Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Annusia36 27-05-2014, 18:29



Tytuł: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Annusia36 27-05-2014, 18:29
Opiszę przypadek mojego męża, którego karetka w miniony piątek odwiozła do szpitala z ciśnieniem 260/170, obrzękiem nóg i wylewem krwi w kąciku prawego oka. Od sześciu lat wraz z córką ( 22 lata) i mężem (42 lata) każdego dnia pijemy rano MO oraz odżywiany się według zasad tego forum. Po przeprowadzeniu szeregu badań na izbie przyjęć (usg, badania moczu, krwi oraz ekg), podjęto decyzję aby skierować męża na oddział nefrologii z rozpoznaniem niewydolności nerek, do której doprowadziło przewlekłe, nieleczone nadciśnienie tętnicze. Przed tym jak cała nasza rodzina łącznie z dziadkami zaczęliśmy pić MO, czyli 6 lat temu u męża stwierdzono po badaniu dna oka nadciśnienie tętnicze. Lekarz zalecił tabletki ale mąż po miesiącu ich zażywania zaczął pić MO i odstawił tabletki na nadciśnienie. Od trzech miesięcy czuł się osłabiony, nie mógł spać w nocy z powodu duszności, jedynie pozycja siedząca przynosiła ulgę w oddychaniu. Następnie pojawił się brak apetytu, niechęć do mięsa oraz opuchlizna stóp, potem kolan i ud. Do lekarza oczywiście nie chodzimy od sześciu lat, dlatego też bagatelizowaliśmy te objawy tłumacząc sobie tym, że jest to na pewno efekt jakiegoś oczyszczania organizmu z toksyn. Obecnie mąż nadal przebywa w szpitalu, wczoraj podano mu potas w kroplówce następnie potas w tabletkach, ponieważ badanie krwi wykazało, że ma go za mało. Dodatkowo podają mu leki na nadciśnienie i nerki. Jestem zrozpaczona a zarazem pogubiłam się w tym wszystkim, obwiniam się i zastanawiam nad tym, co doprowadziło do takiego stanu choroby, przecież pił codziennie MO i odżywiał się dobrze (jedzenie ze wsi głównie, jestem pod tym względem zasadnicza), jedyny minus to to, że palił papierosy, które także ograniczył. Bardzo proszę wszystkich, którzy zechcieliby się wypowiedzieć na temat tego przypadku o porady, oraz co mogło spowodować coś takiego pijąc nieustannie MO.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: PawelM 27-05-2014, 19:14
Chyba zaszło małe nieporozumienie, które doprowadziło do takiego stanu rzeczy. Takie przypadłości jak problemy krążeniowe to nie choroby infekcyjne, które należy przeczekać aż przejdą i nie zwracać na nie uwagi. W takich przypadkach należy to cały czas kontrolować i wspomagać się metodami medycyny ludowej oraz lekami, powoli znajdując przyczynę i eliminować ją. Zator w tętnicy sam nie zniknie ot tak, tym bardziej, że organizm podtruwamy cały czas np. papierosami lub alkoholem.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 27-05-2014, 19:49
Jeśli organizm daje sygnały, że mięso mu szkodzi, to należy je odstawić. Być może nadmierne jego spożywanie doprowadziło do problemów z krążeniem.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Uni 27-05-2014, 20:00
Annusia jak możesz, proszę napisz jak wyglądało konkretnie wasze odżywianie.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: scorupion 27-05-2014, 20:38
No to niezła kicha, mało prawdopodobne aby papierosy miały decydujący wpływ, już bardziej odstawienie leków na nadciśnienie i brak jego kontroli.
Teraz taka ogólniejsza uwaga...któryś raz się spotykam z przeświadczeniem, że mikstura obroni od wszystkiego. No i któryś raz piszę, że nie, są przypadki wymagające interwencji medycznych, brania leków jak choćby przy nadciśnieniu.
Niepokojące jest, że to nie pierwszy przypadek, kiedy po dłuższym okresie czasu picia MO, przytrafiają się kłopoty z nerkami.


