Niemedyczne forum zdrowia
11-05-2024, 16:30 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 14   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak żyć  (Przeczytany 207473 razy)
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #100 : 09-12-2011, 18:51 »

Ahh.. ta nasza świadomość. smile
Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #101 : 09-12-2011, 20:46 »

Lamentuje jak małe dziecko. Sorki. Już biorę się w garść do kolejnego czytania.

Skoro masz powód do lamentacji to wołaj, pytaj, szukaj, proś. Nie daj się zwieść tym co mówią że nie lubią jak ktoś narzeka. Niech mówią jeśli wiedzą albo niech siedzą cicho. Byle to nie było wampiryzowanie bo to nikomu na zdrowie nie wychodzi. 

No i staraj się słuchać i czytać. Tam przeważnie znajdziesz odpowiedź na swoje pytania. Chociaż ta wiedza sama przez się jeszcze cię nie uzdrowi.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2011, 21:16 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #102 : 09-12-2011, 22:50 »

Dzięki Laokoon doprowadziłeś mnie do dobrej drogi. Zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek tej drogi, ale właśnie dzisiaj odkryłem coś niesamowitego w sobie. Obudziłem pewną siłę, która oczywiście zdrowia mi nie dała, ale pozwoliła zrozumieć to czemu mnie tak w nocy trapi. Czemu nie mogłem się skupić, przeszłość, przyszłość.. "Poszukiwacz"/"więzień"
Wracam do działania w celu wzięcia zdrowia we własne ręcę właśnie w tej chwili. Może wolno mi to idzie, ale dochodzę do tego. Mam uparty charakter przecież, więc go wykorzystuję do zdrowia teraz. smile
Na każdego wkońcu kiedyś przyjdzie czas oświecenia.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2011, 23:04 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #103 : 31-12-2011, 09:47 »

Od ostatnich wpisów musiałem przestać pić MO (czyli prawie miesiąc bez MO).
To trapienia, to urojenia.
Od kilku dni uspokoiło się oczyszczanie bo, lepiej, swobodniej, spokojniej żyję. Śpię.
U mnie sen to rewelacja. Tydzień spania i jestem innym człowiekiem.
Duża przerwa w MO, prawie miesiąc, ale dostałem prace jakiś czas temu, więc musiałem uspokoić się. Teraz proces oczyszczania wznawiam, ale ze zwolnionym tempem.
Dziwne to uczucie w trakcie oczyszczania - jakiś szał i rozdwojenie jaźni. Tak, jakby dusza chciała a ciało za leniwe. Długa droga przede mną. Pokonać lęki, stres, nabrać pewności siebie. Ulepszyć skupienie, bo u mnie jest chyba 20% skupienia. Sporo od skupienia zależy. Piszę, bo u mnie to praktyka Biosłone rzeczywiście topornie idzie, choć teorię znam i głoszę.
Jestem dobrej myśli.
« Ostatnia zmiana: 31-12-2011, 13:15 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #104 : 31-12-2011, 12:09 »

Chyba wszystko zgodnie z oczekiwaniami. Co znaczy że topornie idzie praktyka. Nie ma efektów czy nie jesteś w stanie upilnować się z zaleceniami i zakazami?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #105 : 01-01-2012, 10:30 »

Efekty powolne i męczące. Z pilnowaniem różnie bywało, w tym starym roku. Jakaś wewnętrzna siła lenia mnie trapi. Nie chcę być monotematyczny, ale rzeczywiście ciężko mi się wziąć w garść. Ma to związek z, ciągle nadchodzącymi, problemami rodzinnymi. Co prawda już tam nie mieszkam, ale informacje są męczące i to co ja odbuduję to później od nowa nie śpię. I tak w kratkę. Teraz mam pracę to systematycznie rano wstaję. Chociaż praca niefizyczna to i tak po niej przychodzę zmęczony i nie mam siły nic więcej zrobić. Nie wiem czy mogę pisać, ale ostatnio z tej depresji wpadłem znów w popalanie marihuany. Podobno bez dodatków, ale prawdy nigdy się nie dowiesz. No i też dlatego lepiej śpię, lepiej wyglądam o dziwo.
« Ostatnia zmiana: 01-01-2012, 13:25 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #106 : 01-01-2012, 13:15 »

