JerzyP
Offline
Płeć:
MO: 31.01.2011
Wiadomości: 106
|
|
« Odpowiedz #53 : 12-07-2013, 23:52 » |
|
NIA – zasady i perypetie ich przestrzegania. Nie wiem czy wszyscy pamiętają, ale wskutek niezadowolenia wielu Forowiczów właściciel tego forum Pan Słonecki w kwietniu zamknął stare, aby otworzyć nowe elitarne forum Biosłone. Aby być w tym forum trzeba było złożyć deklarację uczestnictwa w nowym forum. Każdy dobrowolnie składał takie deklaracje. Znaczyło to, że bez szemrania zobowiązuje się do przestrzegania zasad obowiązujących na tym forum. Każdy jak jeden mąż składał te deklaracje. Oznaczało to, że wyraża na to zgodę bez sprzeciwu i przymusu. Wszystko to było po to, żeby się nam lepiej współpracowało z zachowaniem nadrzędnych zasad Biosłone, których nie trzeba było się uczyć, bo są żywe od dawna i aktualne obecnie. Trzeba tylko zachować reżim ich stosowania. Każdy się pod tym podpisał, więc mamy sprawę załatwioną i już do tego nie wracamy. Pamiętamy również ogromne znaczenie tego forum dla każdego prawdziwego biosłonejczyka z zasadami. Każdy wie, po co tu przyszedł, czego oczekuje, co może dać od siebie. Wszystko po to by tworzyć skonsolidowaną grupę rozumiejących się ludzi. Ludzi, którzy po pewnym czasie poznają się na tyle, aby się wspierać i nawzajem pomagać. Większość z nas nie zna się osobiście. Wydawałoby się, że będzie to przeszkoda, ale moim skromnym zdaniem zobowiązuje do poprawnych stosunków między nami z zachowaniem należytego wzajemnego szacunku. Otóż ja szczególnie przywiązuję do tego wagę, bo moim marzeniem jest stworzenie takiej grupy, która naprawdę będzie sobie niosła pomoc wzajemną z zachowaniem szacunku i dobrych manier. Wiemy również, że nikt nie jest doskonały i czasem gdzieś zaiskrzy. Chcę zaapelować, aby zakończyć to iskrzenie. Bo nie sądzę, aby ktoś komuś chciał specjalnie robić na złość. Nie wiem czy zauważyliście to, co obecnie rzuca się w oczy tym, co uważnie czytają to forum. Chodzi o to, że pierwotnie forum miało służyć ludziom raczej zdrowym, którzy stosując biosłonejskie zasady BPP będą żyć zdrowo do późnej starości. Jednak wyraźnie widać, że na forum jest coraz więcej ludzi, którzy są chorzy i tutaj szukają dla siebie szansy powrotu do zdrowia, które utracili z takich czy innych powodów. Trzeba było też zająć się tymi chorymi, żeby po wyzdrowieniu mieli szansę skorzystania z BPP we wspólnym dążeniu do osiągnięcia homeostazy – zdrowia. Mistrz zdecydował się na „Wpuszczenie” do Biosłone leczniczej metody NIA Dr Ashkara, Żeby ludzie ciężko chorzy mogli skorzystać z tej metody i ewentualnie dać świadectwo jej cudownego działania, żeby w przyszłości można się było zastanowić nad tym czy dołączyć tę metodę do BPP. Jest to bardzo ważny krok Mistrza. Zezwolił na wejście tej metody, ale wydzielił dla niej osobny wątek, aby tam zbierać świadectwa prawdy o jej działaniu, bo bez prawdziwego udokumentowania nie można jej tak sobie zaliczyć do sprawdzonych metod BPP. I w tym momencie musimy wrócić do zasad. Tych zasad, które były ustalane na początku i których przestrzeganie każdy skwapliwie podpisał. Proszę pamiętać, że bez tego nie będzie mowy o nowej metodzie zdrowotnej w ramach BPP. Jeżeli nie będziemy uczciwi wobec metody i reszty ludzi nigdy nie ustalimy tego, co chcemy udowodnić. Dlatego to jest bardzo ważne i proszę wszystkich o zrozumienie o jak ważnych sprawach my tu mówimy. Tu chodzi o zdrowie i życie ludzi. Nasze dotychczasowe badania dowiodły, że można uznać, że