Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Wziąłem zdrowie w swoje ręce => Wątek zaczęty przez: Heis 20-07-2012, 22:46



Tytuł: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 20-07-2012, 22:46
Witam ponownie. Jakiś czas temu zarejestrowałem się na forum Biosłone, jednakże wtedy jedynie zapoznawałem się z ogólną ideą polecanego przez Pana Słoneckiego sposobu odżywiania.

Około miesiąca temu dokonałem zakupu książek, które jednorazowo przeczytałem, natomiast w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, odpowiedzi szukam ponownie w treści książek.

Dolegliwości, które od krótszego lub dłuższego czasu dręczą moje ciało i umysł:

- łupież,
- trądzik (od 12 roku życia na skórze twarzy, natomiast od około dwóch lat okropne zmiany trądzikowe pojawiają się na skórze mojej głowy),
- od zawsze, podczas dłuższego biegu towarzyszy mi "przelewanie" w żołądku (zwłaszcza, gdy napiję się wody),
- odkąd sięgam pamięcią, zawsze podczas szkolnych wycieczek (nawet 1-dniowych, natomiast o 2 lub więcej wolę sobie nie przypominać...) miałem problemy z żołądkiem, nieustannie towarzyszyło mi ogromne parcie na stolec, natomiast gdy miałem możliwość skorzystania z toalety, nie mogłem poradzić sobie z wydaleniem "nieczystości",
- od kilku lat zauważyłem niewielkie powiększenie lewego sutka (jakby był nabrzmiały), którego mocniejszy dotyk sprawia ból,
- bardzo często gram w piłkę nożną i pewnego razu (nawet nie pamiętam dokładnie kiedy) pojawił się problem z moją prawą piętą. Zauważyłem pojawienie się niewielkich czarnych kropek i zdecydowanego zgrubienia skóry na pięcie po dłuższej grze w piłkę. Problem ustępuje, kiedy dłużej nie gram, natomiast nasila się i pojawia się znacznie więcej czarnych kropeczek po intensywnej grze w piłkę. Pamiętam nawet, że byłem z tym u lekarza, który nie miał pojęcia co to może być i nie łączył tego w żaden sposób z bieganiem po boisku).
- stulejka z dzieciństwa/grudki perliste: pamiętam, że gdy miałem 6 może 7 lat, mama zaprowadziła mnie do lekarza rodzinnego, ponieważ podczas sprawdzania "czy wszystko mam w porządku", nie mogła ściągnąć mojego napletka, co lekarz wykonał jednym, szybkim ruchem (strasznie bolesnym). Nakazał także mojej mamie regularne odciągania napletka za pomocą mydła, podczas kąpieli, co mama niekiedy czyniła. Lata jednak mijały, mama już tego nie robiła (nie mówię, że przez to mam tę dolegliwość, ale na pewno mogła się bardziej postarać). Kiedy nadszedł czas pierwszych masturbacji, nawet nie byłem w stanie zobaczyć żołędzi, a każda próba odciągnięcia napletka kończyła się niepowodzeniem i bólem. Jednak każdego lub co dwa dni próbowałem i próbowałem, aż w końcu po "latach praktyki" udało się w pełni odsłonić żołądź. Do teraz problemów z tym już nie mam, aczkolwiek podczas wzwodu bez jakiegokolwiek nawilżenia odciąganie napletka z żołędzi nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Dodatkowo, po odsłonięciu żołędzi, napletek i skóra wokół penisa jest zaczerwieniona, natomiast dookoła żołędzi, na krawędziach znajdują się małe, białe krostki, tzw. "grudki perliste", co wygląda okropnie. Nie wiem na ile usuwanie tych grudek jest skuteczne, dlatego na razie odkładam decyzję o ich usunięciu na bliżej nieokreślony termin.

***

11 lipca 2012 roku rozpocząłem stosowanie pierwszego etapu diety prozdrowotnej oraz mikstury oczyszczającej z sokiem z aloesu.

Przyznam się szczerze, że po zapoznaniu się z treścią książek Pana Józefa, wszelkie moje problemy ze skórą twarzy i głowy połączyłem z toksemią, ogólnym zagrzybieniem organizmu i candidą albicans. Przez wiele lat spożywałem wiele cukierków, ciasteczek, czekoladek i innego typu słodyczy. Jadłem także sporo pieczywa.

Zdecydowałem jednak rozpocząć długi marsz po zdrowie i dzisiaj mija mój dziesiąty dzień na DP i MO. KB na razie nie stosuję, ponieważ w mojej okolicy nie mogę znaleźć takich pestek, które by się do tego nadawały, więc w niedługim czasie poszukam trochę w internecie.

Moje pierwsze odczucia? Praktycznie żadnych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze. Po zastosowaniu MO nie nasiliły się żadne dolegliwości.

Zrobiłem dzisiaj test buraczkowy i zastanowił mnie pewien fakt. Mianowicie po wykonaniu testu, mój mocz ma zupełnie zwyczajny, żółtawy kolor. W związku z tym zastanawiam się czy muszę kontynuować DP czy powinienem zacząć stosować wyłącznie ZZO wraz z MO i KB?

Jeżeli test buraczkowy dał wynik negatywny oznacza to, że nie muszę przechodzić przez opisane w tomie pierwszym 4 etapy diety?

Szczerze powiedziawszy sądziłem, że mój mocz będzie czerwony, w czym upatrywałem przyczynę swoich dolegliwości. Jednak, skoro mocz pozostaje koloru zwyczajnego, co oznacza, że w moim nabłonku jelitowym nie ma nadżerek, kiedy porzucę DP, będę stosował się do zaleceń odnośnie zasad zdrowego odżywiania i wspomagał się miksturą oczyszczającą, dolegliwości ustąpią?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Solan 20-07-2012, 23:24
Jesteś dopiero na początku drogi, więc brak czerwonego zabarwienia moczu po wykonaniu testu buraczkowego nie musi być jednoznaczny z brakiem nadżerek. To raczej sugeruje, że nadżerki są prawdopodobnie zasłonięte patologicznym śluzem zalegającym w jelitach, co daje zafałszowany wynik testu. W miarę stosowania KB patologicznego śluzu ubywa, a nadżerki odsłaniają się. Wówczas kolor moczu po spożyciu soku z buraków jest czerwony, a mikstura może w końcu dotrzeć do nadżerek i zrobić z nimi porządek.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 20-07-2012, 23:31
Czyli muszę wprowadzić KB. Dziękuję za odpowiedź, Solan.

PS. Czy można przejść pierwszy etap DP bez stosowania KB czy ich spożywanie jest bezwzględnie konieczne?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Whena 21-07-2012, 23:58
Można przejść pierwszy etap DP bez stosowania KB, ale tak jak napisała Ci Solan, im wcześniej zaczniesz pić KB tym wcześniej pozbędziesz się tego syfu oblepiającego twoje jelita.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 22-07-2012, 00:53
Około miesiąca temu dokonałem zakupu książek, które jednorazowo przeczytałem, natomiast w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, odpowiedzi szukam ponownie w treści książek.
To jest bardzo duży krok na przód. W sumie połowa roboty, bo druga połowa to konsekwencja, cierpliwość oraz pozytywne nastawienie, a nie trudno o takie, czytając z jakich stanów Biosłonejczycy wracają do świata żywych.