Efekty powolne i męczące. Z pilnowaniem różnie bywało, w tym starym roku. Jakaś wewnętrzna siła lenia mnie trapi. Nie chcę być monotematyczny, ale rzeczywiście ciężko mi się wziąć w garść. Ma to związek z, ciągle nadchodzącymi, problemami rodzinnymi. Co prawda już tam nie mieszkam, ale informacje są męczące i to co ja odbuduję to później od nowa nie śpię. I tak w kratkę. Teraz mam pracę to systematycznie rano wstaję. Chociaż praca niefizyczna to i tak po niej przychodzę zmęczony i nie mam siły nic więcej zrobić. Nie wiem czy mogę pisać, ale ostatnio z tej depresji wpadłem znów w popalanie marihuany. Podobno bez dodatków, ale prawdy nigdy się nie dowiesz. No i też dlatego lepiej śpię, lepiej wyglądam o dziwo.

Czyli, że marihuana to lekarstwo... Jak lepiej śpisz to i lepiej wyglądasz. Ja bym jednak szukał innych rozwiązań niż marihuana. Pytanie, co tak naprawdę robisz dla siebie. Wiadomo, że łatwe to może nie być, jak rzucenie słodyczy czy chleba.
« Ostatnia zmiana: 01-01-2012, 13:26 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #107 : 02-01-2012, 20:50 »

Nie jestem uzależniony od marihuany. Tak mi się wydaje. Może kiedyś, ale nie aż tak bardzo. Chyba. Od komputera kiedyś na pewno byłem mocno uzależniony. Teraz używam komputera w celach zdrowotnych,  niezbędnych informacji. Hm... dla siebie co robię? Dobre pytanie.Jak wpadnę w amok pomagania innym to NIC. Poczytam coś na Biosłone, trochę spraktykuję. To moje myślenie toporne. Łapie się na tych brakach pamięci. Moja partnerka się na mnie złości, że 3 razy mi coś powtarza, albo że  nic nie pamiętam z moich wczorajszych planów. Zastanawiam się nad terapeutą. Tylko jeszcze nie wiem z jakiej dziedziny. Musiałby ktoś wejść w moją głowę.
Mam postanowienie noworoczne. Być szczęśliwym, tzn. nie jeść chleba, cukru itd. ale nie wiem co z tego wyniknie. Tak mówię często a każdy mówi, że nic z tego nie wynika. Kończy się na planach.
« Ostatnia zmiana: 03-01-2012, 09:54 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #108 : 02-01-2012, 20:59 »

No to faktycznie postanowienia. Nic mi do tego ale to jednak jakby nie patrzeć jest w takim stanie bardzo ważne. Właściwie bez tego to nie ma sensu. Tylko że takie postanawianie na niewiele się zda lub wręcz wywoła tylko frustrację i stres. Tutaj muszą iść konkretne działania. Wiadomo że nie od razu Kraków zbudowano.
Marihuana. Cóż myślę że to nic lepszego, tylko pogłębianie problemów. Takie jest moje zdanie na ten temat. Jednak szukałbym zupełnie gdzie indziej rozwiązania problemów. Myślę że marihuana może tylko w takiej sytuacji pogorszyć. Skoro jednak uważasz że tak musi być. Według mnie to nie po drodze z prozdrowotną ścieżką życia.
« Ostatnia zmiana: 03-01-2012, 09:55 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #109 : 02-01-2012, 21:01 »

Ok, więc wyrzucam marihuanę. Więc gdzie szukać?
Postaram się. Może teraz tego nie zmarnuję.
Wpadłem w nawyk drapania głowy, mam tam niezaciekawą sytuację.