Tytuł: odp.
Wiadomość wysłana przez: Annusia36 27-05-2014, 21:03
Nasze śniadania to przeważnie jajka pod każdą postacią, na obiad oczywiście mięso i surówka jeśli chodzi o mnie, mąż zaś zawsze z ziemniakami lub kaszą, ponieważ pracuje fizycznie dosyć ciężko. Poza tym jakiś owoc od czasu do czasu, żadnych ciast i słodyczy (dwa razy w roku na święta i niewielką ilość). Na kolację ja wypijam KB, natomiast mąż jeżeli jest to dzień roboczy to obiad je z kolacją a w dni wolne zjada jedną lub dwie kromki chleba z dobrym boczkiem lub swojskim twarogiem z wsiową tłustą śmietaną. Do picia woda, herbata jak już to z hibiskusa, która mi smakuje i mężowi. Ja alkoholu w ogóle nie piję, ponieważ mi nie smakuje, natomiast mąż owszem małe piwko.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Gonzalez 27-05-2014, 21:25
Annusia36, a co Twój mąż je w pracy? Jeżeli pracuje fizycznie, to raczej musi coś jeszcze jeść między obiado-kolacją i jajkami na śniadanie.


Tytuł: odp.
Wiadomość wysłana przez: Annusia36 27-05-2014, 22:21
Potrafi czasami nie zjeść śniadania następnego dnia po tym jak zje tak obfity obiad z kolacją. Twierdzi, że nie jest w ogóle głodny i je wtedy kiedy chce mu się jeść a nie wtedy kiedy trzeba. Waży około 100 kg. przy wzroście ok. 180 cm. więc szczupły nie jest ale w większości są to mięśnie klatki piersiowej, ramion i nóg. Trochę brzucha też posiada.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 28-05-2014, 08:27
Pytanie, czy mąż w trakcie tych 6 lat, przechodził jakieś grypy lub infekcje oczyszczające, odchorowywane bez leków?


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2014, 10:47
Trudno stwierdzić to ponad wszelką wątpliwość, ale wszystko wskazuje na to, że mąż Annusi36 popełnił błąd odstawiając leki nadciśnieniowe. Z leków tego typu należy schodzić, czyli ograniczać ilość aż do całkowitego wyeliminowania, ale powoli i pod kontrolą, a nie gwałtownie, nie dbając o konsekwencje. Ja wiem, że wielu tak robi, ale robią to na własne ryzyko. Najczęściej się udaje, tym niemniej ja doradzam racjonalne podejście, czyli stopniowe schodzenie z leków.

Choroby nerek są podstępne z tego m.in. względu, że nerki nie są unerwione, toteż mogą nawet zgnić, nie dając żadnych sygnałów bólowych. Dlatego ważne są wczesne symptomy świadczące o toczącej się chorobie nerek, w których na pierwszym miejscu należy postawić ciśnienie nerkowe, a więc ciśnienie rozkurczowe przekraczające 100 mg Hg, a także obrzęki kostek. Jeśli obrzęk występuje w obydwu kostkach jednocześnie, to bardzo często przyczyną jest wczesna faza niewydolności nerek, którą można stosunkowo łatwo wyleczyć stosując np. mieszankę oczyszczającą drogi moczowe albo nefrosept. No i jak zwykle, najważniejsze jest, co należy odjąć w przypadku leczenia chorób. W tym wypadku bezwzględnie należało odstawić gluten, który niezwykle skutecznie blokuje leczenie praktycznie każdej choroby: http://portal.bioslone.pl/chleb_nasz_powszedni

W poprzedniej edycji „Zdrowia na własne życzenie, 1. Oczyszczenie” było o tym, jak schodzić z leków w przypadku nadciśnienia. W obecnej edycji tego nie ma jeszcze, ponieważ zostało przeniesione do tomu trzeciego, który wciąż się pisze. Znajdzie się tam także rozdział o leczeniu nerek. W ogóle tom 3 będzie poświecony chorobom i metodom ich leczenia, na co zapewne wielu czeka.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Pola53 28-05-2014, 13:22
W poprzedniej edycji „Zdrowia na własne życzenie, 1. Oczyszczenie” było o tym, jak schodzić z leków w przypadku nadciśnienia. W obecnej edycji tego nie ma jeszcze, ponieważ zostało przeniesione do tomu trzeciego, który wciąż się pisze. Znajdzie się tam także rozdział o leczeniu nerek. W ogóle tom 3 będzie poświecony chorobom i metodom ich leczenia, na co zapewne wielu czeka.


Oj, czekamy z utęsknieniem! Z ciśnieniem nie ma żartów. Wiem coś o tym.
Mistrzu, a jaki jest przewidywany czas wyjścia III tomu, o ile pamiętam, to pierwsze sygnały były już na początku zeszłego roku.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2014, 14:03
Jak się chce coś dobrze zrobić, to wymaga to sporo wysiłku i mnóstwa czasu.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 28-05-2014, 15:31
Wątpie żeby miesiąc brania tabletek na nadciśnienie spowodował takie spustoszenie w organizmie i to 6 lat później.
Moim skromnym zdaniem przyczyną było nadmierne spożywanie mięsa i tłuszczów zwierzęcych (praktycznie w każdym posiłku) ala dieta kwaśniewskiego.