Dolegliwości, które od krótszego lub dłuższego czasu dręczą moje ciało i umysł:
Pamiętaj, że niektóre z tych dolegliwości w trakcie dochodzenia do zdrowia mogą się nasilić, i pamiętaj również, że zdrowie jest warte dużo więcej.

11 lipca 2012 roku rozpocząłem stosowanie pierwszego etapu diety prozdrowotnej oraz mikstury oczyszczającej z sokiem z aloesu.
Oprócz nadmienionych rzeczy trzeba jeszcze wdrożyć: konsekwencję, cierpliwość oraz pozytywne nastawianie. Wygląda jednak na to, że to zrobiłeś, i tego się trzymaj.

Przyznam się szczerze, że po zapoznaniu się z treścią książek Pana Józefa, wszelkie moje problemy ze skórą twarzy i głowy połączyłem z toksemią, ogólnym zagrzybieniem organizmu i candidą albicans. Przez wiele lat spożywałem wiele cukierków, ciasteczek, czekoladek i innego typu słodyczy. Jadłem także sporo pieczywa.
A więc teraz będziesz miał okazję poznać smak prawdziwego jedzenia, i zrozumieć czym jest szanowanie własnej osoby poprzez szanowanie własnego zdrowia. Człowiek nie jest po prostu ewolucyjnie przystosowany do roli spalarni śmieci, i nie ma co walczyć z ludzką naturą.

KB na razie nie stosuję, ponieważ w mojej okolicy nie mogę znaleźć takich pestek, które by się do tego nadawały, więc w niedługim czasie poszukam trochę w internecie.
Masz w Poznaniu nie jeden ryneczek, gdzie dostaniesz pestki dyni, słonecznika ale również siemie lniane, które możesz ewentualnie kupić w sklepie i sprawdzić zdolność kiełkowania. Jedynie z ostropestem może być problem, ale myślę, że na którymś ryneczku po prostu będzie. Ostatecznie zamawiaj z gospodarstwa "U Rudego", ale forumowicza coś ostatnio narzekają na jakość tych nasion. Poza tym, zostając przy rynkach, jest to również dobre źródło jaj wiejskich, jeżeli ktoś nie ma prywatnych dostaw.
Moje pierwsze odczucia? Praktycznie żadnych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze. Po zastosowaniu MO nie nasiliły się żadne dolegliwości.
Co się właściwie dzieje, to już wie tylko twój organizm. Ja chcę jedynie dodać by zwracać uwagę na ilość oraz farfocle w MO, w końcu w naszym interesie jest by nie uruchomić procesu trawienia. Warto też odczekać nawet 1-2h po wypiciu, jeżeli nie ma potrzeby natychmiastowego śniadania.

Jeżeli test buraczkowy dał wynik negatywny oznacza to, że nie muszę przechodzić przez opisane w tomie pierwszym 4 etapy diety?
To oznacza, że jesteś prawdopodobnie zalepiony i nabłonek nawet nie ma szansy się zagoić. Gdy za pomocą KB oczyścisz jelita z patologicznego śluzu i kamieni kałowych, nawet na MO z oliwą, proces gojenia dolnego odcinka już zostanie przez organizm uruchomiony. Dlatego KB jest bardzo ważny, i często dopiero po nim MO ma pole do popisu, nie wspominając o genialnych wartościach odżywczych dla nas i naszych symbiontów.



Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 22-07-2012, 21:21
Dziękuję bardzo za powyższe odpowiedzi. Muszę dobrze przeszukać najbliższe ryneczki tak, aby znaleźć niezbędne składniki KB:)

Zastanawiam się też nad przerwaniem DP po to, aby rozpocząć pierwszy etap od początku wraz z równoczesnym wdrożeniem KB. W chwili obecnej nie jestem w stanie zakupić potrzebnych pestek, co będę mógł zrobić w przeciągu najbliższych dwóch tygodni.

Miałbym jeszcze pytanie do innych użytkowników, mianowicie czy w DP mogę spożywać smażoną na patelni kiełbasę? Teoretycznie wszystkie mięsa, przygotowane w zdrowych warunkach domowych, jednak wolę się dopytać:)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 22-07-2012, 21:58
Zastanawiam się też nad przerwaniem DP po to, aby rozpocząć pierwszy etap od początku wraz z równoczesnym wdrożeniem KB.
Absolutnie nie jest to konieczne, głównym zadaniem pierwszego etapu jest zagłodzenie drożdżaka candida, poprzez obcięcie mu dostaw cukrów, czyli węglowodanów. Dodatkowo jest to "restart" żywieniowy, który ma odzwyczaić od patologicznego trybu odżywiania. Nie dalej jak 2 miesiące temu pan Słonecki pisał na forum, że pierwszy etap może być nawet efektywniejszy bez KB, bo to w końcu również węglowodany.

Miałbym jeszcze pytanie do innych użytkowników, mianowicie czy w DP mogę spożywać smażoną na patelni kiełbasę? Teoretycznie wszystkie mięsa, przygotowane w zdrowych warunkach domowych, jednak wolę się dopytać:)
Jak jest to wyrób wysokiej jakości, i jesteś pewny, że nie napchali tam jakiegoś glutenu czy innego syfu to możesz jeść, o ile Ci nie szkodzi oczywiście. No i smażenie wchodzi w grę tylko na smalcu albo maśle klarowanym, oleje się szkodliwie utleniają pod wpływem temperatury.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 23-07-2012, 05:29
Odkąd wprowadziłem DP, wszystko smażę na maśle.

W książkach nie ma o tym żadnej informacji dlatego zapytam tutaj: czy masło smażone w jakikolwiek sposób może być szkodliwe? Słyszałem, że PONOĆ jest rakotwórcze, dlatego chciałbym się upewnić:)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 23-07-2012, 07:43
Jeśli masło nie ma dodatków w postaci tłuszczu roślinnego (często takowe można kupić w sklepie) to oczywiście można.

W tłuszczach nasyconych dominują nasycone kwasy tłuszczowe mające wszystkie wiązania atomowe wypełnione atomami wodoru, co sprawia, że są one wyjątkowo stabilne i nawet w wysokiej temperaturze nie utleniają się. Toteż tłuszcze nasycone najlepiej ze wszystkich tłuszczów nadają się do obróbki termicznej, czyli smażenia i pieczenia.
http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/substancje-odzywcze/tluszcze

A odkrycia naukowców czy coś jest rakotwórcze czy nie lepiej potraktować z przymrużeniem oka (albo dwóch).


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: scorupion 23-07-2012, 08:33
Używaj masła klarowanego.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 24-08-2012, 12:03
Bardzo szybko przeminął miesiąc, a nawet odrobinkę więcej od rozpoczęcia spożywania MO każdego ranka.

Żadnych efektów czy to pozytywnych czy negatywnych nie zauważyłem.

Dodatkowo nadmienię i rozpoczynałem DP dwukrotnie. Na początku lipca, ale niestety dietę przerwałem. Próbę oczywiście ponowiłem i dziś jestem na 10 dniu pierwszego etapu diety prozdrowotnej. Tutaj także niczego szczególnego nie zaobserwowałem. Dolegliwości, które mi dokuczały cały czas to robią, aczkolwiek rozumiem, że to dopiero początek i należy uzbroić się w cierpliwość.

