Znów te szczepienia

[Zosia_]

Zaszczepienie nie może się "przytrafić". Można świadomie poddać się szczepieniu, albo odmówić. Nikt nikomu siłą dziecka nie zaszczepi.
W Polsce nie rządzi prawo, tylko urzędnicy. Więc w sumie najwięcej zależy od tego, na jakiego urzędnika się trafi. Jeśli na szanującego prawo, to nie będzie żadnych problemów. Jeśli nie będziesz mieć tyle szcześcia, to możesz otrzymać bezprawną grzywnę. Jeśli będzie Ci się chciało powalczyć w sądzie, to skok na Twoja kasę się nie uda.

[Gibbon]

Dziś w radiowej jedynce Weiss będzie dociekał(?):

Szczepić! Nie szczepić! Kto tu ma rację? (o 12:40)
http://www.polskieradio.pl/7/686/Artykul/943631,Szczepic-Nie-szczepic-Kto-tu-ma-racje

[Bart-ender]

Wojciech Cejrowski krytykuje szczepiania ... - Dzień Dobry TVN
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/wojciech-cejrowski-krytykuje-szczepiania-dlaczego,100590.html

[Melody]

Dzieci umierają od szczepień...


http://www.youtube.com/watch?v=5HcOEuQ9cGM&feature=player_embedded#t=145

[Aggula]

Dzieci umierają od szczepień...


http://www.youtube.com/watch?v=5HcOEuQ9cGM&feature=player_embedded#t=145

Przepraszam, co on mówi?

[Osci]

Przepraszam, co on mówi?

Trzeci przycisk od prawej na dole włącza napisy. Jest napisane w komentarzu.

[Melody]

http://www.youtube.com/watch?v=uZRMW1T2TlU

Przepraszam, ale jakiś chochlik się tu wkradł....

Teraz powinno być dobrze.

[Kozaczek]

Profesor Maria Dorota Majewska.
 - http://astromaria.wordpress.com/2013/10/24/czy-i-jak-szczepienia-moga-wywolywac-autyzm-opracowanie-prof-marii-doroty-majewskiej-z-vaers/

[Tomasz_Dangel]

Proszę zwrócić uwagę na przedostatni (53) obrazek w prezentacji prof. Majewskiej.
https://docs.google.com/file/d/0B5XZzwiWqk2_U29vMjJFSHAzTzg/edit?usp=sharing&pli=1
Dotyczy on luteoliny, flawonoidu obecnego w selerze, który jest stosowany u dzieci z autyzmem.
Znalazłem informację, że luteolina jest także stosowana w leczeniu stwardnienia rozsianego.
http://www.jneuroinflammation.com/content/6/1/29

[Nieboraczek]

W jakiej postaci jest stosowana w SM?

[Angelikaa84]

Mam 4,5-miesięczne dziecko, które nie jest od urodzenia szczepione na nic. Oczywiście w opinii pediatry do której chodzę z córeczką, jak i najbliższej rodziny jestem wyrodną matką. Pani doktor próbowała mnie do szczepień przekonać każdą z możliwych chyba sposobów. Z tego każdego jej wywodu nie robiłam sobie wiele, za wyjątkiem jednej myśli którą mi nasunęła stosując oczywiście najskuteczniejszą metodę na matki - zastraszanie.
Otóż wiem doskonale, że podstawą jest dobrze funkcjonujący organizm, taki albo nie dopuści do rozwoju choroby jeśli trafi na jakiś drobnoustrój albo wykorzysta wręcz mikroorganizmy do usunięcia toksyn z chorych tkanek. Więc oczywiście dopóki nasze dzieci są pod naszą opieką, przez nas żywione i wychowywane (że tak ujmę pod nasza kontrolą) to powinno być dobrze, jednak kiedyś te dzieci pójdą do przedszkola, szkoły, na studia, do pracy. Nie mamy wtedy takiego już wpływu jak się będą odżywiać i o siebie dbać, taka prawda. Upilnujesz cztero-, pięcio-, sześcio-,ośmiolatka częstowanego przez kolegów słodyczami, że nie będzie ich jadł czy też kupował jeśli będzie miał jakieś kieszonkowe? Jak wówczas odchoruje choroby dziecięce? Jeśli wówczas będą powikłania czy ktoś z zewnątrz (a może nawet samo nasze dziecko) weźmie pod uwagę fakt, że to słaby organizm nie poradził sobie z chorobą bez zastrzeżeń? Nie, oczywiście każdy posądzi rodziców o brak szczepionki na daną chorobę, w związku z tym ciężki jej przebieg i uszczerbek na zdrowiu w związku z powikłaniami.
Ale zasadnicze moje pytanie jest takie: czy nie myśleliście o zaszczepieniu dzieci choćby na żółtaczkę (w razie jakiegoś wypadku i konieczności operacji w szpitalu, bo czy jesteśmy w stanie temu zapobiec...?) czy tężec (zabawa w brudnej ziemi)?

