Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 9   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przypadek Marlenki  (Przeczytany 288860 razy)
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #40 : 18-02-2010, 23:34 »

A gdybyś miała wybór np. utrata wzroku, czy dłuższe oczyszczanie, co byś wybrała?
Są sytuacje, w których nawet Mistrz zaleca antybiotyk i mam nadzieję, że w tej sytuacji też mnie poprze.
Zapisane
Witalia
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17-08-2008
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 43

« Odpowiedz #41 : 19-02-2010, 00:22 »

Cytat
Co do zwężonych tętniczek - mnie jedna okulistka powiedziała identycznie to samo, a byłam wtedy w Twoim wieku:
Cytat
z dna oka wyszło mi, że jak na swój wiek, mam bardzo zwężone tętnice

Wygląda na to, że często to mówią. Zbyt często, zbyt lekko. Moje przedostatnie badania okresowe - miałam ze 33 lata - po badaniu dna oka w gabinecie zapanowała jakaś panika, popłoch, okulistka coś zaczęła szeptać z asystentką, i też słyszę, że "zaawansowana retinopatia, a stan żył i tętnic jak u 65-letniej kobiety". Miałam poszukać kardiologa i być pod jego stałą opieką. Oj, spłakałam się wtedy, tym bardziej, że w mojej najbliższej rodzinie były przedwczesne zgony na zawał serca (choćby mój brat - miał 34 lata).
Na kolejnym badaniu na szczęście nie usłyszałam tak okrutnego wyroku (mimo że kardiologa nie szukałam).

Najważniejsze, żeby nie ulegać emocjom, nie panikować - wiem, że to nie do Ciebie słowa, Ty jesteś bardzo dzielna i silna, cały czas jestem pod wrażeniem Twojej ogromnej determinacji i że tu, wśród nas, jako pierwsza i jak na razie jedyna, zdecydowałaś się na taki eksperyment i dzielisz się z nami swoimi obserwacjami i wątpliwościami. Eksperci na pewno tych ostatnich nie zostawią bez odpowiedzi - Grażyna już wniosła swój konstruktywny głos, a na nasze, forumowiczów, wsparcie psychiczne też możesz liczyć. Trzymaj się, Marlenko smile.

« Ostatnia zmiana: 10-06-2011, 12:12 wysłane przez Heniek » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #42 : 19-02-2010, 21:44 »

Z tymi zwężonymi tętnicami, to taki sam straszak jak z porozciąganymi moczowodami (urolodzy porównują do starych, zużytych skarpetek, jeśli ktoś miał kamicę). Tego pierwszego straszaka używają okuliści, aby wykupić jakąś multiwitaminę (nie wiem - jaką obecnie firmę preferują...). W każdym razie jakieś suple z dodatkiem luteiny. Okuliści też chcą jeździć na Hawaje lub inne Majorki.
   Trzymam kciuki za Ciebie, Marlenko.
« Ostatnia zmiana: 16-12-2011, 17:19 wysłane przez Zibi » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #43 : 20-02-2010, 19:23 »

Piąty dzień kuracji antybiotykowej (dziś ostatni) i sterydowej (jeszcze tydzień).

Wyciek z ranki minimalny, organizm próbuje gojenia. Coraz trudniej umieścić mi cieciorkę we właściwym miejscu, muszę ją mocno wpychać i bardzo ściśle bandażować opatrunek. Z usunięciem ziarna jest jeszcze większy problem, wszystko zaschnięte, wyrywam na siłę. Czuję, że robię coś wbrew własnemu organizmowi, prawdziwy masochizm...

Samopoczucie bardzo złe, problemy z równowagą, bardzo silne skurcze w żołądku, jakby przypalanie grzałką. Oko- niewielka poprawa.

Tak pomyślałam sobie o profilaktyce chorób oczu, a mam tu konkretnie na myśli możliwość skorygowania mojego odżywiania. Myślę, że Zibi mógłby mi w tym pomóc. Spróbujesz?
Oto moje jedzonko:
Od września bez glutenu.
 Śniadanie- jajecznica na maśle, bądź jajka (2) na miękko z majonezem, do tego tarta marchewka z selerem lub rzepą ze śmietaną, nieraz trochę twarożku lub mała paróweczka, albo kawałek szynki.
II śniadanie-  koktajl owocowy (zwykle bananowy lub jabłkowy), jabłko.
Obiad- mięso z surówką lub zupa.
Kolacja- zwykle koktajl owocowy lub sałatka jarzynowa, bigos, galareta z nóżek, nieraz jeszcze jedno jabłko. Jednak tak naprawdę kolację jadam rzadko.
Na przekąskę miśki Haribo.