Miałbym jeszcze małe pytanko do innych użytkowników forum, a mianowicie czy smarowanie głowy i twarzy alocitem komuś pomogło w wyleczeniu łupieżu i trądziku?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 24-08-2012, 14:57
Zajrzyj do wątków w dziale kosmetycznym.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Mia 24-08-2012, 18:28
Cytat
czy smarowanie głowy i twarzy alocitem komuś pomogło w wyleczeniu łupieżu i trądziku?

Każdy organizm jest inny. Mojej córce alocit pomaga na buzie. Na MO na razie nie reaguje, żadnego oczyszczania organizmu nie zauważyłam u niej. Sądzę, że przyczyną jest duża aktywność fizyczna z jej strony.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kasandra 24-08-2012, 19:12
Dodam od siebie, że na skórę głowy i twarz dobrze się sprawdza ocet jabłkowy, oczywiście swojej roboty. Sprawdziłam na sobie za radą Klary, wielkie dzięki.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 25-08-2012, 11:12
Odkąd wprowadziłem DP, wszystko smażę na maśle.

W książkach nie ma o tym żadnej informacji dlatego zapytam tutaj: czy masło smażone w jakikolwiek sposób może być szkodliwe? Słyszałem, że PONOĆ jest rakotwórcze, dlatego chciałbym się upewnić:)
Masło stosujemy do krótkiego smażenia np. jajek, do pozostałych potraw - smalcu. Chodzi o temperaturę spalania - smalec ma najwyższą i dlatego najlepiej na nim smażyć, ponieważ nie uwalniają się wówczas wolne rodniki, które są przyczyną powstawania komórek nowotworowych.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Mia 26-08-2012, 12:23
Na czym smażycie frytki?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 26-08-2012, 12:52
Na dobrym oleju rzepakowym, np. Kujawskim. Frytki należy jeść sporadycznie i w małych ilościach. Wprawdzie nie jest to pokarm bardzo szkodliwy, ale nie zasługuje na częste spożywanie. 


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 27-08-2012, 10:54
Dzisiaj rozpocząłem 13 dzień pierwszego etapu DP.

Od 2-3 dni po zjedzeniu czegokolwiek odczuwam ból brzucha oraz dość często dokucza mi biegunka. Dodam, że spożywam 1 KB dziennie (z dodatkiem marchwi lub ogórka albo nawet z samą wodą).

Codziennie przemywam skórę głowy i twarzy alocitem i także od 2 dni łupież jakby troszeczkę się nasilił oraz zauważyłem zwiększoną ilość zmian trądzikowych.

Mam jedynie nadzieję, że to właśnie jest to nasilenie związane z oczyszczeniem.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Whena 27-08-2012, 15:57
To masz dobrą nadzieję. Ciesz się, że tak szybko twój organizm reaguje.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 27-08-2012, 20:23
Muszę jakoś przetrwać ten okres nasilenia, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) jeszcze muszę tego mydełka spróbować, które mi poleciłaś Whena:)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 04-09-2012, 17:17
Witajcie ponownie. Od dwóch dni jestem na drugim etapie diety, do swojego "jadłospisu" wprowadziłem jabłko i dzisiaj będę próbował gotowanych ziemniaczków w mundurkach:)

Do tej pory pozytywnych skutków rozpoczęcia stosowania DP, MO oraz KB zbyt wiele się nie pojawiło, natomiast od kilku dni towarzyszy mi dosyć nieprzyjemny zapach w ust, co może być tego przyczyną?

Dodam, że jem głównie piersi z kurczaka z cebulką i pieczarkami, jajka, od czasu do czasu kaszę gryczaną, surową marchew, kalarepę oraz inne zielone.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 04-09-2012, 20:51
Nieprzyjemny zapach z ust, to jeden z objawów oczyszczania.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 06-09-2012, 09:22
Moja mama rozpoczęła stosowanie MO razem ze mną (bez DP), czyli stosuje miksturę blisko dwa miesiące. Przedwczoraj i wczoraj skarżyła się na bardzo ostry ból, nie wiemy dokładnie o który narząd wewnętrzny chodziło, ponieważ bolała ją cała jama brzuszna. Być może jest to jakieś działanie oczyszczające, ale pewien nie jestem. Niestety mama użyła 'lekarstwa' - tabletki Ibum. Dzisiaj jest już lepiej.

Natomiast cieszy mnie fakt, iż od 2-3 dni zauważam mniej zmian trądzikowych na skórze mojej twarzy, ale skóra głowy nieustannie cierpi. Myję twarz, głowę i w ogóle całe ciało byłem Aleppo (70% oleju laurowego).


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: K'lara 06-09-2012, 09:32
To dobrze, że mama wzięła środek przeciwbólowy. Nie ma co cierpieć.
W Twoim przypadku na skórę głowy i twarz zastosuj przemywania octem jabłkowym (stosunek octu do wody 1:1). Zobaczysz jak szybko uzyskasz poprawę. Szczególnie po stosowaniu mydeł na skórę, tonizowanie jej octem jest niezbędne.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 06-09-2012, 09:48
Więc muszę się zabrać za zbieranie obierek po jabłkach:) Ocet pomaga na trądzik czy na łupież także?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: K'lara 06-09-2012, 09:57
Zarówno łupież jak i trądzik są spowodowane zaburzeniami jelitowymi. Jeśli po stosowaniu MO, KB, DP a potem ZZO jelita i proces trawienia oraz wchłaniania dojdą do normy to nie będzie trądziku, łupieżu rogowacenia (szorstkości) skóry także. Ocet w takim przypadku (na skórę) działa oczyszczająco, co pozwala jej szybciej dojść do zdrowia.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 08-09-2012, 09:54
Heis, polecam ssanie oleju z własnego doświadczenia. Po 2 tygodniach około 70%-owa poprawa.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2012, 10:07
polecam ssanie oleju z własnego doświadczenia
Z czego?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Roszpunka 08-09-2012, 11:02
Heis, polecam ssanie oleju z własnego doświadczenia. Po 2 tygodniach około 70%-owa poprawa.

A co dokładnie się poprawiło?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 08-09-2012, 11:51
polecam ssanie oleju z własnego doświadczenia
Z czego?

Pisałem tuż przed wyjściem i tak wyszło z pospiechu.

Powinno być - z własnego doświadczenia polecam ssanie oleju.

Heis, polecam ssanie oleju z własnego doświadczenia. Po 2 tygodniach około 70%-owa poprawa.

A co dokładnie się poprawiło?

Tak pokrótce - ta największa poprawa dotyczyła skóry - znikły wypryski ropne, skóra na policzkach stała się gładziutka, zmniejszyły się męty w oczach, rzadziej szumi w uszach, oddech jest swobodny.

Teraz troszkę wszystko powróciło(ale w niewielkim stopniu) jak zacząłem pić MO, ale odbieram to jako sygnał oczyszczania. ;)

Zarówno łupież jak i trądzik są spowodowane zaburzeniami jelitowymi. Jeśli po stosowaniu MO, KB, DP a potem ZZO jelita i proces trawienia oraz wchłaniania dojdą do normy to nie będzie trądziku, łupieżu rogowacenia (szorstkości) skóry także. Ocet w takim przypadku (na skórę) działa oczyszczająco, co pozwala jej szybciej dojść do zdrowia.

