Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #40 : 30-10-2012, 11:47 » |
|
1. W czasie oczyszczania nie podajemy żadnych słodyczy. Wiem, że to trudne, ale dziecko trzeba tego uczyć. (Mnie też w domu dzieciaki próbują podejść, ale nie daję się). 2. Skąd ta kapusta (od chłopa, czy ze sklepu)? 3. Nie wiem, czy inni zgodzą się ze mną, ale może w ciągu dnia przemyć pępuszek alocitem (Ala nie musi wiedzieć, co to jest. Możesz powiedzieć, że to zwykła woda ). A potem posmarować go maścią ichtiolową (wspomaga ropienie). Na noc założyłabym znów liść kapusty. Na wyropienie dobrze też działają kataplazmy z siemienia lnianego. Możesz spróbować; przepis znajdziesz na forum. 4. Jeśli chodzi o pupkę, to spróbuj zrobić jej nasiadówkę np. z szałwii albo (ja tak robię) z rozgotowanego siemienia lnianego. Bardzo ładnie łagodzi wszelkie zmiany, jest przeciwzapalne i nie blokuje oczyszczania. 5. Po co te suszone żurawiny? Czy kupiłaś je w sklepie, czy sama ususzyłaś? To ważne, bo kupne zawierają konserwant: dwutlenek siarki.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #41 : 30-10-2012, 12:31 » |
|
1. Słodycze: a można np. dać suszoną figę lub daktyla albo łyżeczkę miodu? Czymś muszę przekupić dziecko, żeby ten liść sobie dała założyć. 2. Kapusta niestety ze sklepu. 3. Smaruję alocitem pępek jakieś 2 razy dziennie. Szczypie. Wszystko ją szczypie. Ale jakoś się udaje bez przekupstwa. Maścią ichtiolową nie posmaruję, bo śmierdzi i będzie panika. Spróbuje z kataplazmami z siemienia. 4. Spróbuję z szałwią. 5. Żurawiny daję jak coś z pęcherzem jest nie tak. Zawsze pomagały i do tej pory nie musiałam dać żadnych leków, mimo że kiedyś lekarz chciał jej zaaplikować furaginum. Ze sklepu niestety.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #42 : 30-10-2012, 14:36 » |
|
Stan pępka się pogarsza: czerwony, nabrzmiały, wycieki, krostki z ropą dookoła i bardzo bardzo boli. Córka już nie daje mi go dotknąć, chodzi i płacze, że boli. Nie wiem, co mam zrobić
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #43 : 30-10-2012, 15:33 » |
|
Należy grubą warstwą nałożyć maść ichtiolową.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #44 : 30-10-2012, 18:16 » |
|
Spróbuję nałożyć maść na noc, ale nie wiem czy się da.
Jak długo ma być posmarowane maścią?
Jak to potem umyć? Córka nie pozwala dotknąć nawet pępka. Czy nie zaszkodzi jak ta maść będzie tkwiła w zakamarkach pępka parę dni?
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #45 : 30-10-2012, 19:19 » |
|
Maści powinno się dokładać przez kilka dni, konkretnie do całkowitego wyropienia.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #46 : 30-10-2012, 19:42 » |
|
Udało się nałożyć maść - prośbą i groźbą. Namawianie zajęło mi chyba ponad pół godziny - wczoraj było to samo z kapustą, ale dzisiaj już nie było przekupstwa, tylko moja nieustępliwość.
Rozumiem, że maść w pępku ma być cały czas? Czyli w dzień też dokładać, wycierać ewentualną ropę, ale nie myć pępka, tylko uzupełniać maść?
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #47 : 30-10-2012, 19:57 » |
|
Tak. Tylko dokładać maści. Nadmiar wchłonie się w opatrunek.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #48 : 30-10-2012, 20:53 » |
|
Udało się nałożyć maść - prośbą i groźbą. Namawianie zajęło mi chyba ponad pół godziny ...
