Lekarze są okropni
Wczoraj byłam z siostrzenicą męża u lekarza zawiozłam ją, ale z nią nie weszłam (17-latka). Odczuwała pobolewania w klatce piersiowej, mdłości i bolał ją brzuch głównie z prawej strony. Baliśmy się, że to może zapalenie wyrostka, bo miała też stan podgorączkowy. Lekarz nie osłuchał jej płuc
tylko zdiagnozował zapalenie dwunastnicy i coś tam przepisał. Wykupiłam, bo dziewczyna nie jest Biosłonką, a jej mama była w pracy. Aha wysłał ją jeszcze do ginekologa, czyli nie wiedział co jej jest. Leczenie to -randka w ciemno.