[Zosia_]

Widać, że powoduję Tobą strach Najlepszym lekarstwem na strach jest wiedza. Poczytaj sobie o WZW B (przeciw której się szczepi). Najczęściej przechodzi bezobjawowo, rzadko ma postać groźniejszą, przewlekłą. Straszy się ludzi WZW C, przeciw której nie ma szczepionki i jednocześnie namawia do szczepienia WZW B. Taka "mała" manipulacja.
Sprawdź sobie w raportach rocznych PZH, jak często w Polsce występuje tężec. To jest kilka przypadków rocznie.
Dostępne opisy przypadków, to najczęściej ludzie starzy, zaniedbani a nie noworodki czy małe dzieci.

Szczepienie lub nieszczepienie, to powinna być Twoja świadoma decyzja, podjęta na podstawie wiedzy i przemyśleń, a nie strachu.

[Macin61]

Moja babcia 85 lat z tego co pamięta, do niej na wieś raz w życiu przyjechał dochtór, który zaszczepił wszystkie dzieci (w tym babcię) na ospę. I to właśnie na ospę chorowała jako dziecko oraz w wieku 82 lat na półpasiec. Całe życie na roli pracowała w ziemi nawożonej końskimi odchodami, wielokrotnie była zraniona, skaleczona w rękę w nogę podczas prac polowych (np. zbieranie ziemniaków) i jakoś dożyła swego wieku. Dożyła bo medycyna do niej nie dotarła . Jest 100 razy odporniejsza niż niejeden z nas. A przecież warunki życiowe oraz higieniczne były 100 razy gorsze niż obecne.  

[Macin61]

Angelika84 a ja mam synka, który 20.12.2013 r. roku skończył 3 latka i też nie był na nic szczepiony. Wszyscy znajomi, rodzina są w szoku jak synuś szybko potrafi "wyjść" z wszelkiego rodzaju przeziębień bez żadnych tabletek. Nie bój się, poczytaj forum a posiadając odpowiednią wiedzę sama będziesz wiedziała, co robić żeby dziecku nie szkodzić.

[Mmagmma]

Mam córkę,  ma skończone 5 lat. Niestety dostała 2 pierwsze zalecane szczepienia, do dziś czasem pojawia sie u niej drobny skórny problem jednak bardzo długi czas walczyliśmy z przykrymi zmianami skórnymi, ktorych nijak nie mogę inaczej powiązać jak wlaśnie ze szczepieniami. Do lekarza nie chodzi, odchorowuje wszystko bardzo łagodnie, łacznie z typowymi chorobami wieku dziecięcego (ospa, przynajmniej tak zgaduje; różyczka,  znajomy lekarz tylko podejrzewał bo za slabe miała objawy ).
Nie martwiłabym się tym co będzie dalej,  to Ty wychowujesz swoje dziecko i od Ciebie zależy jakie wyniesie wartości. Moje dziecko wie że słodycze nie są dobre i umie odmówić. A kiedy nawet jej pozwolę na jakieś "świństwo" jedzeniowe to wiem, że skosztuje i sama zrezygnuje po niewielkiej ilości bo będzie wolała coś porządnego zjeść.
Świadomość i idąca za nią pewność jest najlepszym przewodnikiem.

[Macin61]

Półroczna dziewczynka zmarła w minioną sobotę w kutnowskim szpitalu. Kiedy tragicznego dnia jej stan zaczął się pogarszać, miejscowi lekarze zadecydowali o tym, że dziecko musi zostać przewiezione do Łodzi, do bardziej specjalistycznej placówki. Karetka transportowa jechała do Kutna prawie trzy godziny. Dziecko niedługo potem zmarło.
Na razie nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną śmierci dziecka - wyjaśnia to prokuratura, która ustaliła, że na stan zdrowia dziecka mogła mieć wpływ zintegrowana szczepionka, podana dziewczynce kilka dni przed śmiercią.
http://www.tvn24.pl/nie-zdazyli-uratowac-niemowlecia-szpital-i-pogotowie-przerzucaja-sie-wina,387600,s.html

[E-natka]

Nie MOGŁA tylko MIAŁA. Ale pewnie odwrócą kota ogonem!

[Zosia_]

Rano w wiadomościach TVP1 ojciec płacząc mówił o tym, że dzieci umierają po szczepionkach. W kolejnych wiadomościach już ten fragment wycięto. Teraz problemem jest wyłącznie spóźniony przyjazd karetki. Kłamcy i manipulatorzy.

[E-natka]

Otóż to!

[Whena]

https://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski/posts/685306848180877

Wojciech Cejrowski na face book o śmierci Basi z Kutna dwa dni po podaniu jej szczepionki Infanrix Hexa.