Na portalu i forum zalecane jest, by w przypadku infekcji, nie przyjmować preparatów przeciwbakteryjnych, żeby nie blokować tejże infekcji.
Wskazane jest natomiast picie gorącej herbaty z miodem. Pozytywne działanie ma być uzyskane dzięki olejkom eterycznym znajdującym się w miodzie, a gorąca woda ma zneutralizować działanie bakteriobójcze.
Tymczasem znalazłem taką informację:
"Miód stosowany jest zarówno w leczeniu jak i w profilaktyce chorób układu oddechowego. Obserwowano działanie przeciwdrobnoustrojowe miodu na najczęstsze patogeny chorób zakaźnych układu oddechowego. Zarówno na bakterie gram(-) , gram(+) oraz grzyby drożdżakowe. Uważa się, że działanie przeciwbakteryjne miodu warunkowane jest obecnością olejków eterycznych, a nade wszystko nadtlenku wodoru (powstaje on szczególnie łatwo w roztworach wodnych miodu). Działanie terapeutyczne miodu obserwuje się w prawie wszystkich zapalnych chorobach układu oddechowego, zarówno górnych (zapalanie gardła, nosogardzieli, migdałków, krtani, zapalanie zatok) jak i dolnych partii (zapalanie oskrzeli i płuc). Efekty terapeutyczne powodowane są tym, że poza działaniem przeciwdrobnoustrojowym działa wykrztuśnie, rozluźnia wydzielinę oskrzelową oraz działa przeciwzapalnie na drogi oddechowe. W wypadku leczenia chorób układu oddechowego dobre efekty uzyskuje się przy podawaniu miodu doustnie, zwłaszcza jeżeli jest rozpuszczony w wodzie lub w naparze ziół, a chory uprzednio roztworem tym popłucze sobie gardło, a następnie połknie."
Nie dość, że to olejki mają działanie przeciwbakteryjne, to jeszcze powstaje...woda utleniona.
http://miodylublin.pszczelipark.pl/polish-honey/leczenie-miodem/