ta metoda potrafi uruchomić potężne siły organizmu w celu samo leczenia. To jest cudowne i wręcz zadziwiające. Sam jestem zagorzałym orędownikiem metody NIA, bo dzięki niej żyję, bo pozbyłem się raka. Chce jednak z całą stanowczością i odpowiedzialnością podkreślić, że całkowicie podporządkowałem się zasadom, które specjalnie dla mnie zostały ustalone. Moja historia jest znana nie będę, więc powtarzał. Trzymanie się zasad ustalonych, co do leczenia i diety to była podstawa sukcesu. Podkreślam to z całą stanowczością, bo bez tego nikt nie jest w stanie ustalić, co pomogło. Ustaliliśmy, więc, że metoda działa pozytywnie, gdy trzymamy się zasad. Mamy też przypadek negatywnego działania metody, NIA w przypadku poganiania organizmu i odstępstwa od zasad. Wszyscy chyba widzieli, co działo się, z Trawisem, jaki przeżył ból i strach o własne życie. Tu nie było żartów. Wszyscy chyba zdali sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie wiem, jakie Trawis zastosował para-metody, ale uruchomił tak potężne siły organizmu, które Go samego przestraszyły. Z tymi siłami żartów nie ma. Dlatego jeszcze raz przypomnę. Trzymajmy się zasad i sprawdzonych metod BPP. Rozpatrując oba przypadki bez wątpienia możemy stwierdzić, że NIA jest to metoda o dużej sile i aktywności biologicznej. Jest ona w stanie uruchomić potężne siły organizmu. I tylko od nas zależy czy siły te zadziałają leczniczo, czy wręcz destrukcyjnie na organizm człowieka. Oba przypadki pokazują wyraźnie, że jednak najważniejsze są zasady. NIA ma potężną siłę biologiczną reszta zależy od zasad. Już wiele razy zarzucano mi, że próbuję narzucać Forowiczom, co i jak mają robić ze swoimi ciałami, że jestem protekcjonalny, że pouczam. Chcę wszystkim wyraźnie i dobitnie to powiedzieć. Nikogo nie pouczam a przynajmniej to nie jest moim celem. Chcę tylko wszystkim przypomnieć, że podpisywali lojalność na forum z własnej woli bez przymusu i właśnie ten podpis zobowiązuje Was do bezwzględnego przestrzegania zasad. To nie jest zabawa w piaskownicy. Tu chodzi o zdrowie i czasem życie ludzkie. Nikt za nikogo nie będzie brał odpowiedzialności. Ludzie robią sobie NIA, żeby odzyskać zdrowie w ciężkiej chorobie, bo już dawno udowodniliśmy, że w tych przypadkach NIA działa i bezcelowe jest jej nadużywanie. Zanim, więc zasiądziemy do swojej nogi z myślą o NIA to pomyślmy czy sprawa jest na tyle poważna, żeby sięgać po „Armatę.” Jeśli wychodzi na to, że tak to pomyślmy o zasadach. One są nie do złamania. Możecie mówić, że jestem protekcjonalny po Polsku wredny, ale obiecuję, że w przypadku łamania zasad będę wnioskował do Mistrza o usunięcie takiej osoby z forum, żeby nikogo nie narażała swoją lekkomyślnością na dużą odpowiedzialność. Powie, że na Biosłone jej tak kazali! Wszyscy wiemy, że to nieprawda. Tu nikt nikomu nie narzuca swojej woli. Ja wbrew pozorom też jej nie narzucam, bo nie mam takiego zamiaru ani prawa. Jednak ja mam świadomość tego, że wszyscy zgodnie podpisali lojalność wobec zasad panujących na Biosłone. Dlatego przestrzeganie zasad zaczynam od siebie a potem ewentualnie zwracam uwagę, żeby wrócić do ich przestrzegania, bo taki jest nasz obowiązek statutowy, który zaklepaliśmy własnym podpisem. Powiem jeszcze, dlaczego jest to takie ważne. Mamy wspólny, Biosłonejski cel zastanowić się czy NIA wdrożyć do metod BPP czy wyznaczyć jej inne miejsce równie ważne. Dlatego powiem szczerze, że mam zamiar sam zachować i namawiać wszystkich do