BaMa
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: 2015-09-05
Skąd: Knurów
Wiadomości: 59
|
|
« Odpowiedz #20 : 06-05-2018, 13:25 » |
|
Moja teściowa od 17 lat nie ma woreczka żółciowego. Na początku naszej drogi z biosłone (2,5 roku temu) nie potrafiła jeść tłustych rzeczy. Odbijało się jej i źle się czuła po tłustym. Natomiast już po pół roku ZZO i MO przestało to być dla niej problemem i do teraz je razem z nami np. golonka razem ze skórą i inne tłuste potrawy. Organizm dopasował się do tego i znalazł rozwiązanie. Teraz mój wniosek po ostatnim badaniu rezonansem brzucha teściowej. Zostało stwierdzone że żyły żółciowe w wątrobie są powiększone. Wydaję mi się że powiększone żyły magazynują nadmiar żółci i zastępują usunięty woreczek. Jada też prawie codziennie na śniadanie jajko smażone na smalcu. Dodam że od 1,5 roku odstawiła tabletki na ciśnienie i serce i czuje się bardzo dobrze. Obecnie ma 77 lat. To chyba nie jajka i tłuszcz był przyczyną u Buni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #21 : 06-05-2018, 13:26 » |
|
Najlepiej niech Bunia się sama wypowie ile jadła jajek dziennie i w jakiej postaci. Jakie ilości tłuszczy, w tym smalcu jadała dziennie. W tej chwili to dyskusja jest po próżnicy. Jada też prawie codziennie na śniadanie jajko smażone na smalcu.
Jedno jajko to nie tak dużo.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-05-2018, 13:31 wysłane przez Piotr »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grawo
Offline
Płeć:
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526
|
|
« Odpowiedz #22 : 07-05-2018, 11:53 » |
|
Moja dieta też jest oparta na jajkach i mięsie plus warzywa, też mam wycięty woreczek, z tego też powodu trafiłam na Biosłone, brałam mnóstwo leków Dziś czuję się dobrze, jestem w lepszej kondycji niż gdy miałam 30 lat. W tym tygodniu mam kontrole w Ochojcu, ciekawa jestem jak wypadnie i jakie będą wyniki. Od roku dodatkowo stosuje protokół jodowy na moje wole tarczycy. Jeśli chodzi o jajka to ja raczej preferuje same żółtka na miękko, może tu jest pies pogrzebany, dziennie zjadam 4 ,5 żółtek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #23 : 07-05-2018, 14:10 » |
|
Jajka jadłam w każdej postaci, na smalcu i boczku również. Prawdą jest, że jadłam dość tłusto, jednak nie topiłam jajek w smalcu. Nie przekraczałąm 2-3 jajek dziennie. Przyszło mi kiedyś nawet do głowy, że brak pęcherzyka żółciowego może w przyszłości skutkować niepożądanymi konsekwencjami, jednak nie znalazłam na ten temat informacji, a już zwłaszcza takich, że może się to skończyć miażdżycą. Na pewno muszę zmodyfikować odżywianie, wszak w chorobie jemy inaczej niż w zdrowiu. Na razie jednak nie wiem nic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Major
Offline
Płeć:
MO: 2015-10-02 z przerwami
Skąd: Karpackie Klimaty
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #24 : 07-05-2018, 17:39 » |
|
To jest trudna sytuacja, nie mam kompetencji aby Ci doradzać, wiec nie traktuj poważnie moich przemyśleń.
Na twoim miejscu wyrzuciłbym z jadłospisu wszystkie tłuszcze przetworzone: smalec, oleje (nawet te tłoczone na zimno lub olej kokosowy), tłuste mięsa (dopuszczalne na surowo), tłuste sery (chociaż nie jestem pewien co do procesu powstawania). Jadłbym tłuszcz, w rozsądnych ilościach (tak, żeby zużywać żółć), regularnie, nie podgrzewając (na surowo): masło, nasiona, orzechy, ewentualnie porządną śmietanę. Reszta zostałaby według Biosłone, jajka w rozsądnych ilościach, na miękko, albo surowo. Wyrzuciłbym z życia: alkohol, nikotynę, stres, chemie, intensywny wysiłek fizyczny. Pewnie próbowałbym koktajli cytrynowych, jadł przeważnie surowiznę, uszczelnił organizm, poszerzał swoją wiedzę i starał żyć normalnie, ale to już musisz sama zdecydować.
Teraz będzie Ci trudno znaleźć przyczynę miażdżycy (dużo zmiennych), ale możesz się zastanowić jak wyglądało twoje życie (nawyki żywieniowe, odżywianie, praca, kontakt organizmu z różną chemią/czynnikami chorobotwórczymi) przed przyjściem na Biosłone, bo w końcu jakoś doprowadziłaś się do takiego stanu.
Z biologicznego punktu widzenia, miażdżyce powoduje nadmiar wolnych rodników.
Brak pęcherzyka żółciowego może powodować przewlekłe problemy ze zdrowiem, to przecież oczywiste, a już na pewno w jakiś sposób upośledza trawienie, niekoniecznie muszą być objawy.
