Polska chyba była piękna od dawna. Co z tego, że gdzieś powstają nowe nawierzchnie starych dróg czy nowe budynki? Wiele pięknych i starych obiektów, pałaców, zamków dosłownie sypie się z rozpaczy. Bardzo dobrze widać to na Dolnym Śląsku czy na Pomorzu Zachodnim. Niektóre miejsca rozdzierają serce. Wiele z nich jakoś przetrwało PRL, a teraz zamieniają się w nicość. Wiele z przepięknych śląskich miast i miasteczek wciąż wydaje się smutną ruiną...
Zgadza się - choć ludzie z zarządów są w tym względzie nierzadko hipokrytami. Z jednej strony chcieliby, żeby pałace dosięgła renowacja, z drugiej zaś ewentualnym nabywcom proponują horrendalne warunki sprzedaży, tak że często prywatni inwestorzy (w przypadku naprawdę wielkich obiektów) rozmyślają się, a pałac popada w konsekwencji w ruinę. Znam w swojej okolicy dwa takie przypadki (trzeci został niestety wyburzony). Obecnie nikt nie korzysta z tych obiektów i nie widać perspektyw, że coś się ruszy. Tymczasem, jeśli ktoś w umowie z UM zobowiązałby się z jednej strony do pełnego remontu i renowacji budynku, a z drugiej udostępniłby jakieś atrakcje dla turystów, itp. to dlaczego nie oddać mu tego za przysłowiową złotówkę, skoro sami nic z tym nie robimy? Pod kuratelą państwową dość dobrze funkcjonują co najwyżej małe domy czy nieco większe pałacyki, ale najczęściej wówczas gdy są w niedalekiej odległości od centrum miasta. Inne okazałe budowle, stojące często na uboczu, a będące faktycznie prawdziwymi perełkami czeka już niestety tylko zapomnienie i smutny koniec, a szkoda.