zachowania czystości zasad. Bez tego warunku droga wyprowadzi nas w pole niewiedzy bez możliwości wysnucia ważnych dla Biosłone wniosków. Mistrz oddał to w nasze ręce, ale trzyma rękę na pulsie, żeby nie doszło do całkowitego wypaczania zasad. Ja wiem, że się stale powtarzam: zasad, zasad, zasad, idt. Niektórych to denerwuje, inni się śmieją lub szydzą, bo uważają, że stawiam się wyżej od innych i zadzieram nosa a ja tylko chcę by każdy pamiętał o tych zasadach, bo inaczej dojdziemy do nikąd. Nie powinno być to dla nas trudne, bo wielu Polaków wyjeżdża do innych krajów, Anglia Niemcy Belgia do pracy i okazuje się, że rzetelnie przestrzegają tamtych zasad, żeby tej pracy nie stracić. Okazuje się, że dużo wyższe wymagania spełniane są przez Polaków na saksach, bez marudzenia narzekania i ociągania. Natomiast dużo prostsze sprawy w kraju są krytykowane, źle wykonywane i każdy niemal ma z tym kłopoty. Powiedzcie, co z nami jest nie tak. Sztywne zasady w Polsce totalnie krytykujemy, potępiamy w czambuł a w takich Niemczech cieszymy się z nich. Wykonujemy bez zarzutu i szemrania, choć są o wiele trudniejsze i wymagania są większe. Powiedzcie mi, o co tu chodzi. Czy o to, że to ja poruszyłem ten temat i nie mam do tego uprawnień. Powiem Wam, ze właśnie mam do tego prawo, bo podpisywałem tak samo tę deklarację i szczególnie zależy mi na przestrzeganiu tych zasad, bo tylko to zaprowadzi nas do celu. Powiem Wam szczerze. Od dawna prowadzę własny zakład. Ustanowiłem ścisłe zasady pracy i nikt się nie buntuje i ludzie mnie naprawdę szanują Powiem coś więcej od roku ściśle współpracuję ze Szwajcarami, mniej z Niemcami i wielu chętnie przyszło by do mnie pracować. Naprawdę nie wiem, o co tu chodzi. Nic dziwnego, że satyrykom i kabareciarzom tak dobrze w Polsce się wiedzie, bo jest się, z czego śmiać. Ja zaś będę się śmiał i krytykował wojnę Polsko-Polską na Biosłone, bo w prosty sposób prowadzi do niszczenia zasad i zachowania czystości Ruchu Biosłonejskiego, na którym mi po prostu bardzo zależy. Było to dla przypomnienia zasad. Teraz wróćmy do naszych zadań na Biosłone. Naszym podpisem zobowiązaliśmy się do prowadzenia obserwacji naszych działań prozdrowotnych i opisywania ich na forum do dalszej „obróbki”. Chce od razu zaznaczyć, że również czuję się zobowiązany nie mówię Wy. Aby z góry zapobiec zarzutom, które mogą się pojawić. Jesteśmy niejako badaczami na poletku, które udostępnił nam Pan Słonecki. Sami wzięliśmy sobie na plecy ten obowiązek, bo wszyscy Biosłonejczycy powinni mieć świadomość, że czekają chorzy ludzie. Oczywiście nikogo nie będziemy palić na ołtarzu tego obowiązku, ale sami chcieliśmy. Bo Biosłone to naprawdę piękny ruch społeczny, dokąd się nie zaczniemy kłócić. Ja, dlatego jako pierwszy w imię dobrej sprawy proszę o wybaczenie tych, których niechcący nadepnąłem i dotknąłem godności osobistej, zapewniam, że nie miałem w tym celu. Moim nadrzędnym celem jest NIA na Biosłone. Wiemy już wszyscy, że jest to cudowna metoda leczenia podarowana nam za darmo przez Dr Ashkara. Może rozwiązać wiele naszych problemów, więc ja pierwszy mówię szanujmy ten dar, bo drugiego takiego nie otrzymamy. Mówiłem już, że pełnimy wspólnie role badaczy tej metody. I wcale nie przesadzam. Metoda jest tak prosta, że na pewno nie ma nikogo, kto by nie zrozumiał jej zasady działania. Wystarczy, że każdy z nas obserwuje swoje NIA i ujmie ją w pewne zasady. I to słowo samo się Ciśnie na usta, bo bez zasad sami możemy