A gdzie napisałem, że tak musi być?
« Ostatnia zmiana: 02-01-2012, 21:05 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #110 : 02-01-2012, 21:05 »

W zdrowiu. Musisz sam przyswajać wiedzę. Właściwie przecież całe to forum jest o tym tylko. Czy ty w ogóle cokolwiek stosujesz z zaleceń? MO, KB... urozmaicasz dietę, próbowałeś kuracje slowmagiem, uzupełnianie wapnia?
To ty przecież sam najlepiej wiesz w jakim jesteś stanie. Na co chorowałeś, jakie brałeś piguły czy inne syfy. Na forum jest wiele zaleceń, wskazówek co można robić.

Cytat
Wpadłem w nawyk drapania głowy, mam tam niezaciekawą sytuację.

A co to znaczy konkretnie?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #111 : 02-01-2012, 21:08 »

Że, w nocy, jak próbuję zasnąć, to wydłubuję stary naskórek, aż zerwę cały (ten suchy). Dopiero da mi spokój jak go nie ma. Po tym, mam sączące rany. Szczypie, jak się uspokoję to zasypiam. To jest AMOK. Nie panuję nad tym to silniejsze ode mnie. Może jakiś peeling powinienem zrobić na ten naskórek głowy.

MO piję, KB w kratkę, bo alergia, kiszonki jadłem, ale mnie wysypywało i przestałem. Zacznę znowu. O wapnie nie myślałem. A MG sugerował ktoś, żebym nie jadł jeszcze. Zresztą ta krew w moczu mnie wtedy przestraszyła, a to było chwilę po tygodniu zażywania kuracji MG.

Dzisiaj jestem zmęczony, bo zaraziłem się od ludzi jakimś wirusem. Lekkie przeziębienie. Kichanie, katar i tyle. Nie mam siły myśleć, więc rozmowa dzisiaj ze mną chyba nie będzie owocna, ale dzięki.

Kupuję sprzęty AGD żeby ułatwić sobie życie zdrowotne w kuchni, niby coś tam myślę, ale jednak jeszcze sporo brakuje mi do normalności.

« Ostatnia zmiana: 03-01-2012, 09:59 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #112 : 02-01-2012, 21:14 »

Faktycznie w takim stanie to z MG może lepiej poczekać. Tylko że coś powinieneś robić, a jak piszesz że nie możesz wypocząć to jednak MG by tu było wskazane. Więc logiczne że trzeba się przygotowywać i starać aby zrobić pole dla MG. Uzupełnianie wapnia może być wskazane, ale nie można też zapominać o innych składnikach odżywczych. KB jest tutaj odpowiedzią na zapotrzebowanie. Wcześniej jednak należałoby doprowadzić do porządku jelita. Ale skoro nie rezygnujesz z cukru, chleba... do tego marihuana... jak dla mnie to robisz sobie krzywdę.
« Ostatnia zmiana: 02-01-2012, 21:18 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #113 : 02-01-2012, 21:19 »

Ten cukier to tylko w święta i sylwester, poważnie. Marihuana nie aż tak często i to do snu.
« Ostatnia zmiana: 03-01-2012, 10:00 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #114 : 02-01-2012, 21:23 »

Ten cukier to tylko w święta i sylwester poważnie. Marihuana nie aż tak często i to do snu.

Ty chyba potrzebujesz kogoś do pogadania.

Ale się drapiesz?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #115 : 02-01-2012, 21:27 »

Ten cukier to tylko w święta i sylwester poważnie. Marihuana nie aż tak często i to do snu.

Ty chyba potrzebujesz kogoś do pogadania.

Ale się drapiesz?

Do pogadania? Tzn? Pisz śmiało.
Po marihuanie się nie drapię. Bieleje.
Wiem jest zła.
Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #116 : 09-01-2012, 13:33 »

Do pogadania? Tzn? Pisz śmiało.
Po marihuanie się nie drapię. Bieleje.
Wiem jest zła.

Odniosłem takie wrażenie że niezrozumienie twojego stanu przez innych jest dodatkowym ciężarem dla ciebie. Jesteś zostawiony sam sobie z tym trudnym problemem i stąd wniosek że potrzebujesz pogadać.

