Amelia
|
|
« Odpowiedz #460 : 31-07-2011, 20:58 » |
|
Na mnie ten olej zadziałał bardzo dobrze, choć bałam się zaostrzonych reakcji. Chodzi o to, byś zaczęła regenerować swój przewód pokarmowy nieco niżej. Olej lniany sprawiłby, że alocit dotarłby aż do jelit. Najważniejsze to przetrwać najgorsze dolegliwości, innego wyjścia nie ma. Większą wiedzą na ten temat dysponuje Klara27. Może ona będzie mogła Ci doradzić coś w tej kwestii. Zawsze też możesz poczytać na forum na temat właściwości tego oleju.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anastazja
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584
|
|
« Odpowiedz #461 : 31-07-2011, 21:16 » |
|
Dlaczego nieco niżej Amelio, skoro mam problemy z żołądkiem? Chyba teraz to on jest najważniejszy? Właściwości oleju lnianego znam i miałam zamiar wypróbować jego zastosowanie w reperowaniu dalszego odcinka przewodu pokarmowego, zamiast oleju kukurydzianego, ale byłam przekonana, że skoro żołądek nie jest doleczony, schodzenie niżej nie ma sensu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Amelia
|
|
« Odpowiedz #462 : 01-08-2011, 21:08 » |
|
Olej lniany kojąco działa także na żoładek i jest delikatniejszy od oliwy z oliwek, ma lżejszą konsystencję i łagodniejszy smak.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krakowianka01
Początkujący
Offline
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #463 : 01-08-2011, 22:25 » |
|
Anastazja chyba wykupiła reklamę swego wątku na tym forum. Dwadzieścia cztery strony! Mam pytanie do każdego, oprócz faceta w gaciach (jest tu taki), jaki jest cel "gdybania" Anastazji?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-08-2011, 16:18 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #464 : 02-08-2011, 08:31 » |
|
A tymczasem ten facet w gaciach to baba w przebraniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monique
|
|
« Odpowiedz #465 : 02-08-2011, 11:12 » |
|
Anastazja chyba nie rozumie, że jej zdrowie jest w jej rękach. Z uporem maniaka, zamiast zająć się swoim życiem - snuje ten wątek.
Anastazjo - odpowiednia dieta i MO tu nie pomogą. Zresztą pewnie o tym wiesz, tylko łatwiej Ci ciągnąć ten wątek, niż coś zrobić ze swoim życiem (zdrowiem). Zastanów się, co jest nie tak z Twoim życiem. Ze swojej strony mogę Ci podpowiedzieć, że z punktu widzenia GNM, problemy z żołądkiem to są sprawy związane ze złością, kłótnią w rodzinie, kłótnią o rewir. Nie wiem co się dzieje na "Twoim podwórku", nic o tym nie piszesz, a przecież tak naprawdę to sprawa najważniejsza.... Za to wszyscy wiemy jak się odżywiasz, znamy historię Twoich wymiotów, biegunek, wiemy co Cię boli. Ale nie tędy droga! Chudniesz, wymiotujesz - to nie są przelewki. Chcesz, żebyśmy byli tu niemymi świadkami Twojej tragedii?
Anastazjo, obudź się!
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-08-2011, 16:19 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Anastazja
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584
|
|
« Odpowiedz #466 : 03-08-2011, 07:14 » |
|
Nie wiem, skąd w ludziach bierze się tyle złośliwości? Chyba niektórym tutaj nie służy MO. Czasem trzeba zwyczajnie trochę pocierpieć i poczuć się w czyjejś skórze, by nauczyć się pokory i nie pisać takich bzdur. Nie będę więcej komentować, bo szkoda stron na forum. Amelio dziękuję, wypróbuję olej lniany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gusiaczek
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 10.02.2010 DP
Wiadomości: 47
|
|
« Odpowiedz #467 : 03-08-2011, 11:15 » |
|
Niestety, ale to wszystko prawda. Dieta i MO nie pomogą, jeśli nie poukładasz sobie wszystkiego w głowie. Ja też szukałam różnych cudownych metod, ale tak naprawdę w żadną nie wierzyłam, byłam zbyt słaba psychicznie i dlatego nie widziałam efektów. Jeżeli poukładasz sobie wszystko na poziomie duchowym, postanowisz być zdrowa, poczujesz, że już jesteś zdrowa i będziesz w to wierzyć, to ciało zacznie Cię słuchać. Wiem, że to trudne jak coś Cię boli, ale prawda jest taka, że zbyt bardzo utożsamiamy się ze swoją chorobą i to ona zaczyna rządzić. Oczywiście do tego dieta, MO, pozytywne nastawienie jakiś relaks dla ciała i masz wygraną w garści. Ja czułam się podobnie jak Ty, wstawałam rano bez energii, nic nie jadłam, bo to powoduje to, a to tamto. Ale od jakiegoś czasu znacznie zmieniłam sposób myślenia, wiem, że zostanę uzdrowiona, widzę się zdrową, uśmiechniętą, wstaję o 7 rano pełna energii i planem na cały dzień i zazwyczaj się mam jeszcze tyle czasu, że się nudzę. A gdy mnie boli żołądek rozkazuje mu, aby przestał, bo mam tego dosyć. Pozdrawiam Cię ciepło.
