Dr Jekyll czy pan Hyde?

[Slawekgo]

W Hajdim najwyraźniej dokonała się jakaś zmiana w odniesieniu do prawdy o zdrowiu. Jest jednym z użytkowników tego forum, który jako pierwszy odpowiadał między innymi i na moje posty, nie szczędząc mi przy tym ciętych ripost. Wtedy jawił się jako niestrudzony propagator idei Biosłone. Doskonale pamiętam wątki, w jakich zabierał głos – jego uświadamiające boje w przedszkolu, do którego prowadzał swoje dziecko, mocną potyczkę z Wodolejem, w którym wsparł Mistrza (wtedy pod nickiem Stańczyk). Wcześniej było usunięte konto, później powrót do pierwotnego nicka. Ja nie wnikam, ale widać w tym jakąś wewnętrzną szamotaninę. Z jednej strony wielokrotnie jawił się jako osoba konkretna i czytelna dla młodych adeptów naszej idei dbania o zdrowie, z drugiej szczególnie ostatnio po rezygnacji z funkcji moderatora zasiewa wątpliwości próbując propagować metody poganiania organizmu różnymi alternatywnymi metodami. Mnie rodzi się proste pytanie. Co stoi za tą postawą? Utrata wiary w słuszność głoszonych tutaj prawd o zdrowiu czy też może jakieś prywatne urazy? Cieszyłbym się gdybym uzyskał jasną pozbawioną ciętych uwag odpowiedź. Odpowiedź, która wyjaśni nam wszystkim znającym wcześniej postawę Hajdiego tę dziwną przemianę.

[Stańczyk]

Co stoi za tą postawą? Utrata wiary w słuszność głoszonych tutaj prawd o zdrowiu czy też może jakieś prywatne urazy? Cieszyłbym się gdybym uzyskał jasną pozbawioną ciętych uwag odpowiedź. Odpowiedź, która wyjaśni nam wszystkim znającym wcześniej postawę Hajdiego tę dziwną przemianę.

Nie ma żadnej przemiany. Idea Biosłone nadal jest mi bliska i nic tego nie zmieni. O moim ciepłym stosunku do głodówek pisałem wielokrotnie. Nikogo nie namawiam do niczego innego niż MO. To, co robię w tym wątku, jest tylko dyskusją i próbą otwarcia oczu na metody prozdrowotne, które były znane ludziom od tysięcy lat. Metody te znano i stosowano z powodzeniem przez wieki.
Przeprowadzenie głodówki jest szczególną formą wzięcia zdrowia we własne ręce i postawą "antypacjencką". Człowiek korzysta ze swojej wiedzy o działaniu organizmu i zgodnie z nią postępuje.
Tutaj, jednak, dowiadujemy się, że kto głoduje jest oszołomem, pacjentem. Na tym forum pacjent jest najgorszym epitetem. Jak już Mistrz albo inny Ekspert nazwie kogoś pacjentem, to dla takiej osoby nie ma nadziei. Pacjent tu, pacjent tam. Tylko my jesteśmy oświeceni, bo mamy wiedzę.
Ale ta wiedza, którą mamy dzisiaj, nie jest tą samą, która była 2 lata temu. Nic nie mam przeciwko pogłębianiu wiedzy i zrozumienia, wręcz przeciwnie, ale nie można gnoić ludzi z powodu, że nie są jeszcze na naszym etapie zrozumienia. Jeszcze niedawno pan Słonecki zalecał szczepienia a teraz szczepienia są be. Oczywiście, że są be, ale przecież zrozumienie tego to pewien proces, który np. panu Słoneckiemu zajął 10 lat. A przecież zajmował się on leczeniem ludzi praktycznie od zawsze. Czy można się zatem dziwić, że gdy przychodzi tu ktoś, kto ma wyprany mózg przez propagandę medyczną, to potrzebuje trochę czasu, aby oswoić się z nasza ideą a potem wprowadzić ją w życie? Przyznaję, że sam, będąc pod wpływem pana Słoneckiego, obrażałem ludzi, czego się teraz wstydzę. Chyba o Izunia3ch napisałem, że jest niereformowalna. Izo, jeszcze raz cię za to przepraszam.
O co mi chodzi? Chodzi mi o to, by skończyć z tym fanatyzmem i sekciarstwem - to wszystko.
Ludzie nie są idiotami, mają uczucia. Wielu boi się coś napisać, żeby nie zostać posądzonymi o pacjentyzm. Inni nie chcą być nazwani idiotami, ciasnoumysłowymi, czy zostać obrzuconymi innymi epitetami. Wiem to, bo dostaję, i inni użytkownicy także dostają, PW z takimi informacjami.
Szalę goryczy u mnie przelał ten post Mistrza: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16391.msg120881#msg120881
Nie chodzi o to, że namawia w nim do poprawnego pisania - to jest akurat zrozumiałe. Sam staram się pisać poprawnie, chociaż do poprawności Mistrza trochę mi brakuje. Rozśmieszyła, a zarazem przeraziła, mnie idea, że kto nie pisze poprawnie, ten nie będzie zdrowy. Wybaczcie, ale nie podpisuję się pod tym. Żyję trochę na tym świecie i wiem, że nie brakuje wykształconych idiotów i jest też trochę niepiśmiennych geniuszy.