Co za dużo to niezdrowo.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2014, 15:35
Cytat
Wątpie żeby miesiąc brania tabletek na nadciśnienie spowodował takie spustoszenie w organizmie i to 6 lat później.
A kto tak twierdzi?


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Osci 28-05-2014, 16:01

Moim skromnym zdaniem przyczyną było nadmierne spożywanie mięsa i tłuszczów zwierzęcych (praktycznie w każdym posiłku) ala dieta Kwaśniewskiego.

Co za dużo to niezdrowo.
A wg optymalnych błędem w opisanym jadłospisie jest mieszanie węglowodanów (ziemniaków, kaszy) z tłuszczami i białkami zwierzęcymi. Nie można mieszać paliwa...
I też myślę, że nie chodzi tu o tabletki co po prostu o żywienie.
Piwo, ziemniaki kasze mieszane z mięsem i tłuszczami jest gorsze niż jedzenie warzywek i owoców.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-05-2014, 16:02
Wątpie żeby miesiąc brania tabletek na nadciśnienie spowodował takie spustoszenie w organizmie i to 6 lat później.

A chcesz może porozmawiać z moją babcią? Prawie zeszła z tego świata przez kilka tygodni "brania tabletek na nadciśnienie".

Osci, też nie mieszam ziemniaków i kasz z białkiem zwierzęcym (chyba że zdarzy mi się od święta). Ale do optymalnych to mi za daleko.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 28-05-2014, 16:09
Cytat
Wątpie żeby miesiąc brania tabletek na nadciśnienie spowodował takie spustoszenie w organizmie i to 6 lat później.
A kto tak twierdzi?
Większość z nas przez całe życie pakowało w siebie ogromne ilości chemii i mimo tego, organizm sobie jakoś poradził. Nie chce mi się wierzyć, że miesiąc brania jakichś tabletek, tak załatwił organizm, który do tego był wzmacniany MO. Gdyby ich działanie było aż tak destruktywne to chyba po 3 miesiącach ludzie by umierali, a tabletki średnio zabijają trochę dłużej, tak z 5-10 lat na moje oko ;)
A chcesz może porozmawiać z moją babcią? Prawie zeszła z tego świata przez kilka tygodni "brania tabletek na nadciśnienie".
No dobra, ale w tym przypadku stało się to 6 lat później. Twojej babci się zapewne poprawiło zaraz po ich odstawieniu, a dzięki wdrążeniu zasad Biosłone większość szkód które te tabletki spowodowały, zostały zniwelowane.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-05-2014, 16:14
Ogarnij się nieco, problemem jest to, że nie brał, a nie, że brał.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 28-05-2014, 16:23
Ogarnij się nieco, problemem jest to, że nie brał, a nie, że brał.
Ok ja się tam nie znam na tabletkach, nie będę się kłócił ze specjalistami. To tylko moje domysły.
Tak czy owak, od zdrowia oczekuję czegoś więcej - silnego i odpornego organizmu zdolnego do samonaprawy, dla którego takie tabletki powinny być jak cukierki tic tac.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-05-2014, 16:29
Niby ja mam być specjalistą?
No nie chcesz się ogarnąć. Błąd mógł polegać na zbyt szybkim odstawieniu tabletek i braku kontroli nadciśnienia. I takie tabletki nie są żadnym tic tac, tylko często lekiem ratującym przed udarem na przykład.


Tytuł: Odp: niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO oraz s
Wiadomość wysłana przez: Antaress 28-05-2014, 20:47
Mój mąż po 3 miesiącach MO i DPZ zredukował dawkę tabletek na nadciśnienie o połowę, następnie w ciągu około 4 miesięcy zaprzestał zażywania ich całkowicie. Aktualnie ciśnienie waha się na poziomie ok. 95/170 mm Hg, ale samopoczucie ma dobre.
Uważam, że należy redukować dawki takich leków stopniowo, przyzwyczajając organizm.
Myślę również, że należy w niektórych przypadkach redukować nadwagę, która często towarzyszy chorobie nadciśnieniowej.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2014, 21:35
Ja uważam, że ciśnienie skurczowe powyżej 160 mg Hg należy zbijać lekami.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Antaress 28-05-2014, 21:42
Czyli, że lepiej nie ryzykować, aby nie rozwinęło się coś poważniejszego? Nie dać szansy organizmowi do samo wyregulowania?