Glorio, zamień 'prośby i groźby' w zabawę. Na przykład z maścią: pół żartem, pół serio powiedz małej (radosnym i tajemniczym tonem), że brzuszek Ci powiedział, że marzy o tym, żeby mieć na sobie magiczną maść, nie może doczekać się tego a jak ją dostanie (tę maść) to na pewno poprawi mu się humor i lepiej się poczuje. Brzuszki bardzo lubią maść... I takie tam podobne historyjki wymyślaj.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #49 : 31-10-2012, 08:14 » |
|
Klara27 u nas najlepiej działa stanowczość i nieustępliwość - oczywiście robię to w wesołej atmosferze zabawy (np. umówiłyśmy się, że maść ichtiolowa to czekolada dla pępka), ale jak Ala wyczuje, że się waham i można się wymigać, to koniec, a jak wyczuwa, że jestem stanowcza i i tak się nie uda uniknąć, wtedy bardziej współpracuje. W nocy opatrunek spadł dosyć wcześnie - miałam zły bandaż. Ale i tak rano pępek biały w środku - gdyby ta maść była biała, to bym myślała, że to jej resztki, bo nie uwierzyłabym, że tyle ropy może wyjść po tak krótkim czasie. Zdecydowanie mniej boli, bo rano pozwoliła mi oczyścić pępek trochę z tej ropy i nałożyć nowej maści. I mniej spuchnięty. Ala już nie kaszle od paru dni, tylko ewentualnie lekko pokasłuje czasami lub odkaszlnie chrypkę. A wczoraj zaraz po zaśnięciu obudziła się z atakiem kaszlu bardzo silnym. Myślałam, że zwymiotuje. Trwało to z 15 minut i przeszło. Wczoraj zrobiłyśmy nasiadówkę z szałwii i dzisiaj powtórzymy, bo miejsca intymne pokryte czerwonymi krostkami. I w nocy cały czas się drapała. Powoli zmierzamy do normalności
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #50 : 31-10-2012, 08:24 » |
|
Brawo Glorio, że to przetrzymałaś! I brawa dla Alicji. I dla Mistrza też brawa... Teraz już powinno być tylko lepiej. ...u nas najlepiej działa stanowczość i nieustępliwość - oczywiście robię to w wesołej atmosferze zabawy (np. umówiłyśmy się, że maść ichtiolowa to czekolada dla pępka), ale jak Ala wyczuje, że się waham i można się wymigać, to koniec, a jak wyczuwa, że jestem stanowcza i i tak się nie uda uniknąć, wtedy bardziej współpracuje.
Otóż to. Miłość, ale równocześnie stanowczość i nieustępliwość. Podstawa wychowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #51 : 31-10-2012, 15:19 » |
|
A dla mnie też brawa? Żartuję tylko.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #52 : 31-10-2012, 16:13 » |
|
Przyłączam się do ogólnych gratulacji. Najtrudniejsze są pierwsze kroczki. Potem będzie łatwiej.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #53 : 31-10-2012, 18:08 » |
|
Dla wszystkich brawa Ale największe dla Ciebie i Twojej córci. //Agnieszka
|
|
« Ostatnia zmiana: 31-10-2012, 20:08 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #54 : 01-11-2012, 11:54 » |
|
Pępek wczoraj wieczorem był wybrzuszony i spuchnięty, dzisiaj rano już normalny i ropa schodzi. Nie boli już tak bardzo.
Twarz szorstka w czerwone plamy, wypryski swędzące i ranki. Oczy znowu bardziej swędzą i Ala ciągle je trze. Nie mogę twarzy żadnym kremem czy maścią posmarować, bo od tego oczy od razu szczypią i jest płacz i drapanie.
W nocy płacz, bo bardzo swędzą miejsca intymne. Wszystko zaczerwienione, pełno czerwonych bardzo swędzących krostek. Nic na to nie działa. Ala chodzi, płacze, że boli i swędzi i się drapie.
Stan rany za uchem się bardzo pogorszył - w nocy włosy się przyklejają i rozrywają ranę codziennie. Wygląda to na tyle nieciekawie, że zdecydowałam się posmarować jej to maścią tribiotic.
Zaczął się zielono-żółty katar. Wieczorem był suchy kaszel.
Chyba mamy regres.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #55 : 01-11-2012, 21:15 » |
|
Nie panikuj - staraj się pomyśleć co możesz podać naturalnego zanim włączysz jakiś lek (lub antybiotyk). 1. Na ucho zaproponowałabym też maść ichtiolową - pomoże wyropieć. 2. Do stref intymnych - nasiadówki (może być siemię lniane tym razem), przemywanie alocitem i na noc ciepły kompres z alocitu (nalewasz odrobinę ciepłego alocitu na wacik, może być gazik jałowy-3 szt. i ciepłe przykładasz do sromu). Można zabezpieczyć to pieluchą. 3. Jak tylko pojawia się suchy kaszel, robisz inhalacje z prawoślazu, dajesz do picia prawoślaz i nawilżasz powietrze mokrymi ręcznikami. Ropny katar niech Ala często dmucha. Jest dużą dziewczynką, umie z pewnością to robić. Trzeba jej tylko przypominać, aby robiła to dokładnie.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #56 : 01-11-2012, 21:43 » |
