomóc homeopatycznie, ale nie namawiam.
A ja odradzam. Można jeszcze spróbować surowy ryż.

Ta pomoc homeopatyczna to ostateczność. Dawaj do picia Coca-colę. Zadziała lepiej niż elektrolity.
Zapisane
jomich
« Odpowiedz #15 : 08-11-2009, 16:55 »

Dziękuję bardzo wszystkim za wsparcie. Robię co mogę aby dziecko pokonało w miarę samodzielnie infekcję.
 Odstawiłam elektrolity, mam wrażenie, że od wczoraj jest  lepiej. Zaczął jeśc: co prawda tylko dwie rzeczy mu wchodzą, pewnie nie najlepsze w tej sytuacji (ziemniaki i barszcz), ale w końcu coś je. Czasami udaje mi się też przemycic trochę kaszki ryżowej. Na inne nie chce nawet  patrzec. Niestety ryżu surowego nie potrafi połknąc, wypluwa. Podaję cały czas węgiel, dzisiaj jak na razie było 5 wypróżnień. Jest bardzo aktywny, bawi się.
Zdecydowaliśmy z mężem, że go nie wieziemy na razie do szpitala, czekamy do jutra. Obawiamy się, że ten wyjazd wyrządziłby więcej szkody niż pożytku.
Z homeopatii wolałabym na razie nie korzystac.

Tak się zastanawiam czy wywar z siemienia lnianego mógłby coś tu pomóc w tych sprawach jelitowych?
Kiedy mogłabym znowu wrócic do koktajli i zacząc MO?
Wydaje  mi się, że będzie potrzebny jakiś dłuższy czas na regenerację małego, te 3 tygodnie choroby bardzo go osłabiło.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #16 : 08-11-2009, 21:00 »

Przy biegunce rewelacyjnie działa Coca-cola. Obserwuj dziecko, patrz czy oddaje mocz, a najważniejsze pilnuj żeby piło, jedzenie nie jest tak ważne jak przyjmowanie płynów.
Homeopatia to ostateczność, ale moim zdaniem lepsza niż szpital i kroplówka.
Zapisane
jomich
« Odpowiedz #17 : 17-11-2009, 15:46 »

Pora na podsumowanie tematu. Odstawiliśmy elektrolity, mały zaczął jeść, do szpitala nie pojechaliśmy ku przerażeniu ogółu rodziny. Biegunka ustąpiła
Synek teraz ma się dobrze, nie ma gorączek.

W posiewie kału, który zrobiliśmy w czasie biegunki wyhodowano bakterię: yersinia enterocolityka.
Pediatra bardzo nas straszy, że trzeba ją leczyć dwoma antybiotykami, że jeśli jest nieleczona mogą być powikłania poważne itp...

Czy mam o tym zapomnieć, czy faktycznie coś jeszcze  wtej kwestii robić?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #18 : 17-11-2009, 19:08 »

Czy mam o tym zapomnieć, czy faktycznie coś jeszcze w tej kwestii robić?
Nic nie trzeba robić, dolegliwości powinny ustąpić samoistnie: http://www.chirurgia.opole.pl/pdf/gp_2004_1_69.pdf
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
jomich
« Odpowiedz #19 : 19-11-2009, 14:43 »

Mistrzu dziękuję bardzo za odpowiedź.

Po stwierdzeniu yersinii w kale zaczęły się do nas telefony z laboratorium i od pediatry, do którego trafiły wyniki , że musimy koniecznie to leczyć, że to jest bardzo poważna choroba układowa, że tego nie można zostawić. Drugi pediatra z kolei uważa, że leczenie jest bardzo inwazyjne i nie wiadomo już co ma gorsze skutki.

Ja na razie chyba po prostu powtórzę badanie i nie będę robić nic poza tym. Może to jest jakiś błąd w badaniach?

Straszą, że to taka poważna choroba, a w artykułach jest, że na etapie biegunki choroba najczęściej ustępuje samoistnie.
 
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!