W bardzo prosty, po co ma zastępować cukier, tak pożądany przez organizm Queroniki.
A co jak u kogoś jest pożądana coca cola? Po co ją zastępować wodą...
Po to właśnie mamy wiedzę, żeby wiedzieć, jak postępować i w przypadku silnego uzależnienia, choćby od tej coli, zmniejszamy dawkę, zanim ją wyeliminujemy, choćby dlatego, żeby nie zatruło nas własne antidotum. Znam dwa przypadki uzależnienia od alkoholu, gdzie goście byli wypisani po kilku dniach ze szpitala, bo by zeszli z tego świata. Lekarze doskonale o tym wiedzieli, więc dlaczego nie trzymali delikwentów na oddziale, nie leczyli ich ziołami, albo apapem na bóle głowy, które delikwenci miewali coraz większe?
Co zrobisz, kiedy będziesz silnie uzależniony? Po to właśnie bierzemy zdrowie we własne ręce, żeby mieć możliwość wyboru. Ja nie daję gotowej recepty, ale zwracam uwagę, że postępowanie racjonalne daje bardziej pożądany efekt od postępowania radykalnego, tak więc w uzależnieniu od czegokolwiek, postępując radykalnie, można się "zajechać", zaleczyć, a w końcu powiedzieć – Mam gdzieś taką eliminację, wracam do nałogu.
Uzależnienie objawia się tym, że po niedostarczeniu pewnej substancji (w jej przypadku cukru) występują różne objawy i to jest całkowicie normalne. Aby pozbyć się uzależnienia, należy to właśnie przezwyciężyć i wytrzymać te trudne chwile, a z czasem objawy miną.
Nasuwa się pytanie o granicę wytrzymałości w trudnych chwilach, i tutaj potrzebne jest postępowanie racjonalne. Jeżeli walka będzie opierała się na radykalnym unikaniu jakiejś substancji, a wywołane tym objawy, spowodują sięgnięcie po leki i leki-zioła, to należy się zastanowić, czy nie brniemy już w pułapkę, bo nie dość, że po walce z nałogiem polegniemy, to nie bez wpływu na organizm pozostanie działanie owych leków.
Cukier nie jest potrzebny organizmowi do funkcjonowania,
Doprawdy? A dlaczego? Przecież to najczystsze źródło energii.
może zaszkodzić zdrowiu (np. karmi candidie i wiele innych) i wizerunkowi (jedna z przyczyn otyłości), więc nie ma sensu go konsumować, tym bardziej w większych ilosciach.
Niejedzenie cukru też zaszkodzi zdrowiu, a przy okazji, jak już się tak upierasz przy Candidzie, też ją wykarmi.
(...)zacząć jeść po prostu więcej cukru.
Tylko po co? Aby załagodzić objaw? Właśnie cukier jest tutaj tym apapem.
Przy racjonalnym postępowaniu w uzależnieniu, cukier może być mniej szkodliwy, niż tabletka apapu.
Weźmy jajka, które są takie zdrowe. Ja po prostu je uwielbiam i jak ich nie zjem, to ich po prostu szukam, ale nie wyciągam głupiego wniosku, żeby dawać je do zjedzenia mojemu synowi, który ma na nie odruch wymiotny. To co, dawać mu do popicia jakieś zioła, może pokrzywę, żeby miał łatwiej przełknąć te jajka, bo przecież są takie zdrowe?
Dać mu coś innego równie zdrowego w zamian.
Dlatego na śniadanie jada mięso z dodatkami, aż mu się uszy trzęsą. Moc ma do późnych godzin popołudniowych. Niepotrzebnie zadałem pytanie, bo nie chodziło mi o poradę.
A skoro radzisz, dać mu do popicia herbatę z cukrem, z miodem, z ksylitolem, czy bez cukru?