Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #40 : 01-09-2010, 08:55 » |
|
Opis, który przeczytałem pasuje wypisz wymaluj do mojego znajomego. Ten sam przypadek. Nie je mięsa i wygląda dokładnie tak jak ten z opisu Zibiego. Wygląd fizyczny to jedno, ale i psychicznie nie jest z nim dobrze. Gdy go spotkałem w sobotę mamrotał coś pod nosem tak, że trudno było go zrozumieć. Facet w sile wieku, a zachowuje się jak schorowany staruszek. Miejcie się wegetarianie i dietetycy na baczności! Ów gość może mieć około 50 lat lub kilka lat po, a wygląda na około 75-80. Przypomina mi się w tym miejscu film pt. "Czterdziestolatek" i "kobieta pracująca", którą współbohaterowie filmu kurtuazyjnie oceniali na około 50 lat (aby jej schlebić, bo faktycznie wg nich wyglądała pewnie na grubo więcej), gdy zapytała - na ile lat wygląda. Kobieta ta sama triumfalnie odpowiadała na zadane pytanie, że ma faktycznie 33 lata, i zaraz do tego dodawała, że: - "(...) bo na wygląd, proszę pana, trzeba sobie zapracować! (...)". Kiedy w TV pokazują filmy o tematyce etnograficznej, nie jest trudno odgadnąć - jaki model odżywiania stosuje dane plemię. Ci dobrze odżywieni, smukli, zbudowani, o zdrowej skórze, widać pewni siebie, o wyprostowanych sylwetkach, jakby trochę dumni - to plemię pasterskie. Zaś ci wychudzeni a z wypchniętymi, rozdętymi brzuchami, o pomarszczonej skórze, źle odżywionej, o zepsutym uzębieniu, pokracznej sylwetce, wyciągających ręce do redaktorów po jałmużnę - to odżywiający się raczej roślinami. W ich pożywieniu brakuje białka o dobrej wartości biologicznej, zaś - dominuje "żarcie śmieciowe", głównie skrobia. Kiedy pokazywali niby najstarszą kobietę świata z pewnego plemienia, zaznaczyli, że kobieta ta swój wiek zawdzięcza diecie roślinnej. Ponieważ była analfabetką i nie miała dokumentów (np. aktu urodzenia) - jej wiek można było określić tylko z wyglądu. A jej wygląd świadczył, że jest bardzo stara. Czyli jest tutaj analogia z naszym wegetarianinem i filmową "kobietą pracującą". Zgrzybiała staruszka z buszu, żywiąc się ściśle wegetariańsko - "zapracowała" sobie na swój wygląd, choć pewnie była też w wieku tzw. Chrystusowym. (Teraz pojechałem po diecie Diamondów - raczej; a wegetarianie - pewnie mnie znienawidzą do reszty; ale to jeszcze nie koniec...)
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-09-2010, 08:56 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Abir
Offline
Płeć:
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245
|
|
« Odpowiedz #41 : 01-09-2010, 09:09 » |
|
(Teraz pojechałem po diecie Diamondów - raczej; a wegetarianie - pewnie mnie znienawidzą do reszty; ale to jeszcze nie koniec...)
Jak będziesz miał Zibi w najbliższym czasie, jakiś wypadek to pierwsze podejrzenia rzucam na środowisko wege. Agresywni, co prawda rzekomo nie są, ale jak długo będą znosić Twoje demaskatorskie zapędy? W razie czego weź na zakładnika, jakiegoś psa albo kota sąsiada i postrasz, że zjesz go żywcem. Wtedy, powodowani głębokim współczuciem wobec zwierzęcia, mogą odstąpić od ewentualnego, brawurowego ataku na Ciebie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-09-2011, 15:52 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #43 : 17-09-2010, 14:07 » |
|
Więcej niż mru, mru... Rodzina nie zdradziła przyczyny jego odejścia, choć wiadomo, że chorował na raka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-09-2011, 15:42 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #44 : 17-09-2010, 14:19 » |
|
Mówiąc kocim językiem, więcej niż "mru, mru" to "miau". Miau raka ;-) Jakby nie patrzeć, jest to mało marketingowa przyczyna śmierci dla sprzedawców dorobku Montignaca.
|
|
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #45 : 17-09-2010, 14:27 » |
|
Jakby nie patrzeć, jest to mało marketingowa przyczyna śmierci dla sprzedawców dorobku Montignaca.