Muszę również zacząć systematycznie robić okłady na oczy, by w przyszłości nie dopuścić do tego szaleństwa.

Dziękuję wszystkim za pomoc  notworthy
« Ostatnia zmiana: 10-06-2011, 12:14 wysłane przez Heniek » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #44 : 20-02-2010, 21:08 »

W sklepach zielarskich i z tzw. zdrową żywnością można kupić przetwory z jagód, w słoiczkach oraz jagody suszone.
Dobre są mrożone jagody.
Zapisane

Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #45 : 20-02-2010, 21:18 »

Myślę, że kłopoty żołądkowe związane są ze sterydami, żołądek nigdy nie sprawiał mi problemu. Te skurcze miały miejsce wczoraj i dzisiaj, co dziwne, podczas snu- ból mnie obudził.

Co do ranki, nie sądzę, że to czas na zmianę lokalizacji, czy jej likwidację, to prawdopodobnie działanie antybiotyku przyspiesza gojenie. Przed tą chemią cały czas się wydostawała ropa z krwią, więc nie powinnam tego zaprzestawać.

Wezmę sobie do serca kwestię jagód, kaszy gryczanej i strączkowych. Jem ich rzeczywiście niewiele.

Zibi, myślisz, że łyżka ostropestu do koktajlu nie wystarczy?
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #46 : 21-02-2010, 00:16 »

A gdybyś miała wybór np. utrata wzroku, czy dłuższe oczyszczanie, co byś wybrała?
Są sytuacje, w których nawet Mistrz zaleca antybiotyk i mam nadzieję, że w tej sytuacji też mnie poprze.

Pierwsze zrobiłbym zakraplanie z moczu, na zapalenie oka i ucha działa rewelacyjnie (ustępuje w kilka dni), a jeżeli to by nie pomogło to dopiero bym się zastanawiał nad innymi zabiegami. Stosowałem to wielokrotnie w rodzinie i zawsze działało (nawet lepiej niż antybiotyki).

Co do perforacji śluzówki nosa to tu lekarz również przesadza. Sam to przeżyłem dwa razy i organizm dobrze sobie wszystko wyregulował.

Każdy się zastanawia jak ustalić granice między oczyszczaniem a szkodzeniem. I to jest tak naprawdę ciężka sprawa. Ja jakieś rok temu nie reagowałem na żadne reakcje ze strony organizmu.

Przez 3 miesiące pękała i bolała mnie skóra na prawej pachwinie i przeszło, potem zaczęło się na lewej pachwinie i też trwało przez 3 miesiące. Jak z tym nie walczyłem to problem już nigdy nie powrócił, a jak z tym walczyłem to problem powracał co jakiś czas. Jakbym to pokazał  lekarzowi to by mi wytoczył całą serie maści i problem zostałby zamaskowany, a organizm jeszcze bardziej upośledzony.

Potem grypa i 2 miesięczny kaszel. Nic z nim nie robiłem, odpluwałem pełno syfu i czekałem aż ustąpi. Gdybym zaczął kombinować z lekami to bym miał powikłanie, a że nic nie zrobiłem, to tylko się wyczyściłem.

Lekarze zawsze znają tylko stronę że człowiek ma problem i próbuje to wyleczyć lekarstwami a to powoduje jeszcze większą dewastacje w organizmie. Nie znają tego gdy oczyszczanie jest wykonywane bez zakłóceń bo dowiedzieliby się że końcowe efekty są całkiem inne od tych, które znają.

I jeszcze jedno co zauważyłem, że węglowodanami można sterować intensywnością infekcji bakteryjnej. Jeżeli w czasie choroby pijemy syropy, miód, soki to ma to wpływ na większy rozwój bakterii, a przez to na większe prawdopodobieństwo reakcji bakteryjnej, która może wywołać powikłanie. Testowałem to na sobie i przy każdej infekcji kiedy zwiększałem ilość glukozy miałem silniejsze reakcje niż jak nie używałem żadnych węglowodanów.