Głupio mi pisać tak o sobie, ale skoro zostałem wezwany do tablicy, to uważam, że tak powinno się uczynić.
Zarzuca mi się, że coś mnie ugryzło i że mam jakiś prywatny żal. To nieprawda. Nie obraziłem się o brak poparcia dla pomysłu płukania wątroby. Ja i tak to przeprowadzę do końca, bo jestem ciekawy, co z tego wyniknie a rozmowa o tym była tylko rozmową o tym, nic więcej. I nie jestem taki obrażalski, bo i nie ma o co.

[Mistrz]

Funta kłaków te wywody nie są warte, funta kłaków. Co to za tłumaczenie - robiłem źle, bo obszczekiwałem forumowiczów, a teraz zrozumiałem swój błąd, to będę obszczekiwał z drugiej strony. Skoro Pan zrozumiał, że swoimi złośliwymi komentarzami robi źle, to nie należało naprawić swój błąd, robiąc coś dobrego, na przykład doradzając innym? Zmiana obiektu obszczekiwania świadczy, że potrafi Pan tylko obszczekiwać. O niczym więcej.

Jeszcze niedawno pan Słonecki zalecał szczepienia

Tu już Pan zwyczajnie kłamie!

[Stańczyk]

Zmiana obiektu obszczekiwania świadczy, że potrafi Pan tylko obszczekiwać. O niczym więcej.

Jest Pan zwykłym niewdzięcznikiem. Tyle w temacie.

[Grazyna]

Zmiana obiektu obszczekiwania świadczy, że potrafi Pan tylko obszczekiwać. O niczym więcej.

Jest Pan zwykłym niewdzięcznikiem. Tyle w temacie.

Oj, to prawda. Co chcesz, poziom mistrza.

http://www.bioslone.pl/slownik/syndrom-papieru-toaletowego

[Eso75]

Bez tzw. dosrania często nie dociera. Sama już poczułam się parę razy nie za dobrze po dosraniu, ale jeśli jest słuszne to potrafi pociągnąć za sobą reakcję i dobre efekty. Widzę to po znajomych, których próbuję namówić do poczytania (chociaż poczytania). Pokiwają, pouśmiechają się i co z tego. Ręce mi opadają i znowu brakuje mi energii do tłumaczenia. A jak pokazałam znajomej jaką jest rolką papieru to od razu zrozumiała i powiesiła na lodówce. Widzę, że moje nerwy i czasami brak uprzejmości przy tłumaczeniu działa dużo słuszniej.

[Iza38K]

Przyznaję, że sam, będąc pod wpływem pana Słoneckiego, obrażałem ludzi, czego się teraz wstydzę.

Trzeba było Hajdi nie obrażać ludzi. A wstyd, to zwalać na Pana Słoneckiego winę za swoje zachowanie.

