Lacky, a jak w takim razie działają pijawki? Ktoś tu podawał linka, czy nie jest to mniej drastyczna metoda, a również oczyszczająca przez drobne rany? Nie jestem tak ciężko chora jak Marlenka, ale muszę powiedzieć, że nawet zastanawiałam się nad metodą NIA w kontekście zapalenia tarczycy, ale jeszcze nie jestem gotowa.
Pijawki również mogłyby rozwiązać problem bo ich działanie polega na otworzeniu rany i wysysaniu krwi.
Jeżeli czyta się o pijawkach to pisze się że stosuje sie je w leczeniu RZS.
Samo działanie pijawki działa na organizm inaczej niż NIA. Pijawka wpuszcza do krwi silny antybiotyk który blokuje zakażenie a sama pijawka wypija zakażoną krew. Natomiast NIA to stymulacja bakteriami po to aby pozbyć się z organizmu zalegającego świństwa.
Nie wiem ile zabiegów byłoby potrzebnych do usunięcia RZS. Można by z ciekawości zadzwonić do jakiegoś hirudoterapeuty i zapytać się go czy pijawki działają na RZS i ile zabiegów byłoby potrzebnych.
Jeszcze jednym rozwiązaniem byłoby stawianie baniek. Kiedyś teściowej kręgarza usuwał ZZSK w taki sposób że stawiał jej bańki wielkości 0,5 litrowych słoików na plecach. Po takich bańkach ropa lała się z całych pleców przez około 1 godzinę. Jeden taki zabieg spowodował że problemy z kręgosłupem i stawami zaczęły ustępować i po paru tygodniach nie było po nich śladu.
Trzeba by się samemu nauczyć stawiać duże bańki w różnych miejscach aby wyciągnąć ropę przez skórę.