zrobić sobie krzywdę lub metoda nie zadziała, bez zasad nie opiszemy należycie swoich doświadczeń leczenia raną NIA i wielomiesięczna praca pójdzie na marne. To jest naprawdę bardzo ważne ja nie popadłem w obsesję zasad. Ta reguła działa wszędzie. Jeżeli więc chcemy pomóc sobie albo komuś bliskiemu, trzymajmy się zasad. Bo samemu jest bardzo trudno walczyć o zdrowie. Wiem coś o tym bo walczę 5,5 roku, dlatego z uporem maniaka powtarzam to jak mantrę co niektórym bokiem wychodzi. Oczywiście jasnym jest, że nie tylko do tego służy forum. Proszę wiedzieć, że o tym nie zapominam. Przecież tu rozmawiamy o wszystkim. Są rzeczy wesołe i ciekawe i właśnie te siłę forum chcę uzmysłowić. To ta siła może sprawić, że wielu z nas wyzdrowieje lub poczuje się lepiej trzeba ją tylko skierować na NIA i jej zasady. Może z tym przesadzam, ale chce powiedzieć, że sam przeżyłem piekło ze swoja chorobą. A jednak udało mi się z tego wyjść. Muszę być jednak czujny, bo rak się cofa jak wiemy i bez zdyscyplinowania sobie z nim nie poradzę. Bez NIA i BPP alternatywą jest chemia lub naświetlanie lub wszystko razem. Ja, dlatego trzymam ramę i nie wychodzę poza nią. Pamiętam te cierpienia i nie chcę by powróciły. Przyznam się, że na samym początku czułem się tu mocno wyobcowany. Ja byłem naprawdę chory. Po dwóch ciężkich operacjach. Miałem kłopoty z komputerem, bo nie korzystałem z niego, z pisaniem jedną ręką, błędy, literówki, niemal każdy wyraz poprawiałem i jeszcze się to zdarza na koniec dobiły mnie akapity Już nieraz myślałem, że nie podołam, bo jestem wrak człowieka i nie pasuję tutaj jak ten koń do chomąta, czym Mistrz szczerze mnie ubawił. Na koniec powiedziałem sobie, że chcę tu być. Bo podoba mi się, że mogę stopniowo dochodzić do formy. Choć jak już pisałem pierwsze posty były porażką. Niejeden kubeł zimnej wody wylano mi na łeb. Tym bardziej się zaciąłem, żeby pozostać i rozwijać się. Proszę zapytać Biedrony jak uczyła mnie pisać poruszać się po forum. Nie gniewam się, że to ona wylała pierwszy kubeł wody. Jestem Ci Biedronko wdzięczny i nigdy nie zapomnę. Gdybyś potrzebowała zawsze pomogę. Inni traktują mnie jak dinozaura ze wszystkimi atawizmami tamtej epoki. Jedno mnie wkurza naprawdę. To ja od was młodych powinienem się uczyć dyscypliny pracy i obowiązków. Podobno to poszło strasznie w górę. Okazuje się, że nic podobnego. To ja z wieloletnią przerwą chorobową muszę obniżać poziom i prosić, żeby coś robić. Dzięki mistrzowi zaczynam dostrzegać dla siebie szansę w eksperymentach nad NIA i czuję, ze będę tym, co prosi o trzymanie ramy i zasad. Powtarzam bez tego daleko nie zajdziemy. Będzie tylko więcej wrednych niespodzianek. Dlatego uważam, że każdy powinien wprowadzić samokontrolę. Powinien też uczciwie przed kolegami samym sobą rozliczać się z tych zasad. Mistrz raczył zażartować z chomątem. Dla mnie jest to prosty przykład, żeby pokazać, co wolno a czego nie. Jeżeli chomąto będzie za małe to źle z koniem. Dla nas, naśladowców Hipokratesa tym chomątem jest nasz organizm. Każdy rozumie, że poza jego ramy nie uda nam się wyjść. Bardzo dobrze się składa, bo to organizm narzuca nam sztywne ramy w działaniach prozdrowotnych. Wyjdziemy poza granice, bo zagrała nam fantazja dostajemy w łeb od naszego kochanego i jedynego organizmu. Nastąpi wiec czas, że organizm będzie egzekutorem naszych poczynań. Jednak ramy musimy znać wcześniej. Bo np. ktoś połknie parę ziarenek cyjanku. Organizm dowiaduje się po połknięciu