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Udana 29-05-2014, 09:27
Organizm wyreguluje, ale musi mieć czas. Każdy organizm jest inny i ma inne dodatkowe obwarowania lub predyspozycje.  Myślę, że branie MO nie może zastąpić rozsądku i nie zwalnia z  analizowania sygnałów z własnego organizmu.
Ja odstawiłam leki  (betablokery) po kilku latach brania, stopniowo przez dwa miesiące, ale wspierałam się  nalewką Cardiobionisol. Bo oprócz nadciśnienia miałam jeszcze wysokie tętno i kołatanie serca.  Ciśnienie mierzyłam codziennie, obserwowałam też objawy  i jak miałam ból głowy, niepokój itp. to wtedy  mierzyłam jeszcze dodatkowo ciśnienie. Jeśli miałam podwyższone to brałam leki ziołowe na uspokojenie. Piłam mieszankę ziół na drogi moczowe. Trwało to ponad pół roku. 
Teraz mam ciśnienie dobre, jak to się mówi książkowe  ok. 140/80 i tętno uregulowane ok. 75 u/min. Nadal kontroluję  ciśnienie ale już raz w tygodniu, albo jak mnie głowa boli, lub kiepska aura,  to sobie przypomnę. Nie biorę już leków, czasem piję mieszankę ziół uspokajających, jak mam stresujący dzień.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 29-05-2014, 09:36
Ja znam sporo takich, którym odstawienie betablokerów zajęło 2 lata.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Amelia 29-05-2014, 10:39
Jak ja bym chciała, by serce mi nie przypominało o wzięciu blokera.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Machos 29-05-2014, 16:58
ponieważ pracuje fizycznie dosyć ciężko.

Leczenie, odżywianie się, to jedno, ale nie należy zapominać o profilaktyce prozdrowotnej, związanej z dostateczną ilością snu i odpoczynku.

Czy mąż bywa/ł przemęczony, niewyspany?

Poza tym mąż ma nadciśnienie, a musi pracować ciężko, fizycznie. To też ma znaczenie.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: KaZof 03-07-2014, 01:23
nerki nie są unerwione
Mistrzu, skąd bierze się nieopisany ból przy kłębuszkowym zapaleniu miedniczek nerkowych?
Mając ok.20 lat doznałam takiego bólu, którego nie życzę nikomu. Medycy orzekli wtedy kłębuszkowe zapalenie miedniczek nerkowych.
Proszę o wskazówkę, co w takim razie mnie wtedy najprawdopodobniej bolało, w/g Pana?
W sieci zamieszczono taką informację:
Cytat
UNERWIENIE NEREK
Nerki posiadają obfite sploty włókien nerwowych pochodzących ze zwojów współczulnych Tb.4 do L4. Po przejściu przez zwoje trzewne i brzuszne tworzą one gęsty splot współczulny nerkowy. Jego włókna biegną od splotu tętnicy głównej, wraz z tętnicą nerkową i jej gałązkami, aż do tętniczek doprowadzających i odprowadzających w kłębkach, a na­stępnie przebijając błonę podstawową dochodzą swymi zakończeniami aż do komórek cewek nerkowych, zwłaszcza w obrębie cewek krętych I rzę­du, do torebki Bowmana i do przestrzeni między włośniczkami kłębków. Włókna te odgrywają zapewne ważną rolę w przewodzeniu czucia bólu z nerki (zwłaszcza z miedniczki i moczowodów) oraz w niektórych posta­ciach bezmoczu zależnego od odruchowego kurczu naczyń. Natomiast nie stwierdzono dotychczas w nerkach współczulnych włókien rozszerzają­cych naczynia ani też włókien pochodzenia przywspółczulnego (Smith). Hayman natomiast twierdzi, że w nerce istnieją włókna przywspółczulne (pochodzące z pnia nerwu błędnego), jednak rola ich nie jest znana. Zda­niem Haymana zupełne odnerwienie nerek nie wpływa na skład moczu, a wszelkie zmiany w wytwarzaniu moczu wywołane przecięciem, czy też podrażnieniem któregokolwiek z nerwów nerkowych, można całkowicie wytłumaczyć odczynami ze strony układu naczyniowego.
http://cctvcy.org/?unerwienie-nerek,128
Jak Pan się do tego może odnieść?