Co do marihuany to ja osobiście sądzę że jest zła. Działa jak lekarstwo, nawet często lepiej, tylko czy to jest właściwa droga. Czy do zdrowia potrzebna jest marihuana? Bo ty ją przecież w takim celu stosujesz. Nawet jeżeli stosować ją jako zło konieczne to trzeba uważać. Na pewno znaczenie ma też to jak się odżywiamy stosując używki i leki.

Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #117 : 16-01-2012, 18:46 »

Masz  na pewno rację z tym co napisałeś wyżej.
W sumie to wysypki już nie mam. Dobrze już śpię a nawet za długo, bo kładę się o 19-20 spać wstaję o 5 rano. Czasami pojawia się krew w stolcu, ale to też nie jakoś boląco. Niby lepiej. Gdyby nie ta pułapka, w którą sam się wplątuję, czyli wieczne myślenie, to byłbym "zdrowy" względnie. Czyli jakby coś na umyśle nie tak. Te wieczne analizy. Cokolwiek nie robię, to myślę, niekoniecznie o tym co robię w danym momencie. Chyba mój brak skupienia dotyczy tego, że myślę ciągle o przeszłości lub przyszłości. W moim życiu nie ma czasu na teraźniejszość. Jakbym się jej bał. Przy jedzeniu, przy pracy, przy seksie. Gdziekolwiek jestem - zachowuję się jak obłąkany. Próbuję znaleźć jakieś psychologiczne wytłumaczenie, ale przecież wiem że to toksemia. Co z tego, jak ja mam życiowe plany i lata lecą. Nie mam czasu do stracenia.
Piję dalej małe porcje MO. Podjadam dzisiaj twaróg, bo mam na niego ochotę. Myślę, że alergia trochę przeszła. I czas zjeść po tak długiej przerwie i nabiał, bo mam sporo dziur w zębach, choć nie bolą. Raz w tygodniu może jeść nabiał zdrowa osoba, ale jak mam ochotę to musi być znak.
Cukru nie jem tak jak sobie obiecałem. Może jakoś wyjdę z tej swojej pułapki.
« Ostatnia zmiana: 16-01-2012, 19:31 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Pragmatism
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #118 : 16-01-2012, 19:19 »

Gdziekolwiek jestem- zachowuję się jak obłąkany. Próbuję znaleźć jakieś psychologiczne wytłumaczenie, ale przecież wiem że to toksemia.

Psychologiczne wytłumaczenie nic tu nie da. Pytanie jest jak sobie z tym poradzić. Można też zastanawiać się jaka jest tego przyczyna po to aby znaleźć odpowiedź.

Gdziekolwiek jestem- Nastawiam się na 1 etap DP + 2 KB + MO+ Zakraplanie nosa po ponownym przeczytaniu tekstu+ KELP+ MG pojedyncze tabletki.*

A jak wygląda w praktyce założenie zastosowania się do wymienionych?
« Ostatnia zmiana: 16-01-2012, 19:35 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #119 : 16-01-2012, 19:54 »

No właśnie tutaj jest problem. Odkryłem, że żyję myślami... Planuje, rozmarzam a nic z tego.
W praktyce jest MO z przerwami, ale małe przerwy. Ograniczone lektyny pokarmowe.Reszta wstrzymana, bo były rewolucje z krwią. I znów zamiar na DP. Wiem, nie ma już o czym ze mną gadać, bo to już wałkowaliśmy. Nie umiem tego wytłumaczyć, że 3/4 dnia jestem gdzieś w chmurach. Nie wiem- jakiś psychiczny jestem.
Aż tak źle nie jest. Nie jem śmieci. Jak grzesze to z pomidorami, albo owocami. Słodycze to sporadyczność, ale po takim długim monotematycznym jedzeniu myśle, że takie grzechy sie należą. W sumie od dzisiaj mam 1 dzień DP, ale już nie wiem które to podejście. Wszystko przez to , że jestem słabym kucharzem i nie mam pomysłów  na urozmaicenie. Kiedyś mi się uda. Wygląda, lepiej czuję się lepiej czyli idę do przodu.
« Ostatnia zmiana: 16-01-2012, 20:03 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 14   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!