Nie mogę się z tym zgodzić. Jeśli chodzi o wypryski skórne - pełna zgoda, ale trądzik młodzięczy w wieku dojrzewania to po prostu naturalne zjawisko, które musi minąć samoistnie gdy hormony się uspokoją. Co nie zmienia faktu, ze wg mnie ssanie oleju pomoże również na taki rodzaj trądziku(ze względu na wyciąganie toksyn ze skóry i stwarzania bakteriom niekorzystnych warunków do życia).


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 08-09-2012, 14:14
Nie mogę się z tym zgodzić. Jeśli chodzi o wypryski skórne - pełna zgoda, ale trądzik młodzięczy w wieku dojrzewania to po prostu naturalne zjawisko, które musi minąć samoistnie gdy hormony się uspokoją. Co nie zmienia faktu, ze wg mnie ssanie oleju pomoże również na taki rodzaj trądziku(ze względu na wyciąganie toksyn ze skóry i stwarzania bakteriom niekorzystnych warunków do życia).
Naturalne zjawisko, ponieważ większość zapycha się glutenem i innymi danonkami?
Trądzik to jeden z wariantów ewakuacji toksyn z organizmu, pojawiający się w momencie pierwszych nadżerek oraz poważnych zmian w całym organizmie, czyli okresie dorastania. W normalnych warunkach organy wydalnicze dałyby sobie pewnie radę z jakąś "skromną przepuszczalnością", ale nie w momencie gdy obciążone są dodatkową porcją toksyn endogennych, co jest konsekwencją procesu dojrzewania. Proces ten, to według mnie taki moment, w którym bardzo łatwo przekroczyć progi wydolnościowe, organów wydalniczych, czego skutkiem jest np trądzik.

Tu jest odpowiedź na to, dlaczego jednym ten trądzik przechodzi po jakimś czasie, a inni pół życia z tym walczą. Wszystko zależy od przepuszczalności jelitowej, oraz stopnia przekroczenia progów wydolnościowych. Jak do tego dojdą sterydy i antybiotyki, to po pacjencie...


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 08-09-2012, 14:35
Nie mogę się z tym zgodzić. Jeśli chodzi o wypryski skórne - pełna zgoda, ale trądzik młodzięczy w wieku dojrzewania to po prostu naturalne zjawisko, które musi minąć samoistnie gdy hormony się uspokoją. Co nie zmienia faktu, ze wg mnie ssanie oleju pomoże również na taki rodzaj trądziku(ze względu na wyciąganie toksyn ze skóry i stwarzania bakteriom niekorzystnych warunków do życia).
Naturalne zjawisko, ponieważ większość zapycha się glutenem i innymi danonkami?
Trądzik to jeden z wariantów ewakuacji toksyn z organizmu, pojawiający się w momencie pierwszych nadżerek oraz poważnych zmian w całym organizmie, czyli okresie dorastania. W normalnych warunkach organy wydalnicze dałyby sobie pewnie radę z jakąś "skromną przepuszczalnością", ale nie w momencie gdy obciążone są dodatkową porcją toksyn endogennych, co jest konsekwencją procesu dojrzewania. Proces ten, to według mnie taki moment, w którym bardzo łatwo przekroczyć progi wydolnościowe, organów wydalniczych, czego skutkiem jest np trądzik.

Tu jest odpowiedź na to, dlaczego jednym ten trądzik przechodzi po jakimś czasie, a inni pół życia z tym walczą. Wszystko zależy od przepuszczalności jelitowej, oraz stopnia przekroczenia progów wydolnościowych. Jak do tego dojdą sterydy i antybiotyki, to po pacjencie...

No myślę jednak, że możesz się trochę mylić.

Czy wg Ciebie sebum to toksyna?


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 08-09-2012, 15:02
No myślę jednak, że możesz się trochę mylić.

Czy wg Ciebie sebum to toksyna?
Cytat
Zaskórniki i grudki, popularnie nazywane pryszczami, są objawem trądziku. Ich powstawanie wiąże się z nadmiernym wytwarzaniem łoju i wzmożonym rogowaceniem komórek przewodu wyprowadzającego gruczołów łojowych skóry.
Czyżby znowu branie skutku za przyczynę?

Cytat
Łój skórny (łac. sebum) to naturalny lubrykant skóry owłosionej i nieowłosionej ssaków, wydzielany przez gruczoły łojowe[...] Łój skórny jest mieszaniną lipidów nabłonkowych, przeciętny skład: wolne kwasy tłuszczowe 5%; glicerydy 50%; woski 20%; skwalen 10%; inne węglowodory 5%; estry cholesterolu 4%; cholesterol 1%; inne sterole 1%; inne substancje 4%.
Wygląda to na niezły nośnik.

Ps. Nigdy nie widziałem zdrowej osoby z trądzikiem.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 08-09-2012, 15:07
Nadmierne wydzielanie sebum to skutek "burzy hormonów" w czasie dojrzewania. Nie wiem do czego dążysz wklejając cytaty z wikipedii.

Cytat
Ps. Nigdy nie widziałem zdrowej osoby z trądzikiem.

Ok, przekonałeś mnie.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 08-09-2012, 15:35
Jak ja nie lubię takich jałowych dyskusji.
Dość gwałtowne i wielorakie zmiany w organizmie, zwane przez Ciebie "burzą hormonów", to fakt wśród 99% nastolatków. Natomiast widoczny trądzik, nawet w bardzo lekkiej postaci, ma jakieś 80%, gdzie jakaś mniejsza część z tego ma rzeczywiście masakrę na twarzy. Taki wynik to stosunek indywidualnej wytrzymałości do ilości spożywanych trucizn. Być może zdarzają się przypadki, gdzie indywidualnej wydolności (wytrzymałości), nie wystarczy nawet na dodatkową porcję toksyn endogennych, i przy jakimś hipotetycznie zdrowym odżywianiu. A więc jedynie dojrzewanie jest naturalne, a trądzik może być ewentualnie tego konsekwencją.

Ps. Proszę, nie wplątuj mnie już w dalszą dyskusję, zająłem jasne stanowisko.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 10-09-2012, 00:02
Z jednej strony troszkę mi przykro, że wątek doprowadził do kłótni pomiędzy forumowiczami, natomiast mam nadzieję, że była to bardziej "wymiana poglądów" niż kłótnia.

Nie sądziłem, że ssanie oleju może poprawić kondycję skóry, aczkolwiek dziękuję za radę, z której zapewne skorzystam:).

Dzisiaj rozpocząłem zbieranie obierek po jabłkach do wykonania octu jabłkowego. 1/4 półtoralitrowego słoika stoi w lodówce i czeka na resztę "rodziny".

Zmian trądzikowych na skórze twarzy jest troszeczkę mniej, twarz jest jakby gładsza, ale tylko minimalnie. Bardziej od trądziku na twarzy martwię się łupieżem i trądzikiem na skórze głowy, co niestety nie ustępuje.

Szczerze powiedziawszy liczyłem na poprawę stanu skóry głowy po wykluczeniu glutenu, ponieważ wiązałem swoje dolegliwości właśnie z glutenem. (po wypiciu piwa lub wódki zawsze sprawa się zaostrzała).

Pozostało mi kontynuować etap drugi DP, stosowanie MO oraz KB i cierpliwie czekać na efekty.