Można by z tego wywnioskować, że za część powikłań może odpowiadać wszystko to co zawiera węglowodany, czyli paradoksalnie również syropy na kaszel.
« Ostatnia zmiana: 21-02-2010, 01:26 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #47 : 21-02-2010, 14:37 »

Posiłki komponujesz dobrze. Łyżka ostropestu powinna wystarczyć w KB.
Zapisane
olisha
« Odpowiedz #48 : 21-02-2010, 17:28 »

O metodzie NIA dowiedziałam się w zeszłym roku, jeszcze zanim zaczęłam porządnie czytać to Forum, ale nie wyobrażam sobie zrobić takiej rany. Z jednej strony podziwiam, z drugiej patrzę z przestrachem...
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #49 : 27-02-2010, 16:34 »

Już chyba kończy się Tobie kuracja sterydowa? Zauważyłam u siebie, że takie leczenie /w przeszłości/, jest jak plaster - zaklei, a potem wracają dolegliwości. U mnie oko było bardzo "przeleczone", już wzrastało niebezpiecznie ciśnienie w gałce /od sterydów/. Stan zapalny tego oka, również zaczerwienienie, trwało ok.pół roku; okazało się, że jest to objaw dodatkowy przy zapaleniu jelit, czyli leczenie oka było niepotrzebne.
Tak to jest, kiedy medycyna podzieli człowieka na kawałki, na specjalistów.

Od czasu moich poszukiwań zdrowia, gdy trafiłam na "Biosłone", staram się by nie doszło już do takiej ciężkiej sytuacji z moim zdrowiem. Korzystam z rad, czytam forum i jakoś jest, raz lepiej, raz boleśnie, ale zawsze z nadzieją na lepsze.
Korzystam z doświadczeń innych osób i tak się nie boję, jeżeli dzieje się coś, co też przydarzało się innym.

Rozumiem Ciebie, że przestraszyłaś się, że ciężko czasem dostrzec, gdzie jest granica.
Dlatego nie przejmuj się - zrobiłaś jak czułaś i uważałaś.

Dawaj znać w dalszym ciągu, co u Ciebie się zmienia. Są to bardzo cenne uwagi.
Szczególnie, że jesteś PREKURSORKĄ - w stosowaniu Metody NIA.
Wspieram Ciebie i cenię.  heart
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
tomurbanowicz
« Odpowiedz #50 : 08-03-2010, 14:20 »

No... Moje gratulacje za odwagę. Z wielką uwagą będę śledził ten wątek.

Widać, że nie tylko Pan:
http://blogdebart.pl/2010/03/07/warzywko-w-lydzi/
Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #51 : 08-03-2010, 14:39 »

No... Moje gratulacje za odwagę. Z wielką uwagą będę śledził ten wątek.

Widać, że nie tylko Pan:
http://blogdebart.pl/2010/03/07/warzywko-w-lydzi/
Tak specjalista od wyśmiewania i tutaj znalazł pole do popisu.
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #52 : 08-03-2010, 14:40 »

Tak specjalista od wyśmiewania i tutaj znalazł pole do popisu.
Ten Kuzia to skończony kretyn.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #53 : 08-03-2010, 14:53 »

Tak specjalista od wyśmiewania i tutaj znalazł pole do popisu.
Ten Kuzia to skończony kretyn.
Widać spadł popyt na papier toaletowy...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #54 : 08-03-2010, 15:27 »

Dzisiaj 8 marca. Dzień "kobitek", ale i drugi miesiąc stosowania przeze mnie NIA. A co, mamy wolność?
Mamy. No to sobie zafundowałam NIA 8 stycznia tego roku. W niczym mi to już nie przeszkadza i często zapominam, że mam cieciorkę za sublokatora  naughty .
Ponieważ ostatnio często wyjeżdżam, w skład mojego bagażu wchodzi zestaw podróżny NIA. W plastikowym pudełeczku z przykrywką mam małą 30 ml buteleczkę ze spirytusem, kilkanaście ziaren ciecierzycy, kilka płatków kosmetycznych, cienki plaster papierowy, kilka małych kawałków kapusty, kilka opatrunków z dziurką z ręcznika papierowego i nożyczki.
To wszystko.
Mam duszę eksperymentatora i nic na to nie poradzę.
« Ostatnia zmiana: 08-03-2010, 15:36 wysłane przez Szpilka » Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #55 : 09-03-2010, 00:38 »

