Czy są tu osoby, które zregenerowały sobie na tyle chrząstkę w kolanie, że nie odczuwają w jego działaniu żadnego lub prawie żadnego dyskomfortu?
Pytam, ponieważ mam tę dolegliwość. Od kilku miesięcy w ogóle nie obciążam kolan (kłopot dotyczy głównie prawego) poza gwałtownym wstaniem z łóżka od czasu do czasu, co jest reakcją na budzik
. Czytałem na forum o polewaniu wodą gorąca, a potem zimną nóg i kolan i jednoczesnym jedzeniem Haribo. Chcę wprowadzić regularne picie koktajli cytrynowych zwłaszcza, że MO stosuję już 2 lata i miałem od tego czasu 3 infekcje, a w tym jedną cięższą, które odchorowałem jak należy.
Pytanie, czy wystarczy polewanie zimną wodą, ewentualnie kąpiele w sianie i parówki na nogi, do tego Haribo i czekanie, czy w razie zwiększenia bólu wzmożonego oczyszczaniem przerywać MO i polewanie wodą, a stosować tylko miśki i ewentualnie galaretki?