Przeczytałem kilka tematów odnośnie MO z octem jabłkowym zamiast soku z cytryny, czy w związku z tym po przygotowaniu octu warto spróbować mikstury o składzie 10ml oleju z oliwek, 10ml alocitu + 10ml octu jabłkowego?

---

Edit:) Chciałbym podziękować za dodanie różnorodnych przepisów na stronie internetowej. Będę próbował tych dozwolonych w drugim etapie, żeby troszeczkę sobie menu urozmaicić.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 10-09-2012, 08:48
Ocet jabłkowy w MO jest przewidziany dla tych, którzy mają ewidentne uczulenie na sok z cytryny. Zdaje się, że Ty nie masz tej dolegliwości, więc spokojnie pij MO w wersji podstawowej. Za to ocet jabłkowy możesz pić razem np. z wodą (wspaniale gasi pragnienie), dodawać do zakwaszenia np. barszczu, buraczków.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 03-10-2012, 17:21
Przez ponad dwa tygodnie niestety nie posiadałem połączenia z internetem, w związku z czym przez ten czas nie odwiedzałem forum.

Odnośnie moich kłopotów z trądzikiem na skórze głowy oraz twarzy, a także łupieżem, wiele się nie zmieniło. Bywa, że sytuacja poprawia się na dwa, trzy dni, po czym wraca "do normy".

Oczywiście nie popadam z tego powodu w żadne załamanie, po prostu trwam w nadziei, że mój organizm potrzebuje więcej czasu, aby MO, KB oraz DP (już trzeci etap) pomogły mi w drodze do zdrowia.

Za 3 dni mijają 2 tygodnie, odkąd zrobiłem ocet jabłkowy, a ja już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł z niego skorzystać.

Co mnie bardzo cieszy, nie ma najmniejszych problemów z powstającą pianą, ponieważ użyłem dwóch wykałaczek, które uniemożliwiają łupinom wydostanie się ponad stan wody.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 03-10-2012, 18:35
Heis - fajnie się czyta takie posty. Trzymaj się i bądź konsekwentny, a będzie ok.
Gdy się robiło źle przez długi okres, trzeba długiego okresu, by było dobrze. Cierpliwość popłaca.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 28-10-2012, 19:01
Od pewnego czasu codziennie przemywam zarówno skórę twarzy jak i głowy octem jabłkowym - bez efektów. Do mycia całego ciała (głowy także) używam mydła Aleppo (70%) - bez efektów (można powiedzieć, że to mydło nawet pogarsza mi skórę, skóra jest za bardzo wysuszona, przez co zauważyłem wzmożony łupież, natomiast trądzik bez zmian)

Trzeci etap DP "w trakcie realizacji", jednak odnoszę dziwne wrażenie, że popełniłem kilka błędów we wcześniejszych etapach diety.

Obecnie przeżywam chyba lekki kryzys psychiczny. Coraz częściej nachodzą mnie myśli i pytania, po co ja się staram jeść w sposób prawidłowy. Gdziekolwiek jestem, rodzina dziwi mi się dlaczego tak wybrzydzam, kiedy odmawiam konsumpcji różnego rodzaju produktów, szczególnie kiedy mówię im, że ów produkt najprawdopodobniej zawiera gluten.

Rodzina najczęściej kupuje wszelkiego typu wędliny w pewnym sklepie i nie wiedzieć czemu uważają, iż produkty tam kupowane są zdrowe. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak uważają, a chyba jednak wiem... bo są drogie? Ale co to zmienia? Niestety w ów sklepie na próżno szukać produktów bezglutenowych, na każdej etykiecie znaleźć można składniki E... oraz inne ulepszacze. Kiedy mówię, że ten produkt nie jest zdrowy, rodzina wielce się dziwi, gdyż produkt przecież był drogi... a dodatkowo ja zostaję uznany za dziwaka.

Co kilka dni słyszę pytania typu: Co mi daje ta dieta? A co ja mam odpowiedzieć, skoro trądzik jak był tak jest, a nawet większy niż jeszcze 3 miesięcy temu. 3 miesiące temu miałem zupełnie, za przeproszeniem, w du*** czy pokarm ma gluten czy nie, pół roku temu nawet nie wiedziałem co to jest gluten, nie zwracałem uwagi na skład spożywanego pokarmu.

Na dodatek codziennie dziwi mnie jedno i to jest chyba najgorsze, co absolutnie mnie demotywuje... Codziennie, w tramwaju, w pociągu, na chodniku, w pracy oraz w szkole spotykam ludzi, których menu całkowicie odbiega od promowanego przez Bioslone stylu naprawdę zdrowego żywienia. Ale co z tego? Widzę człowieka, który obżera się najbardziej niezdrowym pokarmem, popija colem, piwem, McDonaldowym Shake'iem czy innym syfem. No i co? Na jego twarzy próżno szukać wyprysków, na głowie brak łupieżu, a ja się pytam, dlaczego tak jest...

Jestem młodym człowiekiem, a czy zanim poznalem zasady Bioslone jadłem AŻ TAK TRAGICZNIE, że zniszczyłem swój organizm? Nie sądzę, ponieważ jadłem tak samo jak ów wyżej wymieniony człowiek, który jest zdrowszy, zdrowszy zdecydowanie.

Tyle czytałem, słyszałem o łupieżu, ale mijam codziennie naprawdę wielu ludzi i bardzo mała ich część ma takie kłopoty ze skórą głowy/twarzy.

Ok, a teraz przepraszam, ale możliwe, że nie powinienem tego pisać. Przez wszystkich ludzi, których spotykam zacząłem wątpić w to, czego się dowiedziałem zarówno tu na forum jak i w przeczytanych książkach.

Wszystko teoretycznie wydaje się takie proste... Jedz to, jedz tamto, tamtego nie tykaj bo wyjdzie syf. Tamtego nie zjadłem, i co? Syf wyszedł, bo po prostu miał taką ochotę i taki sam wyszedłby, gdybym "tamto" wczoraj zjadł.

Ja wiem, że ludzie tutaj mają dużo większe problemy, bo co to tam łupież czy trądzik. Dla mnie osobiście jest to poważna sprawa i cholernie wkurza mnie, kiedy ktokolwiek mówi, że trądzik po prostu mam i tego nie zmienie, bo to dlatego i dlatego.

Teoretycznie JA WIEM, DLACZEGO TEN TRĄDZIK MAM, teoretycznie... W praktyce "wiem" co robić, żeby usunąć tego przyczynę, ale co z tego? Nic się nie dzieję, a ja tracę nadzieję, że to się zmieni...

Jeszcze raz przepraszam wszystkich zapalonych Biosłonejczyków, za to co piszę.

A teraz wybieram się na spacer.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Travis 28-10-2012, 19:13
Gluten jest częstym powodem trądziku, ale nie zawsze. Jeżeli Twój organizm wybrał drogę ewakuacji alergizujących lektyn za pomocą trądziku, to warto zastanowić się nad dietą monotematyczną (http://www.bioslone.pl/dietamonotematyczna). Ewentualnie możesz skorzystać ze ściągi (http://www.grupakrwi.info/) wedle swojej grupy krwi, ale jedynie pomocniczo. Zwróć uwagę co się dzieje po dozwolonym nabiale oraz czerwonym mięsie i jajkach.




Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-10-2012, 19:27
Jak wszyscy młodzi ludzie jesteś strasznie niecierpliwy. Daj sobie szansę, nie jedz śmieci, pij MO, KB, staraj się nie stresować pierdołami, czekaj. 
Ci wszyscy ludzie, którzy jedzą i piją świństwa mają bardzo obciążone organizmy, dlatego nie mogą pozwolić sobie nawet na trądzik. Za to szybko i z byle powodu zejdą z tego świata. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. :)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kalina 28-10-2012, 19:48
Nic się nie dzieję, a ja tracę nadzieję, że to się zmieni...
Heis jeśli będziesz konsekwentny to jestem pewna, że się zmieni, u mojego syna poprawę widać dopiero w tej chwili, a poprzednie 3 lata to była istna sinusoida.

Czy próbowałeś wcierać w skórę głowę maść ochronną z witaminą A?

U syna poprawę przynosiła glinka marokańska i stosowanie szamponu Mariage.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Agata 28-10-2012, 23:12
Cytat
Codziennie, w tramwaju, w pociągu, na chodniku, w pracy oraz w szkole spotykam ludzi, których menu całkowicie odbiega od promowanego przez Bioslone stylu naprawdę zdrowego żywienia. Ale co z tego? Widzę człowieka, który obżera się najbardziej niezdrowym pokarmem, popija colem, piwem, McDonaldowym Shake'iem czy innym syfem. No i co? Na jego twarzy próżno szukać wyprysków, na głowie brak łupieżu, a ja się pytam, dlaczego tak jest...

W młodości miałam trądzik (tak gdzieś między 14-tym a 24-ym rokiem życia, nie pamiętam dokładnie). Później trądzik zniknął, ja dalej wcinałam słodycze, gluten, żywność z konserwantami... Najpierw pojawiły się biegunki, bóle żołądka, skurcze jelit, potem polipy i mięśniaki, następnie przepukliny na kręgosłupie. Z zewnątrz wszystko było OK. Jakbyś mnie wtedy zobaczył, pewnie byś mi zazdrościł przepięknej cery...


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 29-10-2012, 00:23
Nic się nie dzieję, a ja tracę nadzieję, że to się zmieni...
Heis jeśli będziesz konsekwentny to jestem pewna, że się zmieni, u mojego syna poprawę widać dopiero w tej chwili, a poprzednie 3 lata to była istna sinusoida.

Czy próbowałeś wcierać w skórę głowę maść ochronną z witaminą A?

U syna poprawę przynosiła glinka marokańska i stosowanie szamponu Mariage.

Niestety nie próbowałem wcierać w skórę głowy maści ochronnej z witaminą A. Moja skóra jest dziwna, generalnie jest to cera tłusta z wypryskami, natomiast przez pewien czas po umyciu głowy i twarzy skóra wydaje się być przesuszona.



Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 07-11-2012, 01:59
Cytat
Codziennie, w tramwaju, w pociągu, na chodniku, w pracy oraz w szkole spotykam ludzi, których menu całkowicie odbiega od promowanego przez Bioslone stylu naprawdę zdrowego żywienia. Ale co z tego? Widzę człowieka, który obżera się najbardziej niezdrowym pokarmem, popija colem, piwem, McDonaldowym Shake'iem czy innym syfem. No i co? Na jego twarzy próżno szukać wyprysków, na głowie brak łupieżu, a ja się pytam, dlaczego tak jest...

W młodości miałam trądzik (tak gdzieś między 14-tym a 24-ym rokiem życia, nie pamiętam dokładnie). Później trądzik zniknął, ja dalej wcinałam słodycze, gluten, żywność z konserwantami... Najpierw pojawiły się biegunki, bóle żołądka, skurcze jelit, potem polipy i mięśniaki, następnie przepukliny na kręgosłupie. Z zewnątrz wszystko było OK. Jakbyś mnie wtedy zobaczył, pewnie byś mi zazdrościł przepięknej cery...

Trądzik zniknął, ponieważ ten występujący u Ciebie prawdopodobnie powiązany był z dojrzewaniem. U mnie widać różnicę, kiedy spożywam pokarmy z glutenem, słodycze itd. Kiedy jem prawidłowo trądzik jest delikatnie mniejszy, ale w dalszym ciągu jest.

* * *

Moja silna wola w przeciągu ostatnich kilku dni, a może i kilkunastu, zamieniła się w bardzo słabą-silną wolę. Jem gluten, jem słodkie, piję piwo. Bardzo chciałbym, abym nie musiał w poprzednim zdaniu napisać tego, co napisałem, a jednak napisałem, ponieważ to prawda. Pomimo oczywistego przekonania o sile MO, DP oraz KB, przegrałem.

Chciałbym być człowiekiem cierpliwym, aby spokojnie móc czekać na efekty zdrowego, mądrego odżywiania. Niestety, taki nie jestem. Kiedy i czy w ogóle to się zmieni? Mam nadzieję, że szybko. Poza Bioslone nie widzę żadnej, innej drogi ku zdrowiu.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 07-11-2012, 07:41
Cierpliwość też Ci się poprawi. :) Nie odpuszczaj. Dużo czytaj ze zrozumieniem. Jesteś na MO bardzo krótko. Za krótko, aby podejmować decyzję o odejściu czy przegranej.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: K'lara 07-11-2012, 09:21
Heis, to o czym piszesz, to są wyboje na drodze zdrowienia. Zdarzają się one prawie każdemu z nas. Nie ma w tym niczego z przegranej. Wystarczy to zrozumieć i zaczynać od nowa, po każdym 'upadku'. Z czasem będzie coraz lepiej.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kalina 07-11-2012, 12:01
Poza Bioslone nie widzę żadnej, innej drogi ku zdrowiu.
I tego się trzymaj.
Mnie nie raz ręce opadały do kolan, a potem przychodziły następne dni i nowe pomysły jak wyjść z impasu. Heis wykorzystaj czas kiedy odpowiadasz sam za siebie, kiedy musimy odpowiadać dodatkowo za rodzinę odpowiedzialność czasami powala.
Zawsze można zacząć od początku.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 08-11-2012, 02:32
Z racji ogromnej chęci podjęcia ponownej próby wyzdrowienia, chciałbym zapytać bardziej doświadczonych forumowiczów o pewną ważną, dla mnie, sprawę.

Poprzednie próby wdrożenia DP wyglądały następująco:

Pierwszy etap: śniadanie - jajecznia, pierś z kurczaka lub wątróbka, obiad - pierś z kurczaka lub klopsy mielone (do ich przygotowania używałem zmielonych pestek dyni, słonecznika i siemienia lnianego, czyli składników KB), kolacja: ponownie jajka lub jakiekolwiek mięso. Praktycznie do każdego smażonego mięsa dodawałem cebulę i pieczarki.

Tak jak powyżej + surowa marchew + kalarepa + często kasza gryczana to była moja dieta przez 1 etap DP.

Różnica w drugim etapie polegała na dodaniu do diety jabłek, bananów, odrobiny cukru do herbaty oraz wdrożeniu KB.

Pytanie brzmi czy to był poprawny sposób odżywiania, czy należałoby w jakiś sposób urozmaicić dietę?

Dodam, że przy sposobie odżywiania takim jak opisałem przy pierwszym etapie, nawet krótko po obfitym posiłku odczuwam głód, mógłbym zjeść naprawdę dużo.

