Boniaszewski
Offline
Płeć:
Wiek: 33
MO: 1.04.2013
Wiadomości: 9
|
|
« Odpowiedz #63 : 14-11-2018, 08:28 » |
|
Mieszankę oczyszczającą drogi moczowe pierwszy raz zacząłem pić w 2015 roku, ponieważ kilka razy odczułem lekkie pieczenie/szczypanie cewki po oddaniu moczu. Po paru miesiącach (przez wakacyjne wyjazdy) zaniechałem jej picia. W grudniu 2017 roku miałem usuwany ząb i brałem antybiotyk. Nie wiem czy to przez niego czy to zbieg okoliczności, ale dosłownie dwa-trzy dni po pierwszej dawce znowu odczułem lekkie pieczenie cewki po oddaniu moczu (zacząłem natychmiast pić mieszankę), a po paru dniach zapalenie pęcherza uderzyło mnie z taką siłą, że przez cały dzień nie byłem w stanie wstać w łóżka, miałem wysoką gorączkę, a przy oddawaniu moczu odczuwałem potworny ból. Tak się złożyło, że następnego dnia zaczynałem nową prace i wziąłem furagine (przez 5 dni). Co prawda pozbierałem się szybko i objawy zniknęły, ale wróciły z taką samą siłą po dwóch tygodniach. Od tamtego czasu (czyli od stycznia, a mamy połowę listopada) mam praktycznie codziennie rano (śpię koło 7-8 godzin, więc przez tyle czasu mój pęcherz nie jest opróżniany) ten sam problem - oddaję mocz i czuję szczypanie cewki. Na początku roku mocz codziennie rano strasznie cuchnął i miał ciemny kolor, potem te objawy ustały, ale szczypanie pozostało. Niestety w październiku, oraz tydzień temu zdarzyły się dni, że odczuwałem mocny ból przy oddawaniu moczu i silne parcie na pęcherz, jednak objawy przechodziły w parę godzin. Mieszankę piję przez cały ten czas według zaleceń, ale zaczynam odczuwać powoli zaniepokojenie. Został mi już tylko miesiąc kuracji, a objawy nie ustają, a ostatnio jakby zaczęły się nasilać. Czy uważacie, że powinienem przedsięwziąć jakieś inne kroki (zrobić badanie moczu, bioenergoterapeuta) czy mimo wszystko są to dobre objawy i cierpliwie czekać do końca kuracji?
|