Pierwszy lepszy komentarz który znalazłem w internecie:
"Ania • ponad 2 lata temu Hej. Miałam usunięty pęcherzyk żółciowy rok temu. Po 4 miesiącach zaczęłam bardzo źle się czuć, bóle rozpierające w klatce piersiowej, dziwny posmak w ustach, przelewanie w żołądku. Miałam w marcu wykonaną gastroskopię okazało się, że mam zarzucanie żółci z dwunastnicy do żołądka , zapalenie żołądka i przełyku z nadżerką oraz przepuklinę rozworu przełykowego przepony. To, co teraz przechodzę, to jest koszmar. Mam codziennie palący ból w żołądku, mdłości, tłusty, ostry posmak w ustach. Piecze mnie przełyk, język, dziąsła, wargi, a nawet jama nosowa. Od marca zażywam ciągle PPI, Ursofalk 500mg, Zirid 3Xdz, Sucralfate 4Xdz. I nic nie pomaga, jest coraz gorzej. Codziennie z bólu płacze i nic nie można zrobić. Mam dopiero 33 lata, marzę o posiadaniu dziecka, moje wszystkie plany legły w gruzach z chwilą wycięcia pęcherzyka. Z zawodu jestem fizjoterapeutą i musiałam zawiesić działalność, bo nie jestem w stanie pracować. Co za lekarz pisze takie bzdury, że przewód żółciowy wspólny przejmuje rolę usuniętego pęcherzyka, a niby jakim cudem? Ductus choledochus może się nieznacznie tylko poszerzyć, jego zadaniem nie jest magazynowanie żółci. Wątroba dobowo wytwarza ok. 1l żółci, prawie jej połowa była magazynowana i zagęszczana w pęcherzyku. A teraz gdy został on usunięty, trafia ona bezpośrednio do dwunastnicy. Jest jej tak dużo, że jelito nie jest w stanie jej szybko przemieścić w dalsze odcinki ukł. pokarmowego i dochodzi do jej wstecznego zarzucania do żołądka. Zwracam się do osób, które mają poddać się operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego, zastanówcie się, czy jest taka konieczność. Jeśli nie występują u Was często dolegliwości bólowe, w USG, TK, czy MRI nie stwierdza się pogrubienia ścianek pęcherzyka, wyniki morfologii nie świadczą o cechach zastoju żółci (próby wątrobowe: alat, aspat, ggtp, bilirubina, fofataza zasadowa oraz crp jest ok), to na waszym miejscu nie poddawałabym się zabiegowi. Warto zastosować dietę oraz zażywać kwas ursodeoksycholowy (np. Ursocam, Ursofalk itp) na rozpuszczenie złogów. A jeśli ktoś z lekarzy straszy Was, że jak nie usuniecie pęcherzyka, to czeka Was ostre zapalenie trzustki, rozwój raka itp. To wiedzcie, że po operacji nadal jest takie ryzyko . Ale nie tylko grozi zapalenie trzustki, ale też żołądka i przełyku, gardła oraz jamy ustnej, a dalsze konsekwencje to rozwój nowotworu tych odcinków przewodu pokarmowego. Nie wspomnę o potwornych cierpieniach przez lata, bólach i wydanych ogromnych sum pieniędzy na leki o działaniu tylko objawowym. Żałuję, że poddałam się operacji, jestem skazana na przewlekłe cierpienie i świadomość, że to skróci moje życie."
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-05-2018, 18:37 wysłane przez Major »
|
Zapisane
|
"Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów".
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #25 : 07-05-2018, 19:23 » |
|
Też miałam usunięty pęcherzyk żółciowy po trzydziestce. Nigdy nie miałam żadnych dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, żadnego refluksu, pobolewań, nic z tych rzeczy. Po operacji nie stosowałam też jakiejś specjalnej diety, więc moje doświadczenia są zgoła inne od powyższego przypadku. Poza tym Majorze, tak, analiza, myślenie i wiedza ma przyszłość, wszak jak mówi staro Cholonkowa: "Z niczego nie ma nic"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #26 : 07-05-2018, 21:31 » |
|
Teraz będzie Ci trudno znaleźć przyczynę miażdżycy (dużo zmiennych), ale możesz się zastanowić jak wyglądało twoje życie (nawyki żywieniowe, odżywianie, praca, kontakt organizmu z różną chemią/czynnikami chorobotwórczymi) przed przyjściem na Biosłone, bo w końcu jakoś doprowadziłaś się do takiego stanu.
Do jakiego stanu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Major
Offline
Płeć:
MO: 2015-10-02 z przerwami
Skąd: Karpackie Klimaty
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #27 : 08-05-2018, 10:03 » |
|
Do złego stanu pęcherzyka żółciowego, "alergii" na gluten i w jakimś stopniu pewnie była już miażdżyca, ale tego nikt nie może potwierdzić. Mogły być też inne problemy, nie koniecznie muszą być objawy. Nie chce nikogo oceniać, "doprowadziłaś" to złe słowo, niestety, nie mogę już edytować.
|
|
|
Zapisane
|
"Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów".