i co z tego, że chcemy to zwrócić. Nasz organizm zrobi to, co do niego należy po prostu przestanie działać. Powiecie, że każdy o tym wie, ale będzie już za późno. Przepraszam, że tak długo powtarzam Wam, co mówiłem na początku. Otóż z doświadczenia wiem, że Polak to dziwna istota. Z założenia wiemy, że jesteśmy uczniami Hipokratesa. On nakazuje dbać o swoje najwyższe dobro – organizm. Ja jednak wiem, ze na każdych dziesięciu ludzi, którym narzucono reguły przynajmniej dwóch będzie kombinować jak je obejść. Ja mogę tylko powiedzieć, że znam skutki braku dyscypliny w życiu i tak samo jest w stosowaniu metod BPP i NIA. Swego czasu położyłem życie na szali. Nie pobiegłem do onkologa po chemię czy radioterapię i dziękuję opatrzności, że mnie powstrzymała. Dziś bym tego nie pisał Nie wiedziałbym również tego, co chcę przez cały czas przekazać. Trzeba przestrzegać ustalonych zasad, które zostały dla mnie stworzone i skonsultowane przez Mistrza. Zostało mi narzucone chomąto, z którego nie mogłem się ruszyć. Teraz mogę tylko za to podziękować. Mogę też do końca powtarzać jak ważne są zasady. Wie o tym Mistrz i jeszcze kilka osób. Jednak nikt nikogo nie będzie trzymał za rękę by stosował się do zasad. Tę cechę musimy ukształtować sobie sami, aby poczuć się prawdziwym Biosłonejczkiem. To dziwne, ale teraz jest to dla mnie zaszczyt. Również czuję się zaszczycony możliwością przekazywania tego Wam. Czuję to, jako posłannictwo do spełnienia. To jest trochę tak jak być kiedyś strażnikiem ognia, który grzał i dawał gorącą strawę. Gdy ogień gasł była bieda dla wszystkich. U nas tak będzie jak wyjdziemy poza zasady, które uznaję za katechizm i początek Biosłone. Bo Biosłone to ludzie, którzy kierują się sztywnymi zasadami. Niestety to nie koniec mojej wypowiedzi. Nie po to ślęczę nad tym drugi dzień aby nie zrobić podsumowania tych podstaw. Jak ustaliliśmy ten, kto robi, NIA zaczyna od katechizmu i trzyma się jego reguł, jednocześnie pisze na forum swoje spostrzeżenia przez cały czas trwania NIA. O zasadach już nie mówię, bo mnie zlinczujecie. Chcę tylko Wam uświadomić jak ważną rzecz mamy do spełnienia. Mianowicie mamy stworzyć podstawy do rozważań czy NIA włączyć do BPP, czy też zostawić aż czas pokaże. Jest to bardzo odpowiedzialne zadanie, bo musimy być prawomyślni i dokładni. Żadnej ściemy i naciągania Jest to wielka odpowiedzialność, dlatego jeszcze raz przypomnę, co podpisywaliście na początku, bo już niejeden na pewno zapomniał. Jeżeli reguły będą się powtarzać Mistrz zadecyduje, co robimy z NIA. Nie zapominamy, że jest to cudowny dar Dr Ashkara dla poważnie chorych. Osobiście uważam, że NIA spełni nasze oczekiwania w leczeniu raka. Nie chcę rozwijać tego tematu, ale oczyszczanie na poziomie komórkowym jest najbliższe tej metodzie. Jest jeszcze jedna sprawa, którą zostawiłem na koniec, bo jest tu najważniejsza i nurtuje mnie od początku. Wszyscy wiemy, że działamy w ramach Biosłone Biosłone zaś to BPP. Podstawą zaś, BPP jest MO. Nie zapomniałem o tym, bo dla mnie jest to podstawa prozdrowotnego działania. Jednocześnie wiemy, że wiele osób, które zastosowały NIA nie piją MO. I tu jest wielki szkopuł. Czy te eksperymenty brać pod uwagę czy pominąć, bo stwarzanie kolejnego wątku mija się z celem, gdyż ilość niewiadomych i tak jest duża. Moim zdaniem tych przypadków nie można brać pod uwagę, bo uderzałyby w czystość BPP.( cbdu.- co było do udowodnienia) Ostateczną decyzję oczywiście podejmie Mistrz.
|