[Antonio]

Też mi się tak wydaje. Nie da się ukryć, że to wyznanie trochę jest dziwne, infantylne. Kot w butach miał nieco więcej dowcipu i dobrego humoru .

[Emisia]

Wielka szkoda, ze tak traktujecie osobe, ktora u boku Mistrza pomogla wielu osobom!

[Antonio]

Jak? Nie mam nic przeciwko Hajdiemu. Tytułową przemianę zauważyłem, bo nie dało się jej nie zauważyć. Myślę, że poprzednia wersja była ok. Obecna jest inna, taka jak na obrazku, w czarnych okularach .

[Slawekgo]

Wielka szkoda, ze tak traktujecie osobe, ktora u boku Mistrza pomogla wielu osobom!

No jak traktujemy? Pytamy tylko co stało się z dawnym Hajdim i dochodzę do wniosku, że chyba zasadnie.

[michael27]

No jak traktujemy? Pytamy tylko co stało się z dawnym Hajdim i dochodzę do wniosku, że chyba zasadnie.

Dawnego Hajdiego już nie ma. Co w tym dziwnego? Starego Hajdiego nie lubiłem, ten nowy wydaje mi się fajniejszy.

[Szpilka]

Dlaczego wydaje Ci się fajniejszy?

[michael27]

Dlaczego wydaje Ci się fajniejszy?

Takie mam subiektywne odczucie. Mam nadzieję, że to nic złego. Myślę, że może Hajdi zrozumiał coś co ja wiem od dawna. Ten świat ma więcej barw niż nam się wydaje. I to co dla jednego jest proste, jasne i oczywiste, dla drugiego takie nie jest.

[Emisia]

Skoro Pan zrozumiał, że swoimi złośliwymi komentarzami robi źle, to nie należało naprawić swój błąd, robiąc coś dobrego, na przykład doradzając innym?

Z calym szacunkiem, ale czy wczesniej tego nie robil?

Dlaczego wydaje Ci się fajniejszy?

Bo jest szczery!

[Slawekgo]

Dawnego Hajdiego już nie ma. Co w tym dziwnego? Starego Hajdiego nie lubiłem, ten nowy wydaje mi się fajniejszy.

Ty wierzysz w takie przemiany? Mnie bardziej intryguje czy wtedy nie był sobą czy też teraz prezentuje postawę, która rysuje jego nieprawdziwy obraz. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie odczuwam zachwytu w wyniku takich przemian. Wręcz przeciwnie staję się nieco uprzedzony. Nigdy nie wiadomo kiedy osobnik prezentujący taką postawę, obróci się przeciwko Tobie.

[michael27]

Ty wierzysz w takie przemiany? Mnie bardziej intryguje czy wtedy nie był sobą czy też teraz prezentuje postawę, która rysuje jego nieprawdziwy obraz. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie odczuwam zachwytu w wyniku takich przemian. Wręcz przeciwnie staję się nieco uprzedzony. Nigdy nie wiadomo kiedy osobnik prezentujący taką postawę, obróci się przeciwko Tobie.

Ja się nad Hajdim nie zachwycam. Generalnie wierzę w ludzi i w ich przemiany, dlatego w tą też wierzę. Doceniam to, że Hajdi zrozumiał swoje błędy. Kiedy ktoś pisze, że obrażał ludzi i teraz za to przeprasza to do mnie to przemawia.
Hajdi stosuje głodówki bo widzi ich sens, ja odtruwam homeopatycznie dziecko i chelatuję, bo widzę tego sens.

[Szpilka]

Emisiu, a mnie, podobnie jak Slawekgo, nie przekonuje taka przemiana, zwłaszcza w świetle wcześniejszych nieporozumień z Mistrzem w kwestii płukania wątroby. Taka dwoistość wprowadza raczej wątpliwość niż jasność co do intencji. Nie wiem skąd po takim czasie tyle się wątpliwości nazbierało u Hajdiego. Najpierw upierał się przy płukaniu wątroby, a jak Mistrz w poście o poprawnym pisaniu zanegował te metodę, zaczął Hajdi temat głodówek, a następnie poddał wątpliwości działanie MO, na dodatek porównując ją do leku. Dziwne zachowanie.