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-08-2011, 16:24 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
Mam na imię Gosia i dążę do odzyskania zdrowia
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #468 : 03-08-2011, 11:46 » |
|
Jest takie przysłowie: "W zdrowym ciele zdrowy duch". To prawda. Prawdą jest też to, że bez pozytywnego nastawienia, powrót do zdrowia jest trudny, a w skrajnych przypadkach niemożliwy. Ciało i duch, to sprzężenie zwrotne. Warto o tym pamiętać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #469 : 03-08-2011, 12:35 » |
|
Anastazjo, ja chciałabym się dopisać do przedmówców, ciągłe analizowanie swoich przypadłości, nie chodzi mi tu tylko na forum, również w swojej głowie potrafi doprowadzić do totalnej niechęci do wszystkiego. Zaczyna się robić błędne koło, dlaczego do jasnej cholery nie czuję się dobrze, skoro już czas najwyższy. U siebie zauważyłam ten brak chęci do życia, gdy zbyt restrykcyjnie podeszłam do nadrzędności białka nad wszelkim jedzeniem. W ogóle zbyt długie restrykcyjne przestrzeganie rozdziału DIETA PROZDROWOTNA potrafi wpędzić w depresję, a zły stan psychiczny to również nieciekawie pracujący żołądek. Stresy w życiu, brak porządku w rodzinie też strasznie się do tego przyczynia, Monya chyba nie chciała Ciebie obrazić, tylko jakby trochę potrząsnąć. Co do odżywiania, ja będąc dość szczupłą osobą, ograniczyłam bardzo węglowodany i mocno pogorszyła się moje samopoczucie. Niby wszystko było ok, a po prostu zaczęłam widzieć wszystko w czarnych kolorach. Objawy ze strony organizmu to nie tylko sygnały, że źle jesz, bo jeżeli jesz dobrze, pijesz MO - zauważ już ile lat - to również mogą być sygnały, że nie dbasz o swoją psychikę. Czasami trzeba odpuścić sobie i swojemu ciałku, czasami nawet trzeba zaszaleć dla własnego zdrowia. Myślę, że Twoje dziecko również doceni, jak trochę odpuścisz. I nie myśl, że nie wiem, że to jest trudne. Ja wprowadziłam swojego czasu taki rygor w domu, że prawie doprowadziłam do kryzysu ogólnorodzinnego. Teraz odpuściłam trochę sobie i innym. Jak czasami zapomnę o koktajlu, to nie rwę sobie z tego powodu włosów z głowy. Jem więcej węglowodanów. Zaczęłam bardziej urozmaicać te posiłki, bo domownicy dawali mi sygnały, że niedługo ze mną zwariują. I uważam, że takie rzeczy wychodzą na zdrowie, a nie ciągłe restrykcje i ciągłe analizowanie każdego sygnału ze strony żołądka. Musisz trochę poczytać o reakcjach organizmu na stres i wyluzować się koniecznie .
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-08-2011, 16:25 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Amelia
|
|
« Odpowiedz #470 : 03-08-2011, 14:42 » |
|
Anastazjo, trzymam kciuki! Trochę ciebie rozumiem, ale zgadzam się przedmówcami, że pozytywne myśenie może wspomóc proces zdrowienia. Nie skupiaj się zbytnio na objawach, tylko na działaniu. Planuj, notuj, wyciągaj wnioski, szukaj nowych rozwiacań. Czekam na pozytywne wieści.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anastazja
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584
|
|
« Odpowiedz #471 : 03-08-2011, 18:07 » |
|
Dobrze, będę się dzieliła tylko dobrymi wieściami. Chciałam jedynie uzyskać pomoc w odpowiedzi na pytanie, jak pić MO i naprawiać organizm, skoro nie mogę pić MO, ani z cytryną, ani z octem jabłkowym?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Melinda
Offline
Płeć:
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376
|
|
« Odpowiedz #472 : 03-08-2011, 20:57 » |
|
To pij MO - tylko oliwa/olej i ALOcit. Możesz też na jakiś czas przestać pić MO. Po tak długim czasie stosowania się do metod prozdrowotnych - patrzę na datę MO od 01.09.2007 - z pewnością wiesz co Ci szkodzi, a co Twój organizm toleruje. Postaraj się "odżywić" swój organizm, abyś nabrała sił. Może masz jakieś kłopoty i to może być przyczyna. To prawda, że wszystko zależy od nas samych, od naszego nastawienia. Nie zamartwiaj się - nie warto. Życzę Ci powrotu do zdrowia.
