Baju, baju będziem w raju.
Masz rację Klaro należy sie sprostowanie. Przed chwilą rozmawiałem z kumplem i faktycznie przesadziłem... o połowę. Sady (jabłka i brzoskwinie) mają 50ha. To gospodarstwo ma trzech współwłaścicieli: ojciec i dwie córy (mój kumpel jest zięciem). Do tego dochodzi, po sąsiedzku drugie rodzinne gospodarstwo sadownicze, które należy do szwagra, teścia, mojego kumpla. Jest ono podobnych rozmiarów, ale dokładnych danych nie mam. Wczoraj mówiąc o 100ha, tego sadu nie wliczałem, bo to są dwie oddzielne firmy. Jeśli bardzo chcesz, to wyślę Tobie Klaro na priva dane miejscowości i sobie dokładnie popatrzysz z góry przez oko googla na sady i chłodnie tych dwóch firm. Stoją obok siebie. Jeżeli chodzi o zbiory, to jest duża różnica pomiedzy sadami kumpla a tymi w Grójcu, Sandomierzu i Wieluniu (kto jechał z Wrocławia do Warszawy to widział je po drodze). Oczywiście na niekorzyść sadów kumpla. Jest to zwiazane z klasą ziemi, która jest mniej urodzajna - 4A i 4B. W kwestii oprysków, to niestety muszę Cię zmartwić. Są robione od wiosny do dwóch tygodni przed zbiorami. Po zbiorach są robione opryski witaminowe, jak kumpel to określił, po to aby drzewa dobrze "zasypiały" na zimę. To ja miałem tyle w tym temacie.