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #28 : 08-05-2018, 11:03 » |
|
Przypuszczam, że miażdżycy nabawiła się podczas pobytu na Biosłone, a Mistrz tyle razy przestrzegał przed tłustym jedzeniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elizka
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 202
|
|
« Odpowiedz #29 : 08-05-2018, 11:32 » |
|
Piotr, ale bredzisz, od kiedy to tłuszcz zwierzęcy szkodzi? A gdzie Mistrz przestrzegał przed tłuszczem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #30 : 08-05-2018, 11:36 » |
|
Wciąż nic nie wiadomo o aktualnym stanie zdrowia Buni, więc dywagacje o przyczynie domniemanej miażdżycy są bezprzedmiotowe.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #31 : 08-05-2018, 13:30 » |
|
Piotr, ale bredzisz, od kiedy to tłuszcz zwierzęcy szkodzi? A gdzie Mistrz przestrzegał przed tłuszczem?
A wszystkie badania według, których duże ilości tłuszczów zwierzęcych są szkodliwe, to sobie naukowcy sami wymyślili?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #32 : 08-05-2018, 13:33 » |
|
Ale niech Piotr na prawde przestanie bredzić, bo chyba zerwał się z choinki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #33 : 08-05-2018, 14:18 » |
|
Bezsens na bezsensie: A wszystkie badania według, których duże ilości tłuszczów zwierzęcych są szkodliwe, to sobie naukowcy sami wymyślili?
Mistrz tyle razy przestrzegał przed tłustym jedzeniem.
A wszystkie badania według, których duże ilości tłuszczów zwierzęcych są szkodliwe, to sobie naukowcy sami wymyślili?
Próbuj myśleć przed napisaniem czegokolwiek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Major
Offline
Płeć:
MO: 2015-10-02 z przerwami
Skąd: Karpackie Klimaty
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #34 : 08-05-2018, 14:25 » |
|
Piotr, ale bredzisz, od kiedy to tłuszcz zwierzęcy szkodzi? A gdzie Mistrz przestrzegał przed tłuszczem?
Od momentu podgrzania i nadmiaru wolnych rodników w organizmie. Przypominam, że smalec w połowie swojej wagi, to są tłuszcze nienasycone. Piotr, ale bredzisz, od kiedy to tłuszcz zwierzęcy szkodzi? A gdzie Mistrz przestrzegał przed tłuszczem?
A wszystkie badania według, których duże ilości tłuszczów zwierzęcych są szkodliwe, to sobie naukowcy sami wymyślili? Piotr, ty tutaj od 2007 roku jesteś, a piszesz, jakbyś dołączył przed chwilą, wstydziłbyś się... a Mistrz tyle razy przestrzegał przed tłustym jedzeniem. To była ironia, ale ręki sobie uciąć nie dam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-05-2018, 14:54 wysłane przez Major »
|
Zapisane
|
"Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów".
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #35 : 08-05-2018, 16:14 » |
|
a Mistrz tyle razy przestrzegał przed tłustym jedzeniem. To była ironia, ale ręki sobie uciąć nie dam. Normalnie tak bym pomyślał, ale nie w tym specyficznym przypadku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elizka
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 202
|
|
« Odpowiedz #36 : 09-05-2018, 07:37 » |
|
Cytat od: Piotr Wczoraj o 14:30 A wszystkie badania według, których duże ilości tłuszczów zwierzęcych są szkodliwe, to sobie naukowcy sami wymyślili? A kim są ci naukowcy, którzy tak twierdzą? Są to niezależni naukowcy, czy ci na zleceniu koncernu spożywczego? Albo jeszcze ci którzy mają sprane mózgi, bo inaczej się tego nie da określić. Czy ty nie wiesz, że to co piszą i emitują w tv to kłamstwa?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #37 : 09-05-2018, 08:17 » |
|
W dużych ilościach to wszystko będzie szkodliwe, nie potrzeba żadnych badań.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #38 : 09-05-2018, 13:41 » |
|
No właśnie, wszystko zależy od ilości. W tym przypadku ten poziom szkodliwości na pewno został przekroczony. Prawdopodobnie brak pęcherzyka żółciowego miał na to wpływ, bo taka osoba nie trawi dobrze tłuszczu, choć niekoniecznie zdaje sobie z tego sprawę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #39 : 11-05-2018, 12:54 » |
|
Nie bardzo wiem, co napisać o aktualnym stanie zdrowia. Może więc subiektywnie. Stupor ustąpił, mózg jakby po pierwotnym oszołomieniu odzyskał jako taką sprawność - ale to subiektywnie. Obiektywnie może dalej trwać stan bezmyślenia. Fizycznie - oprócz naturalnej dbałości o mostek, mam sporo sił. Nie odczuwam specjalnie jakichś dolegliwości - ale całe życie tak miałam. Mój próg bólu jest na wysokości dachu świata. Jeżeli chodzi o lekarstwa, to zaordynowali mi naturalnie statyny, których nie łykam, żelazo, które biorę i pół tabletki na nadciśnienie - zawsze miałam niskie, oprócz dwóch incydentów tuż przed opoeracją. Zmniejszyłam do 1/4 - i myślę, że niebawem odstawię. A no i accard 75. To tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|