|
|
|
Zapisane
|
Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
|
|
|
Anastazja
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584
|
|
« Odpowiedz #473 : 05-08-2011, 11:56 » |
|
Nastąpiły u mnie chyba duże niedobory magnezu, ponieważ mam silne skurcze łydek, właściwie cały dzień czuję napięcie od kolan w dół. Zastanawiam się w czym dostarczyć magnez? Wiem, że najlepsze żródło to czekolada, orzechy i warzywa surowe, a ja żadnej z tych rzeczy nie mogę spożywać. Macie jakieś pomysły? Jeśli tak, to proszę o przykłady...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #474 : 05-08-2011, 12:35 » |
|
Dość dużo magnezu jest w pestkach z dyni, może miseczka tych pestek dziennie pomoże na skurcze. I jeszcze kasza gryczana jest dobrym źródłem tego pierwiastka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-08-2011, 12:42 wysłane przez Eso75 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Agata
Offline
Płeć:
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540
|
|
« Odpowiedz #475 : 05-08-2011, 12:56 » |
|
I trzeba ograniczyć to, co utrudnia wchłanianie magnezu lub go "zabiera" z organizmu. Czyli nie pić kawy i starać się nie stresować. A możesz jeść banany? Suszone morele?
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-08-2011, 13:01 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grawo
Offline
Płeć:
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526
|
|
« Odpowiedz #476 : 05-08-2011, 15:02 » |
|
Zaczynam się zastanawiać, jak osoba z tak dużym stażem bycia na Forum Biosłone, pyta o żródła magnezu. To chyba są kpiny, albo Anastazjo robisz sobie żarty z nas wszystkich. Rzeczywiście, głupi ten watek, niczego nie wnosi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #477 : 05-08-2011, 15:47 » |
|
A możesz jeść banany? Suszone morele?
Agato, suszone morele - raczej nie, bo są siarczkowane w celu konserwacji (na bank). Są już na targu krajowe drobne morele. Można kupić i bez obaw jeść. Jeśli są problemy z jedzeniem surowych (ale dlaczego niby?) to krótko zblanszować w gorącej wodzie. Dziś dostałam od sąsiadki młode dynie i zrobiłam takie danie: Umyłam dynię w gorącej wodzie, przecięłam na pół i wybrałam środki z nasionami (nasiona jeszcze miękkie, ale dobre do KB) połówkę dyni odłożyłam do spiżarn,i a drugą pocięłam na kawałki razem ze skórką (młoda i delikatna), dusiłam krótko z niewielkim dodatkiem wody, zmiksowałam, posoliłam, dodałam łyżkę śmietany i świeżej natki pietruszki. Cudowny, lekki, sycący, smaczny, odżywczy krem. Anastazjo spróbuj kremu z dyni. Innych też zachęcam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-08-2011, 12:53 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Amdea
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217
|
|
« Odpowiedz #478 : 05-08-2011, 18:52 » |
|
Kup w aptece Dolomit i zażywaj większe dawki. Dolomit jest naturalnym minerałem zawierającym oprócz magnezu i wapnia również śladowe ilości żelaza, glinu, cynku, miedzi i krzemu. W ziołach jest dużo magnezu, gdyż wchodzi on w skład zielonego barwnika – chlorofilu (każda cząsteczka chlorofilu zawiera centralnie umieszczony atom magnezu). Spośród roślin leczniczych najwięcej magnezu zawierają: kozieradka, babka, pomidory, ogórecznik, glony, dziurawiec, fiołek polny, siemię lniane, lubczyk, mięta, nagietek, pokrzywa, szałwia. Z pokarmów najwięcej magnezu zawierają: kakao 192-420 mg, czekolada 107-292 mg, migdały 225 mg, banany 31-42 mg, rodzynki 27-42 mg, suszone śliwki 54 mg, makaron 57 mg. Dobrym źródłem magnezu jest dolomit (2 razy dziennie po 2 tabletki) oraz wody zdrojowe. Zalecane dawki profilaktyczne wynoszą 250-350 mg magnezu/dobę. http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/magnesium.htmMoże na razie zrezygnuj z MO - widać wyraźnie, że przy stanie zapalnym żołądka nie służy Ci. Przecież MO to nie lekarstwo, a mam wrażenie, że ciągle usiłujesz znaleźć jakąś bezpieczną dawkę MO, żeby wyleczyć żołądek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anastazja
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584
|
|
« Odpowiedz #479 : 05-08-2011, 19:05 » |
|
Zaczynam się zastanawiać, jak osoba z tak dużym stażem bycia na Forum Biosłone, pyta o żródła magnezu. To chyba są kpiny, albo Anastazjo robisz sobie żarty z nas wszystkich. Rzeczywiście, głupi ten watek, niczego nie wnosi. Nie pytałam o produkty, w których jest magnez, tylko o potrawy gotowane, preparaty lub np. wody lecznicze, w których ten magnez mogę dostarczyć, mając chory żołądek i ograniczone spożycie. Każdy tutaj ma jakieś doświadczenia i coś czytał, słyszał i może coś podsunąć, coś, czego jeszcze nie słyszeliśmy...
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-08-2011, 12:54 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
|