Niesamowite, jaką mamy konsekwencję w Pańskich wskazówkach: związek choroby nerek z chorobami z autoagresji (stąd podpowiedź odstawienie glutenu):
http://nefrologia.mp.pl/choroby/chorobyudoroslych/show.html?id=51922
Cytat
Przyczyną kłębuszkowego zapalenia nerek jest nieprawidłowa czynność układu odpornościowego, którego zadaniem jest obrona organizmu przed obcymi elementami (jak bakterie, wirusy czy komórki nowotworowe). Kłębuszkowe zapalenie nerek rozwija się, gdy z jakiegoś powodu (może nim być zakażenie, np. paciorkowcowe zapalenie gardła lub skóry, nowotwór lub lek, np. leki przeciwzapalne stosowane w chorobach stawów) celem ataku układu odpornościowego staną się prawidłowe kłębuszki nerkowe.

Dziękuję Panie Józefie.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 08:00
Piszę o tym akurat rozdział do tomu trzeciego, który w formie artykułu ukaże się także na portalu, jak się napisze. Wedle mojej wiedzy, bóle nerek nie pochodzą od nerwów bólowych samych nerek, bo takich nie ma, ale od nerwów czuciowych błon śluzowych sąsiadujących z nerkami. Na razie nieco światła na tę kwestie niech rzuci to:

Cytat od:  http://www.oftc.pl/otw-artykul-4.php
Ból trzewny różni się od bólu somatycznego (ze skóry, mięśnia, stawu, kości). Przykładowo, nie wszystkie narządy wewnętrzne są wrażliwe na doznania bólowe i niektóre z nich mogą ulec silnemu uszkodzeniu strukturalnemu bez najmniejszego odczucia bólu przez pacjenta. Wiele chorób wątroby, płuc i nerek jest kompletnie bezbolesnych, a objawy odczuwane przez pacjenta wywoływane są przez nieprawidłowe funkcjonowanie narządu, a nie bezpośrednio przez uszkodzenie tkankowe.

I dalej:

Cytat
Wrażliwymi na czynniki zapalne są przede wszystkim blony śluzowe, wyściełające wewnętrzne ściany narządów. Anatomiczna organizacja i ośrodkowe zakończenia włokien aferentnych, które przewodzą bodźce czuciowe z narządów wewnętrznych do ośrodkowego układu nerwowego są dobrze opisane. Trzewne włókna czuciowe "biegną" wraz z eferentymi nerwami współczulnymi i przywspółczulnymi. Przez wiele lat uważano, iż tzw. współczulne włokna czuciowe wraz z ich ciałami w zwojach korzeni grzbietowych przewodzą informacje nocyceptywne z trzewi do układu nerwowego. Jednak nie jest to pełna prawda. Badania naukowe udowodniły, iż gałęzie przywspółczulne pęcherza moczowego i jelit przewodzą bodźce bólowe. Podobnie dzieje się w narządach wyższej jamy brzusznej i klatki piersiowej, gdzie przywspółczulny nerw błędny unerwia organy nie tylko eferentnie, lecz także aferentnie, w tym pełniąc rolę nocyceptywną. Stąd też narządy wewnętrzne unerwione są czuciowo przez segmentarne unerwienie współczulne (zwoje korzeni grzbietowych) oraz sploty i nerwy przywspółczulne (pień mózgu). Trzewne włókna czuciowe wnikają do rogu grzbietowego rdzenia kręgowego, blaszki I, II oraz V oraz w okolicy kanału centralnego (blaszki X). Somatyczne włókna czuiowe wnikają do rogu grzbietowego blaszek I-VI, gdzie włókna czuciowe skórne mają bardzo podobny wzorzec do włókien trzewnych. Układ nerwowy nie potrafi odróżnić dokładnie impulsacji aferentnej w układu trzewnego od somatycznego, gdyż pobudzeniu ulegają neurony rogu grzbietowego rdzenia, często odpowiadające za wrażenia bólowe z obu rejonów.

Ten naukowy żargon może wydać się dla zwykłego zjadacza chleba niezrozumiały, toteż postaram się przetłumaczyć go na język ludzki. Na tym wszak polega moja rola jako autora literarury popularnonaukowej. Na tłumaczeniu.


Tytuł: Odp: Niewydolność nerek oraz przerost mięśnia serca po sześciu latach picia MO
Wiadomość wysłana przez: Luki27 01-11-2014, 22:07
Od sześciu lat wraz z córką ( 22 lata) i mężem (42 lata) każdego dnia pijemy rano MO

Co stosujecie do MO? Aloes czy Citrosept ?