Witaj Basiula na pokładzie  clap

Kilka dni temu odstawiłam sterydy doustne, krople sterydowe do oka jeszcze zażywam. Poprawa jest niewielka- dalej: widzenie za mgłą, światłowstręt, ból oka i dyskomfort jakby ciała obcego. Schodzę już z kropli, ale nie wiem, czy nie za szybko. Jak zabrnęłam tak daleko, to powinnam to ciągnąć do końca.
Znowu zaczęło się krwawienie z nosa i tworzenie się niesamowitych strupów, a po 2 tygodniach stosowaniu maści było już tak dobrze... (miałam stosować miesiąc).

Przez cały okres stosowania sterydów, z cieciorkowej ranki sączyła się ropa z krwią ( z wyłączeniem pierwszych pięciu dni, kiedy brałam antybiotyk- mało wydzieliny i zasychanie, gojenie ranki), zapach typowo "lekowy" Ostatnie dni wycieka bardzo dużo krwi. Odparzenia wokół ranki zataczają coraz większy krąg, zaczyna wyglądać to bardzo nieciekawie.
Często czuję drżenie całego ciała i ostre bicie serca, chyba narobiłam w swoim organizmie sporo bałaganu...
Zapisane
irex
« Odpowiedz #56 : 09-03-2010, 05:59 »

Marlenko, oto forum poświęcone NIA: http://free4web.pl/3/1,165699,420428,Threads.html
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #57 : 09-03-2010, 08:51 »

Cytat
Marlenko, oto forum poświęcone NIA: http://free4web.pl/3/1,165699,420428,Threads.html
Przejrzałem to forum oraz przy okazji kilka innych dotyczących między innymi terapii Gersona, Diety Optymalnej,  dr Budwig itp. Jakie wnioski? To wszystko przypomina  błądzenie dziecka we mgle w przeciwieństwie do teorii Mistrza, która jest elegancka, prosta i logiczna. Oby jej skutecznośc była na podobnym poziomie.

Cytat
Ten Kuzia to skończony kretyn.
Z pewnością, a przy tym może i psychopata.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #58 : 09-03-2010, 10:47 »

Marlenko, zwracam się bezpośrednio do Ciebie.
Od dłuższego czasu mam ciągłe kłopoty z oczami. Widocznie oczyszczanie odbywa się u mnie poprzez oczy, mimo już długiego stażu w stosowaniu MO. Poszłam na kontrolne badanie do okulisty w celu sprawdzenia wzroku i ustalenia mocy okularów. Wspomniałam o kłopotach z oczami typu: łzawienie, pieczenie, czasem po nocy ropna wydzielina. Oczywiście pan dr (dr przed nazwiskiem nie zawsze oznacza durnia), zaaplikował mi natychmiast krople ze sterydami. Oczywiście ich nie wykupiłam. Natomiast znajoma od hodowli żyworódki, podpowiedziała mi, abym z kawałka liścia tej rośliny wycisnęła sok i po 1 kropli wpuściła do oka. Tak zrobiłam. Po 3 dniach nastąpiła radykalna poprawa. Dalej mój organizm niech sobie radzi sam.
Na odparzenia przy rance proponuję maść BALSOLAN. Zawiera ona balsam peruwiański, który ma właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.
« Ostatnia zmiana: 09-03-2010, 12:59 wysłane przez Szpilka » Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #59 : 10-03-2010, 01:19 »

Marlenko - to drżenie ciała; a kiedy ostatni raz pojadłaś Slow-Mag?
Ja to doświadczyłam na sobie - spróbowałam, jedno opakowanie, jeszcze drżałam, więc drugie opakowanie. Pisałam o tym na forum, więc Mistrz mi doradził wówczas, abym jeszcze zjadła trzecie opakowanie.
Teraz jak odczuwam drżenie po ok 3-6 miesięcy - zjadam wówczas jedno opakowanie i jest dobrze.
Różnie to jest - czasem nie wiemy co i od czego. smile
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!