Lubię sport, często gram w piłkę nożną, biegam, boksuję oraz ćwiczę na siłowni. Średnio 3-4h dziennie przeznaczam na wysiłek fizyczny.

Kiedy jestem na DP czuje się trochę osłabiony i zdecydowanie gorzej wykonuję wszystkie ćwiczenia.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Whena 08-11-2012, 16:29
Cytat
Dodam, że przy sposobie odżywiania takim jak opisałem przy pierwszym etapie, nawet krótko po obfitym posiłku odczuwam głód, mógłbym zjeść naprawdę dużo.

Ja taki głód też odczuwam, mimo że jestem drobną kobietą, wtedy gdy w posiłkach jest za mało tłuszczu. Musisz z czegoś czerpać energię. Kurczak to raczej chude mięso i nie za bardzo polecane przez Mistrza. Lepiej jakbyś zrobił sobie jajecznicę na dobrym tłustym boczku. Co do mięsa to staraj się nie jeść tylko drobiu. Tu był artykuł o mięsie:
http://portal.bioslone.pl/mieso_czerwone_mieso_biale_ryby


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 08-11-2012, 21:13
Cytat
Lubię sport, często gram w piłkę nożną, biegam, boksuję oraz ćwiczę na siłowni. Średnio 3-4h dziennie przeznaczam na wysiłek fizyczny.

Kiedy jestem na DP czuje się trochę osłabiony i zdecydowanie gorzej wykonuję wszystkie ćwiczenia.
Nie powinieneś głodować. Jedz do syta. Przy takim trybie życia masz bardzo duże potrzeby energetyczne i powinieneś je zaspokajać. Jedz wieprzowinę poprzerastaną tłuszczem i taką też wołowinę. Sporo surówek i kasz.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 09-11-2012, 10:38
Odnośnie surówek to zastanawia mnie właściwie jakie surówki mogę jeść w pierwszym etapie DP. Przecież każda kupna surówka zawiera cukier, którego w 1 etapie nie spożywamy.

Kapustę kiszoną jadam, ale rzadko, bo niezbyt mi smakuje.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 09-11-2012, 13:35
Heis - z warzyw dozwolonych w DP - pierwszy etap jest mnóstwo możliwości. Kupne surówki są do d..y.
Zrobienie surówki to 5 minut + chęci.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Mia 09-11-2012, 13:58
Jeśli nie chce ci się kroić to wcinaj w całości.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 09-11-2012, 17:41
Jak Scorupion kapuchę. :)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 17-12-2012, 18:47

Około miesiąc temu poznałem pewną 25-letnią kobietę, która zmaga się z pewnymi chorobami. Od kilku lat codziennie łyka 12 tabletek, często radzi się pomocy różnorakich lekarzy i ślepo im ufa, chociaż nie leczą jej, a jedynie zaleczają. Bardzo chciałbym jej pomóc w jej cierpieniu, aczkolwiek nie wiem czy powinienem nakłaniać ją do wypróbowania DP, MO raz KB, co być może poprawiłoby stan jej zdrowia. Poniżej lista dolegliwości:

- dwa złamane kręgi,
- miała leczenie w kierunku osteoporozy, ale choroba cofnęła się do osteopenii,
- dyskopatia lędźwiowa,
- zespół nakładania: autoimmunologiczne zapalenie wątroby,
- wrzodziejące zapalenie jelita grubego,
- pierwotne stwardniejące zapalenie dróg żółciowych.


Powiedziała mi, że nie wierzy już w żadne zioła, leczenie niekonwencjonalne, wierzy tylko w cud oraz częste wizyty u swoich lekarzy. Zastanawiam się czy namówienie jej na wypróbowanie metod prozdrowotnych jest dobrym rozwiązaniem. Tzn. z mojej perspektywy nie mam żadnych wątpliwości, że może jej to pomóc, ale nie wiem jak ona zareaguje. Jest wyczulona na punkcie osób, które podawały jej "proste kroki" do wyzdrowienia. Próbowała już wielu rzeczy, nic nie pomagało, a wiele z nich wręcz pogarszało stan zdrowia. Nie wiem w jaki sposób poinformować ją, aby zapoznała się z zasadami Bioslone.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-12-2012, 18:59
Zastosuj racjonalne argumenty, które mają do niej szansę dotrzeć: likwiduj przyczyny, a nie skutki, zmień styl żywienia na zdrowy, (jak się zainteresuje tą myślą, wtedy poleć jej Biosłone) Jako ciekawostkę pokaż jej kilka konkretnych przypadków/osób, którym pomogło zastosowanie się do naszych zasad.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 17-12-2012, 19:08
Tylko chodzi o to, że ona właśnie nie chce żadnych diet stosować. Ktoś jej kiedyś powiedział, że jedzenie jest jedną z największych przyjemności w życiu, ma rację, ale zdrowie jest ważniejsze kosztem "smakołyków". Uważa, że żadna dieta jej nie wyleczy. Spróbuje podać jej przykłady ludzi, których metody Biosłone wyleczyły z ciężkich schorzeń.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-12-2012, 19:24
Uświadom jej, że to uzależnienie od cukrowców. Jest silniejsze nawet od uzależnienia od kokainy, więc normalne, że tak myśli i czuje. Jednak wystarczy tydzień konsekwencji w jedzeniu, i problem szybko mija.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Agata 17-12-2012, 19:24
Ja bym jej dała książki do przeczytania (bez zbędnych komentarzy i namawiania). Może zrozumie skąd się biorą choroby, jak my sami je wywołujemy i jakimi prostymi sposobami możemy odwrócić pewne procesy... I wtedy, gdy sama zacznie drążyć temat, można dać jej wskazówki.
Przy jej obecnym nastawieniu, na niewiele się zdadzą Twoje wysiłki, Heis. Do wszystkiego trzeba w życiu dojrzeć. A tak... namówisz ją, zacznie się u niej oczyszczanie (przy takich chorobach może być gwałtowne) i bez odpowiedniej wiedzy polegnie. A jeszcze jak popełni jakieś błędy i naprawdę jej się pogorszy, to możesz być pierwszym do obwinienia...


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 17-12-2012, 21:10
Agata, popieram Twój pomysł. Przeczyta książki w spokoju, przejrzy forum i sama rozważy czy chce sama decydować o swoim zdrowiu czy zdaje się na kalekarzy i wieczne chorowanie.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 17-12-2012, 21:54
Ok, dzięki. Postaram się ją namówić do przeczytania książek.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Agata 17-12-2012, 23:17
Ok, dzięki. Postaram się ją namówić do przeczytania książek.
Pożycz jej te książki (bez opowiadania o czym są) i daj jej na przeczytanie dwa tygodnie, mówiąc, że masz ustawioną kolejkę do tych książek, np. siedmiu osób (wymień kogoś z rodziny i znajomych z pracy). Powiedz, że ludzie wyrywają Ci te książki z rąk, a sam ich potrzebujesz, bo służą Ci jako poradniki i właściwie to powinieneś mieć je cały czas pod ręką... Koleżance robisz przysługę na święta i pożyczasz jako pierwszej i na tak długo (aż dwa tygodnie :)), mimo iż rodzina i przyjaciele już dawno Cię prosili o pożyczenie. Taka mała manipulacja, ale może być skuteczna ;).
Tylko zaznacz, że ważnym jest, by nie czytała po łebkach, a dokładnie i ze zrozumieniem.
 


