Niemedyczne forum zdrowia

Kochani forumowicze!

Zwracam się z uprzejmą prośbą o podanie przez was waszych ulubionych śniadań, bądź propozycji, co na śniadanie można zjeść - żeby było zdrowo, bezmlecznie i w miarę szybko.

Problem ze mną polega na tym, że lubię zjeść na śniadanie coś lekkiego, owocowego itd. Raczej nie przetrawię jajecznicy, czy czegoś takiego.

Na pewno wypróbuję pastę kokosową, którą wymyśliła Editho! To jest mój nr 1.  :D

Jakie jeszcze macie pomysły? Może jakieś płatki - np. żytnie, ale z czym? i jak?

A jajka po wiedeńsku? Są lekkie, pożywne i smaczne.

A omlet jajeczny  z warzywkami? Pychota!!!

Ja nie dodaję niczego. Tylko ubijam jajka. Oczywiście omlet klapnie za chwile, ale nie ma to znaczenia. Smakuje omletowo :) , inaczej niż jajecznica.

Ja nie daję mąki ani mleka, tylko niewielką ilość tłustej śmietany, jest OK  :) .

Tez pomyslalam o smietanie,ale nie mialam wiec.. zrobilam taki oto omlet:
Podsmazylam pieczarki z cebulka na smalcu,posypalam czabrem , sola i pieprzem, dodalam tez pod koniec troszke dobrej szynki .To wszystko dodalam do roztrzepanych i posolonych wczesniej jajek. Po usmazeniu omleta z odrobina masla  posypalam go szczypiorkiem.Na dogryzke ogorek malosolny i plastry cukini, z kromka chleba posmarowanego masle.
 Pycha!

Ależ sobie pojadłaś, dziewczyno  :ok: !

zgadza sie, zjadlam to o 11 i do 17 mialam spokoj. Jak zawsze w weekendy :D  Polecam glodomorom

No, tak, w weekend to można się tak pobawić, ale jak się do pracy człowiek spieszy, to już gorzej.

Musiałabym wstać chyba o 5 rano, żeby sobie takie śniadanie zafundować. I jeszcze po nim posprzątać przed wyjściem z domu.  :(

Dlatego mi tak jogurt z muesli podchodził. Do czasu.  :/ Raz, że poczytałam tu sobie o tym, że ten tzw. jogurt niewiele ma z jogurtem tak naprawdę wspólnego, a dwa - mam odrzut.

 
Prawda, dlatego w tygodniu skazana jestem na kanapki . Dodaje duzo warzyw na chleb i masla ,ale to nie to samo niestety. Juz w sumie nie mam pomyslu na urozmaicenie sniadania. Zmieniam tylko zawartosc kanapek. Jak mam wene to robie salatke dodatkowo,ale salatka tez sie czlowiek nie naje. I Tak sie zapycham tym chlebem w pracy ;/ i sie weekndu doczekac nie moge,bo jak sie najem taka jajecznica czy teraz wlasnie omletem to nawet podjadac sie nie chce miedzy posilkami.




Moze zamiast jogurtu mleko owsiane? tylko z czym? muesli ma duzo wegli.

Shpeelka, identycznie ze śniadaniami jest u mnie :( .

Wiesz co , moze to mało odkrywcze, ale napisze.
Dla męża do pracy często robie dnia poprzedniego sałatkę.
Czerwona fasola, cebulka, ananas(On jest z tych co jedzą takie rzeczy), kawałki ugotowanego, albo lepiej zgrillowanego kurczaka w ziołach, papryka żółta, seler naciowydo tego mnóstwo ziółek i majonez.
Albo nie daje mięsa tylko różne warzywa, ale grochowate zawsze i makaron pełnoziarnisty , albo peczak i jajko w kawałkach.
Zapychacz jest , a i przyjemnosć dla podniebienia, no i można dzień wcześniej zrobić.

No właśnie. Z tym, że akurat na śniadanie to można sobie na dobre węglowodany pozwolić - płatki z pełnego ziarna, orzechy i suszone owoce wcale nie są takie złe. W jogurcie wystarczyła niewielka ilość muesli i śniadanie było. Natomiast nawet w mleku - czy to owsianym, czy sezamowym, łyżka, czy dwie nie wystarczą, bo się nie najem.

Co do kanapek - trudno mi się przestawić. W zasadzie tylko w weekend na śniadanie jem bułki żytnie z "okładziną". W zasadzie chleb mógłby dla mnie nie istnieć - wystarczą chlebki Wasa albo wafle ryżowe.

Muszę pomyśleć nad tym zagadnieniem jeszcze.  :looka:

Fakt,ze czesto zapominamy o oprostych rzeczach, wiec warto je przypominac sobie nawzajem. Zawsze taka prosta salatka z konkretnych skladnikow lepsza od chleba.
dzieki. ;)
Zamiast majonezu dam olej z siemienia.



ja bardzo lubie chleb,zwlaszcza orkiszowy albo zytnio razowy, z ziarnami ,ale naparwde wystarczy mi mala kromka do zestawu jajowego z rana.
Wasy lub wafli ryzowych nie lubie :P Chleb musi byc chleb

Tak...cudowny chlebuś żytni z kwaśnym mleczkiem i zieleniną o ...24.00.    

Kolejna chlebojadka ciemnego pieczywa do Was dołącza  :) .
A pieczywo Wasa chyba nie jest takie zdrowe  :/ .

Editho! Wielkie dzięki za pomysły sałatkowe.

