Niemedyczne forum zdrowia

Nie chcę tworzyć osobnego wątku dlatego piszę tutaj.

Żona trafiła do szpitala na badania. Skarży się na bardzo silne bóle głowy (w tym samym czasie przechodzi zapalenie oskrzeli) i tam starają się odnaleźć przyczynę.
W trakcie badań wyszło również, że ma nadczynność tarczycy, która wg nich powinna być leczona.

http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-tarczycy-i-przytarczyc (http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-tarczycy-i-przytarczyc)
"Toteż leczenie chorób tarczycy jest zwykle bardzo trudne, czasami wręcz niemożliwe, gdyż jest już po prostu zbyt późno. Pozostają jedynie doraźne działania zachowawcze wiodące do operacji, efektem której jest zazwyczaj nieodwracalne okaleczenie czyniące z człowieka pacjenta – dozgonnego nabywcy usług i leków medycznych."

Czy zatem żona nie powinna nic z tym robić? Czy jest coś co może robić, aby nie występowały typowe objawy tej choroby?

Nie ma sensu dopisywanie się do przypadku innego forumowicza. Dopiero robi się zamieszanie.                           

Czy badania do tej pory wykazały coś więcej? Pewnie nie, ale pytam na wszelki wypadek, gdyż minęło 10 dni od Twojego postu. Nie piszesz, od jak dawna są te bóle głowy i czy kojarzą się z jakimś stanem lub wydarzeniem w przeszłości.

Umieszczając cytat ominąłeś najważniejsze:
Najczęściej przyczyną chorób tarczycy są przewlekłe stany zapalne w okolicach gardła i przysadki mózgowej, a w niektórych przypadkach także autoagresja systemu odpornościowego. Choroba postępuje powoli i zanim wystąpią objawy chorobowe, zmiany tkanki gruczołu tarczowego są już zaawansowane.

Czy żona pije miksturę? Możliwe, że spowodowało to ujawnienie ukrytych, postępujących zmian. Przede wszystkim warto byłoby zastanowić się nad tym, co doprowadziło do obecnego stanu zdrowia - sposób odżywiania, warunki bytowe, napięcie nerwowe, przebyte choroby i ich leczenie? Najpewniej jednak żona nie odżywiała się racjonalnie, co doprowadziło do toksemii. Ustalmy to najpierw - opiszcie to zgodnie z http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8910.0 Jeśli objawy nadczynności są uciążliwe, to odpowiednie dawki hormonów mogą pomóc opanować sytuację, ale najważniejsze jest uzdrowienie stylu życia.

1. Wiek:   30
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
Przyjęta to kliniki z powodu utrzymywania się od około tygodnia bólu głowy okolic czołowych o charakterze uciskowym z promieniowaniem do obu skroni i potylicy. Infekcja górnych dróg oddechowych tydzień przed przyjęciem.
3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi:
Od 15 roku życia występują napadowe, jednostronne bóle głowy o charakterze pulsacyjnym z towarzyszącymi nudnościami i nadwrażliwością na światło. Wirusowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych w 7 roku życia. Przyjmowała tabletki antykoncepcyjne (ponieważ miała bóle miesiączkowe i brak regularności) - po ostatniej wizycie w szpitalu zrezygnowała. Alergia na kurz - prawdopodobnie od zawsze.
4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:
Nigdy nie zwracała na to uwagi - czyli jadła wszystko bez konkretnych diet i na pewno nie było to zdrowe odżywianie się.
5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie):
Handlowiec.

Nie pije MO, a jedynie KB i to okazjonalnie.

Ze względu na przebyte zapalenie opon i jego skutki doradzić mogę regularne zażywanie leku homeopatycznego Gelsemium sempervirens 9CH, po 5 granulek dwa do czterech razy dziennie, zależnie od nasilenia objawów, przez 20 dni w miesiącu, potem przerwa i od nowa. Jeśli jednak wraz z zażyciem pierwszego opakowania (80 kulek) nie będzie zmian, to potrzebny będzie dokładniejszy wywiad. Ważne jest w doborze leku także to, w którym miejscu i z której strony występuje ból. Doraźnie, podczas bólu można dodatkowo stosować Magnesia phosphorica 15 CH 5 granulek w rytmie dolegliwości bólowych http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2545.msg20278#msg20278

Przede wszystkim jest teraz Twoim zadaniem namówienie żony do stosowania metod Biosłone MO+DP+KB. Po chorobie lekarze jak zwykle nie zadbali o dalszy ciąg rekonwalescencji, a przecież takie zapalenie samo w sobie generuje ogromną ilość toksyn, które nie tylko nie zostały z organizmu odprowadzone, ale jeszcze ich wydalenie było utrudnione na skutek błędów żywieniowych. Do tego doszło zażywanie hormonów i organizm jest obecnie rozregulowany.

Nie znam lepszej drogi niż Mikstura oczyszczająca (początek od małej dawki) wraz z racjonalnym odżywianiem (a nawet, ze względu na alergię należałoby wdrożyć DP). Czyli wartościowe białko jaj, mięsa i podrobów, zrównoważone surówkami, warzywa, strączkowe, owoce i kasze (naturalny błonnik) http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania Niedobory, oprócz racjonalnej diety, uzupełni Koktajl błonnikowy. Poprawa powinna być odczuwalna po kilku miesiącach, a po około 3 latach systematycznego powrotu do zdrowia siłami własnego organizmu żona będzie mogła cieszyć się pełnią życia.

Czy przy alergii na kurz również należy wdrażać dietę prozdrowotną ? W jaki sposób ten rodzaj alergii wiąże się z toksemią organizmu?

Głowa bolała z lewej strony, chociaż jak było wcześniej już nie pamięta :(

Odpowiem pytaniem na pytanie: a czy składnikiem tej diety jest kurz?

Pewnie ją wzmaga - efekty się sumują. Jeśli w ogóle zrozumiałam o co pytasz.

Czy żona zastosowała/ zamówiła w aptece przy Moczyńskiego - 3 maja/ podane przeze mnie leki? Czy żona zastosuje metody prozdrowotne?

Odpowiedź na 2 pytanie jest zawarta w odpowiedzi na pierwsze :)

Nie wiem jak z lekami czy je zakupi czy nie - niestety wierzy tylko pigułom chociaż bardzo się staram.  Ostatnio ja dbam o posiłki w domu więc w jakiś sposób poprawiła się dieta. Również jak pisałem wyżej, co jakiś czas pije KB, więc już jakiś postęp.

Pytam bo chciałbym wiedzieć coś więcej na ten temat, tak abym mógł dodać coś "od siebie".

Czytaj Portal http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/alergia