[Emisia]

Ale on nikogo do niczego nie zmusza. Doszedl do jakiegos wniosku, co wedlug mnie swiadczy, ze caly czas poglebia wiedze jaka otrzymal od Mistrza. Nie wiem czy jest ona poprawna, ale obrazanie go za wypowiedzenie swoich mysli, ja tego nie znosze. Toleruje sie Hansa, mnie za gramatyke i innych bezsensownych postaci, a wyzywa sie mezczyzne, ktory na wlasnym organizmie cos tam probuje, bo to jest niezgodne z pogladem. Badzmy otwarci. Niech mi Pan Jozef odpowie, czy wiedzial i myslal 20 lat temu to co pisze dzisiaj. Wierze, ze do dzis Pan czyta, obserwuje i sie doswiadcza na sobie i nadal wyciaga wnioski. Czy tak nie jest? Hajdi jest do podziwu a nie obzywania dlatego, ze kiedys byl be!

[Stańczyk]

Emisiu, a mnie, podobnie jak Slawekgo, nie przekonuje taka przemiana, zwłaszcza w świetle wcześniejszych nieporozumień z Mistrzem w kwestii płukania wątroby. Taka dwoistość wprowadza raczej wątpliwość niż jasność co do intencji. Nie wiem skąd po takim czasie tyle się wątpliwości nazbierało u Hajdiego. Najpierw upierał się przy płukaniu wątroby, a jak Mistrz w poście o poprawnym pisaniu zanegował te metodę, zaczął Hajdi temat głodówek, a następnie poddał wątpliwości działanie MO, na dodatek porównując ją do leku. Dziwne zachowanie.

Hola hola hola, co za dużo, to nie zdrowo.
Nie było żadnych nieporozumień z Mistrzem w kwestii płukania wątroby. Mistrz wyraził się jasno, że tego nie popiera i ja to zrozumiałem. Myślę, że ja też wyraziłem się wtedy jasno, dlaczego mnie to intryguje. Mistrz przyznał, że negatywne doświadczenia z tym zabiegiem miał zanim zaczął polecać MO, więc uznałem, że wałkowanie tego tematu nie ma sensu, bo będą to tylko teoretyczne rozważania a nie ocena faktów, dlatego będę kontynuował te zabiegi (chociaż od tamtego czasu dodatkowych płukań nie zrobiłem) aż do skutku. I jeszcze raz podkreślam, że nie obraziłem się, że Mistrz ma inne zdanie w tej sprawie.
Temat głodówek wypłynął przypadkowo, ale fajnie się stało, bo zobaczyliśmy dwoistość natury Mistrza, który wtedy popierał (choć nie wiem, czy to odpowiednie słowo) czy życzliwie kibicował a teraz nabija się z tego pomysłu. Ale to już nie pierwsza taka sprawa.
Od jakiegoś czasu przestał mi odpowiadać klimat forum i dawałem tego wyraz w dziale redakcyjnym, o czym, Szpileczko, wiesz dobrze. A szalę goryczy przelał post o poprawnym pisaniu, i tyle.
Tak naprawdę, to moja postawa powinna cieszyć pana Słoneckiego i kadrę, ponieważ chciałbym, by forum było bardziej przyjazne dla nowych. Brakuje mi takiego Słoneckiego, jakiego znałem z książki "Zdrowie na własne życzenie" z roku 2004. Życzliwy, spokojny ton, bez niepotrzebnych fanatyzmów. Było wtedy zjednywanie do swojej idei a nie walka z całym światem.
Śmiejemy się z forum Andrzeja Janusa, ze tam tylko "łoj panie doktorze, jaki pan mądry" a u nas co jest? Inaczej?
Pragnę uspokoić kadrę i właściciela forum, że nie mam zamiaru walczyć do upadłego i bruździć. Nie będę w Pańskim mieszkaniu przestawiał mebli ani wyznaczał nowych standardów. Gdy uznam swoje działania za wyczerpane, usunę konto. I stanie się to raczej wcześniej, niż później.