Jak obalać mity to obalać:
(Ciąg dalszy a właściwie zawartości 2 linku)
Mit 1. Polska żywność jest zdrowa i naturalna
Według utartej opinii największa przewaga rodzimej żywności nad jedzeniem z Wielkiej Brytanii czy Niemiec wynika z faktu, że polski rolnik jest zacofany, czyli gospodarzy na niewielkim skrawku ziemi i nie słyszał nigdy o nawozach sztucznych i opryskach. Tymczasem spośród prawie 2 mln polskich gospodarstw około 100 tys. większych (czyli co dwudzieste) dostarcza 80 proc. polskiej żywności. A te duże gospodarstwa stosują podobne metody hodowli i upraw co farmerzy z Zachodu, gdzie kurczak zamiast w pół roku dorasta na sterydach w półtora miesiąca, a na hektar ziemi rolnej sypie się 150 kg nawozów rocznie.
Koncentracja postępuje też w przetwórstwie żywności. Pięć największych firm mleczarskich kontroluje 30 proc. rynku, a siedmiu największych przetwórców ryb – połowę rynku. Jeszcze bardziej skonsolidowane są rynki piwa, słodyczy czy mocnych alkoholi. I to właśnie duzi dostawcy, a nie małorolni chłopi, wykorzystujący do orki karmione owsem konie, zapełniają półki supermarketów.
Małe sprostowanie: w rolnictwie chemii (oprysków, nawozów, pasz), nie stosują tylko ci których na to nie stać - chyba że coś jest dla siebie.