No wlasnie! Wedlug jego teori, moral jest tylko jeden: Schudne i przy okazji umre na raka! Wiec wybor jest niewielki. No chyba ze ktos chce zadbac o rozmiar trumny zza zycia..X Small.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-09-2010, 14:30 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #46 : 17-09-2010, 14:47 » |
|
Jakby nie patrzeć, jest to mało marketingowa przyczyna śmierci dla sprzedawców dorobku Montignaca.
No wlasnie! Wedlug jego teori, moral jest tylko jeden: Schudne i przy okazji umre na raka! Wiec wybor jest niewielki. No chyba ze ktos chce zadbac o rozmiar trumny zza zycia..X Small. Najlepiej w Castoramie można się modnie ubrać do "piórnika", ale warunek jest taki, że prócz diety Montignacka, należy jeszcze jeść margarynę Ramę. Wtedy to będzie piękny rak, i pięknie smukle będzie się wyglądało w trumnie. Po suploterapii będzie się też miało ładne różowe kolory na policzkach, również w trumnie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-09-2010, 14:49 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #47 : 17-09-2010, 15:10 » |
|
Artykuł słaby, bardzo słaby. Oprócz kilku demaskatorskich konkretów z życia Montiniaka, reszta jest napisana pod ewidentne zamówienie. Zgadnijcie czyje. Sukces publikacji był spektakularny: tylko we Francji Montignac sprzedał 2 miliony książek. Otworzył firmę zatrudniającą 32 pracowników; wkrótce było ich więcej, kiedy Montignac zaczął sprzedawać produkty sygnowane swoim nazwiskiem i otworzył nawet restaurację w pobliżu paryskiej giełdy. Wtedy jednak pojawiły się też pierwsze głosy krytyki. Lekarze przestrzegali przed wzrostem poziomu cholesterolu u tych, którzy stosowali dietę opartą na niełączeniu białek z węglowodanami i skrobią, nie ograniczając przy tym ilości tych produktów.
Ach ci lekarze, już dużo wcześniej przestrzegali. Gdyby tylko ich usłuchał... Ale on nie chciał, no i zmarł. Tylko jedno zastanawia: lekarze przestrzegali przed cholesterolem a Montiniak zmarł na raka. No ale kto by się przejmował takimi drobnostkami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #48 : 17-09-2010, 15:14 » |
|
Artykuł słaby, niestety poza nim nigdzie więcej nie znalazłem żadnych, nawet szczątkowych informacji o stanie zdrowia Montignaca, zwłaszcza w kontekście raka. Klara27 poszerzyła stan naszej wiedzy. Jak ktoś wrzuci linki do lepszych artykułów poruszających ten temat to chętnie je poczytam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-09-2010, 15:18 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Stańczyk
|
|
« Odpowiedz #49 : 17-09-2010, 15:18 » |
|
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: z braku laku, dobry kit. Wreszcie jakiś konkret - rak. Ale wiecie, artykuł wprowadza więcej zamętu niż wyjaśnia. Same jakby niedokończone zarzuty: a to skopiował Atkinsa, a to jest wrogiem ludzi szczęśliwych, a to jego dieta podbija cholesterol itd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #50 : 17-09-2010, 15:22 » |
|
Artykuł zawiera jeden konkret, a reszta to lanie mętnej wody. W każdym razie my umiemy czytać takie artykuły. Artykuł przejrzałem po łebkach, nic z niego nie zapamiętałem poza słowem 'rak'. Resztą oczywiście głowy sobie nie zaśmiecam. Nikt rozsądny nie będzie chciał zbyt poważnie traktować artykułu rodem z Onetu*. Dziś, czyli w czasach chaosu, szumu medialnego, informację musimy starannie selekcjonować. * Gwoli ścisłości artykuł Onet zapożyczył z hiszpańskojęzycznej gazety (strony) 'La Vanguardia'. Brakuje polskojęzycznych źródeł inforumujących o przyczynie śmierci. Montignaca. Natrafiłem jednak na francuskojęzyczne teksty, w których jako przyczynę śmierci Montignaca podano własnie raka. Michel Montignac meurt le 22 août 2010, à l'âge de 66 ans des suites d'un cancer(4) L’auteur de la méthode éponyme, Montignac, est mort d’un cancer le week-end dernier.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-09-2011, 15:52 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #51 : 13-12-2011, 00:24 » |
|
Czytałam książkę Montignaca. Propagowane w niej ograniczanie pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym jest zgodne z założeniem diet czy też w ogóle idei żywienia niskowęglowodanowego Każdą książkę trzeba czytać ze zrozumieniem. Produkty o niskim indeksie glikemicznym nie są niskoweglowodanowe.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|