Chamomilka, trzeba tylko uważnie czytać skład i można wybrać coś fajnego, np. chlebek sezamowy (mój ulubiony):

Składniki: pełnoziarnista mąka żytnia, nasiona sezamu (11%), woda, sól. Do wypieku 100 g chleba użyte zostało 96 g składników pełnoziarnistych.

Co do tych 96g to pewnie taki tam bajer, ale nie ma cukru, drożdży ani konserwantów.

Asicyna, kiedyś było na forum, że do chlebków WASA dodają jakąś niezbyt ciekawą substancję, zapomniałam jej nazwę. Zibi chyba wspominał o tym.

Dzisiaj na śniadanko w pracy zjadłam 2 kromeczki chleba żytniego z masełkiem oczywiście  :D , a do tego zrobione wczoraj wieczorem duszone na oleju winogronowym bakłażany z cebulką i ziołami. Dzisiaj rano lekko sobie odgrzałam porcyjkę w domu i skonsumowałam w pracy. Naprawdę można się tym najeść. Takie bakłażany są też smacznym dodatkiem do mięsa na obiad.

Chamomillka, dobrze, że masz możliwość podgrzania sobie jedzenia w pracy. U nas tak niestety dobrze nie jest. Tzw. "kuchnia" jest wyposażona jedynie w lodówkę, czajnik elektryczny i 2 ekspresy do kawy.

Ja z kolei zjadłam sobie pastę kokosową a'la Editho - bardzo mi smakowała!!!! Na chlebku ryżowym.

Podziwiam generalnie ludzi, którzy potrafią rano zjeść coś smażonego, czy duszonego i to z cebulką. Ja nie mogę. Później cały dzień się źle czuję. Nie wiadomo dlaczego.  :/

lubie baklazany i kabaczek i cukinie, w ogole bez warzyw to sie nie da

Ja wczoraj zrobilam salatke: kurczak, jajko, kapusta mloda,cukinia ,cebula,pieczarka, przyprawy.Przetrzymalam w lodowce.Rano ugotowalam troszke kaszy gryczanej i dodalam 2 lyzki jeszce cieplej.Wymieszalam z olejem z siemienia. I mam do 15 spokoj :D

Asicyna, Chamomillka podgrzala to w domu ;)

Shpeelka, cukinię wprost uwielbiam i kabaczki też, ale na obiad. Poza tym - ja sama nie zrobię sobie mięsa  :zalamany:
Po prostu strasznie się brzydzę surowego mięsa i tyle. Nie dotknę i nikt mnie do tego nie zmusi. A głupio mi tak ciągle tego mojego biednego chłopa do garów zaganiać.

Ale powiem jedno - dzięki wam kochani ludzie, wreszcie zaczęłam "tworzyć" w kuchni. Doszłam generalnie do wniosku, że za mało warzyw jemy - chociaż do czasu, gdy sobie tutaj nie popisałam, uważałam, że wszystko z naszym menu jest w porządku.

Asicyna, Shpeelka słusznie zauważyła, że w domku podgrzałam swoje bakłażanki  ;) . W biurowej kuchni to nawet lodówki nie ma, tylko czajnik elektryczny i zlew.

Shpeelka, uwielbiam kaszę gryczaną, dzięki za wspaniały przepis  :) !

Oj, to coś przeoczyłam.  :mrgreen:

A przepis mi się Shpeelka też bardzo spodobał. Uwielbiam kaszę gryczaną. Tylko ten kurczak  :(

Asicyna, mysle,ze jajko jest swietnym rozwiazaniem :D

a tak na marginesie, wedle pomyslu Editho mocze juz fasole od wczoraj na jutrzejsza salatke, ktora bedzie wlasnie bez miesa za to z jajkiem i reszta warzyw i pewnie kasza..Warzywa straczkowe sa bardzo sycace i wartosciowe.Dostalam ze wsi taka prawdziwa fasolke, taka mala i pelno w niej kamyszkow i jakejs suchej trawy :D

Na pewno skorzystam z porad. No i jajka na stałe wejdą do menu.  :)

Często na śniadanie jadam jajka na boczku. To szybka i prosta potrawa.

Często na śniadanie jadam dwa jajka w postaci omletu z niemielonymi ziarnami (pestki dyni, słonecznika, mak, siemię lniane - wszystkiego po łyżce)i suszoną żurawiną. Jest to szybkie i pyszne jedzonko.
Jednak mam pewne wątpliwości, czy takie połączenie ze względu na sporą ilość węglowodanów jest dobre, zwłaszcza, że takim omletem rozpoczynam nieomalże każdy dzień. 

Od dawna uwielbiam jajka i jadam je często od kiedy stosuję DP i ZZO to jadam je niemal codziennie jadam je na wiele sposobów omlety , sadzone, jajecznica, po wiedeńsku , na miękko, na twardo głownie z boczkiem, skwarkami, smalcem, masłem , śmietaną. Co do równowagi warzywami tych zestawów mam problem bo z tego co próbowałem nic poza szczypiorem i cebulą mi do tego po prostu nie podchodzi. Może macie ciekawe doświadczenia z tym co dodajecie do śniadania aby zrównoważyć sobie mięsko i jajka?

Również tylko cebulę... Jak nie jestem w rozjazdach to sadzę sobie rzeżuchę to trochę posypię. No i kiszonki pasują do wszystkiego. Zresztą w jajecznicy z cebulą nie ma czego równoważyć ;). Niektórzy wolą przewagę mięsa inni przewagę warzywek, aż tak bardzo bym się nie przejmował tą 'równowagą'.

Dobra jest tarta marchewka.

Nie ma potrzeby równoważyć każdy posiłek: http://portal.bioslone.pl/kwasowosc_organizmu