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 16-06-2013, 11:35
Po dłuższej przerwie w pisaniu - witam ponownie, oczywiście czytam wszystko regularnie.

Muszę przyznać, że moja "droga po zdrowie" jest dość wyboista, bynajmniej nie przez jakieś nowe dolegliwości, a przez słabą głowę. Duża chęć, początkowo mocna motywacja, po czym okres załamania, kiedy po prostu tracę wszelką chęć do walki o własne zdrowie. Czysta głupota, słabość, chwila zwątpienia, czy aby to na pewno właściwa droga? Rezygnacja z metod prozdrowotnych na rzecz metod prochorobowych. Następnie chwila namysłu, pytanie: co ja kur** robię? Powrót do metod prozdrowotnych, załamanie... błędne koło. Czuję, że organizm traci na tym więcej aniżeli mogłoby mi się wydawać. Ciągłe próby wznowienia diety z miksturą, później jedzenie wszystkiego, co wpadnie do ręki, później kolejna próba. Ile razy tak można, ile... Są dni, kiedy nie mogę spojrzeć na swoją twarz w lustrze, w pracy wstydzę się spojrzeć ludziom prosto w twarz, opuszczam ją, żeby nie widzieli. Trądzik coraz większy, nie mogę iść do fryzjera, bo skóra głowy prosi o przebaczenie (czerwone plamy, białe, ropne zmiany a'la trądzik na twarzy, ogromny łupież). Chwila rozluźnienia po skończonej pracy, wsiadam w samochód i jadę do domu, gdzie nie ma nikogo. Nikt na mnie nie patrzy i mam totalnie gdzieś to jak w tej chwili wyglądam, ile jest tego syfu na mojej twarzy. Ktoś pomyśli, co za głupek, to tylko głupi trądzik, ale chwilami przez ten "tylko" trądzik mam ochotę zniknąć, zapaść się pod ziemię, uciec jak najdalej od ludzi i jestem sam ze sobą i płaczem.

Nie proszę o rady, nie proszę o metody, chciałem tylko móc się z kimś tym podzielić.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-06-2013, 15:58
Heis, jesteś na początku drogi i upadki i gorsze chwile to normalna sprawa. Organizm wyrzuca z siebie cały zebrany przez lata syf na skórę. Staraj się nie jeść glutenu i przestrzegać ZZO, MO, a po czasie zbierzesz plony w postaci pięknej, zdrowej skóry. Jesteś młody, więc pewnie hormony też robią swoje, ale z czasem wszystko się wyciszy i zmiany ustąpią w pewnym stopniu samoistnie, a w połączeniu z zasadami Biosłone stanie się to szybciej niż myślisz.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kamil 16-06-2013, 17:48
Równie dobrze możesz odstawić na dwa tygodnie MO i sprawdzić, czy zmniejszy się trądzik. Jeżeli wątroba nie wyrabia, a MO jeszcze bardziej pogania do oczyszczania, to lepiej będzie ją odciążyć.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 16-06-2013, 22:38
Generalnie powtarza się ten sam motyw. Zaczynam DP + MO -> 2-3 tyg. trądzik coraz większy, przerwanie DP i MO - jedzenie wszystkiego co popadnie - chwilowa ZNACZNA poprawa, skóra głowy praktycznie czysta na kilka dni, a potem znów koszmar. Zaczynam ponownie DP z MO, nadal tragedia i tak w kółko.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Kamil 17-06-2013, 09:04
Zacznij DP, ale bez MO. Co z KB? Kiedy dasz radę znaleźć pewne produkty ze wsi? A może już znalazłeś? :)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 17-06-2013, 16:19
Zakupię pestki do KB przez sklep Bioslone. Mam babcię na wsi, która posiada małe pole i jakieś tam warzywka dałbym radę powybierać. Na 1 etapie DP zawsze miałem kłopoty z KB. Bardzo ciężko przechodziło mi przez gardło połączenie pestek, wody i surowej marchwi.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 17-06-2013, 19:56
Heis, a może zastosujesz GBG (zaczął się sezon na arbuzy) - Twoja wątroba trochę odpocznie, jelita się oczyszczą i może też przy ograniczeniu składników żywnościowych wypryski na twarzy się zmniejszą. Ja właśnie zaczęłam dziś. ;-)


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 19-06-2013, 16:27
Zastanawiałem się nad dietą bez głodowania, ale nie wiem czy dam radę, ponieważ mam obecnie dość ciężki trening na siłowni (duża intensywność) do tego praca także fizyczna.

PS. Dzisiaj rano przyczepiła mi się do łydki jakaś odmiana grochu, całkiem mi się spodobała, więc pozostanie tam na trochę, zobaczymy czy pomoże.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2013, 18:13
Początek NIA nie jest łatwy, później jest już z górki.

Ja jestem 3 dzień na GBG i dziś jestem bardzo słaba i wysiłek podczas GBG na pewno nie jest wskazany.


Posty o GBG zostały przeniesione do wątku: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27470.20.  //A.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 20-06-2013, 05:09
Pierwsza zmiana ziarenka. Chusteczka cała mokra i fioletowa. Po zmianie opatrunku odczuwam intensywny ból dłuższy czas.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 20-06-2013, 17:23
Przeczytałem kilka tematów innych użytkowników na temat metody NIA. Zacząłem się właśnie zastanawiać czy wybrałem odpowiednie miejsce. Cieciorkuję bardziej z tyłu łydki, a nie po jej wewnętrznej części.

Poza małymi problemami z chodzeniem, mocnym bólem nogi przez 2-3h po zmianie cieciorki oraz lekkim mrowieniem w nodze, nie odczuwam żadnych innych zmian. Nie boli mnie głowa, nie mam mdłości ani też innych 'efektów ubocznych' opisywanych przez innych ludzi.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Domi5 20-06-2013, 18:35
Możesz jeszcze zmienić miejsce zanim cieciorka się zagnieździ. Wybór miejsca jest istotny.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 01-09-2013, 21:37
Kilkanaście dni temu czytałem o walce z przerostem candidy albicans za pomocą połączenia czosnku z kapustą kiszoną, cytryną, olejem oraz ogórkiem kiszonym. Postanowiłem więc spróbować. Przez kilka dni codziennie wypijałem pewne ilości tej "mikstury". Po 2-3 dniach zapoczątkowało się u mnie straszne przeziębienie, jakiego chyba nigdy nie miałem. Do tego bardzo częste, intensywne bóle głowy. Czy Państwa zdaniem są to pozytywne objawy oczyszczania organizmu?

W celu sprawdzenia czy przeziębienie pojawiło się z powodu kuracji czosnkowej, czy dziwnie zbiegło się to w czasie, przerwałem spożywanie czosnku. Przeczekam do zakończenia "choroby" i spróbuję po raz drugi.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Asia61 02-09-2013, 13:34
Przypadkiem sprowokował Pan organizm do procesów regeneracyjnych i oczyszczania się.


Tytuł: Odp: Droga po zdrowie
Wiadomość wysłana przez: Heis 05-09-2013, 19:36
"Choroba" powoli dobiega końca, więc niebawem wznowię spożywanie czosnku z kiszoną kapustą. Jeżeli przeziębienie powróci, moja wiara w oczyszczenie organizmu także. :)