|
1. Na ucho zaproponowałabym też maść ichtiolową - pomoże wyropieć. Ale tam już ropa nie leci, tylko rana nie może się zagoić, bo co noc się otwiera, zasychają w środku włosy i rano znowu się otwiera. 2. Do stref intymnych - nasiadówki (może być siemię lniane tym razem), przemywanie alocitem i na noc ciepły kompres z alocitu Zastosowałam krochmal. Nasiadówki w krochmalu przynoszą wielką ulgę córce na dolegliwości w miejscach intymnych. Polecam zaczynać zawsze od tego. Ja zamiast od razu za krochmal się zabrać, to po drodze wypróbowałam aloes, rivanol, srebro koloidalne, maść z witaminą A i clotrimazolum. Wlewam krochmal ciepły do nocnika pod prysznicem, sadzam dziecko na jakieś 10-15 min (aż sama chce wyjść i mówi, że już nie swędzi i nie szczypie). Wyjmuję, nie wycieram, kładę na dywaniku na podłodze w łazience i pozwalam wyschnąć (jakieś 10 min). Niczym więcej nie smaruję. Efekt w naszym wypadku jest natychmiastowy i długotrwały. Krochmal robię delikatny - do około 2 litrów zimnej wody dodaję 1 łyżkę płaską mąki ziemniaczanej i powoli zagotowuję - nie robi się z tego galaretka, tylko taka trochę bardziej gęsta woda. 3. Jak tylko pojawia się suchy kaszel, robisz inhalacje z prawoślazu, dajesz do picia prawoślaz i nawilżasz powietrze mokrymi ręcznikami. Ropny katar niech Ala często dmucha. Jest dużą dziewczynką, umie z pewnością to robić. Trzeba jej tylko przypominać, aby robiła to dokładnie. Prawoślaz i siemię córka pije prawie cały czas od kilku miesięcy, bo prawie cały czas mniej lub więcej kaszle. Nawilżanie na najwyższych obrotach codziennie, a szczególnie co noc. Z dmuchaniem był problem, bo nos był w środku cały w ranach, teraz lepiej, ale kataru więcej od dzisiaj. W domu 4 z 6 osób chore. Ja zamiast wydobrzeć do końca w łóżku z herbatką, próbuję ulżyć w dolegliwościach córce i na dodatek mąż dzisiaj ma ponad 39 C i śpi od południa. Aga mama Mateuszka (10 l.), Jasia (7 l.) Mareczka (5 l.), Oli (3 l.) i Łukaszka (1 r.) Ja mam tylko jedno. Jak to się robi jak ma się pięcioro dzieci? Szczerze podziwiam
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #57 : 02-11-2012, 11:55 » |
|
1. Ucho - ale tam już ropa nie leci, tylko rana nie może się zagoić, bo co noc się otwiera, zasychają w środku włosy i rano znowu się otwiera. Może przemywaj alocitem lub octem jabłkowym własnej produkcji. 2. Do stref intymnych - krochmal. Dobrze, że wypróbowałaś naturalny sposób. 3. Kataru więcej od dzisiaj. To wspaniale, oczyszczają się zatoki, ciesz się. 4. W domu 4 z 6 osób chore. Ja zamiast wydobrzeć do końca w łóżku z herbatką, próbuję ulżyć w dolegliwościach córce i na dodatek mąż dzisiaj ma ponad 39 C i śpi od południa. Dobrze, że oczyszczacie się. Trochę trudu, ale za to ile zdrowia Was czeka! Jak mąż lepiej poczuje się, może będziesz miała swoje "5 minut" w łóżku z gorącą herbatką? 5. Ja mam tylko jedno. Jak to się robi jak ma się pięcioro dzieci? Szczerze podziwiam Pan Bóg daje siły i jakoś leci...
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #58 : 03-11-2012, 10:56 » |
|
Glorio, na to ucho, o ile nie zagoiło się jeszcze proponuję, żebyś zrobiła okład z alocitu (przypuszczam, że nawet rozwodnionym octem jabłkowym swojej roboty Ala nie da się posmarować). Alocit nalewasz na gazik jałowy i przykładasz do ranki za uchem. Na to dla zabezpieczenia nakładasz jeszcze jeden gazik lub wacik kosmetyczny. Na to wszystko zakładasz opaskę (żeby przytrzymać opatrunek). Jak nie masz, to kup w aptece opaskę zabezpieczającą. Utnij kawałek i załóż na główkę. Proszę, daj znać, co u Was.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #59 : 04-11-2012, 23:22 » |
|
Ucho już prawie ok. Twarz prawie zagojona, tylko nos jeszcze trochę w strupkach, szczególnie w środku. Kataru mało. Rano córka bardzo dużo kicha i często wypada wtedy mega-gil. Oczy niestety szczypią z byle powodu. Pępka już nie smaruję maścią ichtiolową, ale czuję, że tu gojenie dłużej potrwa - chyba dlatego, że cały czas przykryty i nie ma za dużo dostępu powietrza. Miejsca intymne chyba opanowane - dzisiaj na noc niczym nie smarowałam i zobaczymy, czy uda się pospać. Z krostek porobiły się strupki i zasychają powoli.
Jutro zaczyna się trzeci tydzień nieobecności w przedszkolu, ale nie puszczę jej z domu, póki wszystko nie będzie w normie.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
|